Strony

poniedziałek, 28 listopada 2016

Katolickie odrzucenie nowej mszy

Czterdzieści siedem lat temu, w pierwszą niedzielę Adwentu, weszło w życie liturgiczne prawo powszechne, zastępujące poprzednie, które wydał Paweł VI kilka miesięcy wcześniej. Jego intencje są wyraźne w Missale Romanum z 3 kwietnia 1969 roku, ale również choćby na konsystorzu 24 maja 1976 roku.

Z tej nieszczęśliwej okazji warto zapoznać się z poniższym tekstem x. Franciszka Ricossy, przełożonego Instytutu Matki Dobrej Rady (IMBC), który stanowi wstęp do najnowszego (2009 r.) wydania Krótkiej analizy krytycznej tego nowego obrządku mszy, który z założenia miał zastąpić prawdziwą Mszę katolicką. Warte uwagi są następujące słowa z poniższego tekstu:
„Ten, kto zadowala się motu proprio Summorum pontificum, które, przeciwnie, ogłasza, że mszał zreformowany przez Pawła VI jest rytem zwyczajnym Kościoła katolickiego i które a priori broni jego doktrynalnej prawowierności, już porzucił bitwę rozpoczętą, 40 lat temu, przez Krótką analizę krytyczną Novus Ordo Missae.”
Otóż powoływanie się na ów dokument, którego głównym autorem był o. Ludwik Michał Guérard des Lauriers OP, jeden z najwybitniejszych teologów XX wieku (notka biograficzna), jest powszechne u wszelkiej maści „tradycjonalistów”, którzy z różnych powodów trzymają się starej Mszy, a stronią od nowej. Niestety, zasadnicza więlkszość z nich akceptuje nową jako „zwyczajną formę” kultu katolickiego, a starą jako „nadzwyczajną”, czyniąc to najwyraźniej z racyj czysto estetycznych czy nostalgicznych. Zgodnie jednak z zamysłem Krótkiej analizy krytycznej i jej wnioskami zachowanie starej Mszy winno być równoznaczne z całkowitym odrzuceniem nowej.

Pelagiusz z Asturii

Centrum Studiów Giuseppe Federici – O nowe powstanie

Komunikat nr 102/13 z 10 grudnia 2013 r., Matki Bożej Loretańskiej

Słowo wstępne x. Franciszka Ricossy do Krótkiej analizy krytycznej Novus Ordo Missae (Centrum Księgarskie Sodalitium)

30 listopada 1969 roku, w pierwszą niedzielę Adwentu, a zatem początek nowego roku liturgicznego, miał wejść w życie we wszystkich kościołach katolickich nowy „Ordo Missae”, nowy mszał (promulgowany konstytucją apostolską Missale Romanum z 3 kwietnia, 1969 roku), jako wdrożenie, jak mówiono, soborowej konstytucji o liturgii Sacrosanctum concilium (4 grudnia, 1963 r.). Zgodnie z intencją Pawła VI, jasno wyrażoną podczas konsystorza kardynalskiego 24 maja, 1976 roku, zreformowany mszał miał zająć – definitywnie – miejsce starego: „Przyjęcie nowego Ordo Missae nie jest oczywiście pozostawione wolnemu wyborowi kapłanów czy wiernych: a Instrukcja z 14 czerwca 1971 roku przewidziała odprawianie Mszy w starożytnej formie, za pozwoleniem ordynariusza, tylko przez starszych i chorych kapłanów, którzy sprawują Boską Ofiarę bez ludu. Nowe Ordo zostało promulgowane ponieważ zastępuje stare, po dojrzałych przemyśleniach, wskutek zaleceń Soboru Watykańskiego II.”

Minęło już trzydzieści lat od tamtego sławnego przemówienia i stary mszał nie zniknął, czego przecież chciano i jak myślano. Stało się tak nie tylko dlatego, że do tej pory rzeczywiście odprawia się według niego w każdej części świata katolickiego, ale również dlatego, że postanowienia wydane przez następców Pawła VI coraz to szerzej autoryzowały odprawianie według starego mszału; ostatnim w czasie jest Motu proprio Summorum pontificum z 7 lipca, 2007 r.

