Strony

środa, 6 maja 2020

Semi-tradycjonaliści zaniepokojeni: Franciszek pyta biskupów diecezjalnych o Summorum Pontificum.



Semi-tradycjonaliści zaniepokojeni: Franciszek pyta biskupów diecezjalnych o Summorum Pontificum.

     Dobrze poinformowany i wiarygodny dziennikarski blog Rorate Caeli donosi dziś, że Unholy See, pod kierunkiem jezuity-apostaty Jerzego Bergoglio („Papieża Franciszka”), wysłał ankietę do wszystkich „biskupów” obrządku rzymskiego na całym świecie aby otrzymać sprawozdanie w sprawie zastosowania listu apostolskiego motu proprio Benedykta XVI Summorum Pontificum z 2007 r., który zasadniczo przyznał wszystkim księżom kościoła Vaticanum II prawo do odprawiania Mszy zgodnie z Mszałem Rzymskim z 1962 r., powszechnie (choć nie do końca poprawnie) znanym jako „tradycyjna Msza Łacińska”.

      Rorate Caeli opublikował kopię aktualnej ankiety i obejmujący ją list z dnia 7 marca 2020 r. Termin zwrotu kwestionariusza podany jest na dzień 31 lipca 2020 r. Komentarz Rorate:
     Całkiem dziwnie, teraz, po latach 13 Summorum kiedy to stał się on nieodłączną częścią życia Kościoła w wielu miejscach na całym świecie, Kongregacja Nauki Wiary (CDF), obecnie odpowiedzialna za Summorum, wysłała nową ankietę do biskupów w sprawie zastosowania Summorum Pontificum, ponieważ „Jego Świątobliwość Papież Franciszek pragnie być informowany o bieżącym zastosowaniu wyżej wymienionego dokumentu”.

     To może być złowieszcze. Pytania wydają się neutralne, ale gdy się je dokładnie przeczyta, mogą wskazywać na poważne konsekwencje. 

      Rzeczywiście, uważna analiza tego, co zawiera ankieta, wyjaśnia, dokąd to zmierza. W sumie jest dziewięć pytań, w tym następujące::
  • Jaka jest sytuacja w twojej diecezji związana z nadzwyczajną formą obrządku rzymskiego?
  • Jeśli praktykuje się tam nadzwyczajną formę, czy odpowiada ona naprawdę na potrzebę duszpasterską, czy jest wspierana przez jednego kapłana?
  • Czy przestrzegane są normy i warunki ustanowione przez Summorum Pontificum?
  • Czy zdaje ci się, że w twojej diecezji zwyczajna forma przyjęła elementy formy nadzwyczajnej?
      List został odpowiednio podpisany przez Prefekta Kongregacji Zniszczenia Wiary, Luisa Ladaria, S.J

      Jako „źródło bliskie Watykanowi” wypowiedział się Church Militant: „Kiedy CDF  to skompletuje musimy się spodziewać, że będzie to zdecydowanie negatywna ocena Mszy łacińskiej od biskupów postępowych lub neutralnych, papież umieści piłkę na swoim boisku  i powie, że zaleceniem CDF było zniesienie Starego Obrządku.” Oto jak Frankster się toczy!

     Co zrobią wówczas tradycjonaliści „uznający i sprzeciwiający się”? Franciszek prawdopodobnie właśnie czeka na śmierć „papieża emeryta” Benedykta XVI, a kiedy to nastąpi, może odwołać Summorum Pontificum, zastąpić je innym prawem lub przynajmniej nałożyć na nie znaczące ograniczenia.

      Nic dziwnego, że wielu pół-tradycjonalistów, którzy odmawiają pójścia buntowniczą drogą FSSPX – które zasadniczo robi swoje, niezależnie od tego, co mówi lub robi „Papież” – wzdryga się na samą myśl o tej sytuacji. Bez ich ukochanego Summorum Pontificum, bez swobodnego i szerokiego korzystania z Mszy Łacińskiej, co im pozostało? Wszystko, co im pozostało, to sztywna, naga, prawdziwa rzeczywistość religii Vaticanum II, której większość z nich – bądźmy szczerzy – w głębi duszy nie cierpi do sedna.

     Ich „msza indultowa”, jak się ja nazywało od 1984 do 2007 roku, i jest ona nadal często tak nazywana na naszej stronie internetowej, jest jedyną rzeczą która powstrzymała ich od szaleństwa w kościele Vaticanum II, ponieważ maskuje rzeczywistość tej religii, której są członkami; pozwoliła im żyć iluzją, że można być katolikiem w modernistycznym kościele i w komunii z niekatolicką hierarchią.

      „Msza indultowa” była przysłowiową szminką dla świni modernistycznego Neokościoła. Odbierzcie im to, a ich chimera bycia katolikiem w niekatolickim kościele zniknie. W ten sposób ich pozycja jest odsłonięta i narażona jak dom zbudowany na  piasku: „I spadł deszcz i przyszły rzeki i wiały wiatry i uderzyły na on dom, i upadł, i był upadek jego wielki.” (Mt 7: 27).

      Pogarda Franciszka dla Mszy Tradycyjnej i nawet czcigodnego starożytnego postu przed komunią jest dobrze znana, nie mówiąc już o jego całkowitej nienawiści do Religii rzymskokatolickiej. Stwierdził już wcześniej, że liturgiczna rewolucja Pawła VI – Novus Ordo Missae jest „nieodwracalna”.

