Strony

piątek, 12 czerwca 2020

Bp. Marek Pivarunas CMRI: Duch Święty i Kościół Katolicki.


Niedziela Zesłania Ducha Świętego

Drodzy Umiłowani w Chrystusie,

J. Exc. x Bp. Marek A. Pivarunas CMRI
      Święto Zesłania Ducha Świętego przypomina zstąpienie Ducha Świętego na Najświętszą Maryję Pannę i Apostołów, i przypomina nam  bardzo ważną prawda naszej wiary - Duch Święty przebywa zawsze z Kościołem katolickim w jedności, która jest zarówno absolutna, jak i nierozerwalna. Ta prawda naszej wiary jest dziś szczególnie ważna dla nas, gdyż sytuacja w Kościele stała się tak poważna i niebezpieczna.

       W ciągu ostatnich trzydziestu lat od rozpoczęcia się Soboru Watykańskiego II wprowadzono do [neo]kościoła nowe doktryny, które doprowadziły do powszechnej utraty wiary wśród katolików, a wcześniej zostały potępione przez papieży i sobory.

      Herezje obojętności religijnej, fałszywy ekumenizm, i fałszywą wolność religijną która została rozpowszechniona w [neo]kościele poprzez różne dekrety Vaticanum II, nowy Kodeks Prawa Kanonicznego z 1983 r., nowe ryty sakramentów, ostatnie ale nie mniej ważne, Nową Mszę (Novus Ordo Missae). Te błędy były sprawdzone w przeszłości szczegółowo, i nie trzeba ich ponownie objaśniać. Wystarczy powiedzieć, Kościół katolicki stale nauczał tej samej wiary przez ponad 1900 lat, a następnie wraz z nadejściem Soboru Watykańskiego II miało miejsce bezprecedensowe zdarzenie w historii Kościoła. W historii Kościoła katolickiego nie było bowiem nigdy jeszcze takiej sytuacji, w której rzekomy Sobór Ekumeniczny popiera i promuje fałszywy ekumenizm, który został potępiony przez papieża Piusa XI jako „równoznaczne z porzuceniem religii objawionej przez samego Boga”. Czy kiedykolwiek widziano, żeby prawo kościelne regulowało udzielanie Najświętszej Eucharystii heretykom i schizmatykom bez ich nawrócenia  się na wiarę katolicką? Czy kiedykolwiek byliśmy świadkami, żeby Święta Ofiara Mszy została zastąpiona w Kościele przez luterańskie wspomnienie Ostatniej Wieczerzy? Jesteśmy świadkami nie mniej niż Wielkiego Odstępstwa, które św. Paweł przepowiedział w swoim drugim Liście do Tesaloniczan:

A prosimy was, bracia! przez przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa i naszego zgromadzenia do niego, Abyście się nie prędko unosili od rozumu waszego, ani byli ustraszeni, ani przez ducha, ani przez mowę, ani przez list, jakoby od nas posłany, jakoby nadchodził dzień Pański. Niech was nikt nie zwodzi żadnym sposobem; albowiem nie przyjdzie, jeźli pierwéj nie przyjdzie odstąpienie, i będzie objawion człowiek grzechu, syn zatracenia. (2 Tes. 2:1-3).

       Ważną kwestią do rozważenia jest błędne stanowisko niektórych tradycyjnych duchownych i świeckich. Z jednej strony próbują przejść przez teologiczne ogrodzenie, potępiając herezje Soborowego Kościoła, z drugiej zaś upierając się, że ci, którzy są odpowiedzialni za rozpowszechnianie tych herezji, nadal pozostają katolikami i mają władzę w Kościele. Utrzymywanie takiej teologicznej pozycji oznaczałoby, że Duch Święty zawiódł w swojej Boskiej Asystencji Kościołowi, ponieważ Chrystus obiecał Apostołom i ich następcom:

A Ja prosić będę Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami mieszkał na wieki: Ducha prawdy (J 14,16).

