Strony

środa, 20 grudnia 2023

Czy droga x. Viganò jest fałszywa? Refleksja po watykańskim dokumencie “Fiducia supplicans”, zezwalającym na “błogosławienie” pederastów...

 Tydzień temu opublikowaliśmy na stronie tekst o x. Karolu Marii Viganò (święcenia kapłańskie otrzymał 24 marca 1968 r.), będący tłumaczeniem ze strony niemieckojęzycznej, w którym znajduje się informacja, że x. Viganò zamierza otworzyć w Viterbo we Włoszech własne “tradycyjne” seminarium duchowne.

 X. Viganò był do tej pory znany jako “arcybiskup” modernistycznego neokościoła (nieważną, nową “sakrę biskupią” otrzymał 26 kwietnia 1992 r. w Watykanie od bpa Karola Wojtyły), był m.in. “nuncjuszem apostolskim” w USA (do 2016 r.).

 22 sierpnia 2018 r., po ujawnieniu kolejnego skandalu seksualnego związanego z czynami nierządnymi względem nieletnich w strukturze “Kościoła Soborowego” w USA, x. Viganò zaapelował do “papieża” Franciszka oraz kilku “kardynałów” i “biskupów”, aby ustąpili z pełnionych urzędów w związku z ukrywaniem skłonności homoseksualnych oraz molestowaniem dzieci przez “arcybiskupa” Waszyngtonu Theodore’a McCarricka. W ten sposób rozpoczęła się walka Viganò vs. Bergoglio...

 Tego samego dnia (12 grudnia br.) pan Paweł Chmielewski, redaktor portalu PCh24.pl opublikował na swoim profilu na Facebooku publiczny wpis wraz z linkiem do filmu na YouTube (również publicznego), w którym atakuje on x. Viganò, zarzucając mu m.in. popadanie w schizmę i rozrywanie jedności...

Wpis prawie jak ze szczujni Terlikowskiego / Gazety Wyborczej...

 Schizmą (i jednocześnie herezją) jest uznawanie pana Bergoglio za papieża i deklarowanie jedności z nim, i to każdemu katolikowi powinno być wstrętne!

 Pan Chmielewski w tym wpisie i filmie atakuje oczywiście nie tylko x. Viganò, ale także wszystkich katolików integralnych, którzy od ponad 60 lat odrzucają posoborowych antypapieży i nowy, modernistyczny antykościół, wraz z jego nową religią, nowym kultem, nowym katechizmem, nową liturgią, nową moralnością etc.

 Odpisałem więc w komentarzu na ten paszkwil pana Chmielewskiego: 

Dlaczego Szanowny Panie Redaktorze pan publicznie kłamie w tym nagraniu i to kilkakrotnie, wprowadzając ludzi w błąd? Powiedział Pan m.in. że teza z Cassiciacium Wiel. o. bpa Guérard des Lauriers OP została "już dawno obalona" co jest nieprawdą. Żaden teolog, mogący się równać z o. des Lauriers (który był wykładowcą na Papieskim Uniwersytecie w Rzymie, doradcą papieża Piusa XII i współtwórcą treści dogmatu o Wniebowzięciu NMP, a potem głównym autorem "Krótkiej analizy krytycznej NOM", podpisanej przez kard. Ottavianiego i Baciego) nigdy nie obalił jego tezy teologicznej o materialnym posiadaniu urzędu papieskiego (choć osobiście nie zgadzam się z tą tezą, to nienawidzę kłamstwa...). Tak samo nie prawdą jest to co Pan insynuuje, "usprawiedliwiając" abp. Lefebvre, że on nigdy nie podważał lub nie poddawał w wątpliwość autorytetu posoborowych "papieży". Otóż abp. Lefebvre robił to wielokrotnie, zachowały się liczne cytaty z jego oficjalnych wypowiedzi, w których m.in zgadzał się z diagnozą teologiczną o. des Lauriers (sic!) [dotyczącą m.in. nowego rytu mszy]. Więc parafrazując dzisiejszą wypowiedź p. posła G. Brauna, mogę Pana wyzwać na poważną debatę historyczno - teologiczną, bo albo celowo Pan kłamie, albo jest Pan zwykłym ignorantem!

