Strony

poniedziałek, 23 listopada 2015

ADAM DANEK - KRZYŻ I SZPADA

Wspomnienie o generale Francisco Franco

Gen. Francisco Franco stał na czele hiszpańskiego państwa niemal czterdzieści lat. O niewielu postaciach historycznych mówi się tak źle jak o nim. Przylgnęła do niego etykietka "faszysty i sprzymierzeńca Hitlera", utrwalona przez popularnych pisarzy i filmowców. Powszechnie bierze się ją za dobrą monetę, za to niewielu pamięta, że Franco przez cały okres rządów był obiektem ataków sowieckiej propagandy, której oszczerstwa powtarzała zachodnioeuropejska lewica i przychylne jej media. Hiszpańskiego generała spotkał ten sam los, co Sługę Bożego Piusa XII lub Augusto Pinocheta: skutecznie oczernili go wyznawcy ideologii, z którą walczył. Gdy rządzący dziś w jego ojczyźnie socjaliści uroczyście burzą ostatni w Madrycie pomnik Caudillo, warto przyjrzeć się rzeczywistym dokonaniom sławnego dowódcy i polityka.

POCZĄTKI
Franco urodził się w 1892 r. w El Ferrol, w wielodzietnej rodzinie o wojskowych tradycjach. Spośród rówieśników wyróżniał się dyscypliną, opanowaniem i sumiennością, co budziło uznanie niektórych, a innych odstręczało. Cechowała go też głęboka wiara, w której miał wytrwać do końca życia(1). Od wczesnej młodości chciał wzorem ojca służyć w marynarce, lecz ostatecznie ukończył Akademię Wojskową w Toledo ze stopniem podporucznika piechoty. Doświadczenie bojowe zdobywał w latach 1912-1926, walcząc z arabskimi powstańcami w Maroku. Za ordery i awanse płacił ranami, w tym jedną na tyle ciężką, że, przyjąwszy Komunie świętą, gotował się na śmierć(2). Za bohaterstwo odebrał nagrodę z rąk króla Alfonsa XIII: podniesiony do rangi generała brygady, został w 1926 r. najmłodszym generałem w Europie(3).

NADCIĄGAJĄCA BURZA
W 1930 r. zmarł gen. Miguel Primo de Rivera, sprawujący jako premier Hiszpanii władze dyktatorską. Po zniknięciu rządów silnej ręki w kraju zapanował chaos. W grudniu 1930 r. w Jaca nastąpił nieudany pucz lewicowych oficerów, którzy wydali odezwę: "Każdy, kto przeciwstawia się słowem lub pisemnie, będzie konspirować lub użyje broni przeciw rodzącej się republice, zostanie rozstrzelany bez rozprawy sądowej"(4). W 1931 r. w atmosferze rosnącego niepokoju z Hiszpanii wyjechał król. Tę okazję wykorzystała lewica, tworząc, niezgodnie z konstytucją, "rząd tymczasowy" i proklamując republikę. W całym państwie powstawały radykalne ugrupowania polityczne i niestety nie próżnowały. W maju anarchiści spalili ponad sto kościołów i napadali na duchownych. Nowy rząd zwlekał z użyciem sił porządkowych, gdyż - jak oznajmił minister Azana - "Wszystkie klasztory madryckie nie są warte życia jednego republikanina". W lipcu wojsko musiało tłumić kolejną anarchistyczną rebelię w Sewilli(5). Przeprowadzone pospiesznie wybory wygrali antyklerykałowie, którzy przystąpili do usuwania z państwa religii. Zalegalizowano rozwody, zamknięto cześć klasztorów, wyrzucono duchownych ze szkół, a w 1932 r. wypędzono z Hiszpanii jezuitów i skonfiskowano ich majątek. "Hiszpania przestała być krajem katolickim" - cieszył się Azana(6). Franco pozostał na uboczu wydarzeń, oddany wyłącznie wojskowości i daleki od polityki, choć na nowe porządki patrzył z wyraźną niechęcią. Tymczasem szalejący ekstremizm pogrążył kraj w anarchii i obnażał nieudolność republikańskiej ekipy. Na początku 1933 r. siły zbrojne na rozkaz rozzłoszczonego rządu wymordowały ponad 20 anarchistów(7). Pod koniec roku odbyły się następne wybory - skompromitowanych radykałów zastąpiła centroprawica. Próbowała przywrócić ład publiczny, ale sytuacja dawno wymknęła się spod kontroli. W 1934 r. przez Hiszpanię przeszła fala rozruchów. Najgwałtowniejsze miały miejsce w Asturii, gdzie rewolucjoniści zabili ponad 50 żołnierzy, zrabowali 14 mln peset z państwowego banku i wysadzili w powietrze zabytkową kaplicę Najświętszego Sakramentu katedry w Oviedo. Zamordowali też 33 duchownych - niektórych z nich beatyfikował wiele lat później Jan Paweł II. Akcją tłumienia rewolty faktycznie kierował wojskowy doradca ministra wojny - gen. Franco. Oskarża się go o nadmierną brutalność, ale naprawdę po opanowaniu Asturii wydano na rebeliantów 23 wyroki śmierci, z czego wykonano dwa. Natomiast oni sami pozbawili życia ponad 80 osób(8). Mimo udanych działań generała ciągle dochodziło do zamieszek, walk ulicznych i innych aktów przemocy. Sam Franco zyskał wtedy przydomek "Caudillo". W średniowieczu nosili go hiszpańscy bohaterowie narodowi, np. El Cid. Słowo to oznacza wodza, który przejmuje władzę w czasach chaosu lub wojny, by przywrócić porządek(9).