Utrzymywanie takiej opinii teologicznej oznacza również, że Chrystus poniósł klęskę, gdyż obiecał pozostać ze swoimi apostołami i ich następcami:

Idąc tedy, nauczajcie wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Nauczając je chować wszystko, com wam kolwiek przykazał. A oto Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata. (Mt 28,19).

       Co więcej, ta pozycja teologiczna oznacza, że Chrystus nas okłamał, gdyż obiecywał „bramy piekielne nie zwyciężą” (Mat. 16:18), a także „Ten, który was słucha (apostołów i ich następców), Mnie słucha” (Łk 10,16). Naprawdę niezwykłe jest czytanie publikacji niektórych tradycyjnych grup, w których można znaleźć zarówno wulgarny język potępiający Soborowy Kościół Soboru Watykańskiego II, jak i zapewnienie lojalności i posłuszeństwa hierarchii tego kościoła.

       Jako  przykład nie do utrzymania stanowiska teologicznego, rozważmy dwa następujące stwierdzenia zmarłego arcybiskupa Marcela Lefebvre. W pierwszym oświadczeniu znajdujemy dokładną ocenę kościoła soborowego (kościoła pochodzącego z II Soboru Watykańskiego). W drugim stwierdzeniu znajdujemy najbardziej sprzeczne stanowisko teologiczne - że Soborowy Kościół jest Kościołem katolickim, że jeśli Soborowy Kościół nie powróci do tradycyjnej wiary katolickiej, „będzie to koniec Kościoła” i „wydaje się, jakby Duch Święty wziął urlop ”.

„REFLEKSJE dotyczące Suspension ‘a Divinis." 29 lipca 1976 r. Arcybiskup Lefebvre:

,,Jesteśmy suspendowani a divinis przez Soborowy Kościół i dla Soborowego Kościoła, do którego nie chcemy należeć."

,,Ten Soborowy Kościół jest schizmatyckim kościołem, ponieważ zrywa on z Kościołem katolickim wszechczasów. Ma on swe nowe dogmaty, swe nowe kapłaństwo, swe nowe instytucje, swój nowy kult, potępione już (wcześniej) przez Kościół w wielu oficjalnych i rozstrzygających dokumentach."

,,Kościół, który zatwierdza podobne błędy jest równocześnie schizmatycki i heretycki. Ten Soborowy Kościół nie jest zatem katolicki. W stopniu, w jakim papież, biskupi, księża lub wierni przynależą do tego nowego kościoła, oddzielają się sami od Kościoła katolickiego..."

To oświadczenie arcybiskupa Lefebvre'a nie mogą być lepiej wyrażone. ,,Ten Soborowy Kościół nie jest zatem katolicki."

Następnie znajdujemy zmianę kursu w jego wywiadzie dla Stephano Paci, dla reportera międzynarodowego magazynu, 30 Days znalezionego w numerze z lipca - sierpnia 1988 roku. Ten wywiad nastąpił po konsekracjach biskupich, które uczynił arcybiskup swoim czterem kapłanom.

30 Days, lipiec - sierpień 1988 wydanie:

PYTAJĄCY: „Obecnie, jaką przewidujesz przyszłość Bractwa w jego relacjach z Kościołem z Rzymu?”

LEFEBVRE: „Mam nadzieję, że za cztery, pięć lub najwyżej kilka lat, dojdzie do ostatecznego porozumienia między Rzymem a nami”.

PYTANIE: „A jeśli tak się nie stanie?”

LEFEBVRE: „Rzym pozostałby daleko od Tradycji. I to byłby koniec Kościoła. Ponieważ w papieżu uznajemy następcę św. Piotra, nie jestem tym, który uważa, że Stolica Piotrowa jest pusta; Nie twierdzę, że ten papież jest heretykiem. Ale jego idee są heretyckie i zostały już potępione przez poprzednich papieży i prowadzą do herezji. Widząc, jak postępowały władze od Soboru, wydaje się, że Duch Święty był na urlopie.”

