Strony

piątek, 26 lutego 2016

Michał Mikłaszewski: Wszystko przywrócić w Chrystusie – o Ojcu Świętym Leonie XIII


Ojciec Święty Leon XIII, jego świeckie imię to Joachim Pecci; urodził się 2 marca 1810 roku w Carpineto we Włoszech, zmarł natomiast 20 lipca 1903 roku w Watykanie, był papieżem w okresie od 20 lutego 1878 do 20 lipca 1903 roku. Jego łacińska dewiza – „Omnia restaurare in Christo” w wolnym tłumaczeniu na j. polski znaczy „Wszystko odnowić w Chrystusie. Różnica jest bardzo niewielka, gdyż „restaurare” znaczy dokładnie „przywrócić”, a „instaurare” – „ustanawiać”. A więc „Wszystko przywrócić w Chrystusie”! Tak brzmi dosłownie dewiza tego wielkiego Papieża, który na zawsze odbił się na kartach historii Kościoła i świata.

Przyszły papież urodził się i wychował w zubożałej rodzinie szlacheckiej. Jego ojciec był pułkownikiem w milicji baronalnej, oraz administratorem miasta Carpineto, matka zaś wywodziła się ze słynnego, włoskiego rodu szlacheckiego. Był on szóstym dzieckiem w wielodzietnej rodzinie, jego brat Józef został w przyszłości kardynałem. Wraz z bratem kształcił się w kolegium jezuickim w Viterbo. Nauka trwała 6 lat. Następnie kontynuował naukę na Kolegium Rzymskim oraz w Kościelnej Akademii Szlacheckiej. Uzyskał doktorat z teologii w roku 1836, zaś 31 grudnia 1837 roku przyjął święcenia kapłańskie.

Następne lata jego posługi kapłańskiej i biskupiej, jako Prałata Jego Świątobliwości, oraz Arcybiskupa Perugii, przypadły na bardzo ciężki i bolesny dla Kościoła i dla całego katolickiego świata okres, kiedy miał miejsce rozbiór Państwa Kościelnego w ramach zjednoczenia Włoch. Jako Arcybiskup Perugii potępił on oraz protestował przeciw zajęciu tego miasta przez Sardynię. W tym czasie Ojciec Święty Pius IX do końca bronił Wiecznego Miasta. Nie jest prawdą, że Papież wówczas „uciekł przed mieczami”, jak pisał pogardliwie o Piusie IX jeden z naszych XIX-wiecznych, romantycznych poetów, który w swym wierszu „Papież Słowiański” wieścił „ludowego brata papieża” – co było w rzeczywistości antytezą papiestwa. Papież jak wiemy nigdy nie opuścił Rzymu. Wręcz przeciwnie, do końca mężnie i odważnie, pozostawiony sam sobie przez władców państw chrześcijańskiej Europy, zajętych wewnętrznymi wojenkami i własnymi interesami, bronił Państwa Kościelnego jako jedynego gwaranta pełnej niezależności i suwerenności Stolicy Apostolskiej, błogosławiąc z okien swego Pałacu Apostolskiego żołnierzy idących na bój za Boga i jego ziemskiego Namiestnika. Wzgardzony przez całą zachodnią Europę, nie otrzymawszy pomocy ani od Francji, ani od Austrii, został w końcu zmuszony do kapitulacji i postąpił w jedyny słuszny w tej sytuacji sposób, ogłaszając się więźniem Watykanu. Pius IX był nie mniej wielkim papieżem, który zwołał Święty Sobór Watykański [I], na którym ogłoszono „Dogmat o Nieomylności Papieskiej”, a który to nigdy nie został dokończony, gdyż przerwano go z przyczyn trwającej wojny. Wiele w tej kwestii można by jeszcze napisać, nie o tym jest jednak niniejszy tekst.

czwartek, 11 lutego 2016

Prawdziwy katolicki Papież, prawdziwy Papież-Polak, i prawdziwy Święty! P.P. Pius X o Wielkim Poście.


Katechizm św. Piusa X

ROZDZIAŁ VI: O WIELKIM POŚCIE

Co to jest Wielki Post?

Wielki Post to czas postu i pokuty, ustanowiony w Tradycji Apostolskiej przez Kościół.

W jakim celu został ustanowiony Wielki Post?

Wielki Post został ustanowiony: po 1, aby zrozumieć obowiązek jaki mamy do czynienia pokuty przez cały czas naszego życia, który, według Ojców, w Poście jest zawarty; po 2, aby naśladować w pewien sposób surowy post przez czterdzieści dni, jaki Jezus Chrystus praktykował na pustyni; po 3., aby przygotować się przez ćwiczenia pokutne do pobożnego świętowania Wielkanocy.

Dlaczego pierwszy dzień Wielkiego Postu nazywany jest Środą Popielcową?

Pierwszy dzień Wielkiego Postu nazywany jest Środą Popielcową, ponieważ w tym dniu Kościół stawia na głowie wiernego ślad świętego popiołu.

Dlaczego Kościół nakłada święty popiół na początku Wielkiego Postu?

Kościół, na początku Wielkiego Postu, nakłada na głowy wiernych święty popiół, aby przypomnieć nam, że sami jesteśmy wykonani z prochu i w proch się obrócimy po śmierci, a więc póki mamy jeszcze czas, musimy ukorzyć się i czynić pokutę za grzechy nasze.