W OBRONIE PRAWORZĄDNEGO PAŃSTWA
W lutym 1936 r. przeprowadzono kolejne wybory - bez wątpienia sfałszowane: z ok. 9,4 mln oddanych głosów prawie 4,6 mln padło na prawice, 340 tys. na partie centrowe, a 4,4 mln na Front Ludowy - lewicową koalicję zdominowaną przez komunistów i anarchistów. Wbrew tym wynikom Front Ludowy zajął 227 miejsc w parlamencie, zaś inne ugrupowania tylko 88. Sfałszowane wybory utwierdziły ekstremistów w poczuciu bezkarności. W następnych miesiącach popełnili 200-300 morderstw. Znów płonęły świątynie i prześladowano kapłanów. Plądrowano sklepy, wysadzono w powietrze fabryki, dokonywano samosądów na urzędnikach. Zrewoltowany motłoch siłą zajmował majątki ziemskie i rabował zamożniejszych(10). Front Ludowy przyzwalał na to bezprawie. Wobec milczenia rządu część generałów, w tym Franco, nawiązała kontakty z prawicowymi politykami, przygotowując w tajemnicy plan odsunięcia Frontu Ludowego od władzy i przywrócenia rządów prawa. 13 lipca 1936 r. opłaceni przez rząd funkcjonariusze MSW zamordowali parlamentarnego lidera prawicy Jose Calvo Sotelo(11). Iskra padła na hiszpańską beczkę prochu. 17 lipca Franco dał sygnał do powstania. Odpowiedziała na niego większa cześć armii oraz Hiszpanie o różnych poglądach: republikanie i monarchiści, liberałowie i tradycjonaliści, nacjonaliści i chadecy. Mieli jeden wspólny cel: przywrócić porządek i szacunek dla prawa.

