40 lat temu, 16 grudnia 1981 r., siły bezpieczeństwa PRL na rozkaz junty wojskowej Jaruzelskiego brutalnie stłumiły strajk okupacyjny w kopalni "Wujek". Jaruzelski poszedł z milicją i wojskiem naprzeciw ludowi pracującemu, który nie patrzył się bezczynnie na terror ze stronu czerwonego PZPRu. Od kul milicji zginęło dziewięciu górników. Była to jedna z największych i do dziś nie w pełni osądzonych zbrodni stanu wojennego. Na miejscu zginęło sześciu górników, jeden umarł kilka godzin po operacji, dwóch kolejnych na początku stycznia 1982 r. Dziewięć ofiar śmiertelnych i kilkudziesięciu rannych – to krwawy bilans pacyfikacji w kopalni Wujek, przeprowadzonej przez okupacyjny reżim 16 grudnia 1981 r. Najmłodszy z zastrzelonych miał 19 lat.
PAMIĘTAMY!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.