Jakie obowiązują przepisy tych, którzy otrzymują święty popiół?

Otrzymujemy święty popiół ze skruszonym sercem i w poniżeniu, pobożnie, aby spędzić Wielki Post w pracach pokuty i umartwienia.

Na czym polega wartość postu?

Wartość postu polega na przysposobieniu nas do lepszej modlitwy, na ułatwieniu pokuty za dawne grzechy i pomaga uniknąć grzechów w przyszłości.

Na czym polega post i abstynencja?

Post polega na spożywaniu jednego posiłku dziennie, a abstynencja na powstrzymywaniu się od niektórych potraw, mięsa i bulionu.

Czy w dni postne, poza jednym posiłkiem, można wieczorem spożywać kolację?

Na dzień postu, Kościół pozwala na lekki posiłek wieczorem, albo około południa, gdy jedyny główny posiłek przeniósł się na wieczór, a także niedostatek rano.  

Którzy są zobowiązani do postu i wstrzemięźliwości?

Post zobowiązani są zachowywać wszyscy chrześcijanie, którzy są w wieku pełnoletnim, aż do osiągnięcia sześćdziesięciu lat, i nie są prawnie zwolnieni z tego obowiązku, lub usprawiedliwieni ważnymi powodami, a abstynencja zaś tych, którzy ukończyli czternasty rok życia, i są zdolni do używania rozumu.

Czy wierni, którzy nie są zobowiązani do zachowania postu są zwolnieni od wszelkich form umartwienia?

Ci, którzy nie są zobowiązani do zachowania postu, nie są zwolnieni od wszelkich form umartwienia, gdyż nikt nie jest zwolniony z ogólnego obowiązku czynienia pokuty, i tak powinni oni czynić umartwienia w innych rzeczach, na jakie pozwalają ich siły.

środa, 10 lutego 2016

Post, by Kaplica pw. Świętego Krzyża (Sedevacante)


     Z dniem dzisiejszym, środą Popielcową, w Kościele rozpoczęliśmy czas Wielkiego Postu.

Wielki Post to czas wyrzeczeń, wstrzemięźliwości i umartwienia. To czas, w którym zastanawiamy się nad męką i śmiercią Pana Naszego Jezusa Chrystusa. Od dawien dawna Kazania Pasyjne, Droga Krzyżowa oraz gorzkie Żale są nieodzownie połączone z Tradycją Katolicką na ziemiach Polskich. Uczęszczanie na te nabożeństwa nie tylko pobudza nas do głębszego przeżywania tego Okresu Pokuty, ale możemy też dzięki nim zyskać przypisane im odpusty, które, zyskując oddalamy od siebie niechybny Gniew Boży tu na tym świecie lub po przejściu na „drugi brzeg życia”

Wielki Post to czas wyrzeczeń. V przykazanie Kościelne mówi: „w czasie zakazanym zabaw nie urządzać”. Dlatego każdy kto zwie się prawym katolikiem, przestrzega przykazania mówiącego by nie uczestniczyć nie tylko jak się utarło w weselach, ale i w innych zabawach na jakie może być w czasie W. Postu jako pokusy narażony człowiek. Wyrzeczenie jednak, to nie tylko nie uczestniczenie w zabawach, ale i mniej zwracania uwagi na rzeczy światowe: na czas postu niech ucichnie w naszych domach radio, niech wyciszy się telewizja, a przede wszystkim wyciszmy własne rozmowy, a zwróćmy nasze myśli ku Męce Naszego Pana. Przebywając w pracy, szkole, domu, stańmy się świadkami Chrystusa bolejącego i tak jak byśmy byli przy jego biczowaniu, i całej chwalebnej męce swoim zachowaniem świadczmy o tym że przeżywamy Wielki Post.

Jak tracimy Wielki Post

Rok liturgiczny powodował, że kultura europejska zawsze była pełna życia. Miała w sobie tyle energii i świeżości. Po okresie Adwentu nadchodził radosny czas Bożego Narodzenia. Karnawał był zaś czasem ostatnich zabaw przed długim, pełnym pokuty i refleksji Wielkim Postem, po którym następowały najważniejsze i najradośniejsze Święta Wielkanocne. Niestety z tej niesamowitej atmosfery nie zostało w naszych czasach prawie nic! Podczas Wielkiego Postu odbywają się te same zabawy, społeczeństwo żyje takim samym życiem, jak w ciągu całego roku. Nie dziwią już nawet wesołe miasteczka działające w Wielkim Tygodniu. Poszczególni ludzie nadal przestrzegają reguł postnych, ale atmosfera Wielkiego Postu po prostu zanikła.

Nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, co utraciliśmy. Wyobraźmy sobie, jak inaczej wyglądałby nasz świat, gdyby nagle, wraz z nastaniem Postu, z repertuarów kin, oper i teatrów zniknęły komedie; witryny sklepów zmieniłyby dekoracje na bardziej stonowane – w odcieniach czerni, szarości i fioletu. Wyobraźmy sobie restauracje, z których menu zniknęły wyszukane dania mięsne, a ich miejsce zajęły postne potrawy, kawiarnie – w których zapanowała nieco poważniejsza atmosfera; radio, w którym słychać nieco smętną muzykę; telewizję, w której próżno szukać programów rozrywkowych. Wreszcie wyobraźmy sobie nasze place i ulice, na których zapanowała cisza i zaduma – widoczne w strojach i zachowaniach przechodniów. A teraz zastanówmy się, co by się działo, jakby nagle – wraz ze Świętami – do tego szarego i posępnego świata wlało się nowe życie! Wyobraźmy sobie to niecierpliwe oczekiwanie – aż do ostatnich godzin Wielkiej Soboty i wreszcie – tę eksplozję radości. Na nasze ulice powróciły kolory, witryny sklepów skrzą się od rozmaitości, a cukiernie prześcigają się w coraz to wykwintniejszych łakociach. W radio znów brzmi radosna muzyka, a do kin i teatrów powróciły zabawne spektakle. Czy jesteśmy sobie w stanie wyobrazić, jak zupełnie inaczej wyglądałoby wtedy życie?