DWA OBOZY
Po stronie Frontu Ludowego opowiedzieli się socjaliści, anarchiści, antyklerykalni republikanie, a także różne frakcje komunistów (na czele republikańskiego rządu wkrótce stanął Francisco Largo Caballero zwany "hiszpańskim Leninem") i ci ostatni skandowali na ulicach: "Comunismo - si! Patria - no!" (Komunizm-tak! Ojczyzna-nie!). republika rozpoczęła współpracę z ZSRR. W październiku przypłynęły do Barcelony statki "Dymitrow", "Bolszewik" i "Newa", wioząc broń, instruktorów wojskowych (m.in. przyszłych marszałków ZSRR Malinowskiego i Woronowa) oraz komisarzy politycznych z NKWD ( m.in. Polaka - Artura Staszewskiego). Z inicjatywy Stalina trafiły do Hiszpanii słynne brygady Międzynarodowe, organizowane przez szefa Francuskiej Partii Komunistycznej M.Thoreza i późniejszego dyktatora czerwonej Jugosławii Josipa Broz-Tito. Legendę Brygad stworzył udział znanych pisarzy (np. Hemingway'a, Orwella), ale służyli w nich też P.Tagliatti (powojenny szef włoskich komunistów), W. Aunisio (zabójca Mussoliniego), E.Gero (przywódca stalinowskich Węgier), L.Rajk (szef MSW stalinowskich Węgier). Istniała i polska XIII Brygada, której członkowie znaleźli się po wojnie we władzach PRL. Należeli do niej: Bolesław Mołojec (współzałożyciel PPR), Stefan Kilianowicz (wiceminister bezpieczeństwa w PRL), Wacław Komar (dowódca wywiadu wojskowego PRL) Henryk Toruńczyk (szef ochrony Bieruta) i Eugeniusz Szyr (wicepremier PRL, członek KC PZPR), całością zaś kierował przyszły kat żołnierzy AK i NSZ, Karol Świerczewski, który zwykł był stawiać pod ścianą jeńców, dezerterów i własnych podkomendnych. W szeregach Brygad walczyły rywalizujące frakcje. Staliniści, trockiści i anarchiści napadali na siebie nawzajem, więc ich dowództwo próbowało wymusić dyscyplinę, wykonując "dla przykładu" 4-5 egzekucji swoich ludzi dziennie(12). O Brygadach Międzynarodowych słyszał każdy, lecz nie mówi się właściwie o międzynarodowych wsparciu dla gen. Franco. Wyjątek stanowi pomoc Włoch i Niemiec (rzekomy dowód na "faszyzm" Caudillo), które w zamian za koncesje gospodarcze wystawiły regularne jednostki wojskowe. Prawdziwi ochotnicy do walki z komunizmem napływali natomiast z Portugalii, Rumunii (Legion Michała Archanioła) i Irlandii (tzw. "błękitne koszule" gen. O'Duffy'ego). Środki finansowe i sprzęt napływały z USA, krajów Europy Zachodniej oraz iberojęzycznych państw całego świata(13). Generała poparł również Papież Pius XI i episkopat Hiszpanii(14). Obok armii w bezpośredniej walce wsławiły się zwłaszcza dwie formacje: nacjonalistyczna Falanga Hiszpańska i karliści (tradycyjni katoliccy monarchiści), a raczej ich oddziały bojowe, tzw. requetes (super"). Ci ostatni nosili na mundurach wizerunki Najświętszego Serca Chrystusa i ruszali do boju ze śpiewem "Porel Dios, la Patria y el Rey (Za Boga, Ojczyznę i Króla)(15).

ZBRODNIE CZERWONYCH
Hiszpańska wojna domowa (1936-1939) przeszła do historii jako szczególnie okrutna. W jej trakcie pewne nadużycia popełniały obie strony, lecz winy podwładnych Franco są wyolbrzymiane (np. słynne bombardowanie Guerniki przez Niemców pochłonęło - według mieszkańców miasta, jego naocznych świadków - od 75 do 200 ofiar, nie zaś 1600, jak podała propaganda republiki(16)), podczas gdy przemilcza się zbrodnie strony republikańskiej, choć kosztowały one życie ok. 100.000 Hiszpanów. Większość tych mordów popełniła czerwona milicja zorganizowana pod okiem sowieckich doradców, a nawet opatrzona rosyjską nazwą Czeka. Stosowała najczęściej tzw. paseitos (spacerki): ofiarę wyciągano z domu tłumacząc, że zostanie przesłuchana podczas spaceru, po czym wywożono ją za miasto i strzelano w tył głowy. Na wieść o wybuchu powstania w hiszpańskiej marynarce, od dłuższego czasu infiltrowanej przez czerwonych, dokonano rzezi oficerów: ginęli w masowych egzekucjach, po czym zwłoki wyrzucano za burtę lub topiono ich w morzu z kamieniem u szyi. W latach 1936-1937 w samym Madrycie lewicowcy wymordowali 36.000 ludzi, w tym także swoich jak np. gen. Lopeza Ochoę, republikanina i masona, którego głowę obnoszono po ulicach na pice. Wielokrotnie dochodziło do masakr w więzieniach, m.in. w Guadalajarze, gdzie po rzezi więźniów podwórze przesiąkło krwią na głębokość ponad metra. Zbrodnie popełniano do samego końca wojny. 7 lutego 1939 r. czerwoni zamordowali ponad 500 osób w Sanktuarium Naszej Pani z Collel, a w Port de Molins uśmiercili i spalili ciała 42 jeńców, w tym biskupa miasta Teruel i jego wikariusza, beatyfikowanych przez polskiego papieża 1994 r. (w 2001 r. Jan Paweł II ogłosił błogosławionymi 223 inne ofiary terroru czerwonych - jako męczenników za wiarę). Ta zaciekłość nie ocaliła republiki - rząd Frontu Ludowego przegrał i uciekł z kraju, wywożąc ze sobą kosztowności "skonfiskowane rodzinom rebelianckim" warte ok. 50 mln dolarów(17).

