Strony

niedziela, 19 marca 2017

Na III Niedziele Wielkiego Postu - Gorzkie Żale część III.


Część trzecia

Nakoniec, w tej ostatniej części, będziemy uważać, co Pan Jezus ucierpiał od ukoronowania swego, aż do ciężkiego na Krzyżu skonania. Te jego, plagi, bluźnierstwa, zelżywości, i zniewagi wszystkie, przytem męki narzędzia, Bogu, Ojcu niebieskiemu!, reprezentować, i ofiarować będziemy za fundatorów, i dobrodziejów, za wszystkich społem braci, i siostry bractwa naszego, tak żyjących, jako i umarłych. Także za grzeszników zatwardziałych, tych osobliwie, którzy w złym nieczystości nałogu, albo w pijaństwie zostają, aby ich serca do pokuty, i prawdziwej życia poprawy wzbudził męką swoją Zbawiciel nasz. Naostatek za wszystkie dusze w Czyśćcu zostające, aby im tenże najlitościwszy Jezus Krwią swoją najdroższą ogień zagasił, a nam wszystkim w godzinę śmierci żal skruchy serdecznej za grzechy, i szczęśliwe w łasce Bożej skonanie u Ojca swego najłaskawszego wyjednać raczył.

Duszo oziębła!, czemuż nie gorejesz?, * serce me!, czemuż wszystko nie topniejesz?
Toczy twój Jezus z serdecznej miłości * Krew w obfitości.
Ogień miłości, gdy Go tak rozpala * szkaradne Drzewo na ramiona zwala,
Zemdlony Jezus pod Krzyżem uklęka, * za grzechy stęka.
Złośliwym katom, posłusznym się staje, * na Krzyż sromotny, ochotnie podaje
Ręce, i nogi, ludzkiego plemienia * Sprawca zbawienia.
O słodkie Drzewo!, spuśćże nam to Ciało, * aby na tobie dłużej nie wisiało
My go uczciwie w grobie położymy, * płacz uczynimy.
Oby się serce we łzy rozpływało!, * że cię, mój Jezu!, sprośnie obrażało.
Żal mi, ach!, żal mi, ciężkich moich złości, * dla twej miłości.
Niechże ci, Jezu!, cześć będzie w wieczności * za twe obelgi, męki, zelżywości,
Któreś ochotnie, Syn Boga jedyny!, * cierpiał bez winy.

Jezu!, od pospólstwa niezbożnie, * jako złoczyńca z łotry porównany, * Jezu mój kochany!
Jezu!, od Piłata niesłusznie, * na szubieniczną śmierć dekretowany, * Jezu mój kochany!
Jezu!, srogim Krzyża ciężarem, * na Kalwaryję górę zmordowany, * Jezu mój kochany!
Jezu!, do sromotnego Drzewa, * przytępionymi gwoźdźmi przykowany, * Jezu mój kochany!
Jezu!, jawnie wpośród dwóch łotrów, * od żydów zkłuty, i ukrzyżowany, * Jezu mój kochany!
Jezu!, od stojących wokoło, i przechodzących hańbą urągany, * Jezu mój kochany!
Jezu!, bluźnierstwami od złego, * współwiszącego łotra urągany, * Jezu mój kochany!
Jezu!, gorzką żółcią, i octem, * wołając: Pragnę!, we mdłościach napawany, * Jezu mój kochany!
Jezu!, w ręce Ojca swojego * Ducha oddawszy, i zamordowany, * Jezu mój kochany!
Jezu!, od Józefa uczciwie, * i Nikodema w grobie pochowany, * Jezu mój kochany!
Bądź pozdrowiony!, bądź pochwalony!, dla nas zelżony!, wszystek zkrwawiony!, bądź uwielbiony!, bądź wysławiony!, Boże nieskończony!

Ach!, mnie, Matce boleściwej!, * pod Krzyżem bardzo smutliwej * serce żałość przejmuje.
O, Matko!, niechaj prawdziwie, * patrząc na Krzyż żałośliwie, * płaczę z tobą rzewliwie.
Jużci, już, moje Kochanie!, * gotuje się na skonanie * toć i ja z nim umieram.
Pragnę, Matko!, pod Krzyż z tobą, * dzielić się z twoją osobą * śmiercią Syna twojego.
Zamknął słodki Jezus mowę, * wtem ku ziemi skłonił głowę, * już żegna Matkę swoją.
Maryjo!, niech gorzką noszę * śmierć, Krzyż, rany jego, proszę!, * niech serdecznie rozważam.

Któryś cierpiał za nas rany, Jezu Chryste! zmiłuj się nad nami!

Co, po trzykroć powtórzywszy, dodać:

I tyś, która współcierpiała, Matko Bolesna!, przyczyń się za nami!