 Pan Chmielewski w ogóle nie odniósł się do głównego kłamstwa które wypowiedział (na temat tezy z Cassiciacum) odniósł się natomiast do poglądów abp. Lefebvre, co ciekawe przytaczając w odpowiedzi link do artykułu ze strony Ultramontes:

 (https://www.ultramontes.pl/abp_lefebvre_a_sedewakantyzm.htm) wyraźnie pokazano, że abp Marcel Lefebvre, owszem, wahał się, ale nigdy nie przekroczył granicy, którą przekracza notorycznie Vigano. Ich sytuacja jest nieporównywalna: jak między człowiekiem, którego bierze ochota, żeby wyskoczyć z samolotu, ale jednak siedzi na swoim miejscu, a człowiekiem, który wyskakuje.

 Wynika więc z tego, że pan Chmielewski albo owego artykułu z Ultramontes nie przeczytał ze zrozumieniem, albo celowo nagina rzeczywistość do z góry założonej przez siebie tezy, zresztą w dalszej dyskusji ze mną, przyparty do muru stwierdził, że słowa abp. Lefebvra o “Soborowym Kościele” który jest heretycki i schizmatycki, niczym nie różnią się od słów x. Vigano o “Bergogliańskim Kościele”...

 W rzeczywistości, abp. Lefebvre miał wątpliwości, już wtedy. Jak wiemy, sytuacja Kościoła wtedy a teraz to przepaść. Wtedy żyli jeszcze w miarę tradycyjni kardynałowie, mianowani przez Piusa XII, którzy mogli teoretycznie w kolejnym konklawe wybrać tradycyjnego papieża, który naprawił by sytuację, abp. Lefebvre mógł na to liczyć i dlatego zwlekać z publicznym ogłoszeniem wakatu na Stolicy Apostolskiej. Ale dziś, gdyby zobaczył to co my dziś widzimy, to nie wiem czy miałby jeszcze jakiekolwiek wątpliwości, skoro już wtedy, prawie 50 lat temu, nie wykluczał takiej ewentualności... Ja nie twierdzę że abp. Lefebvre był sedewakantystą, bo nim nie był, wahał się, miał wątpliwości. Ale też nieprawdą jest twierdzenie że abp. Lefebvre był przekonany że to jest prawowita hierarchia katolickiego Kościoła... Tak samo x. Vigano nie wydał do tej pory żadnej deklaracji doktrynalnej i widać że się waha i lawiruje, gdzieś pomiędzy tym radykalniejszym stanowiskiem abp Lefebvre (które dziś kontynuuje właściwie tylko bp Williamson i tzw Ruch Oporu) a Tezą z Cassiciacum (a właściwie jego własną tezą jedynie podobną do tezy z Cassiciacum).

 Wczoraj (19 grudnia), a więc dokładnie po tygodniu, pan Chmielewski znowu zaatakował x. Viganò, tym razem pisząc artykuł na oficjalnej stronie PCh24.pl.

https://pch24.pl/falszywa-droga-abp-carlo-marii-vigano/

 Tym razem pan Chmielewski nie przebiera już w słowach i wprost pisze, że x. Viganò “popadł w schizmę”, nazywa go schizmatykiem, a także zarzuca mu sekciarstwo i działanie przeciwko Kościołowi. Ogólnie w artykule pojawiają się te same kłamstwa które wcześniej pojawiły się w nagraniu, z tym wyjątkiem, że tym razem pan Chmielewski nie powtórzył już kłamstwa, że teza wiel. o. bpa Gerarda de Lauriers OP została “już dawno obalona”. Powtórzył za to porównanie do człowieka wyskakującego z samolotu... Musiałem więc ponownie odpisać mu w komentarzu: 

"To nie my jesteśmy w schizmie, lecz Soborowy Kościół" (abp. Lefebvre). To Jerzy Bergoglio jest heretykiem oraz schizmatykiem, a nie ci katolicy, którzy słusznie rozpoznają w nim fałszywego "papieża" (należało by raczej powiedzieć, nareszcie!). Porównanie z samolotem również jest nie trafione (chyba tylko, jeśli by założyć, że ten samolot właśnie spada i za chwilę roztrzaska się o skały). Bardziej trafione byłoby porównanie do tonącego i wciąż nabierającego wody Titanica. Owszem, x. Viganò wyskoczył. Nie wiemy jeszcze, czy znajdzie bezpieczną szalupę (lub zostanie odnalezieniy i wyciągnięty z wody przez innych rozbitków), ale ma szansę przeżyć. Gdyby został na pokładzie utonął by na pewno...

