Ta data to wielkie rozczarowanie dla tysięcy Polaków którzy uwierzyli w słuszność sprawy. Wraz z nią umarły nadzieję na upragnioną wolność. Miejmy nadzieję, że całość tej historii już wkrótce ujrzy światło dzienne, a wraz z nią ludzie poznają całą prawdę o Okrągłym Stole.
Fot. Lukasz Dejnarowicz / FORUM |
29 grudnia 1970 r. Wydział III Służby Bezpieczeństwa w Gdańsku pod numerem 12535 jako tajnego współpracownika zarejestrował Lecha Wałęsę. Otrzymał pseudonim „Bolek”. O rocznicy przypomniał prof. Sławomir Cenckiewicz.
Historyk o agenturalnej przeszłości byłego prezydenta przypomniał w książce z 2008 roku „SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii”. Cenckiewicz podkreśla w publikacji, że gdy Wałęsa został prezydentem, usiłował za wszelką cenę zatuszować swoją działalność z lat siedemdziesiątych, zabierając z teczek akta dotyczące „Bolka”. Wałęsa miał rozpracowywać osoby zaangażowane w strajki w grudniu 1970 r. oraz prowadził działalność prewencyjną wobec osób, które w 1971 r. chciały organizować jakiekolwiek wiece i strajki w Stoczni Gdańskiej. Przekazywał bezpiece cenne informacje, w zamian za co otrzymał 13 100 złotych.
W 2011 r. Lech Wałęsa goszcząc w programie Moniki Olejnik odpowiedział na pytanie dotyczące kontaktów z bezpieką mówiąc: – Wszyscy podpisywali i ja podpisałem. Zastrzegł jednak, że zronił to „nie z myślą, że kiedykolwiek przejdę na tamtą stronę, że zdradzę”. Chciał „przygotować się i ograć” agentów bezpieki. – Podjąłem taką decyzję, że więcej zrobię, więcej uchronię, tak właśnie postępując. Gdybym miał powtórzyć moje życie, powtórzyłbym tak jak robiłem to, ze wszystkimi, nawet z tymi kontaktami z bezpieką i tak dalej, dlatego że tylko tak można było ich ograć – stwierdził Wałęsa.
Źródło: telewizjarepublika.pl
KRaj