Tymczasem w imię kultu zabawy pozbawiamy się zabawy właśnie. Prawdziwej zabawy, dla której rutyna i monotonia oznaczają śmierć. Ten, kto nie pości, nie potrafi również docenić prawdziwego smaku potraw, a kto nie pokutuje – prawdziwej radości świąt.

W imię niczym nieograniczonej wolności i uległości wszystkim zachciankom odebraliśmy naszym czasom to, co było najpiękniejsze. Przez cały rok na okrągło katujemy się zabawą i śmiechem, bawimy się, tańczymy i obżeramy, ale już dawno zapomnieliśmy, co to jest prawdziwa radość. Wydaje się, że dla wielu ów niekończący się karnawał jest tylko przykrywką dla ciągłej nudy i smutku, które wypełniają ich dusze. Ten stan dobrze ilustrują słowa, które wypowiedział Anatol France: „Gdybyście mogli czytać w mojej duszy, bylibyście przerażeni... Nie ma w całym wszechświecie istoty tak nieszczęśliwej, jak ja. Ludzie myślą, że jestem szczęśliwy. Nigdy nie byłem szczęśliwy, ani jednego dnia, ani jednej godziny”.

Prawdziwa radość bierze się z czystego serca, będącego w stanie łaski uświęcającej. Wielki Post to czas, w którym przez pokutę możemy to serce oczyścić i na nowo przygotować do przyjęcia radosnej wieści o Zmartwychwstaniu!

Co możemy zrobić, aby odzyskać tę niepowtarzalną atmosferę Wielkiego Postu? Odbudowywać ją w naszych rodzinach, w miejscu pracy, w gronie przyjaciół. Ale – co najważniejsze – musi ona być wynikiem autentycznej pokuty, a nie celem samym w sobie.


Filip Maria Muszyński


Read more: http://www.pch24.pl/jak-tracimy-wielki-post,887,i.html#ixzz3znTRtJwt

Jego Świątobliwość papież Pius XII

Tak wygląda katolicki Papież i katolicki Kościół!

Jego Świątobliwość papież Pius XII
Jest to fragment filmu "Embezzled Heaven" z 1958 r. w reżyserii Ernsta Marischka
Posted by Rzymski Katolik on 9 luty 2016

Jest to fragment filmu "Embezzled Heaven" z 1958 r. w reżyserii Ernsta Marischka

ZA: Rzymski Katolik

wtorek, 9 lutego 2016

ŚRODA POPIELCOWA


Środa Popielcowa rozpoczyna w Kościele okres Wielkiego Postu czyli czterdziestodniowej pokuty. Ma on pobudzić wiernych do podjęcia zdecydowanej drogi osobistej odnowy.

Asceza nieodłączna od nawrócenia prowadzi do większego otwarcia się na potrzeby bliźniego. Okres osobistej i wspólnotowej ascezy zakończy się w Wielkanoc, która w tym roku przypada 23 marca.

W Wielkim Poście Kościół odczytuje i przeżywa nie tylko czterdzieści dni spędzonych przez Jezusa na pustyni na modlitwie i poście przed rozpoczęciem Jego publicznej misji, ale i trzy inne wielkie wydarzenia biblijne uobecnione na nowo w liturgii: czterdzieści dni powszechnego potopu, które były wstępem do paktu przymierza zawartego przez Boga z Noem; czterdzieści lat pielgrzymowania Izraela po pustyni ku ziemi obiecanej; czterdzieści dni przebywania Mojżesza na Górze Synaj, gdzie otrzymał on od Jahwe Tablice Prawa.

Istotą tego okresu pozostaje przygotowanie wspólnoty wiernych do największego święta chrześcijan, jakim jest Wielkanoc. Przygotowanie przez nawrócenie, słuchanie słowa Bożego i modlitwę.

"Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię" to słowa Jezusa najczęściej powtarzane przez kaznodziejów przez sześć tygodni Wielkiego Postu. Z liturgii znika radosne "Alleluja" i "Chwała na wysokości Bogu", a dominującym kolorem szat liturgicznych staje się fiolet.
Okresy i dni pokuty są w Kościele katolickim specjalnym czasem ćwiczeń duchowych, liturgii pokutnej, pielgrzymek o charakterze pokutnym, dobrowolnych wyrzeczeń, jak post i jałmużna, braterskiego dzielenia się z innymi, m.in. poprzez inicjowanie dzieł charytatywnych i misyjnych.