Te stwierdzenia „to byłby koniec Kościoła” i „wydaje się, że Duch Święty był na wakacjach”, są po prostu absurdalne. Kościół katolicki jest niezniszczalny i nieomylny. Niemniej jednak są to „logiczne” wnioski z fałszywych przesłanek, że hierarchia Kościoła katolickiego oficjalnie promulgowała heretyckie nauczanie i oficjalnie i konsekwentnie wprowadziła je w życie w ciągu ostatnich trzydziestu kilku lat, a mimo to zachowała swoją władzę wewnątrz Kościoła.

Nie, kościół soborowy nie jest katolicki. Duch Święty, Duch Prawdy, nie przebywa w nim, ani Chrystus w nim nie przebywa.

Nie mogą istnieć też, jak wyobrażają to sobie niektórzy tradycyjni duchowni i świeccy, dwa Kościoły Katolickie - jeden jest modernistycznym Kościołem Soborowym, a drugi tradycyjnym Kościołem Katolickim.

Papież Pius XII w encyklice Mistyczne Ciało Chrystusa, 29 czerwca 1943 r. Wyraźnie stwierdził:
Dlatego też ci, co wiarą i rządami są od siebie oddzieleni, nie mogą być w takim jednolitym Ciele i w jego jedynym Boskim duchu.
Tradycyjni duchowni i świeccy, którzy uznają hierarchię kościoła soborowego za katolicką, powinni rozważyć rzeczywistość swojej pozycji - są podzieleni w wierze i rządzeniu z Kościołem Soborowym.

Kardynał Henry Manning, wielki obrońca doktryny o nieomylności i prymacie papieża, na Soborze Watykańskim w latach 1869–1870 pięknie wyraził asystencję i nierozerwalny związek Ducha Świętego z Kościołem katolickim:

„Nierozerwalna jedność Ducha Świętego z Kościołem niesie ze są dwie prawdy jako bezpośrednie konsekwencje: po pierwsze, że jedność Kościoła jest absolutna, liczbowa i niepodzielna, jak jedność natury w Bogu i osoby w Jezusie Chrystusie : a po drugie, że jego nieomylność jest wieczna.

„Św. Cyprian mówi: „Unus Deus, unus Christus, una Ecclesia”. I ta zewnętrzna jedność rodzi się z wewnętrznej - to znaczy z obecności i działania Ducha Świętego, przez które ciało jest zamieszkane, ożywione i zorganizowane. Jedna zasada życia nie może ożywić dwóch ciał ani działać w dwóch organizacjach. Jeden umysł i jedno złączenie się i utrzymuje w doskonałej jedności całą rzeszę wiernych przez wszystkie wieki i na całym świecie. Jedność wiary, nadziei i miłości - jedność jednego wspólnego Nauczyciela - uniemożliwia wszelkie rozbieżności w wierze i kulcie, i czyni jedność komunii, nie konstytucyjnym prawem lub zewnętrzną zasadą dyscypliny, ale wewnętrzną koniecznością i nierozłączną właściwość i ekspresję wewnętrznej i nadprzyrodzonej jedności mistycznego ciała pod jedną Głową i ożywianą przez jednego Ducha. Widać zatem, że podział jest niemożliwy. Jedność Kościoła odmawia zaliczać w mnogość."

Mimo zamieszania i zniszczenia spowodowanego przez Sobór Watykański II, pamiętajmy, że prawdziwy Kościół Chrystusa - Kościół katolicki - jest nieomylny i niezniszczalny, nieustanna pomoc Chrystusa i Ducha Świętego gwarantuje czystość i integralność głoszenia wiary Apostołów i ich następców.

Niech Duch Święty oświeca i prowadzi nas, a Jego Niepokalana Oblubienica, Najświętsza Maryja Panna, wstawia się za nami w tych najtrudniejszych czasach.

In Christo Jesu et Maria Immaculata,

Jego ekscelencja. Mark A. Pivarunas, CMRI

Tłumaczył: Kacper Dobrzyński, Korekta: Michał Mikłaszewski

Tłumaczono z: http://www.cmri.org/94prog5.htm

1 komentarz:

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.