ODBUDOWA
Po wojnie gen. Franco powołał komisję wybitnych prawników do zbadania legalności republiki. Badania komisji dały negatywny rezultat: republikański rząd wyłoniono wbrew przepisom konstytucji, wybory z 1936 r. sfałszowano, a w okresie republiki służb państwowych używano do działań przestępczych, w tym zleconych morderstw(18). Caudillo, który od 1 października 1936 r. stał na czele armii i powstańczego rządu, został oficjalnie szefem państwa. Dziękując za zwycięstwo nad czerwonymi, uroczyście złożył swą generalską szpadę jako wotum w kościele św. Barbary, po czym modlił się słowami: "Panie Boże Wszechmocny, wesprzyj mnie swą pomocą, abym poprowadził mój lud ku pełnej wolności Imperium, ku chwale Twojej i Twojego Kościoła". Następnie otrzymał błogosławieństwo od Prymasa Hiszpanii: Niech(...)Ten, od którego pochodzi Prawo i Władza, od którego zależą wszystkie sprawy, błogosławi ci (...) wciąż Cię chroni, tak jak i lud, którego rządy ci powierzył". Jak widać, nowy przywódca postanowił przywrócić państwu katolicki charakter. Zniósł antyklerykalne ustawy republiki. Przywrócił duchownym prawo nauczania w szkołach, prawnie ustanowił św. Jakuba Apostoła patronem Hiszpanii, zaś święta Bożego Ciała i Niepokalanego Poczęcia NMP uczynił świętami państwowymi. Hiszpania została wreszcie uroczyście oddana w opiekę Maryi Dziewicy i św. Jakubowi(19). A opieka Opatrzności wciąż była jej potrzebna. Skoro tylko ucichła jedna dziejowa burza, rozpętała się druga. Tym razem nad całą Europą.

CAUDILLO I FUHRER
Pomoc zbrojna udzielona Franco przez III Rzeszę i sprzymierzone z nią Włochy prowokuje do oskarżania go o faszyzm. Przyjęcie doraźnego wsparcia militarnego (udzielonego zresztą w zamian za konkretne korzyści finansowe) nie oznacza jednak, że Caudillo darzył nazizm i faszyzm sympatią. Poza tym przysłane jednostki okazały się kłopotliwym sojusznikiem: Włosi walczyli kiepsko, czasem zaś dokonywali aktów bezmyślnej przemocy, jak np. nieuzgodnione z nikim krwawe bombardowanie Barcelony w 1938 r., które wywołało oburzenie Franco i jego interwencję u Mussoliniego(20). Co więcej, Fuhrer pożałował później poparcia hiszpańskiego generała, gdy przekonał się, że ten nie będzie ulegał ani jego ideologii, ani żądaniom politycznym. "W Hiszpanii postawiliśmy na niewłaściwego konia. Byłoby dla nas lepiej udzielić poparcia republikanom. Oni reprezentują lud. Zawsze moglibyśmy później uczynić z tych socjalistów dobrych narodowych socjalistów. Ludzie skupieni wokół Franco to wszystko reakcyjny kler, arystokraci i bogacze - nie mają oni nic wspólnego z nami, nazistami" - mówił Hitler w kwietniu 1938 r.(21). "Franco to fanatyczny dewot." - wtórował mu Goebbels(22). Fuhrer kazał też szefowi Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy sprawdzić czy Caudillo nie ma żydowskich korzeni, ale śledztwo ich nie wykazało(23). Sam generał wiedział, że nazistowskie pogaństwo i rasizm są nie do przyjęcia dla katolickiego państwa (jego wysłannik publicznie pokłócił się o to z głównym ideologiem nazizmu A. Rosenbergiem w Berlinie w 1940 r.)(24), a przy tym niepokoiła go niemiecka zachłanność terytorialna(25). Inny zarzut podnoszony przeciw Franco to podpisanie umowy o przyjaźni z Niemcami w 1939 r. Nie miało to jednak żadnych praktycznych konsekwencji. Przez całą II wojnę światową Hiszpania pozostała neutralna - utrzymywała stosunki z Niemcami i Włochami, ale także z USA, Wielką Brytanią, rządem polskim w Londynie czy Komitetem Wolnej Francji gen. de Gaulle'a. Franco nie przyłączył się do Hitlera nawet gdy ten za odmowę groził Hiszpanii inwazją(26). Osobiście Caudillo i Fuhrer spotkali się tylko raz, w Hendaye w 1940 r. Franco celowo przybył spóźniony i odnosił się do rozmówcy chłodno(27). "Wolałbym sobie wyrwać trzy albo cztery zęby niż odbyć w przyszłości jeszcze jedno takie spotkanie" - stwierdził potem Hitler(28). Co prawda, Franco wysłał na front radziecki tzw. Błękitną Dywizję złożoną z ochotników do walki z komunizmem. Inaczej niż pozostałe jednostki ochotnicze na froncie wschodnim, nie weszła ona do Waffen SS, nie użyto jej również przeciw armiom państw innych niż ZSRR. Od Niemców odróżniała się życzliwym stosunkiem do ludności cywilnej i humanitarnym traktowaniem jeńców(29). Po wojnie Caudillo przekazał aliantom nazistowskich kolaborantów - P. Lavala, A. Bonnarda i L. Degrelle'a - którzy próbowali się ukryć w Hiszpanii(30). Wielka Brytania przypominała wtedy na forum ONZ, że w 1942 r. Franco wsparł po cichu alianckie lądowanie w Afryce Północnej(31).