W pierwszych wiekach chrześcijaństwa przygotowanie do Zmartwychwstania trwało tylko czterdzieści godzin, czyli praktycznie tylko przez Wielki Piątek i Wielką Sobotę. Potem przygotowania zabierały cały tydzień, aż wreszcie ok. V w. czas ten wydłużył się. Po raz pierwszy o poście trwającym czterdzieści dni wspomina św. Atanazy z Aleksandrii w liście pasterskim z okazji Wielkanocy z 334 r. W wieku IV tradycję tę potwierdza Egeria w swoim pamiętniku, a także Cyryl Jerozolimski, kiedy pisze w swoich katechezach o czterdziestu dniach pokuty. W Kościele rzymskim post rozpoczynał się w 6 niedzielę przed Wielkanocą. W trosce o zachowanie czterdziestodniowego postu, przy czym w tym okresie nie poszczono w niedzielę, a na Wschodzie w sobotę i niedzielę, postanowiono przenieść początek Wielkiego Postu z niedzieli na środę. Ostatecznie środa jako początek Wielkiego Postu weszła na stałe do tradycji rzymskiego kościoła w 1570 roku.

Tradycyjnemu obrzędowi posypania głów popiołem towarzyszą w Wielką Środę słowa: "Pamiętaj, że jesteś prochem i w proch się obrócisz". Mówią one o przemijaniu życia ziemskiego, o tym, że jesteśmy na tym świecie wędrowcami zmierzającymi ku Niebu.

Sam zwyczaj posypywania głów popiołem na znak żałoby i pokuty znany jest w wielu kulturach. Znajdujemy go zarówno w starożytnym Egipcie i Grecji oraz oczywiście na kartach Biblii, np. w Księdze Jonasza czy Joela. Liturgiczna adaptacja tego zwyczaju pojawia się jednak dopiero w VIII w. Pierwsze świadectwa o święceniu popiołu pochodzą z X w. W następnym wieku papież Urban II wprowadził ten zwyczaj jako obowiązujący w całym Kościele. Z tego też czasu pochodzi zwyczaj, że popiół do posypywania głów wiernych pochodził z palm poświęconych w Niedzielę Palmową poprzedzającego roku.

Do praktyk wielkopostnych należy Droga Krzyżowa. Jej początki są związane z posługą dwóch powstałych w średniowieczu zakonów: franciszkanów i dominikanów. Pierwsza wzmianka o Via Dolorosa pochodzi od dominikanina Ricoldo z Monte Crucis z roku 1228. Na genezę powstania tego nabożeństwa złożyły się takie fakty jak odnalezienie relikwii drzewa krzyża, pielgrzymki do Jerozolimy i pragnienie przeżycia i utrwalenia najbardziej dramatycznych momentów życia Jezusa. Innym typowo polskim zwyczajem wielkopostnym stało się nabożeństwo Gorzkich Żalów. Katolicy w okresie między pierwszą niedzielą Wielkiego Postu a uroczystością Trójcy Świętej przynajmniej raz powinni przyjąć Komunię św., poprzedzając to spowiedzią św.

ZA: Rzymski Katolik

Sceny z filmu Pasja i ich odpowiedniki we Mszy Świętej

Msza Święta przenosi nas na Golgotę, gdzie Jezus Chrystus oddaje za nas życie. Przenajświętsza Ofiara to wydarzenie, które przypomina nam o wielkim cierpieniu fizycznym i duchowym, na które zgodził się Pan Jezus, abyśmy mieli życie wieczne. 

Jeżeli trudno nam zrozumieć poszczególne części Mszy Świętej, to poniższy film może posłużyć jako katecheza ukazująca Mękę, Śmierć i Zmartwychwstanie Pana Jezusa.


Posty obowiązujące - Ks. Franciszek Bączkowicz CM


I. Pojęcie i podział. 

Rozróżniamy postnaturalny (ieiunium naturale), polegający na zupełnym wstrzymaniu się od jedzenia i picia, oraz kościelny(ieiunium ecclesiasticum), polegający na wstrzymaniu się od pokarmów w granicach przepisanych przez Kościół.

Kodeks [Prawa Kanonicznego] rozróżnia: a) post jakościowy czyli wstrzymanie się od potraw mięsnych (abstinentia); b) post ilościowy czyli pożywanie do sytości raz dziennie (ieiunium); c) post ścisły czyli post ilościowy połączony z jakościowym (ieiunium et abstinentia).

poniedziałek, 8 lutego 2016

Horror transplantacji. "Śmierć mózgowa” nie istnieje!

Rozmowa z doktorem n. med. Jackiem Norkowskim OP, autorem książki pt. „Medycyna na krawędzi” przeprowadzona w styczniu 2013 r.

Fot. Gazeta Polska VD
Przeszczep serca zawsze oznacza uśmiercenie dawcy. Oznacza pozbawienie życia konkretnego, ludzkiego organizmu. I nawet jeśli nazywamy go „zwłokami z bijącym sercem”, nie różni się on co do swoich podstawowych parametrów, od każdego innego żywego organizmu - mówi w rozmowie z PCh24.pl o. Jacek Norkowski OP.

W kwestii orzekania śmierci człowieka przyzwyczailiśmy się – co zrozumiałe – ufać lekarzom. Przez szereg lat za śmierć uznawano trwałe ustanie oddychania i krążenia, choć wiadomo, że sam zgon następuje 20-40 minut później. Niewiele osób wie jednak, iż ta definicja śmierci została zmieniona całkiem niedawno, bo w 1968 roku. Czy ta zmiana była efektem rzetelnych badań naukowych?


niedziela, 7 lutego 2016

Tradycyjni kapłani, prawowite sakramenty - x. Antoni Cekada

Prawo Boskie raczej zobowiązuje nas niż nam zakazuje udzielać sakramentów.