      Z kolei jego dziwne traktowanie Bractwa Św. Piusa X jak małe dzieci w rękawiczkach ma prawdopodobnie powód polityczny: przypuszczalnie,  może on w końcu przywrócić FSSPX na pokład bez żadnych warunków i zlecić wyłącznie im odprawianie mszy łacińskich, likwidując wszystkie inne zgromadzenia i grupy „indultowe”. W ten sposób nie straciłby swoich „łacińskich Mszy”, ale sprawiłby, że wszyscy byliby objęci jedną organizacją parasolową, co znacznie ułatwiłoby nadzorowanie, kontrolowanie i manipulowanie. To spekulacje, ale nie bez podstaw.

      Ale nawet jeśli nic by się nie zmieniło w odniesieniu do Summorum Pontificum Benedykta XVI, należy podkreślić, że dokument ten wcale nie był cudownym darem z Nieba, jak wierzyło  [i wciąż wierzy] wielu pół-tradycjonalistów.

      Uznający ale stawiający opór (R&R) tradycjonaliści sami wkładają na swoje ręce kajdanki poprzez swoją fałszywą ideologię. U podstaw tego wszystkiego leży ich uparta odmowa porzucenia absurdalnej idei, że Franciszek i jego pięciu niesławnej pamięci poprzedników są prawdziwymi Papieżami. W ten sposób wmanewrowali się w łaskę bądź niełaskę modernistów, którym pozwolili rządzić sobą, uznając ich za legalną hierarchię katolicką.

      Jeśli Franciszek jest prawdziwym papieżem i odwołuje Summorum Pontificum, ich liturgiczna gęś jest gotowana, ponieważ tradycyjne katolickie nauczanie o autorytecie papieża w tej sprawie jest jasne:
     Najwyższemu Pasterzowi przysługuje prawo rewidowania i stanowienia przepisów o sprawowaniu kultu Bożego, oraz wprowadzania i zatwierdzania nowych obrzędów, jak również zmieniania ich, o ile to uzna za potrzebne. Biskupi zaś mają prawo i obowiązek pilnego czuwania, by przepisy kanonów świętych, tyczące się kultu Bożego, były ściśle przestrzegane. 

      Nie godzi się więc pozostawiać uznaniu osób prywatnych, choćby nawet należały do stanu duchownego, świętych i czcigodnych spraw, należących do życia religijnego społeczności chrześcijańskiej oraz spraw, dotyczących wykonywania kapłaństwa Jezusa Chrystusa, kultu Boga, należytego oddawania czci Trójcy Przenajświętszej, Słowu Wcielonemu, Jego Najświętszej Rodzicielce i wszystkim innym świętym. Dla tych samych przyczyn nie wolno prywatnym jednostkom wydawać w tej dziedzinie zarządzeń w sprawach czynności, które z natury swej są najściślej związane z dyscypliną kościelną, z ładem, jednością i harmonią Ciała Mistycznego, a nierzadko i z nienaruszalną całością wiary katolickiej. 
(Papież Pius XII, Encyklika Mediator Dei.)
      Idea, że Konstytucja apostolska papieża Świętego Piusa V Quo Primum uczyniła Tradycyjną Mszę niezmienną, ponieważ oświadczył, że jest ważna „na zawsze”, także jest mitem. Kiedy papież Klemens XIV zlikwidował jezuitów w 1773 roku, uczynił to również „na całą wieczność”, ale kasacja trwała tylko do 1814 roku, kiedy papież Pius VII przywrócił zakon. Powodem tego jest fakt, że wszyscy papieże mają równy autorytet, więc żaden papież nie może związać drugiego w kwestiach dyscypliny kościelnej. Ten sam autorytet, który udziela, może również odwołać; i ten sam autorytet, który odwołuje, może również ponownie udzielić. Wkrótce pół-tradycjonaliści mogą przekonać się o tym na własnej skórze.

     Jeśli Benedykt XVI i Franciszek są ważnymi papieżami, to oczywiście Franciszek może odwołać to, co Benedykt kiedyś udzielił. Zaprzeczenie, że Franciszek jest uprawniony do zniesienia Summorum Pontificum, jest równoznaczne z zaprzeczeniem, że Benedykt miał prawo je ustanowić.  Są to dwie strony tej samej monety. To, co jest dobre dla gęsi, jest dobre dla gąsiora.

     To, czego jesteśmy tutaj świadkami, to jak powiedziałby J. Exc. x Bp. Donald Sanborn : (teo-) logiczne kurczaki wracają do domu - kurnika - a może gęsi. Przyjęcie publicznego apostaty jako Namiestnika Chrystusowego ma konsekwencje. Ludzie, którzy uznają jawnych antykatolików za prawdziwych papieży katolickich, będą musieli ponieść konsekwencje swojego absurdu. 

      Tak więc zwolennicy „łacińskiej Mszy” w kościele Novus Ordo mają wszelkie powody do zmartwień. Aj, pozostali na łasce modernistów, a zatem moderniści mają moc położenia kresu ich  „katolicyzmowi” w modernistycznej katedrze.  

     Dlatego też kierujemy serdeczne wezwanie do wszystkich pół-tradycjonalistów, którzy mogą to czytać: Czas zakończyć dysonans poznawczy! Przestańcie uznawać antykatolickich uzurpatorów za legalne władze katolickie! Porzućcie Bergoglio i całą religię Vaticanum II!

    I dołączcie do nas na pustkowiu.


Tłumaczył: Kacper Dobrzyński, Korekta: Michał Mikłaszewski 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.