Strony

środa, 7 października 2020

Św. Ludwik Maria de Montfort: Psałterz Maryi

 Psałterz Maryi




Odkąd św. Dominik ustanowił nabożeństwo Różańca świętego, aż do czasu, gdy bł. Alan de la Roche odnowił je w roku 1460, zawsze było nazywane Psałterzem Jezusa i Maryi, a to z powodu, że posiada taką samą ilość Pozdrowień Anielskich, ile jest psalmów w Psałterzu Dawidowym. Dla ludzi prostych, którzy nie są w stanie odmawiać Psałterza Dawida, Różaniec staje się równie owocny, jak dla innych Psalmy.

 Ale Różaniec można uznać za bardziej wartościowy, co wynika z trzech poniższych powodów:

 Po pierwsze dlatego, że Psałterz Anielski przynosi owoc szlachetniejszy - Słowo Wcielone, Psałterz Dawida zaś był tylko proroctwem Jego przyjścia

 Po drugie, tak jak rzecz prawdziwa jest ważniejsza niż jej zapowiedź, a ciało przewyższa cień, tak samo Psałterz Matki Bożej jest większy niż Psałterz Dawida, który nie jest niczym więcej niż jego zapowiedzią.

 Po trzecie, ponieważ Psałterz Matki Bożej (czyli Różaniec) składa się z Ojcze nasz i Zdrowaś Maryjo, jest bezpośrednim dziełem Trójcy Przenajświętszej, a nie wytworem przemyślności ludzkiej.

 Psałterz Matki Bożej lub Różaniec składa się z trzech koronek po pięć dziesiątek, dla poniższych specjalnych intencji:

  • uczcić trzy Osoby Trójcy Przenajświętszej;
  • uczcić życie, śmierć i chwałę Jezusa Chrystusa;
  • naśladować Kościół triumfujący, pomóc członkom Kościoła wojującego i zmniejszyć męki Kościoła cierpiącego;
  • wzorować na się trzech grupach, w jakie Psalmy są ułożone: pierwsza dotyczy życia oczyszczającego, druga - życia oświecającego i trzecia - życia zjednoczonego;
  • wreszcie, aby dać nam obfitość łaski w życiu doczesnym, pokój w godzinie śmierci i chwałę w wieczności.  


Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort, ,,Przedziwny Sekret Różańca Świętego" str. 18-19

2 komentarze:

  1. Mam pytanie do Pana. Mówi się, że to świat ma się dostosować do Chrystusa (a więc do Kościoła), a nie Kościół do świata. Jak jednak to odnieść do tego, że:
    - w 1909 Papieska Komisja Biblijna, za czasów papieża św. Piusa X (więc z jego aprobatą) pozwoliła na interpretacje hebrajskiego słowa: yom-dzień z Księgi Rodzaju jako długiego okresu czasu, a nie 24 godzinnej doby. Opowiadanie Mojżesza o 6 dniach stworzenia (Heksaemeron) nie musi być więc interpretowane od teraz dosłownie,
    - w 1950 papież Pius XII w encyklice "Humani generis" dopuścił (nie nakazał) interpretację owej materii, z której Bóg stworzył ciało ludzkiego jako "istniejącej uprzednio materii żywej i organicznej" (powstanie ciała ludzkiego poprzez ewolucję).
    Pozwolenie na takie rozumienie Genesis wynikało oczywiście z rozwoju nauk przyrodniczych, którego to rozwoju Kościół słusznie nie potępił (np. belgisjki ks. Lemaître, który był autorem hipotezy wielkiego wybuchu był chwalony przez Piusa XII), gdyż przyroda (świat) pochodzi od Boga i do niego prowadzi. Jednak czy takie dostosowywanie nauki Kościoła nie jest właśnie zmianą nauczania, nie jest dostosowywaniem nauki Chrystusa do świata?
    Mam również pytanie. Jaką interpretacje stworzenia z Genesis przyjmuje Pan osobiście? Kościół pozwala tu na pewną wolność interpretacji, jak wyżej wskazałem (od dosłownej po alegoryczną).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szanowny Czytelniku. Oczywiście że to świat ma się dostosować do Kościoła, a nie odwrotnie, i to nie podlega w ogóle dyskusji. Nauczanie Kościoła w sprawach Wiary i moralności jest niezmienne. Zmieniają się natomiast pewne nauki, które wynikają z wiedzy przyrodniczej. Dawniej Kościół nauczał że to ziemia jest w centrum wszechświata, w wszystkie ciała niebieskie (w tym słońce) krążą wokół niej. Uważał również że ziemia jest płaska, bo zdecydowana większość ludzkości tak wówczas uważała. Nie było to jednak nigdy przedmiotem nieomylnego Magisterium, gdyż po prostu te kwestie nie należą do spraw Magisterium (czyli Wiary i moralności). Kiedy nauka udowodniła, że ziemia nie jest płaska, i nie stanowi centrum wszechświata, że to ziemia krąży wokół słońca a nie odwrotnie, to Kościół również z czasem pogodził się z tymi odkryciami. Nie jest to w żadnym razie dostosowywanie nauki Chrystusa do świata, gdyż ani Chrystus, ani Apostołowie, ani Kościół w swym nieomylnym Magisterium, nigdy nie nauczał, że jest inaczej. Podobnie któryś z Papieży w XIX wieku potępił podobno używanie kolei żelaznej, inny piorunochronów, a jeszcze inny szczepionek, co również nie stanowiło nieomylnego Magisterium, i szybko zmieniło się w ciągu kolejnych lat i pontyfikatów. Tak było zawsze, i nie stanowi to żadnej nowości.