Od czasu do czasu tradycyjny katolik usłyszy od kogoś, że sakramenty, które otrzymuje, są „bezprawne” [1]. 

Czasami członkowie organizacji Novus Ordo – powiedzmy biskup diecezjalny lub miejscowy proboszcz, – przedstawią taki zarzut, przytaczając taki lub inny przepis prawa kanonicznego. 

Albo też tradycyjny katolik może natknąć się na rozprawę napisaną przez przedstawiciela tradycjonalistycznego gatunku popularnie zwanego „samym w domu” (ang. „home-aloner”). To ktoś, kto odrzuca Sobór Watykański II i Nową Mszę, ale jednocześnie gani posługę sakramentalną wszystkich (albo większości) tradycyjnych katolickich kapłanów jako nielegalną, grzeszną, karalną ekskomuniką, sprzeciwiającą się prawu kanonicznemu lub, w przypadku spowiedzi, nieważną. Zamiast więc przyjmować sakramenty radzi on, by zostać „samemu w domu”. 

Na początku lat dziewięćdziesiątych napisałem dwa artykuły traktujące o tych sprawach, „Prawo kanoniczne i zdrowy rozsądek” [2] oraz „Samemu w domu”, z czego oba były dość szeroko rozpowszechniane w środowiskach tradycyjnych. 

Postanowiłem powrócić do tematu, ponieważ na przestrzeni ostatnich kilku lat pojawiła się pewna liczba nowych rozpraw samych-w-domu, z których ostatnie głoszą, że tradycyjni duchowni łamią nie tylko prawo kanoniczne, ale też prawo boskie.


Bergoglio podważa dogmat przeistoczenia i potępia katolicki "fundamentalizm" - Bp Donald J. Sanborn

 

"Ci wszyscy, co się za ewangelików mają, tak się wiele zbawieniem cieszyć mogą, jako żydowie, poganie, turcy, i insi niewierni, póki się nie nawrócą przez prawą pokutę z różnych sekt i herezyj, do jedności wiary świętej powszechnego Kościoła, od którego się swawolnie oderwali. Albowiem sektarze, mówi Paweł święty, nie osiągną Królestwa Bożego. Nie mają nieszczęśliwi ludzie prawdziwego Sakramentu ciała i krwi Pana Chrystusowej; jedno przemierzłą a obrzydliwą jakąś wieczerzę, bałwochwalstwo – bo chleb prosty za Boga luteranie chwalą, gdy komunikują – zdradę a oszukanie nędznych a zwiedzionych ludzi". (Abp Stanisław Karnkowski, Prymas Polski) (1)

–––––––

"Życie jest większe niż wyjaśnienia i interpretacje"

Taki był komentarz Bergoglio odnoszący się do przyjmowania przez luteran komunijnego opłatka, komunii Novus Ordo, który rzekomo ma być katolickim sakramentem Świętej Eucharystii.

W listopadzie Bergoglio udał się do luterańskiego kościoła w Rzymie na ekumeniczny dialog. W trakcie spotkania kobieta zadała mu pytanie, czy jest dozwolone, aby luteranin otrzymywał opłatek komunijny w kościele Novus Ordo, który jest rzekomo katolicki.

Oto odpowiedź Bergoglio: "Na pani pytanie mogę odpowiedzieć tylko pytaniem: co my z mężem możemy zrobić, aby Wieczerza Pańska towarzyszyła mi na drodze mojego życia? Jest to problem, na który każdy musi sam sobie odpowiedzieć. Pewien zaprzyjaźniony pastor powiedział mi kiedyś: «Ależ my wierzymy, że Pan jest tam obecny. I wy wierzycie, że Pan jest obecny? Gdzie jest różnica?». «W wyjaśnieniach, w interpretacji». Życie jest większe niż wyjaśnienia i interpretacje. Zawsze odnoście się do waszego chrztu: «Jedna wiara, jeden chrzest, jeden Pan» – jak to mówi nam Paweł; a wnioski nasuną się później".

Bergoglio, wypowiadając się w ten sposób, zredukował katolicką doktrynę transsubstancjacji do zwykłego teologicznego objaśnienia. Zasadniczo to stwierdza: luteranie wierzą w rzeczywistą obecność Chrystusa w Eucharystii, tak jak i katolicy. Cała reszta – czyli to, co dzieli luteran i katolików w tej sprawie – to jedynie objaśnienia teologów.