Stary Ordo Missae nie zniknął, to jest faktem. Jak to wyjaśnić? Wyjaśnia to inny fakt: brak pokojowej akceptacji zreformowanego mszału ze strony Kościoła. Od samego początku nie tylko wielu kapłanów, biskupów i nawet kardynałów dalej odprawiało według starego Missale romanum (jeszcze niedawno, pewna książka i wywiad wyjawiły, na przykład, że do tych ostatnich należy zaliczać biskupa Ronca i kardynała Poggi’ego). Ale wniesiono również obiekcje, krytykę, zarzuty wobec samej prawowierności reformy liturgicznej, że – między innymi – nie wdrażała postanowień soborowych, ale wykraczała poza nie i czasami była z nimi sprzeczna (cf. kard. Alfons Stickler, Témoignage d’un expert au Concile[Świadectwo soborowego eksperta – przyp. PA], A.P.O.C. – Centre international d’études liturgiques, Versailles, Francja, 2002 r.).

W tym samym roku, co promulgacja nowego mszału, zostały przeto opublikowane dwa studia teologiczne, w którym nie tylko stosowność, ale i wręcz prawowierność nowego mszału była poddana dyskusji, studia, które Czytelnik będzie mógł przeczytać, kolejno, w tej broszurce i w numerze 63. pisma „Sodalitium”.

Pierwszym i najbardziej znanym z tych studiów była Krótka analiza krytyczna Novus Ordo Missae, wydana na „Boże Ciało 1969”, dzieło, według słów kardynałów Ottavianiego i Bacciego, którzy je zatwierdzili i przedstawili Pawłowi VI, „pewnej wybranej grupy teologów, liturgistów i duszpasterzy”. Krótka analiza została opublikowana w Rzymie przez „Fundację Lumen gentium” (w rzeczywistości stowarzyszenie „Una Voce”) i dość szybko przetłumaczona z włoskiego na francuski i na liczne inne języki. Również drugie studium, opublikowane w Paryżu przez pismo „La Pensée catholique” (nr 122, rok 1969, ss. 5-43), zatytułowane „Ordo missae”, było dziełem anonimowej „grupy teologów”. W rzeczywistości, głównym autorem, jeśli nie jedynym, tych dwóch anonimowych i zbiorowych dzieł, był dominikański teolog Michał Ludwik Guérard des Lauriers.

W owym 1969 roku, ojciec Guérard des Lauriers nauczał w Rzymie, na Papieskim Uniwersytecie Laterańskim, gdzie został wezwany przez rektora, x. prałata Antoniego Piolantiego, w 1961 roku. Urodzony w Suresnes, pod Paryżem, w 1898 roku, Rajmund Michał Karol Guérard des Lauriers dość szybko wyróżniał się swymi wybitnymi zdolnościami intelektualnymi. W 1921 roku wstąpił do Ecole Normale Superieure (przy ul. d’Ulm w Paryżu), zdał egzamin konkursu matematycznego w 1924 roku. Dwa lata studiował w Rzymie, u profesora Levi-Civita, przygotowując pracę, którą obroni na Sorbonie u profesora Elie Cartan. Właśnie podczas swego pobytu w Rzymie poczuł powołanie do życia zakonnego, co przerwało jego olśniewającą karierę naukową, ale nie jego studia, które chciał całkowicie poświęcić Prawdzie pierwszej. Wstąpił do Zakonu Kaznodziejskiego w 1925 roku, złożył w nim śluby w 1930 roku z zakonnym imieniem brata Ludwika Bertranda oraz został wyświęcony na kapłana w 1931 roku. Od 1933 roku nauczał na dominikańskim Uniwersytecie Saulchoir, gdy, jak powiedziałem, został wezwany do Rzymu przez x. prałata Piolantiego i otrzymał katedrę na „Uniwersytecie Papieża”, jak zwano Uniwersytet Laterański. Z bliska zatem widział wydarzenia Soboru Watykańskiego II, który wstrząsnął życiem Kościoła; protagoniści, w znaczeniu negatywnym, tej rewolucji to, między innymi, dwaj współbracia dominikańscy z Saulchor: ojciec Chenu i ojciec Congar. Na zakończenie Soboru Paweł VI przekazał reformę litrugiczną nie Kurii Rzymskiej, ale Consilium ad exequendam Constitutionem de Sacra liturgia, które miało za pierwszego przewodniczącego kardynała Jakuba Lercaro, a jako sekretarza ojca misjonarza Hanibala Bugniniego. Kardynał Antonelli, który był członkiem Consilium, napisał: „mam wrażenie, że pozwala się na wiele, przede wszystkim w materii sakramentów, mentalności protestanckiej”; w obrzędzie Mszy „nacisk na ideę wieczerzy […] wydaje się być na niekorzyść idei ofiary”.

