Strony

poniedziałek, 21 marca 2022

Hudziec: Nam Polakom ukraiński banderyzm ma się wręcz podobać, mamy uznać go za coś wspaniałego. 

 Kraków. Sicz rozpoczęła już teraz totalne rewolucje w polskich miastach.

Bodajże w 2015 roku, może później, na jakimś meczu w Polsce wywieszono baner, który wypowiadał się nieżyczliwie o banderowcach. Dokładnie o banderowcach, żeby nie było wątpliwości. Miejscowa prokuratura od razu rzuciła się na sprawę jak Reksio na szynkę i postawiła zarzuty nawoływania do waśni narodowej – obrażania narodu, czy cos w tym stylu. Wysłałem wtedy oficjalne pismo do urzędu z pytaniem od kiedy to banderyzm jest w Polsce pod ochrona i co to za naród ci banderowcy? Jakieś afrykańskie plemię, czy co? W Europie na przykład nie ma takiej nacji. Prokurator odpowiedział mi jakimś ślinotokiem, z którego wynikało, ze „doszło do obrazy, bo doszło i już”. Jak sprawa się zakończyła – nie wiem. 

I było to jakoś tak w tym samym czasie, kiedy w ukraińskim parlamencie, albo już przyjęto uchwałę, albo zgłoszono projekt. Uchwałę dającą banderyzmowi pełną protekcje. Kto nie skacze „Heil Bandera!” ten siedzi – mówiąc w skrócie. Czy kogoś na mocy tej ustawy skazano? Nie wiem. Przykład powyżej podaje jednak, ze w Polsce w myśl ukraińskiego prawa, co najmniej prowadzono dochodzenie. 

Wspomniana ustawa spotkała się z oburzeniem na samej Ukrainie, także pośród lwowskich Polaków. Zareagowano na nią w Rosji i to dosyć ostro. I jako tako w Polsce. Były demonstracje sprzeciwu, była fala oburzenia, która gdzieś tam się obijała w Sejmie – ale o tym dalej. Paradoksalnie jednak, Polska jako kraj najbardziej doświadczony przez ten banderyzm, sprzeciwiła się jakimś tam mlaskaniem, siorbaniem i w ogóle – wstyd. 

Mlaskał i siorbał to głównie Kaczyński, który tuz przed wyborami został przez dziennikarzy zmuszony do wypowiedzenia się na ten temat. I wymlaskał, ze Polska nie będzie popierać takiej polityki historycznej Ukrainy. Ba! Nawet oficjalnie stwierdzono, ze jakakolwiek forma promocji –usprawiedliwiania banderyzmu w Polsce, jest przestępstwem. Liczba skazanych – zero (chyba, ze o czymś nie wiem to napiszcie).

Tymczasem zobaczyć flagi UPA  w Polsce nie jest tak ciężko, a wkrótce zapewne będzie ich o wiele więcej. Negowanie Rzezi Wolińskiej to specjalizacja ukraińskich ambasadorów i ichniejszego IPN. Reakcja władz przez ostatnie 8 lat – siorbanie i mlaskanie, kiedy nie ma gdzie uciec. A nie, jeszcze jest główna bron- kto nie Bandera, ten Putin

Kiedy trwał Majdan i zaczęły się na nim pojawiać flagi UPA, to mało kto z początku zwracał na nie uwagę. Temat Rzezi Wołyńskiej był w Polsce sukcesywnie zamiatany pod dywan od dawna. Kiedy w końcu zaczęto na nie zwracać uwagę, nieświadomy widz TVsiorbo dowiadywał się, ze to margines jakiś tam, a tak w ogóle to wymysł ruskiej propagandy. Kiedy ukraińscy żołnierze/ochotnicy sami publikowali fotki z symbolika SS, UPA itd. to medialny lincz nie leciał w stronę tychże, ale przeciwko tym, którzy byli tak bezczelni i fakty upubliczniali. Wiadomo przecież, ze to Putin po nocach biegał i rysował takie znaki na kamizelkach Ukraińców. 

Kiedy oficjalnie, na poziomie Rady Najwyższej, z banderyzmu zrobiono główna ideologie państwową, to tez była sprawka Putina i jego agentów. Obecnie były prezydent Poroszenko jeździ sobie w banderomobilu. Pewnie znowu Putin nocą samochód przemalował, urwis jeden. 

Nam Polakom ukraiński banderyzm ma się wręcz podobać, mamy uznać go za cos wspaniałego. Przecież pod tym znakiem Ukraina broniła Polskę przed Ruskimi. Rzez Wołyńska – wina Polaków oczywiście, Ukraińcy nie maja z tym nic wspólnego. I jeszcze czepiać się nie można, trzeba zaakceptować, bo tysiącletnia Rzes... Ukraina nie ma innych mitów narodowych. 

Oczywiście, ze temat Rzezi Wołyńskiej jest wykorzystywany przez rosyjska propagandę. I co z tego? Polacy gęsi i sami mówić nie mogą? Na złość mamie mają sobie uszy odmrozić? To Polacy gloryfikują banderyzm na Ukrainie, czy Ukraińcy? 