Podsumowanie 40 lat lefebryzmu! - Petrus


Czterdzieści lat. Dnia 21 listopada 2014 minęło dokładnie czterdzieści lat, jak abp Lefebvre opublikował swoją słynną deklarację. Jean Madiran w Itinéraires posunął się do określenia jej mianem "karty-deklaracji Kościoła wojującego". W rzeczywistości jest ona głównym aktem założycielskim lefebryzmu i wszystkich tych, którzy, powołując się na założyciela Ecône, jeszcze i dziś całkowicie się z tą deklaracją utożsamiają. Tak jest w przypadku Suresnes i Menzingen (siedziby władz FSSPX), które upamiętniły czterdziestą rocznicę tej deklaracji, zamieszczając ją na portalach internetowych La Porte latine i Dici. Również dysydenci anty-fellayści z Unii Kapłańskiej im. Marcela Lefebvre'a (l'Union sacerdotale Marcel Lefebvre (USML))otwarcie powołują się na tę deklarację. Ojciec Bruno, krajowy koordynator USML, umieścił ten sam tekst na oficjalnej stronie Unii – France fidèle – dopisując, że "ten wspaniały tekst jest statutem naszej walki. (...) Utożsamiamy się z nią (z tą deklaracją)".

sobota, 6 lutego 2016

NASZA TOŻSAMOŚĆ


Polska to nie jest tylko państwo,
to historia na przemian radosna i smutna,
Polska to wielka idea i naród,
krew męczenników i wieczna niepewność jutra

Setki godzin nocy nieprzespanych
tysiące ścieżek dla niej wydeptanych
przez wieki istniała tylko w snach i marzeniach
jej synów wielkich rwących ciągle przez mrok

I znowu polski rycerz bez trwogi dumnie
podejmie mu rzuconą złotą rękawicę
widziałem ją już kiedyś w blaszanej trumnie
gdzie leżał wróg i rozbitą miał przyłbicę [x 3]

Imiona poległych staną dla nas się modlitwą
z Bogurodzicą śpiewaną przed każda bitwą
Jeśli my o nich kiedyś zapomnimy
Ty Panie o nas zapomnij, niech ich ofiara uświęca nas

Gorzkie myśli w moim umyśle walczą
czy rozum stłumi serce
czy wrócę z tarczą
tak jak przodkowie moi niegdyś wracali
chociaż nie wszyscy lecz czymże jest śmierć

I znowu polski rycerz [...] [x 2]

Tak jak strumienie łączą się w jeden potok
tak my drążymy skałę ludzkich serc głęboko
każdy z nas karmi innych tym czym sam żyje
wierni Ojczyźnie do ostatnich swych dni...

I znowu polski rycerz [...] [x 6]


Nasza tożsamość, piosenka grupy Twierdza

Cierpkie owoce sedewakantyzmu?

Ostatnimi czasy FSSPX już całkiem utożsamia się z indultem, zwłaszcza odkąd posiadają „jurysdykcję” od Jerzego Bergoglio. Ostatnia publikacja dwóch czołowych amerykańskich indultowców, Panów Salzy i Siscoe, jest wydana właśnie przed FSSPX. X. Cekada ostatnio kilka razy odniósł się do tego nowego tytułu (np. tu, tu i tu), a w najnowszym filmie wykazuje, że „cierpkie owoce” nie są właściwe tylko dla sedewakantyzmu, ale również samego FSSPX i indultowców. Jest to po prostu kolejny konkretny i nieszczęśliwy dowód wakatu Stolicy Apostolskiej: brak najwyższej władzy sprawowanej w Kościele, in actu, powoduje tak wielkie zamieszanie i podziały, które byłyby nie do pomyślenia, w znacznej mierze przynajmniej, gdyby Stolica Piotrowa nauczała, rządziła i uświęcała z autorytetem Chrystusa.

Ze wstępu do filmiku rozesłanego drogą poczty internetowej:

FSSPX i cierpkie owoce: i kto to mówi?  
Bractwo Św. Piusa X i inni kontrowersjaliści R&R („uznający jako papieży tych, którym stawiają opór”) twierdzą, że sedewakantyzm produkuje „gorzkie owoce”.

X. Cekada oprowadza wszystkich po sadzie.

Zapraszam do obejrzenia nagrania:


Pelagiusz z Asturii

71 rocznica śmierci Roberta Brasillacha

6.II.1945 roku został rozstrzelany Robert Brasillach - francuski poeta, dramaturg, prozaik, krytyk literacki, publicysta i tłumacz.

„Jestem przekonany, że nie dożyję wiele ponad trzydziestkę. Niekiedy z przykrością myślę o śmierci. Ale równie często myślę, że warto nie starzeć się, nie mieć brzucha, psujących się zębów, Legii Honorowej… Tyle tylko, że przedtem należy żyć”.



Za taką Francją tęsknimy - na zdjęciu Charles Maurras oraz Robert Brasillach

piątek, 5 lutego 2016

Pierwszy Piątek Miesiąca.

Prawdziwie choroby nasze On nosił, a boleści nasze odnosił, a sinością Jego jesteśmy uzdrowieni. Widzieliśmy Go nie mającego krasy, ani piękności.

LITANIA o POKORĘ ...



LITANIA o POKORĘ ... 

Jezu cichy i pokornego serca, - wysłuchaj mnie.

Od pragnienia szczęścia, - wybaw mnie
Od pragnienia spokoju,
Od pragnienia ułatwień,
Od pragnienia wypowiedzenia się,
Od pragnienia, aby mnie kochano,
Od pragnienia, aby mnie chwalono,
Od pragnienia, aby mnie rozumiano,
Od pragnienia, aby mnie poszukiwano,
Od pragnienia, aby mnie nad drugich przenoszono,
Od pragnienia, aby mnie oszczędzano,
Od pragnienia, aby mojej rady zasięgano,
Od pragnienia, aby się z moim zdaniem liczono,
Od pragnienia, aby wszystko we mnie za dobre uważano,
Od obawy przed niepowodzeniem, 
Od obawy przed krytyką,
Od obawy przed trudnościami,
Od obawy przed upokorzeniami, 
Od obawy przed poniżeniem, 
Od obawy przed zapomnieniem,
Od obawy przed niesprawiedliwością, 
Od obawy przed posądzeniem, 
Od obawy przed szyderstwem, 
Od obawy przed wzgarda,