 Komentarz w pierwszej chwili został przez pana Chmielewskiego usunięty, mimo że zdążył zdobyć już dwa "lajki". Gdy jednak dodałem go po raz drugi, to pozostał pod wpisem (do tej pory), i zdobył już "lajków" kilkanaście. Ogólnie jestem miło zaskoczony większością komentarzy które pojawiły się pod tym wpisem, widać że wielu dotąd jedynie "nominalnych" katolików zaczyna powoli otwierać oczy... Pan Chmielewski tym razem w żaden sposób się już do tego komentarza nie odniósł. Natomiast ludzie odnieśli się i to w większości, o dziwo, bardzo poprawnie:

Problem w tym, że Bergoglio nie jest papieżem.

Vigano nie popadł w żadną schizmę

Prawdziwy i wierny Chrystusowi kapłan! W schizme popadają wszyscy aprobujący to co Watykan szerzy...

Panie Pawle... Przeczy pan sobie i szerzy pan zamęt...

Jestem całym sercem za arb Vigano posłuszeństwo Franciszkowi to to samo co posłuszeństwo wobec lutra i diabła przykład związki homo paczamamy to to gorzej niż schizma brakuje słów na niego rujnuje kościół dawno powinien być usunięty

Drogi Panie Redaktorze, chyba przestanę Pana czytać.

Papież to nie działa przecież przeciw Kościołowi...

"18 grudnia 2023: "Fiducia supplicans".
Czy to nie jest ostatni moment, by się z religii argentyńskiej nawrócić na katolicką?"

Szanowny redaktor bardzo się pogubił. Proszę wrócić na własciwe tory Kościoła Katolickiego

Warto aby PCh 24 zaczelo studiowac Teze z Cassiciacum...

Jeszcze jedna refleksja mnie naszła, to zaczyna przypominać styl pana Terlikowskiego.

PCh24 zaczyna płynąć z globalistycznym nurtem....

Po prostu ma rację Bergolio niszczy kościół

Papiez oddjacy czesc poganskiemu bostwu jest heretykiem. Paczamama panie Chmielewski.

 To tylko niektóre z nich, jest tego o wiele więcej, i wszystkie w podobnym tonie...

 Pewnie pan Chmielewski jutro te wszystkie komentarze pousuwa, ale screeny zostały już zrobione, a prawdy i tak zaćmić się nie da. Reakcja większości ludzi jest naprawdę piękna, cieszymy się że w końcu ludzie zaczynają logicznie myśleć... Można próbować zaklinać rzeczywistość, ale jaki to ma sens? 

 Zatrważające jest zwłaszcza to, że Chmielewski doskonale zdaje sobie sprawę z tego co robi Bergoglio i jakie to będzie miało konsekwencje. Wczoraj, zanim opublikował tekst o x. Viganò, pojawił się na jego profilu wpis o najnowszym dokumencie Bergoglio “Fiducia supplicans”, zezwalającym na “błogosławienie” pederastów...

Zgoda na “błogosławienie” pederastów jak widać nie przeszkadza
 p. Chmielewskiemu nazywać wciąż Bergoglio “papieżem”...

 Widzimy więc, że p. Chmielewski doskonale rozumie powagę sytuacji. Jednocześnie, gdy już opublikował paszkwil na x. Viganò, pokazał się również po chwili na jego profilu kolejny wpis z linkiem do nowego, kłamliwego filmu...

Kto panu Chmielewskiemu płaci za tą krecią robotę? 

 W tym filmie po raz kolejny Chmielewski de facto broni Bergoglio jako “papieża” i atakuje tych, którzy się przeciwko niemu “buntują”... Ta postawa to doskonały przykład fałszywe rozumianego “posłuszeństwa”, pokazuje to typ człowieka, który byłby posłuszny nawet samemu diabłu, gdyby ten “ubrał się w ornat i ogonem na mszę dzwonił”, czyli, parafrazując, założył białą sutannę i udawał “papieża”... 
 
