Strony

piątek, 7 sierpnia 2020

Bp. Bousset: O Przemienieniu Pańskim


 Ta jest fundamentalna Ewangelii nauka: że wierny Chrystusa w tem, co do wiary należy, nie powoduje się zmysłami , ani naturalnym rozumem; lecz polega we wszystkiem na powadze wiary: wedle tego, jak mówi św. Paweł: sprawiedliwy żyje z wiary. Przeto ze wszystkich zmysłów, których natura nam udzieliła, podobało się Bogu jeden tylko słuch obrać: dla poświęcenia go służbie swojej. Słucha mię lud uchem. In auditu aurus obedivit mihi.. ( ps. XVII.) Chrystus Jezus w Ewangelii mówi (Jan. X, 27) że jego owce, głosu jego słuchają: że za nim idą: abyśmy to znali, że w Szkole Chrystusowej, nie trzeba radzić się zmysłów: ani podług naturalnego rozumu sądzić: ale tylko słuchać i wierzyć.

 Nie dziwujcie się tedy, że dziś potężny głos zabrzmiał w uszach Apostolskich — Ten jest Syn mój u podobany: jego słuchajcie. Ipsum audite. to jest: że po Jezusie Chrystusie, już nam nic więcej nie potrzeba. Nobis curiositate opus non est, post Christum Jesum: nec inquisitione post Evangelium. mówi Tertulian. (libr de praescr) Skoro do nas przemówił Boski ten nauczyciel  powinna się wstrzymać wszelka ciekawość rozumu ludzkiego, i nie myśleć tylko o podległości Boskiemu głosowi. Ipsum audite. Lecz abyście lepiej poznali, co ten wyrok znaczy oraz dlaczego? dał go słyszeć niebieski Ojciec w chwalebnem przemienieniu Zbawiciela naszego; zważcie naprzód: że na to nam zesłał swojego Syna: żeby nam podał trzy Słowa: których nam koniecznie słuchać należy: słowo swojej nauki to jest: jak wierzyć: słowo swego rozkazu, jak czynić: i słowo swej obietnicy: czego się za to spodziewać.

 Wedle Adama stary człowiek , ma zmysłów pięć: nowy człowiek to jest: przez Chrystusa odnowiony, nie ma tylko jeden zmysł, a ten jest słuchu. Nie sędzi wierny Chrystusów podług swego Widzenia. Bo mu Bóg co do wiary, oczy niejako odjął. Non contemplantibus nobis, quae videntur; sed quae non videntur. Toż mówić o innych zmysłach, wyjąwszy jeden słuch: i to na słuchanie jego tylko Jezusa Chrystusa. Na słuchanie jego nauki w prostej wierze, wedle jego świadectwa: nie zaś na dworne jakie i światowe roztrząsanie onej. Bardzo się bowiem obłąkał rozum ludzki w sądzeniu swojem z niewiadomości: w obyczajach swoich, z nieporządnej żądz: w wyszukiwaniu swojego szczęścia, w zawodnej nadziei. Na uchylenie więc tego trojakiego złego, potrzeba było aby Boski nasz Nauczyciel sprostował nasz rozum, pewnością swojej nauki: nasze obyczaje zepsute, słusznością Swoich przykazań: nasze żądze, wiernością swych obietnic. Otóż do czego zmierza głos niebieski w chwalebnem przemienieniu Pańskiem. Dla czego to zaś i takim sposobem? zaraz da się widzieć w krótkości. 