"FASZYSTA", CO ŻYDÓW RATOWAŁ
Mimo nacisków Hitlera Franco odmówił wprowadzenia w swym kraju ustaw przeciw Żydom(32). Przeciwnie, realizował dekret rządowy z 1924 r. o nadaniu Żydom sefardyjskim z całej Europy obywatelstwa hiszpańskiego, co podczas wojny umożliwiło im bezpieczny wyjazd do Hiszpanii z krajów okupowanych przez III Rzeszę. W latach 1939-1941 Hiszpania dała schronienie ok. 350 tys. Żydów, którzy doczekali tam końca wojny lub wyjechali stamtąd do Wielkiej Brytanii lub USA. W 1943 r. Caudillo utworzył w Lizbonie tajne przedstawicielstwo do współpracy z organizacjami żydowskimi, m.in. Światowym Kongresem Żydów z Nowego Jorku. W 1944 r. osobiście interweniował w Berlinie w sprawie ok. 400 Sefardyjczyków uwięzionych w obozie koncentracyjnym w Bergen-Belsen, niewątpliwie ratując im życie. W przeciwieństwie do innych państw neutralnych (Szwecja, Szwajcaria) Hiszpania nie wydała Niemcom żadnego z żydowskich uchodźców. W 1944 r. Światowy Kongres Żydowski złożył Caudillo oficjalnie podziękowanie. Po jego śmierci w nowojorskiej synagodze odprawiono modły za jego duszę. Ambasador Izraela w Madrycie Szlomo Ben-Ami powiedział w 1991 r.: "Hiszpania uratowała więcej Żydów niż wszystkie kraje demokratyczne razem wzięte"(33).

FRANCO A SPRAWA POLSKA
Generała Franco wiele łączyło z Polską: katolicyzm, umiłowanie rycerskiej tradycji i zdecydowany antykomunizm. W 1939 r. odmówił podpisania przygotowanej wcześniej umowy o współpracy kulturalnej z Niemcami m.in. z powodu niemieckiej napaści na Polskę(34). Po wojnie nie uznał narzuconego przez Stalina rządu i do 1970 r. najdłużej spośród europejskich polityków - utrzymywał stosunki dyplomatyczne z polskim rządem w Londynie. W 1949 r. zezwolił na utworzenie polskiej sekcji hiszpańskiego radia (tzw. Radio Madryt), która nadawała do kraju antykomunistyczne audycje na długo przed radiem Wolna Europa. Ustanowił stypendia dla polskich studentów kształcących się w Hiszpanii (ok. 150 osób w ramach tzw. Kolegium Świętego Jakuba Apostoła). Wstępnie zgodził się na tworzenie w Hiszpanii polskiego wojska, o czym osobiście rozmawiał z nim gen. Władysław Anders w 1952 r. Plan ten nie wszedł w życie, gdyż wymagał pomocy USA, a tej nie udzielono(35).

