Strony

czwartek, 1 sierpnia 2019

Prof. Jacek Bartyzel: Na 75 rocznicę - Warszawa '44.


75 rocznica wybuchu najtragiczniejszego z naszych powstań:

- nadludzki wręcz heroizm żołnierzy, którzy posłuszni rozkazowi poszli walczyć i ginąć - im wieczna chwała;

- militarny i polityczny bezsens decyzji o jego wywołaniu, którego ślepy tylko (lub zaślepiony) mógł nie dostrzec, zwłaszcza po znanym już rezultacie akcji "Burza" - tym, którzy podjęli tę decyzję, najsurowszy osąd historii, skoro nie można było ich postawić przed sądem wojennym, słusznie im należnym;

- cierpienia setek tysięcy cywilnych mieszkańców stolicy podczas powstania i wypędzonych po jego upadku;

- niepoliczalny wręcz ogrom strat dóbr kultury i pomników historii narodu;

- całkowita ruina materialna miasta, skazanego na zagładę przez mściwego wroga i - mimo powojennej odbudowy - nieodwracalna zmiana charakteru jego substancji urbanistycznej, otwierająca pole dla socrealistycznej brzydoty;

- popowstaniowa trauma i psychoza klęski, która ułatwiła nowym okupantom sowietyzację kraju i przetrącenie kręgosłupa narodowi, którego najlepsi synowie i córki zginęli;

ale również - paradoksalnie - począwszy od październikowej "odwilży", narodziny mitu, który scementował na nowo wspólnotę i dopomógł  w przetrwaniu i przezwyciężeniu komunizmu. Każdy, kto choć raz w tym okresie był w Warszawie 1 sierpnia i widział tłumy idące na Powązki, naocznie przekonywał się, że tam (a nie w peerelowskim pays légal) była Polska, pays réel. Ci, którzy tam szli, milcząco potwierdzali prawdziwość Barrèsowskiej definicji patriotyzmu, że ojczyzna to "ziemia i umarli".

Wszystko to razem, choć kontradyktoryjne, stanowi prawdę o Powstaniu Warszawskim.

Prof. dr hab. Jacek Bartyzel
Źródło: Facebook.com

Tytuł od redakcji TENETE TRADITIONES.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.