I nie, nie wszyscy Ukraińcy to banderowcy. Oczywiście, ze nie. Tak jak nie wszyscy Niemcy byli nazistami, a nie wszyscy Polacy głosowali na Biedronia. Nie mniej zjawisko jest i to nie marginalne i niby dlaczego mamy o nim milczeć? 

I nie trzeba mi tu robić standardowej stawki „a bo Ruskie to Katyń” – Katyń tez jest zbrodnia. Jedna zbrodnia nie wyklucza drugiej.

Dawid Hudziec

Źródło: https://www.facebook.com/hudziecWNS

OD REDAKCJI TENETE TRADITIONES: Za komuny nie wolno było mówić o zbrodni katyńskiej. Teraz w "wolnej" Polsce nie wolno wspominać o Wołyniu... Historia lubi się powtarzać, niestety my nie potrafimy wyciągać wniosków, i uczyć się na własnych błędach, a wciąż popełniamy te same. Jak mawiał poeta: "Polak przed szkodą, i po szkodzie głupi"... Poniżej przedstawiamy kilka podobnych zatrważających sytuacji, które już teraz mają miejsce. Czy Polak jest jeszcze w swoim domu gospodarzem? Czy mamy prawo do pamięci i prawdy historycznej?

Tu sprawa o której (najprawdopodobniej) pisał autor powyższego tekstu, dotycząca baneru na stadionie (z tego co nam wiadomo, ostatecznie zapadł w tej sprawie wyrok skazujący!): https://www.rmf24.pl/sport/news-lwow-odzyskamy-banderowcow-ubijemy-zarzuty-ws-baneru,nId,1732118#crp_state=1

Jeszcze bardziej zatrważająca jest natomiast ta sprawa, dotycząca ucznia 4 klasy "polskiej" szkoły podstawowej (w Polsce, nie na Ukrainie...), który upomniał swojego ukraińskiego kolegę z klasy, żeby nie gloryfikował banderowców, bo w Polsce Stefan Bandera jest uważany za bandytę. Sprawa trafiła do Sądu Rodzinnego za rzekomą "przemoc" a rodzicom grozi utrata praw rodzicielskich (sic!): https://nowosci.com.pl/uczen-z-torunia-sprzeciwil-sie-wychwalaniu-banderyzmu-przez-ukrainskiego-kolege-rodzice-przed-sadem/ar/c1-14280095

Właśnie teraz pani Katarzynie Sokołowskiej, prezes fundacji ,,Wołyń pamiętamy" prokuratura stawia 15 zarzutów m.in. o znieważenie "pułku Azow" (sic!). Igor Isajew - UPAdliniec w Polsce, złożył zawiadomienie do prokuratury o przestępstwie! Pani Katarzyna, dzielna kobieta walczy od lat o prawdę nt. ludobójstwa na Wołyniu! Polska już teraz jest jak widać przejęta przez Ukraińców. Podobno proces karny ma odbyć się w czerwcu: https://www.rp.pl/przestepczosc/art35887501-proces-za-ataki-na-ukraincow-dzialaczka-miala-szerzyc-mowe-nienawisci

Jednocześnie wezwanie na przesłuchanie na policję otrzymał niedawno Jacek Międlar (skazany w zeszłym roku na rok ograniczenia wolności), chodzi o baner i hasło zeszłorocznego Marszu Polaków 11 listopada 2021 r. we Wrocławiu - "Polska antybanderowska". Wg. stawianych mu zarzutów, to również jest "nawoływanie do nienawiści na tle narodowościowym", a więc wg. "polskich" organów ścigania, banderowcy (nie Ukraińcy) to jest "naród" (czyli, wg. tej retoryki, naziści [a nie Niemcy] także byli narodem, i nie można w takim razie obrażać nazistów [sic!]).

Niech więc dalej "polscy narodowcy" wyzywają Polaków mówiących prawdę historyczną od "sku[...]synów", a pewnego dnia sami obudzą się "z ręką w nocniku", w państwie banderowskim nad Wisłą, które jest [wg. nich, już teraz] "także ich [Ukraińców i Ukrainek] dobrem wspólnym" "ICH Riczą Pospołytą" jak napisał wczoraj na Facebooku Igor Isajew - UPAdliniec w Polsce, gdzie wkrótce będą stały pomniki Bandery, a za samo krzywe spojrzenie na Ukraińca będą karać grzywną, natomiast za wypowiedzenie jakiejkolwiek krytyki wobec banderyzmu, UPA, lub choćby publiczne wspomnienie słowa "Wołyń" będą zamykać do więzienia...

„Jeszcze Polska nie zginęła, ale zginąć musi, 

jeszcze Polak Ukraińcowi buty czyścić musi" 

– jak niegdyś wołali ukraińscy szowiniści i naziści w Przemyślu...

A ja odpowiadam im jasno:

LWÓW ODZYSKAMY, BANDEROWCÓW UBIJEMY!

A teraz mi też postawcie zarzuty, możecie mnie nawet skazać i zamknąć, ale nie zamkniecie mi ust, wręcz przeciwnie! Musielibyście mnie zabić!

Michał Mikłaszewski, redaktor naczelny. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.