Dokładnie 120 lat temu, 11 stycznia 1904 r. urodził się w Krakowie Adam Doboszyński - bez wątpienia jeden z najwybitniejszych polskich nacjonalistów, ideolog, człowiek czynu, awanturnik.
Ciekawym kontekstem rodzinnym była działalność jego ojca Adama – był on przedstawicielem krakowskich liberałów, wydawcą „Nowej Reformy” i posłem do Rady Państwa w Wiedniu.
Doboszyński żył tylko 45 lat. Jednak całe jego życie przepełnione było aktywizmem, dzięki któremu lista jego dokonań jest imponująca. Wymieńmy tylko część z nich, aby zobrazować wszechstronność jego osobowości:
- w wieku 16 lat zgłosił się jako ochotnik do wojska w trakcie wojny polsko - bolszewickiej.
- jako miejsce studiów wybrał Politechnikę w Wolnym Mieście Gdańsku - był bowiem świadom, że trzeba wzmacniać polskość w tym mieście. Założył Bratnią Pomoc dla polskich studentów, pełnił funkcję prezesa Korporacji Związek Akademików Gdańskich Wisła, dla której napisał hymn.
- zafascynowany tomizmem oraz wykorzystując inspiracje dystrybucjonizmem Chestertona, stworzył własny program gospodarczy dla Polski, który ogłosił na łamach "Gospodarki narodowej".
- napisał skandalizującą powieść „Słowo ciężarne”, skupiając się na jej kartach na społecznej roli radia.
- prowadził swój rodzinny majątek w Chorowicach pod Krakowem, pełnił funkcję sekretarza Związku Ziemian.
- oddał się wytężonej pracy narodowej jako prezes Zarządu Powiatowego Stronnictwa Narodowego w Krakowie. Cieszył się ogromną popularnością wśród członków Stronnictwa, a jego praca przynosiła obfite owoce: w 1936 r. na jego terenie istniało 70 kół SN, podczas gdy na początku jego prezesury było ich ledwie kilka.
- 14 sierpnia 1935 r. poprowadził pielgrzymkę narodową do sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej, w której udział wzięło przeszło 4 tys. narodowców. Na zakończenie pielgrzymki Doboszyński odczytał ułożoną przez siebie modlitwę o Wielką Polskę (pisaliśmy na ten temat tutaj: https://www.facebook.com/.../a.104466444.../317981576226413/).
- 22 czerwca 1936 r. poprowadził wyprawę na Myślenice, dzięki której zyskał sławę w całym kraju. Jej głównym powodem była nienormalna sytuacja panująca w powiecie myślenickim: dotkliwe represje ze strony władz wobec członków SN oraz pobłażliwość wobec komunistów i dominacji żydowskiego handlu. Procesy sądowe Doboszyńskiego, w Krakowie i we Lwowie cieszyły się ogromnym zainteresowaniem społeczeństwa; wszyscy rozumieli, że proces jest w zasadzie areną sporu endecji z sanacyjnymi władzami. Ława przysięgłych uniewinniła Doboszyńskiego od zarzucanych mu czynów, ostatecznie został skazany na 3,5 roku więzienia. Natomiast władze zniosły ławy przysięgłych na terenie dawnej Galicji.
- w kampanii wrześniowej jako ochotnik wstąpił do wojska, został ranny w walkach pod Lwowem. Walczył również we Francji, za co został odznaczony Croix de Guerre i Krzyżem Walecznych.
- w Wielkiej Brytanii był aktywny politycznie organizując opozycję wobec gen. Sikorskiego. Na jednym z rautów Naczelny Wódz zapytał go: „No i co panie poruczniku, czy i na mnie będzie pan robił taki myślenicki najazd?”, na co Doboszyński odparł: „To będzie zależało od pana generała”. Sikorski proponował mu także objęcie teki ministra informacji i propagandy, co jednak Doboszyński odrzucił. Konsekwentnie opozycyjna postawa wobec Sikorskiego doprowadziła do kolejnego uwięzienia Doboszyńskiego z powodów politycznych (po publikacji listu otwartego do Naczelnego Wodza na łamach pisma „Walka”) na słynnej Wyspie Węży. Współtworzył Komitet Zagraniczny Obozu Narodowego. Ponadto wiele pisał, wydawał pismo "Jestem Polakiem". W swych pismach postulował "ekonomię krwi", czyli zachowanie sił wyniszczonego wojną Narodu.
Adam Doboszyński został pogrzebany w nieznanej mogile, na Łączce znajduje się jego symboliczny grób.
