Strony

wtorek, 29 lipca 2014

28 lipca - rocznica wybuchu I Wojny Światowej - Wielkiej Wojny

Wczoraj minęło dokładnie 100 lat od wybuchu wielkiej Wojny, która przyniosła zniszczenie ostatnich katolickich monarchii w Europie.  Głównym powodem tej wojny było zabójstwo arcyksięcia Ferdynanda, które miało miejsce miesiąc wcześniej w Sarajewie. Dziś, 100 lat po tym wydarzeniu świat znowu stoi na przedprożu wojny. Żydostwo już bez żadnych zahamowań morduje Palestyńczyków w Ziemi Świętej, oraz Rosjan w tzw. "wschodniej Ukrainie" - Noworosji. Zalew nowego pogaństwa ogarnął cały świat zachodu, który jest na usługach światowego żydostwa i masonerii. Natomiast na Bliskim wchodzie rodzi się nowe, islamskie imperium, które również może w każdej chwili wymknąć się z pod kontroli syjonistów, i uderzyć na Europę... Jesteśmy więc atakowani ze wszech stron, i wybuch kolejnego światowego konfliktu jest już tylko kwestią czasu... Rosja celowo nie wypowiedziała jeszcze wojny USA, bo byłby to jedynie pretekst dla nich, aby znikło ogromne zadłużenie żydo-ameryki. Stany czekają tylko na wybuch III Wojny Światowej, bo jest ona dla nich jedynym ratunkiem... Sytuacja wygląda bardzo podobnie, jak 100 lat temu...
28 czerwca 1914 arcyksiążę austriacki Franciszek Ferdynand, następca tronu został zastrzelony w Sarajewie, w Bośni (na terytorium Austro-Węgier). Bośnia była zamieszkana przez wiele osób narodowości serbskiej. Natychmiast po tym zabójstwie Niemcy ogłosiły całkowite poparcie dla dalszych działań Austrii, prowokując ją tym samym do wypowiedzenia wojny Serbii, podczas gdy Francja zapewniła o swoim poparciu Rosję. Austro-Węgry, które miały informacje o tym, że rząd serbski był inspiratorem zamachu, 23 lipca wystosowały wobec Serbii ultimatum, które zawierało warunki praktycznie nie do zaakceptowania, ponieważ prowadziły one do ograniczenia suwerenności tego kraju. Na bezwzględne spełnienie wszystkich warunków otrzymała 48 godzin. Serbia zgodziła się na prawie wszystkie żądania (m.in. zrzeczenie się jakichkolwiek praw do Bośni, uczestnictwo Austro-Węgier w śledztwie ws. zamachu w Sarajewie), ale jeden punkt ultimatum odrzuciła – mianowicie prawa władz austriackich do prowadzenia własnego dochodzenia na terytorium Serbii. Austro-Węgry uznały tę odpowiedź za niewystarczającą. Poselstwo rosyjskie w Belgradzie zaleciło Serbom pójście na ustępstwa.

24 lipca 1914 rząd rosyjski ogłosił wolę obrony Serbii, w razie ataku Austro-Węgier. 26 lipca Austro-Węgry i Niemcy odrzuciły brytyjską propozycję zwołania międzynarodowej konferencji, w sprawie rozwiązania sporu. 28 lipca Austro-Węgry wypowiedziały wojnę Serbii i w tym momencie zaczęła działać „zasada domina”, wywołana skomplikowanym systemem sojuszy międzynarodowych. 29 lipca Rosja zarządziła częściową mobilizację, ale tylko przeciwko Austro-Węgrom i jako krok poparcia dla Serbii. Następnego dnia (30 lipca) Rosja ogłosiła jednak powszechną mobilizację. Niemcy 31 lipca zagroziły wypowiedzeniem wojny w wypadku, gdyby Rosja nie odwołała mobilizacji. W odpowiedzi na to 1 sierpnia także Francja ogłosiła mobilizację. 1 sierpnia II Rzesza ogłosiła wojnę z Rosją, a dwa dni później (3 sierpnia) z Francją. 2 sierpnia Niemcy wkroczyli do Luksemburga i zażądali od Belgii przepuszczenia swoich wojsk przez jej terytorium, skąd chcieli dostać się do niebronionej od północy Francji. Niemiecka inwazja na Belgię w nocy 3 sierpnia – wobec braku jej zgody na przemarsz, z pogwałceniem jej neutralności, zmusiła Wielką Brytanię do postawienia tego samego dnia Niemcom ultimatum, a następnego dnia (4 sierpnia) zadeklarowania stanu wojny z Niemcami. Decyzja Wielkiej Brytanii była dużym zaskoczeniem dla Niemców, którzy liczyli na zachowanie przez Brytyjczyków neutralności. Również 4 sierpnia Niemcy wypowiedzieli wojnę Belgii. Do konfliktu przystąpiły także dominia Wielkiej Brytanii oraz 23 sierpnia Japonia, która miała z nią umowę sojuszniczą. Austro-Węgry wypowiedziały wojnę Rosji 5 sierpnia. Turcja zamknęła Dardanele. 10 sierpnia Francja, a 12 sierpnia Wielka Brytania wypowiedziały wojnę Austro-Węgrom.
 

Również wczoraj, 28 lipca w święto Śś. Nazariusza i Celsa, Męczenników, Wiktora I, Papieża i Męczennika oraz Innocentego I, Papieża i Wyznawcy [3 kl.], miałem okazję być na katolickiej Mszy Św. sprawowanej przez ważnie wyświęconego kapłana na Jasnej Górze, w kaplicy Najświętszego Serca Pana Jezusa (boczna kaplica Bazyliki Jasnogórskiej). Msza św. cicha (bez "Una Cum") odbyła się dzięki uprzejmości jednego z jasnogórskich Braci Paulinów. 

W tych czasach, w których przyszło nam żyć, musimy modlić się o Pokój, ale "nie taki pokój, jaki daje świat". Prawdziwy Pokój - to Pokój oparty na Prawdzie Katolickiej, w Królestwie Jezusa Chrystusa! Być może, jedyną drogą do tego Pokoju, jest wojna... Pozostaje nam mieć nadzieje, że po wojnie nie będzie już ludzi letnich, będą albo zimni, albo gorący! Niech się dzieje wola Nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba... Szykujmy się więc, aby walczyć za Jezusa Chrystusa, Matkę Najświętszą, Kościół Święty i Ojczyznę Naszą, a jeśli będzie trzeba, oddać za nie życie! Bóg tak chce!

Si vis pacem, para bellum (dosł. „Jeśli chcesz pokoju, gotuj się do wojny")

Michał Mikłaszewski