ZAKOŃCZENIE
Po II wojnie światowej Hiszpania rządzona przez Franco została militarnym sojusznikiem NATO. Pilotowane przez Caudillo reformy gospodarcze uczyniły z tego kraju drugą (po Japonii) najlepiej rozwijającą się gospodarkę świata(36). Gdy zmarł 20 listopada 1975 r. na pogrzeb przybyły tłumy. Ludzie płakali nad trumną człowieka, który pewnie prowadził Hiszpanie przez nawałnice, a później zapewnił jej bezpieczeństwo i dostatek. Wydawać by się mogło, że tak zasłużony żołnierz i mąż stanu może być pewien wdzięcznej pamięci przyszłych pokoleń. Stało się jednak inaczej. Podobno historie piszą zwycięzcy. W Hiszpanii, zdemoralizowanej połączeniem długoletniego dobrobytu i złych rządów, zwycięża dziś Rewolucja - ta sama, którą Francisco Franco z krzyżem i szpadą w dłoniach zwalczał przez całe swe życie. 



Adam Danek 


1 Por. Andree Bachoud "Franco" Warszawa 2000, s. 9-33.
2 Rafael Casas de la Vega "Franco, żołnierz" Krzeszowice 2001, s. 122
3 Tamże, s.58
4 R. Casas de la Vega "Franco, żołnierz" s.67
5 A. Bachoud "Franco" s.95; R. Casas de la Vega "Franco ,żołnierz" s. 71-73
6 A. Bachoud "Franco" s.97-98
7 R. Casas de la Vega "Franco, żołnierz" s.85-86
8 Tamże, s.90-91 i 162-166
9 Por. Paweł Skibiński "Państwo generała Franco. Ustrój Hiszpanii w latach 1936-67" Kraków 2004, s.46-47
10 R. Casas de la Vega "Franco, żołnierz" s93-95; A. Bachoud "Franco" s.115-117
11 R. Casas de la Vega "Franco, żołnierz" s.95,104
12 Konrad Kołodziejski "Komu bił dzwon", "Wprost" z 7 grudnia 2003r. s.70-72; R. Casas de la Vega "Franco, żołnierz" s.193
13 A. Bachoud "Franco" s. 138-139 i 166; R. Casas de la Vega "Franco, żołnierz" s. 268-269
14 A. Bachoud "Franco" s. 144-145
15 R. Casas de la Vega "Franco, żołnierz" s.100
16 Tamże s.138-153
17 Tamże s. 127,131,164,180,246-247,301
18 P. Skibiński "Państwo generała Franco" s.74-75
19 Tamże, s.51-53; A. Bachoud "Franco" s.195
20 A. Bachoud "Franco" s.177
21 Jan Frejlak "Faszyści, naziści, samuraje", "Fronda" nr17/18(1999) s.136
22 A. Bachoud "Franco" s.224-225
23 Tamże, s. 12
24 P. Skibiński "Państwo generała Franco" s. 94-95
25 A. Bachoud "Franco" s. 154
26 R. Casas de la Vega "Franco, żołnierz" s.296
27 A. Bachoud "Franco" s. 219-220
28 P. Skibiński "Dyktator demokracji. Kim naprawdę był generał Franco", "Wprost" z 16 czerwca 2002r. s.86
29 Por. Wojciech Jerzy Muszyński "Błękitna Dywizja. Ochotnicy hiszpańscy na froncie wschodnim 1941-1945" Warszawa 2002
30 A. Bachoud "Franco" s.257; Adam Gwiazda "Przedmowa" do: Leon Degrelle "Płonące dusze" Warszawa-Paryż 1999 s. 13
31 A. Bachoud "Franco" s.259-260
32 P. Skibiński "Państwo generała Franco" s.94
33 A. Bachoud "Franco" s.215-216; R. Casas de la Vega "Franco, żołnierz" s.311, 358-359; P. Skibiński "Państwo generała Franco" s.96; tenże "Dyktator Demokracji" s.87-89
34 P. Skibiński "Państwo generała Franco" s.67
35 Tenże "Dyktator demokracji" s. 86-87
36 R. Casas de la Vega "Franco, żołnierz" s.365; A. Bachoud "Franco" s.332-367