===============================
Stanisław Piasecki o Doboszyńskim:
"To katolik nowego typu, jego wyznaniem wiary był zawsze katolicyzm czynny, katolicyzm nie od święta, ale na co dzień, katolicyzm twórczy, przekształcający świat według zasad moralności, tworzący nowy ustrój sprawiedliwości społecznej i narodowej."
Karol Zbyszewski o procesie Doboszyńskiego z 1938 r.:
"Siwiejący, wysoki, szczupły, wyprostowany, w nienagannie odprasowanym ubraniu –Doboszyński przypomina angielskiego lorda. A swą świetną pamięcią, systematycznością, logiką, szeroką wiedzą – zredukowanego przez Jędrzejewicza profesora uniwersytetu. Przewodniczący oddał mu wielką usługę: na jego tle okazał w pełni swój spokój, opanowanie, doskonałe maniery, fantastyczną cierpliwość. Iluż ludzi przy tych ciągłych przerywaniach, strofowaniach, uwagach – straciłoby kontenans, palnęłoby parę ostrych słów, albo w ogóle zrezygnowało z głosu. (…)
I tu zachodzi fakt niepojęty. Prości ludzie, zwyczajni chłopi co w szarych kapotach zeznają z więzienia – mówią o Doboszyńskim, za którego sprawą siedzą w celi z miłością, entuzjazmem:
– Lepszy był dla nas od rodzonego ojca!
Nazywają go: kolegą Doboszyńskim. Nie mają doń o nic żalu, żadnych pretensji, ani słowa wyrzutu.”
Wojciech Wasiutyński we wspomnieniu o Doboszyńskim:
"Donoszą mi z Polski, że chcą wystawić nagrobek Adamowi Doboszyńskiemu i radzą się, co na nim wyryć.
I rzeczywiście co? Ostatni romantyk? Inżynier, ekonomista, powieściopisarz, dramaturg? Polityk nieokiełznany? Katolik, nacjonalista, rewolucjonista? Realistyczny fantasta? Człowiek nie znający trwogi i kompromisu? Najwybitniejsza z ofiar terroru bierutowskiego?"
TK
ZA: https://www.facebook.com/narodowehistorie
Panie Boże Wszechmogący, w Trójcy Świętej Jedyny, Panie Jezu Chryste i Ty, Najświętsza Panno Kalwaryjska z cudownego obrazu, raczcie wejrzeć na szczerość dusz naszych i na czystość dążenia naszego. Choć grzeszni i ułomni wielce, pod Twoją Najświętsza Panno, opiekę się uciekamy i Ciebie za Orędowniczkę naszą obieramy.Jakoś sama cierpiała pod Krzyżem Syna Twego, Matko Bolejąca, tako wejrzyj na ucisk i utrapienie Ojczyzny Polski naszej. Wejrzyj na głód i niedolę milionów, które bez pracy i chleba pozostają. Na podeptanie prawa Bożego wejrzyj. Na pognębienie wejrzyj najuczciwszych, na zanik sumienia. Wejrzyj jako się panoszą coraz zuchwalej wrogowie Wiary naszej Świętej i Kościoła Bożego. Wejrzyj na braci naszych, którzy za miłość Narodu i Ojczyzny pokutują, zdrowie tracą i mienie, na uciemiężenie godności ludzkiej i wolności. Wejrzyj na tę naszą niedolę i poniewierkę.Pod Twoją obronę się chronimy, Panno Najświętsza na Kalwarii cudami słynąca. Tobie wiarę i miłość ślubujemy. Klęknij wraz z nami, Królowo Korony Polskiej, u podnóża tronu Syna Twego i poprzyj modły nasze, gdyż oto błagamy o spełnienie marzeń naszych, dla których walczymy i cierpimy.O Polskę godziwą – błagamy Cię Panie!O Polskę sprawiedliwą – błagamy Cię Panie!O Ojczyznę dla ubogich – błagamy Cię Panie!O Polskę dla Polaków – błagamy Cię Panie!O Polskę katolickiego nabożeństwa – błagamy Cię Panie!O Polskę ludzi wolnych – błagamy Cię Panie!O Polskę ludzi sytych – błagamy Cię Pani!O Polskę czystego sumienia – błagamy Cię Panie!O Polskę uczciwości i miłosierdzia – błagamy Cię Panie!O Wielką Polskę – błagamy Cię Panie!Racz nam dać, Panie, Polskę Wielką i Godziwą, która by była na wzór Królestwa Twego. Amen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.