Strony

środa, 29 marca 2023

Wstrząsające sceny na polskich „rekolekcjach”: sztuka teatralna pokazuje kobietę na smyczy, maltretowaną, umieszczoną w klatce — w kościele!

Wstrząsające sceny na polskich „rekolekcjach dla młodzieży”: sztuka teatralna pokazuje kobietę na smyczy, maltretowaną, umieszczoną w klatce — w kościele!

28 marca 2023 r

Tłumaczenie polskie za:


Diecezja przeprasza, mówi, że nie wiedzieli...


27 marca 2023 r., w ramach trzydniowych „katolickich rekolekcji młodzieżowych” w kościele św. Maksymiliana Kolbego w Toruniu, grupa ludzi wystawiła spektakl, który był tak niepokojący i skandaliczny, że zwrócił uwagę krajowych mediów. Z pewnością zaraportowany będzie również w świecie anglojęzycznym, gdy szczegóły staną się szerzej znane.

Walczymy ze słowami, próbując opisać to, co widzi się na filmach, które widzowie udostępnili prasie i/lub opublikowali w mediach społecznościowych.

Kościół św. Maksymiliana Kolbego jest częścią toruńskiej diecezji Novus Ordo. To, co miało tam miejsce wczoraj, jest częścią trwającego Toruńskiego Spotkania Młodych sponsorowanego przez diecezję, zwykle pewnego rodzaju wydarzenia duchowego z zajęciami, kazaniami, nabożeństwami itp.

Diecezja ogłosiła trzydniowe rekolekcje, które potrwają do 29 marca, na Facebooku. Pod tytułem „Wake Up” [„Obudź się”] potencjalnym uczestnikom powiedziano: „Każdy dzień będzie związany z głoszeniem słowa Bożego, kerygmatu, świadectwami i sakramentem spowiedzi. Ostatniego dnia będzie sprawowana Msza Święta, jako dziękczynienie za czas łaski i wspólne spotkania”.
Taki jest zatem kontekst, w którym wczorajsza skandaliczna sztuka odbyła się w parafii św. Maksymiliana Kolbego. Bez wątpienia była to pobudka dla wielu.

Musimy ostrzec naszych widzów przed kontynuowaniem. To, co przeczytacie, zobaczycie lub usłyszycie, może zawierać nieskromność i wulgaryzmy, wrzaski i sprośne komentarze, a także może być niepokojące i nieprzyzwoite pod innymi względami.

Niestety, wydaje się, że spektakl cieszył się dużą frekwencją, głównie dzieci w wieku szkolnym. (Jeden z polskich artykułów mówi, że ta konkretna parafia została wybrana, ponieważ mogła pomieścić do 2000 dzieci.) Kiedy stało się jasne, że nie jest to zwykła sztuka, ale bardzo niepokojące przedstawienie, obecni dorośli nie zainterweniowali.

„Nauczyciele biernie przyglądali się szokującym rekolekcjom w Toruniu” – głosi nagłówek lokalnego polskiego portalu informacyjnego. „Kontrowersyjne rekolekcje w kościele. Kobieta popychana i wyzywana przed ołtarzem” – czytamy w innym.

Po pierwsze, pozwólcie nam przedstawić polskie źródła informacji o incydencie. Oczywiście te źródła nie są w języku angielskim. Zachowajcie ostrożność podczas klikania - są to świeckie strony z wiadomościami i nie wiemy, jakie obrazy możecie napotkać. Wiele stron, do których prowadzą linki, zawiera osadzone zdjęcia i/lub filmy ze skandalicznego występu:
Następnie kilka klipów wideo pokazujących materiał filmowy z obrzydliwego spektaklu. Oczywiście miało to miejsce w kościelnym „prezbiterium”, tuż przed ołtarzem, który był ukryty za czarnym ekranem, który ustawili.

To, co zobaczycie w filmach poniżej, to sceny ze sztuki, które pokazują młodą kobietę upokarzaną i źle traktowaną przez mężczyznę. To „tylko” sztuka, ale wciąż niepokojąca. Jest szarpana, popychana na ziemię, jej twarz wepchnięta jest w miskę, a nawet zakłada się jej smycz i wrzuca do klatki. Jest również wykorzystywana słownie. Skandalicznie, nawet jej spodnie są zdejmowane, tak że pozostaje tylko jej kusa bielizna, gdy siedzi na podłodze i czołga się. Możecie usłyszeć wrzaski, sprośne słowa i bluźnierstwa.