 Ta postawa to przykład obłudy i hipokryzji, oraz duchowej schizofrenii... Rzeczywiście, redaktor Chmielewski przeczy sam sobie i szerzy zamęt...

 Istnieją tylko dwa prawdziwe fronty bitwy, jak słusznie twierdzi św. Augustyn, Miasto Boga, którego żołnierze walczą za Chrystusa i o Jego społeczne panowanie, oraz żołnierze antychrysta - z miasta człowieka. Nasz Pan Jezus Chrystus mówi nam jasno - Kto nie jest ze Mną, ten jest przeciwko Mnie (Łk.11,23).

 Bóg mówi w Biblii o homoseksualizmie, że jest to obrzydliwość (Kpł 18,22; 20,13), bezwstyd i zboczenie (Rz 1,27), bezeceństwo i zło (Sdz 19,23), grzech przeciwny naturze (Mdr 14,26; Rz 1,26), a ci którzy się takich czynów dopuszczają plugawią się (Kpł 18,24) i będą wyłączeni spośród swego ludu (K), a będą ukarani śmiercią (Kpł 20,13) i nie posiądą Królestwa Bożego (1 Kor 6,9)… Bergoglio i Fernández chcą więc “błogosławić” to, co Bóg potępia. Ściągają więc na siebie i swój fałszywy, modernistyczny neokościół gniew Boży, jak niegdyś Sodoma i Gomora...


 Wracając do x. Viganò, to oczywiście jego postać również nie jest, póki co, jednoznaczna. Doszły nas słuchy, że x. Viganò podobno miał przyjąć sakrę biskupią w tradycyjnym rycie z rąk biskupa z linii abp. Lefebvre, a więc za pewne któregoś biskupa tzw. Ruchu Oporu, najprawdopodobniej bpa Williamsona. Wiadomość ta krąży od kilku dni na forach sedewakantystycznych, i podobno została potwierdzona m.in. przez x. bpa Marka Ramollę. Jednak dopóki ta informacja nie zostanie oficjalnie potwierdzona przez samego zainteresowanego i przede wszystkim, przez bpa Williamsona, to jest to jedynie plotka, i nie można jej traktować na poważnie (choć plotki w przypadku x. Stobnickiego się potwierdziły).

 Jeżeli jednak to się potwierdzi (czyli jak to oficjalnie, publicznie ogłoszą...) to oznaczać to będzie, że jest kolejny ważnie konsekrowany biskup, a do tego nowe seminarium i właściwie całkowicie nowy nurt, bo on wyznaje jakąś własną interpretację tezy z Cassiciacum, a więc rzeczywiście robi się bardzo ciekawie...

 Możemy patrzeć na to z nadzieją! Miejmy nadzieję, że x. [bp?] Viganò ogłosi jasną deklarację doktrynalną, w której odetnie się nie tylko od Bergoglio, ale także od jego soborowych poprzedników, antypapieży od Jana XXIII do Benedykta XVI, odetnie się ostatecznie od nowych obrzędów i nowej teologii, miejmy nadzieję, że w jego seminarium będzie głoszona tylko autentyczna katolicka doktryna sprzed zbójeckiego Vaticanum II i prawdziwa, katolicka Msza św. Jeśli x. [bp?] Viganò rzeczywiście nawróci się, na autentyczny katolicyzm rzymski integralny, byłby to wspaniały precedens i wzór do naśladowania dla wielu, miejmy nadzieję, że byłby to początek, i za nim pójdą kolejni... Módlmy się więc o łaskę Ducha św. dla x. [bp?] Viganò, oraz o łaskę opamiętania i uwolnienia z sideł diabelskich dla ludzi takich jak pan Chmielewski, aby im również została zdarta zasłona z ich serc, niczym wiarołomnym żydom, iżby i oni poznali Jezusa Chrystusa, Pana Naszego! 

W środę Suchych Dni Adwentu AD 2023
Michał Mikłaszewski, redaktor naczelny

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.