Począwszy od 1965, roku, w którym wprowadzono język narodowy do liturgii, pojawił się jednak sprzeciw wobec trwającej reformy liturgicznej wraz z założeniem Międzynarodowego Stowarzyszenia Una Voce Dicentes, dla zachowania liturgii łacińsko-gregoriańskiej. We Włoszech, w Rzymie, Una Voce została założona 7 czerwca 1966 roku. Nie pojawia się wśród nazwisk założycieli autorka Cristina Campo (1923-1977): a jednak to ona zainspirowała i poprowadziła pierwsze kroki nowego stowarzyszenia, które miało mało czasu na próby sprzeciwu wobec stworzenia ex-novo, rzecz niesłychana, nowego obrzędu Mszy rzymskiej, która miała zastąpić i unicestwić Mszę, która od niepamiętnych czasów była przekazywana aż po nasze czasy od czasów św. Leona Wielkiego i św. Grzegorza Wielkiego, a którą św. Pius V prawie „kanonizował” jako wał obronny przeciwko herezji protestanckiej.

Krótka analiza krytyczna rodzi się ze spotkania, w Rzymie, dominikańskiego teologa Guérard des Lauriers i bolońskiej autorki, Krystyny Campo (pseudonim Wiktorii Guerrini), która wcześniej przeniosła się do Rzymu. Krystynie Campo, jej wzlotom i upadkom, nasze Centrum Księgarskie poświęciło publikację (F. Ricossa, Cristina Campo, o l’ambiguità della Tradizione [Krystyna Campo, czyli niejednoznaczność Tradycji – przyp. PA]), do której odsyłamy Czytelnika; w nim opisana jest również historia ze wszystkimi zmiennymi kolejami losu Krótkiej analizy krytycznej Novus Ordo Missae, których jednak nie przytaczamy w tym krótkim wprowadzeniu. Wystarczy przypomnieć, jak to Krótka analiza była „zredagowana w miesiącach kwietnia i maja 1969 roku [nosi ona symboliczną datę Bożego Ciała, które w tamtym roku wypadło 5 czerwca], zwłaszcza nocą, bowiem to nieprzewidziane zadanie doszło do dni już dość zajętych [Ojciec Guérard nauczał na Papieskim Uniwersytecie Laterańskim]. Dyktowany w oparciu o notatki napisane po francuski i napisany bezpośrednio po włosku przez W. C. Guerrini, tekst został zakończony i skrupulatnie dopracowany przez tę ostatnią, zwłaszcza jeśli chodzi o wszystko, co dotyczy liturgii”. Tak napisał sam ojciec Guérard w przedmowie, z 1983 roku, nowego wydania Krótkiej analizy po włosku i francusku. Było to zatem dzieło ojca Guérard i Krystyny Campo: porównanie artykułu przytoczonego wcześniej, opublikowanego w paryskim piśmie „La Pensée catholique”, z Krótką analizą, w samej różnicy stylu, wskazuje z łatwością na podobieństwo argumentów rozwiniętych przez ojca Guérard w obu tekstach, rozwinięcie przez niego niektórych wątków z Krótkiej analizy w artykule po francusku oraz część własna Krystyny Campo, która to znajduje się w Krótkiej analizie, a nie w artykule z „La Pensée catholique”. Po publikacji naszej pracy Krystyna Campo, czyli niejednoznaczność Tradycji nie może pozostać żadna wątpliwość co do autorów Krótkiej analizy (ojciec Guérard des Lauriers i Krystyna Campo): ojcostwo, które skądinąd ojciec Guérard publicznie sobie przypisał, czego nigdy nie zdementowano, w piśmie „Itinéraires” (nr 146, wrzesień-październik 1970 r.). Wymieniono wiele innych nazwisk; faktycznie w siedzibie Una Voce odbywały się spotkania przygotowawcze, podczas których swój wkład włożyli pewni księża („pięciu lub sześciu”, według ojca Guerard), spośród których warto wspomnieć: liturgistę x. prałata Dominika Celadę i kurialistę, x. prałata Renato Pozziego, ale ich wkład był marginalny. Abp Lefebvre, który jeszcze mieszkał w Rzymie i dopiero co rozpoczął dzieło Bractwa Kapłańskiego Św. Piusa X w Szwajcarii, śledził z bliska prace rzymskie i je zachęcał; aby jednakże chronić powstające Bractwo pozostał za kulisami: „Abp Lefebvre zachęcał nas nieco z daleka – wspominał bp Guerard des Lauriers – napełniał nas owszem nadzieją: ‘będą podpisy 600 biskupów!’ Niestety zabrakło nawet jego własnego”.