Aby drugich bardziej kochano niż mnie, - wysłuchaj mnie.
Aby drudzy zyskiwali, a ja żebym coraz bardziej tracił na znaczeniu u ludzi, 
Aby drugich powołując, mnie zawsze usuwano,
Aby drugich chwalono, a o mnie zapominano,
Aby drudzy byli świętsi ode mnie, bylebym ja był taki, jaki za łaską Bożą być mogę, 

Pragnę łaski na miarę czasów, w których Opatrzność kazała mi żyć, 
Pragnę łaski na miarę zadań i trudności, jakie przypadły mi w udziale,
Pragnę łaski na miarę ciężaru krzyża i słabości, która ten krzyż poniesie na każdy dzień, 
Pragnę łaski na miarę moich upadków, z których trzeba mi powstać.

"POLSCY BANDYCI".



"POLSCY BANDYCI".

Za carskich czasów, wiemy to sami
Byliśmy zwani wciąż bandytami
Każdy, kto Polskę ukochał szczerze
Kto pragnął zostać przy polskiej wierze,
Kto nie chciał lizać moskiewskiej łapy
Komu obrzydły carskie ochłapy
I wstrętnym było carskie koryto
Był „miateżnikiem” – polskim bandytą.

„Polskich Bandytów” smutne mogiły
Tajgi Sybiru liczne pokryły.
Przyszedł bolszewik-znów piosnka stara
Czerwonych synów białego cara.
Polak, co nie chciał zostać Kainem,
Że chciał być wiernym ojczyźnie synem,
Chciał jej wolności w słońcu i chwale,
A że śmiał mówić o tym zuchwale,
Że nie chciał by go więziono, bito,
Był „reakcyjnym Polskim Bandytą”.

I znowu Sybiru tajgi pokryły
„Polskich Bandytów” smutne mogiły.
Gdy odpłynęła krasna nawała
Germańska fala Polskę zalała.
Kto się nie wyrzekł ojców swych mowy,
W pruską obrożę nie włożył głowy,
Nie oddał resztek swojego mienia,
Swojej godności, swego sumienia,
Kto nie dziękował, kiedy go bito,
Ten był „przeklętym Polskim Bandytą”.

Więc harde „Polskich Bandytów” głowy
Chłonęły piece, doły i rowy.
Teraz, gdy w gruzach Germania legła,
Jest Polska „Wolna i Niepodległa”,
Jest wielka. Młoda, swobodna, śliczna,
I nawet mówią „demokratyczna”.
Cóż z tego, kiedy kto Polskę kocha,
W kim pozostało sumienia trochę,
Komu niemiłe sowieckie myto,
Jeszcze raz został „Polskim Bandytą”.

I znowu polskości tłumią zapały
Tortury UB, lochy, podwały.

O Boże, chciałbym zapytać Ciebie,
Jakich Polaków najwięcej w niebie?

(Głos z góry)

Płaszczem mej chwały, blaskiem okryci
Są tutaj wszyscy „Polscy Bandyci”.


1946

środa, 3 lutego 2016

Lumen ad revelationem gentium


Lumen ad revelationem gentium (Światło na objawienie dla pogan)

Hymn na Święto Oczyszczenia NMP (Matki Bożej Gromnicznej) + 2 lutego .


Kantyk Symeona - „Nunc dimittis” - z Ewangelii wg św. Łukasza 2, 29-32:


29. Teraz puszczasz sługę twego, Panie! w pokoju według słowa twego,

30. Gdyż oczy moje oglądały zbawienie twoje.

31. Któreś zgotował przed oblicznością wszystkich narodów:

32. Światłość na objawienie poganów i chwałę ludu twego Izraelskiego.


ZA: Biblia x. Jakuba Wujka (wydanie z 1923 roku).



Nunc dimittis (Kantyk Symeona) – pieśń, którą według Ewangelii św. Łukasza 2:29–32 Starzec Symeon wyśpiewał biorąc małego Jezusa na ręce. Nunc dimmitis opracowywane było wielokrotnie przez kompozytorów, gdyż w Liturgii Kościoła Świętego stanowi część brewiarzowej modlitwy wieczornej, komplety (completorium). Opracowania tego tekstu powstawały bądź jako pojedynczy utwór (wtedy wykonywany był w połączeniu z innymi kompozycjami do pozostałych tekstów z komplety), bądź też jako jedna z części całościowo opracowanego Completorium. Oczywiście istnieją śpiewy gregoriańskie z tym tekstem. Do wybitnych kompozytorów, którzy go opracowali, należy np. Giovanni Pierluigi da Palestrina, Felix Mendelssohn Bartholdy czy Arvo Pärt.[zahttps://pl.wikipedia.org/].

wtorek, 2 lutego 2016

Do Czcigodnych Kapłanów:

Ten dokładnie pięćsetny wpis na naszym blogu, dedykujemy wszystkim Kapłanom Świętego Kościoła Katolickiego, zapewniając o naszej nieustającej modlitwie i wsparciu !

"Aby Ci nigdy nie spowszedniała Ofiara Mszy Świętej i aby każda była: sicut prima, sicut ultima, sicut unica - tak jak pierwsza, tak jakby była ostatnia i tak jakby była jedyna jaką byś mógł celebrować."


