Strony

piątek, 21 lutego 2014

Kto finansuje Euromajdan?

Od redakcji: Mimo że nie żywimy zbyt dużych sympatii do tzw. Ruchu Narodowego (przynajmniej do jego oficjalnych władz i głównego nurtu tej organizacji), musimy jednak docenić ich wyjątkowo trafne spostrzeżenia nt. sytuacji na Ukrainie. To własnie oni stanowią przykład dla polskich nacjonalistów, jak należy pojmować kwestię ukraińską zgodnie z polską myślą narodową...

Ukraińska Służba Bezpieczeństwa ujawniła informacje, w których podaje, kto finansuje Prawy Sektor. Organom ścigania Ukrainy udało się ustalić zleceniodawców zabójstwa aktywistów Euromajdanu. Powiadomił o tym, pod warunkiem zachowania anonimowości, informator Służby Bezpieczeństwa Ukrainy.


Ze źródła tego wynika, że organy ścigania rozpracowują Prawy Sektor już od pierwszych dni konfrontacji siłowej. Prawy Sektor powstał w wyniku konfliktu pomiędzy Socjal-Narodowym Zgromadzeniem oraz radykalnym Wszechukraińskim Zjednoczeniem „Tryzub” im. Stepana Bandery.

Ustalono, że ugrupowania te są finansowane przez wiele zachodnich organizacji nastawionych „pro-ukraińsko”, które zostały utworzone jeszcze w czasach istnienia ZSRS przez służby specjalne NATO.

Ze źródła wynika, że organizacje te od samego początku Euromajdanu tworzą tajne centrum koordynacyjne, gdzie zapraszają zachodnich analityków opracowujących strategie rozwoju „kolorowych rewolucji”. Ich zadaniem jest opracowanie strategii działania grup bojowych. W wyniku śledztwa ustalono, że to właśnie to centrum wydało rozkaz zabicia aktywistów Majdanu przy ulicy Hruszewskiego, gdyż czyn ten miał spowodować eskalację konfliktu oraz podburzyć tłum przeciwko milicjantom.

Według podanych informacji od pierwszego dnia Euromajdanu każdy lider grupy aktywnego oporu otrzymuje wynagrodzenie pieniężne, które wynosi 200 dolarów na dzień za każdego aktywnego bojownika oraz dodatkowo 500 dolarów, jeśli grupa liczy ponad dziesięć osób. Za każdy dzień masowych zamieszek koordynatorzy otrzymują 2000 dolarów, jeśli grupa przez nich kontrolowana realizuje odpowiednie działania agresywne wobec milicjantów.


Z dochodzenia wynika, że fundusze w wysokości 20 milionów dolarów tygodniowo wpływały do ambasady USA w Kijowie, ta natomiast przekazywała pieniądze do biur centralnych „Swobody” i „Batkiwszczyzny”, które to przeznaczały pieniądze na wspieranie Euromajdanu.

W trakcie działań operacyjnych organy ścigania zabezpieczyły w gabinecie Aleksandra Turczynowa, działacza Batkiwszczyny, 17 milionów dolarów w gotówce oraz znalazły na serwerach partii informacje dotyczące kwestii podziału tych środków na Euromajdan.

Udało się również ustalić, że działacze radykalnych organizacji otrzymali gwarancję pomocy ze strony Stanów Zjednoczonych, w tym ewakuacji z terytorium Ukrainy, w przypadku niepowodzenia rewolucji. Z możliwości takiej skorzystał już Siergiej Koba, którego miejsce pobytu ustalala obecnie SBU.

Z dostępnych publicznie źródeł informacji wynika, że mobilizacja osób do udziału w zamieszkach 19 stycznia 2014 roku odbywała się przy pomocy sieci społecznej VKontakte na stronie internetowej Prawego Sektora. Radykałowie zwracali się także z prośbą o pomoc finansową, podając numery kont. Pieniądze wpłynęły nie tylko z terytorium Ukrainy, ale także od zwolenników Prawego Sektora z Francji czy Czech.

Publicznie zostały podane także imiona i nazwiska liderów oraz działaczy radykalnych organizacji, którzy uczestniczą w zamieszkach.

PM
Źródło: DZIEŃ Zaporoża