      Ad 1. Interpretacja słowa „yom” nie jest przykładem niedosłownego jego rozumienia, tylko uznaniem, że to słowo ma kilka możliwych DOSŁOWNYCH znaczeń (tak jak polskie słowo „zamek” czy „latarnia”). Dlatego rozumienie biblijnego „dnia” jako dłuższego okresu czasu jest dopuszczalne (choć niekonieczne). Słowo „yom” może znaczyć zarówno 24 godziny, jak i dłuższy okres czasu.

      Ad 2. J. Św. Papież Pius XII nie poparł teorii ewolucji, a tylko pozwolił ją badać i z nią dyskutować. To kolosalna różnica - tak samo dyskusja nad argumentami np. komunistów nie mysi być ich poparciem.

      Tak więc nie dostrzegam tutaj żadnego dostosowywania nauki Chrystusa do świata. Jest to normalne że wraz z rozwojem nauki Kościół również zmieniał swoje stanowisko w sprawach nie dotyczących ściśle Wiary i moralności. Dogmatyczną Prawdą, podkreślaną wielokrotnie przez nieomylne Magisterium, jest to że Bóg stworzył cały świat z niczego, oraz że cała ludzkość pochodzi od jednych rodziców - Adama i Ewy, którzy byli prawdziwymi, historycznymi ludźmi, a nie alegorią.

      Osobiście przyjmuję interpretację że biblijny „yom” to więcej niż 24 godziny, tak więc świat powstał w dłuższym czasie niż po ludzku współcześnie rozumiane 6 dni. Aczkolwiek przyjmuję za najbardziej pewne, że pierwsza ludzka para - Adam i Ewa, zostali stworzeni przez Boga ok 6 - 7 tys. lat temu, i w ten sposób Bóg zakończył proces tworzenia świata, tutaj byłaby pełna zgodność z Rzymskiem Martyrologium, które podaje właśnie taką datę (Dnia 25-go grudnia. W 5199 roku od stworzenia świata, kiedy Bóg utworzył z początku Niebo i ziemię; w roku 2957 od Potopu; w 2015 roku od narodzenia Abrahama; w 1510 roku od Mojżesza i od wyjścia ludu izraelskiego z Egiptu; w 1030 roku od namaszczenia Dawida na króla; w sześćdziesiątym piątym tygodniu po proroctwie Daniela i w sto dziewięćdziesiątej czwartej Olimpiadzie; w 752 roku od zbudowania miasta Rzymu; w czterdziestym drugim roku panowania Oktawiana Augusta, kiedy ziemia pogrążona była w pokoju, w szóstej epoce świata, wtedy to Jezus Chrystus, odwieczny Bóg a Syn Ojca przedwiecznego, chcąc świat uświęcić Swym łaski pełnym przybyciem, poczęty został z Ducha św. i w dziewięć miesięcy po Swym poczęciu w Betlejem ziemi Judzkiej narodził się jako człowiek z Maryi Dziewicy: Narodzenie Pana naszego Jezusa Chrystusa.) Natomiast w jaki dokładnie sposób zostali stworzeni przez Boga pierwsi rodzice, czy z materii ożywionej, czy też nie, tego nie wiem, i nie sądzę by ta wiedza była konieczna do mojego zbawienia wiecznego.

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.