Deklaracja doktrynalna - x. Rafał Trytek

Deklaracja doktrynalna


Kraków, 2 lutego 2006
Od blisko pół wieku życie chrześcijańskie pozostaje w zaćmieniu wskutek rozprzestrzeniania się potępionych już wielokrotnie i nieomylnie przez Kościół modernistycznych błędów i herezji takich jak: 1) wolność religijna, która w istocie prowadzi do akceptacji ateizmu państwa; 2) fałszywie pojmowany ekumenizm “ czyli postawienie na tej samej płaszczyźnie co Jedyny, Prawdziwy Kościół Katolicki fałszywych doktryn religijnych oraz uznawanie innych religii, w tym nawet judaizmu, islamu i pogaństwa, za środki prowadzące do zbawienia; 3) błędna koncepcja Kościoła Chrystusowego nie utożsamianego wyłącznie z Kościołem Katolickim, ale postrzeganego jako byt szerszy, który mieści w swoim obrębie Kościół Katolicki, ale się doń nie ogranicza; 4) promowanie jednej światowej synkretycznej religii; 5) hołdowanie ideom wolnomularskim, takim jak propagowanie rzekomo przyrodzonych" praw człowieka, będących w istocie wyrazem antropocentryzmu.

10 ROCZNICA DEKLARACJI DOKTRYNALNEJ X. RAFAŁA TRYTKA

Obrazek prymicyjny x. Rafała Trytka
Z okazji 10 rocznicy wydania, 2 lutego AD 2006 roku w Krakowie, swej "Deklaracji Doktrynalnej" przez Wielebnego Xiędza Rafała Trytka, co było symbolicznym początkiem Xiędza wielkiej i wspaniałej pracy duszpasterskiej dla budowania i umocnienia Wiary Katolickiej, Xiędza autentycznego i bezkompromisowego Apostolatu Katolickiego w Polsce, życzymy Wielebnemu Xiędzu wszystkiego co najlepsze, błogosławieństwa Bożego w dalszej Xiędza pracy duszpasterskiej, opieki Matki Najświętszej, Królowej Korony Polskiej, wytrwałości, aby Xiądz nigdy nie ustawał w walce o odrodzenie Kościoła i Ojczyzny naszej, w Prawdzie, prawdziwej świętości oraz miłości do Boga i bliźnich!

Redakcja TENETE TRADITONES

poniedziałek, 1 lutego 2016

Krzysztof Ożóg: Nawet komuniści nie odważyli się w ten sposób kłamać o historii Polski.

„Teza o tym, że Mieszko I gwałcił i zabijał jest gołosłowna. Nie znajduje żadnego uzasadnienia w źródłach i badaniach historyków.”

Rozmowa z prof. Krzysztofem Ożogiem, historykiem UJ, wybitnym mediewistą, autorem książki „966. Chrzest Polski” nagrodzonej tytułem „Książka Roku 2015”


Marcin Austyn: Pojawiły się sugestie paru dziwnych polityków, i to w randze senatorów Rzeczypospolitej, że Mieszko I był rzekomo wątpliwej jakości chrześcijaninem, i zapewne podobnie jak inni władcy w tamtych czasach grabił, zabijał i gwałcił. Zgodzi się Pan, że taki ton dyskusji w Senacie RP nad uchwałą ustanawiającą rok 2016 Rokiem Jubileuszu 1050-lecia Chrztu Polski jest żenujący i haniebny?

Prof. Krzysztof Ożóg: Z jednej strony dowodzi zupełnej ignorancji historii, a po wtóre jest próbą zdezawuowania tego wszystkiego, co ta rocznica i tenże władca sobą reprezentują. Warto w tym miejscu odnieść się do właściwie wszystkich badaczy, którzy zajmowali się Mieszkiem I, poczynając od takich koryfeuszy jak Stanisław Zakrzewski, Gerard Labuda, Aleksander Gieysztor, Henryk Łowmiański, Jerzy Strzelczyk nie wyłączając także badaczy, którzy reprezentowali orientację marksistowską, jak chociażby Jerzy Dowiat. Nawet w klasycznej marksistowskiej historii Polski, która była opracowywana w latach 1950., ujęcie postaci Mieszka I oraz jego roli, jeśli chodzi o tworzenie państwa, nie budziło takich kontrowersji. Zarówno w czasach stalinowskich, jak i w czasach gomułkowskich, kiedy trwało to wielkie starcie milenijne, żaden z rzetelnych badaczy zajmujących się tą epoką, badających źródła, nie odważył się napisać w taki sposób. Taka forma nie odpowiada bowiem ani wynikom badań, ani źródłom, które mamy, a dotyczą Mieszka I oraz całej epoki.

ONR solidaryzuje się z Węgrami - konferencja prasowa pod Ambasadą Węgier...



ONR Obóz Narodowo-Radykalny solidarny z przebywającym w areszcie działaczem zaprzyjaźnionej organizacji Hatvannégy Vármegye Ifjúsági Mozgalom (HVIM). W imieniu Obozu Narodowo-Radykalnego głos zabrał rzecznik ONR Brygada Mazowiecka - Tomasz Kalinowski.

Wolność dla nacjonalistów!
https://www.onr.com.pl/…/onr-szabadsagot-istvannak-uwolnic…/