Mimo wszystko udało się Una Voce (oprócz Krystyny Campo: Emilia Pediconi i Elżbieta Gerstner) uzyskać dla Krótkiej analizy poparcie dwóch kardynałów: Antoniego Bacciego, który już wcześniej krytykował publicznie reformę liturgiczną oraz Alfreda Ottavianiego. Inni purpuraci (Parente, Felici, Staffa) udzielili swego poparcia i byliby podpisali Analizę krytyczną, gdyby nie okoliczności, które opisane są w mojej pracy o Krystynie Campo, [czyli to, że] nastała konieczność prędkiego skierowania Krótkiej analizy do Pawła VI w październiku 1969 roku; kard. Ottaviani udzielił swego poparcia 13 września, kard. Bacci 28 września.

Poparcie kardynała Ottavianiego było szczególnie poważne, bowiem ów purpurat był odpowiedzialny za Święte Oficjum, a później Kongregację doktryny wiary, a to przecież sama zgodność Novus Ordo z wiarą katolicką zdefiniowaną na Soborze Trydenckim była negowana przez obu purpuratów. Paweł VI był zatem zmuszony zawiesić publikację nowego mszału i poddać go zbadaniu przez komisję założoną naprędce. Zadanie Komisji było jednak jasne: zwolnić Nowy Mszał z wszelkich zarzutów; a jednak decyzja, by przejrzeć i poprawić liczne wyrażenia Institutio generalis (doktrynalnego wprowadzenia do nowego mszału) tylko potwierdziła zasadność zarzutów.

Te zarzuty – oficjalnie wysunięte wobec Kościoła, in facie Ecclesiae przez dwóch wybitnych purpuratów – wciąż zachowują swoją zasadność. Potwierdza to sam Alfons Maria kard. Stickler w liście z 27 listopada 2004 roku, z okazji nowego wydania Krótkiej analizy krytycznej: „analiza ‘Novus Ordo’ dokonana przez tych dwóch kardynałów w niczym nie straciła na wartości i, niestety, na swej aktualności. […] Skutki reformy, według wielu, dziś, były katastrofalne. Zasługą kardynałów Ottavianiego i Bacciego było odkrycie wcześnie, że zmiana obrzędów prowadziła do fundamentalnej zmiany w doktrynie. […] Chwalebnym jest więc i pożytecznym ponowne oddanie głosu – zgodnie z waszym życzeniem – tym dwóm książętom Kościoła, obrońcom doktryny, Tradycji katolickiej i papiestwa”.

