Strony

środa, 14 sierpnia 2024

83'a rocznica śmierci o. Maksymiliana M. Kolbego.

 83 lata temu franciszkanin ojciec Maksymilian Maria Kolbe oddał życie za współwięźnia Franciszka Gajowniczka w niemieckim obozie KL Auschwitz. Dokładnie zmarł z głodu i został dobity zastrzykiem fenolu w dniu 14 sierpnia, w wigilię święta Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Dzień później, 15 sierpnia opuścił obóz przez komin krematorium udając się w kierunku nieba. „Potem wielki znak się ukazał na niebie: Niewiasta obleczona w słońce” – czytano tego dnia w kościołach. Dziś jednak moderniści z posoborowego neokościoła już dawno zanegowali jego świętość, "kanonizując" go jako męczennika. Ojciec Kolbe był Wyznawcą! Jego proces kanoniczny rozpoczął się jako Kapłana Wyznawcy, i nawet został przez Montiniego "beatyfikowany" właśnie jako Kapłan Wyznawca. Dopiero Wojtyła na siłę zmienił "kwalifikacje czynu" i zrobił z niego męczennika! Po co? Właśnie po to... W przypadku męczenników można pominąć cały życiorys, heroiczność cnót, myśli, dzieła, twórczość świętego, i mówić tylko o jego "męczeńskiej" śmierci (śmierć o. Kolbego była chwalebna, zmarł zamiast bliźniego, ale to nie było stricte męczeństwo za wiarę), zamiast o chwalebnym życiu....

Warto przypomnieć dziś całemu Kościołowi jego ważne słowa:

"Żydostwo szkodziło i szkodzi nam na każdym kroku, wżera się jak rak w ciało narodu, szerzy przekupstwo i zepsucie wśród dorosłych, a rozpustę i bezbożnictwo wśród młodzieży, wydziera nam handel, przemysł, rzemiosło, a nawet ziemię."

~ o Maksymilian Maria Kolbe OFMConv, Mały Dziennik, 1938 r.

 "Widzimy, jak bolszewicy tępią religię. Słyszeliśmy nauki materialistów, pragnących ścieśnić wszechświat do tego tylko, co bezpośrednio zmysłami poznajemy i tak wmówić w siebie i w drugich, że nie ma Boga ani duszy. Teozofia wszczepia obojętność religijną, a badacze Pisma św. i inni protestanci grubymi dolarami jednają sobie wyznawców. Wszystkie te obozy tworzą zgodną linię bojową przeciw Kościołowi. Co ich łączy? Że socjalizmem kierują Żydzi i że oni rządzą obecnie w Bolszewii, wszystkim aż nadto wiadomo. Nie brak ich też w szeregach materialistów. Badacze zaś Pisma św. są (…) niczym innym jak tylko zamaskowanym bolszewizmem ze wszystkimi obietnicami talmudystycznymi." 

   (...) tzw. czerwona masoneria zacieśnia się do niewielkiej liczby osób, przeważnie Żydów, którzy w pełni świadomi swych celów kierują całą liczną rzeszą mniej więcej „oświeconych” w sprawach organizacji masonów. Głowa ta jest nieznana i działa zawsze w ukryciu, by uniemożliwić przeciwdziałanie. Oni to układają plany roboty. Z ich warsztatu wyszła rewolucja francuska, szereg rewolucji w 1789 do 1815 roku, a także… wojna światowa. Wedle ich wskazania pracował Voltaire, d”Alembert, Rousseau, Diderot, Choiseul, Pombal, Aranda, Tanucci, Hangwitz, Byron, Mazzini, Palmerston, Garibaldi i inni. – Nazwisk obecnych członków nie znamy [6], ale na pewno do masonerii należy u nas Piłsudski"

~ o. Maksymilian Maria Kolbe OFMConv, "Dzisiejsi wrogowie Kościoła", 1922 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.