Strony

sobota, 22 maja 2021

X. Rafał Trytek: Opatrzność Boża i śmierć.

NBPJCH!

W moim obituarium o śp. Pani Omlor zapomniałem dodać jeden bardzo istotny szczegół. Pani Maria Wiktoria zmarła po zaopatrzeniu sakramentami świętymi przez ks. Bernarda Legga CMRI. Wcześniej ks. Legg przez ponad rok nie mógł przybyć do Australii ze względu na panującą obecnie pandemię kłamstwa. I o to, nagle pojawiła się możliwość podróży, w sam raz by zaopatrzyć umierającą na raka sakramentami. Podobnie było w lutym w przypadku umierającego Pana Karlsena. To znamienne, że obydwoje doznali tej wielkiej łaski. Oboje byli tercjarzami franciszkańskimi zasłużonymi dla Ruchu Tradycji katolickiej. Skłania nas to do refleksji nad cudownym działaniem Opatrzności Bożej. Dla Boga naprawdę nie ma nic niemożliwego. Powinniśmy mu całkowicie zaufać i porzucić wszelkie czysto doczesne środki do osiągnięcia celu. Przypomina się w tym miejscu również postać świętego księdza Jana Marii Vianney- z woli św. papieża Piusa X Patrona proboszczów, który wedle ludzkich rachub "nie mógł" zostać kapłanem. Urodził się tuż przed rewolucją we Francji, nie miał możliwości odbycia studiów, chociaż Jego proboszcz pomagał mu w zdobywaniu wykształcenia jak tylko potrafił, a w końcu musiał znosić przeciwności związane z lojalnością wobec arcybiskupa Lyonu pochodzącego z rodu Bonapartych, po upadku Jego kuzyna- cesarza Francuzów Napoleona I.

W tym miejscu dodam osobiste wspomnienie o śmierci moich Babć. Pierwsza- Maria Trytkowa ze Słowików, zmarła w święto Narodzenia N.M.P. 2014 roku. Zawsze będę pamiętał jak śpiewała swoim pięknym głosem Godzinki do Niepokalanego Poczęcia N.M.P. Druga- Janina Bocheńska z Germugów, zmarła 12.XII.2017 roku, w święto N.M.P. z Guadalupe, w oktawie Niepokalanego Poczęcia Bogarodzicy. Nie rozstawała się z różańcem.

Jak widać czciciele Matki Bożej mają lepszą śmierć.

21.5.2021,

ks. Rafał Trytek ICR

ZA: http://sedevacante.pl/teksty.php?li=153

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.