Po Krótkiej analizie krytyka reformy liturgicznej (Mszy, ale również sakramentów) została zgłębiona w wielu pracach: przypominamy, między innymi, od końca lat ’70, wkład biskupa Campos, bpa de Castro Mayera, przy współpracy Arnolda Ksawerego Vidigal da Silveira, a następnie L. Sallerona, Michała Daviesa, A. Cekady, K. Gambera i wielu innych… Faktem pozostaje, że Krótka analiza krytyczna, wedle słów Jana Madirana, jest „historycznym dokumentem kapitalnej wagi”. „Na zawsze ustala jakie były powody tych, którzy przeciwstawili się, kategorycznie i od pierwszej chwili, nowemu Ordo Missae. Cała reszta przyszła później, cała reszta z tego się wywodzi: na pierwszym miejscu z treści tej ‘Krótkiej analizy’, na drugim miejscu z autorytetu dwóch kardynałów. Tekst ten jest, tekst ten pozostanie dla historii, pierwszym momentem katolickiego sprzeciwu skierowanego przeciwko nowej mszy”.

Dokument historyczny, na pewno. Ale również dokument teologiczny, doktrynalny, ośmielimy się powiedzieć, że kościelny: przedstawia, na zawsze, głos hierarchii katolickiej przeciwko reformie trącącej protestantyzmem, która nie może, jako taka, pochodzić od Kościoła katolickiego. Teologiczne, sakramentalne, kościelne i doktrynalne konsekwencje „promulgacji” Novus Ordo zostały logicznie i ściśle wywnioskowane, zgłębione i wyłożone przez ojca Guérard des Lauriers w jego monumentalnym studium o ważności Novus Ordo Missae („Réflections sur le Nouvel Ordo Missæ” [„Przemyślenia na temat nowego Ordo Missae” – przyp. PA], pro manuscripto 1977 rok), a później w jego studiach nad formalnym wakatem Stolicy Apostolskiej opublikowanych w przeglądzie teologicznym „Cahiers de Cassiciacum” (w latach 1979-81). Ale już Krótka analiza, podpisana przez kardynałów Ottavianiego i Bacciego, nie ograniczała się do proszenia Pawła VI o pozwolenie na przetrwanie starożytnemu i czcigodnemu Mszałowi rzymskiemu. Wzywała ona również do zniesienia nowego, kierując oskarżenie wobec jego doktrynalnej prawowierności. Ten, kto zadowala się motu proprio Summorum pontificum, które, przeciwnie, ogłasza, że mszał zreformowany przez Pawła VI jest rytem zwyczajnym Kościoła katolickiego i które a priori broni jego doktrynalnej prawowierności, już porzucił bitwę rozpoczętą, 40 lat temu, przez Krótką analizę krytyczną Novus Ordo Missae. Ponownie publikując Krótką analizę krytyczną pragniemy potępić i uniknąć tej dezercji, ponownie przedstawić tym, którym trzeba obiekcje dwóch kardynałów, póki ich głos, echo nieomylnej i niezmiennej doktryny Kościoła, nie zostanie usłyszany i przyjęty. Czynimy to w głębokim akcie miłości i adoracji wobec Ofiary, którą Pan Nasz Jezus Chrystus złożył Ojcu na Krzyżu i która także dziś, każdego dnia, dzięki tym, którzy pozostali wierni przez te czterdzieści lat, jest nadal odnawiana na ołtarzach.

Z języka włoskiego tłumaczył Pelagiusz z Asturii. Źródło: blog Centro Studi Federici. O wspomnianym w powyższym tekście, a mało znanym x. prałacie Celadzie już było na blogu i jeszcze wkrótce będzie. Samą analizę krytyczną można przeczytać tu na blogu.