Bądźmy szczerzy: oczywiście niepokojące sceny odzwierciedlają praktyki pochodzące z homoseksualnego półświatka, coś, czego nie chcemy tutaj rozwijać. Niepokój zaskoczonej publiczności jest wyczuwalny.

Nie ma na to absolutnie żadnego usprawiedliwienia – choć oczywiście nie oznacza to, że nie próbowano ich dostarczyć. Na Twitterze można zobaczyć, jak jeden z wykonawców wyjaśnia, że ten obrzydliwy spektakl miał w zasadzie pokazać, że kiedy grzeszymy, poniżamy się, tracimy godność itd., i wszyscy jesteśmy jak ta kobieta w klatce.

Jasne, to świetny sposób na nauczenie nastolatków moralności. Prowadźcie ich do grzechu, a następnie powiedzcie im: „Zobaczcie, tego nie powinniście robić!” Może następnym razem wyjaśnią rzeczywistość piekła, wpychając jednego ze swoich do ognia?... Nie sądzę.

Ale w każdym razie, kim jest ta grupa aktorów, którzy zagrali ten obrzydliwy spektakl - w kościele, nie mniej?

Nazywani są ELO Kecharitomene. W tym momencie ani ich strona na Facebooku, ani strona na Instagramie nie są publicznie dostępne, prawdopodobnie z powodu publicznego oburzenia, negatywnej uwagi mediów i perspektywy procesów sądowych. Na razie jednak ich główna strona internetowa jest nadal dostępna.

Ale kto jest ostatecznie odpowiedzialny za ten nikczemny występ? Innymi słowy, kto zatrudnił tych ludzi do prowadzenia tej „edukacyjnej” sztuki? Jest to Wydział Katechetyczny Diecezji Toruńskiej, którego dyrektorem jest „ks.” Mariusz Piotr Wojnowski. W początkowej reakcji na incydent przeprosił. Następnie diecezja wydała dziś następujący komunikat prasowy:
Szanowni Państwo,

w związku z wydarzeniami, jakie miały miejsce w kościele św. Maksymiliana Kolbego w Toruniu, w trakcie rekolekcji dla młodych, wyrażamy głęboki żal. Przepraszamy ich uczestników, rodziców i wszystkich tych, których dotknęła inscenizacja przedstawiona przez osoby prowadzące spotkanie.

Zdajemy sobie sprawę, że sceny, do jakich doszło w trakcie wydarzenia, nigdy nie powinny mieć miejsca. Młodzi ludzie spotkali się z obrazami, które na wydarzeniu religijnym z ich udziałem są nie do zaakceptowania. Inscenizacja połączona z licznymi wyzwiskami i wulgaryzmami sprowokowała słuszne pytania o to, czego w ten sposób uczymy młodzież i dzieci.

Mamy świadomość, że nadużyte zostało zaufanie szkół i nauczycieli, którzy włączyli się w promocję wydarzenia. Rozumiemy także oburzenie wielu wiernych, dotkniętych tym, że inscenizacja miała miejsce w świątyni.

Jako organizatorzy Toruńskiego Spotkania Młodych nie byliśmy wcześniej informowani przez osoby prowadzące, że mają one w planach sięgnięcie po wzbudzającą słuszny sprzeciw inscenizację. Zapraszając zespół świeckich ewangelizatorów, mających doświadczenie w prowadzeniu rekolekcji, nie spodziewaliśmy się tego typu inscenizacji.

Po zaistniałej sytuacji, w trybie natychmiastowym, podjęliśmy decyzję o zmianie osób prowadzących. Chcemy dokończyć rekolekcje, a przygotowanie treści na kolejne dni powierzyliśmy kapłanom i katechetom diecezji toruńskiej.

ks. Paweł Borowski

rzecznik Kurii Diecezjalnej Toruńskiej

ks. Mariusz Wojnowski

dyrektor Wydziału Katechetycznego Kurii Diecezjalnej Toruńskiej

Nawiasem mówiąc, biskupem Novus Ordo w Toruniu jest pan Wiesław Śmigiel. Nie jest jeszcze jasne, czy podejmie jakieś dodatkowe działania i najwyraźniej jeszcze nie rozważał tej sprawy. Tymczasem dzisiaj przed kościołem św. Maksymiliana odbył się protest/demonstracja.

Bez wątpienia zrobi się ciekawie w najbliższych dniach.

1 komentarz:

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.