 To co nam we trzech tych słowach swoich ogłasza Zbawiciel nasz Chrystus Jezus, narażone jest na trzy wielkie przeszkody. O niebieski Nauczycielu! ty nas liczysz, że nie ma nic pewniejszego nad twą naukę, ale ona jest trudna do pojęcia. Poddadź się onej, bardzo ciężko jest rozumowi. Prawodawco nasz! dajesz nam swoje prawo; wszystkie przykazania Twoje, są słuszne. Ale one są za surowe, przeciwne zmysłom: przykro się do twych rozkazów stosować. Nakoniec obiecujesz nam dobra wieczne. Nic pewniejszego, nad Twe obietnice: ale ich ziszczenie to zbyt daleki dla nas widok. Wszystko co obiecujesz, do przyszłego życia odkładasz. A nasz umysł morduje się takiem oczekiwaniem. Oto bracia moi trzy wielkie przeszkody do słuchania głosu Chrystusa, i poddania się słowu jego. Nauka jego pewna i prawdziwa: lecz do pojęcia trudna. Przykazania jego słuszne i sprawiedliwe: lecz dla nas przykre. Obietnice niezawodne: ale zbyt dalekie. Pójdźmy Chrześcianie na górę Tabor: gdzie się Chrystus przemienił: obaczmy tam jego towarzystwo: zważmy o czem mówi, i jak się tam wydaje. Mojżesz i Eliasz są przy nim to jest: że się przez to znaczy: iż prawo Mojżeszowe i prorocy dawnego prawa, cześć mu oddają. Nauczyciel zaś taki, który mu taką powagę , lubo jego nauka do pojęcia jest trudna, nie wartżę atoli; żeby jej wierzyć na jego słowo? Ipsum audite. Ale o czemże nasz Zbawiciel rozmawia z tymi dwoma mężami, których mu Bóg zesłał? Ewangeliści śś. Łukasz i Marek na to opowiadają: że o strasznej męce, którą miał  W Jeruzalem wytrzymać. Dicebant excessum ejus, quem completurus erat in Jerusalem. (Łk. IX. 28. Mk. IX. 13.) Chrześcijanie! gdy widzimy co sam Chrystus cierpi, nie mówmy juz, że słowa jego są dla nas przykre. Na koniec wydaje się Chrystus w przemienieniu swojem, w wielkiej jasności i majestacie. Co jest jak zadatkiem dla nas tej nagrody, którą nam gotuje. A zatem nie narzekajmy, że to, co obiecuje, dalekie jest od nas. To bowiem jakby obecnie dla nas w przemienieniu swojem przybliżał. Cóż więc nam teraz pozostaje? tylko słuchać, co nam nakazano. Ipsum audite. Słuchajmy z pokorą Nauczyciela naszego. Słuchajmy nauki jego niebieskiej, acz do pojęcia jest trudne: słuchajmy jego rozkazów: acz do wykonania są trudne: na koniec słuachajmy obietnic jego: acz ich skutek z da się być daleki. I o tem za pomocą Łaski Bożej przedsięwziąłem do was mówić.

PIERWSZA CZĘŚĆ

 Najpierwsza rzecz, której wymaga po nas przedwieczny Ojciec w słuchaniu swojego, Syna, jest ta: żebyśmy przekonani byli o Wszystkich prawdach, które nam znać potrzeba: żebyśmy bez żadnego roztrząsania, na jego słowo wierzyli. Bo to jest niewzruszoną zasadą życia chrześcijańskiego. Na objaśnienie tego zważmy co wszyscy znają. Umiejmy tylko stąd wniosek uczynić: że ludzie dwojako, nie jednakowym atoli sposobem, mogą prawdę poznawać: albo przez własny rozum, kiedy mają tyle światła, żeby jej doszli albo za przewodnictwem drugich: skoro uwierzą wiernemu ich opowiadaniu. Ta rzecz ze siebie jasną i wykładu nie potrzebnie. Ale tego przedziwne są skutki, na które chczemy dać baczność.

 A naprzód: dla wykładu w tej mierze powiem, że sam Bóg tylko, jedną, czy drugą drogą, do prawdy od siebie podąnej prowadzi. Ludzie nie mogą. Próżno się od nich tego spodziewać. Kto bowiem chce nas uczyć; powinien nam albo tak prawdę wyłożyć żebyśmy ją sami poznali; albo przynamjmniej, żebyśmy jej wierzyć mogli. Żeby prawdę tak wyłożyć, abyśmy ją sami poznali; trzeba do tego nie małej doskonałości: żeby jej uwierzyć, potrzeba nie małej powagi. Cze go wszystkiego nie ma w ludziach tyle; ile by trzeba. Dlatego Tertulian w przedziwnem swojem piśmie na obronę Religii Chrzesciańskiej umieścił: że rozum ludzki bardzo jest niedoskonały, żeby wyłożył co jest prawdziwie dobrem. A jakaż jego powaga, żeby mu wierzyć? Quanta est prudentia hominis?  ad demonstrandum, quid vere bonum: quanta authoritąs ad exigendum? Rozum oszukany być może: powaga człowieka, może być  wzgardzoną. Tam illa falli facilis, quam ista contemni. A zatem wnieść potrzeba, że się po ludziach nie można spodziewać należytego wykładu prawd . Bo ich powaga nie jest tak wielka, żebyśmy temu wierzyli, co mówią. A mądrość ich bardzo jest ograniczona, żeby mogli dobrze prawdę wyłożyć. Czego więc pomiędzy ludźmi znaleźć nie możemy; to nam łatwo Chrześcijanie  znaleźć w Bogu naszym. Sami się o tem przekonacie; skoro ze chcecie uważyć, jak nie jednakim sposobem przemawia  w księgach ss. do ludzi. Ale ten Bóg, jednego i drugiego sposobu używa. Daje się czasem jawnie poznawać. Wtedy mówić do ludu swego — wiedzieć będziecie, że ja Pan. et scietis, quia ego Dominus. Czasem nie wydając się tym sposobem, mieć chce tak: aby słowu jego przewyżającej powagi wierzono. Haec dicit Domius. To mówi Pan. Albo jak mamy w innych miejscach Pisma św. To będzie tak: bo ja tak rzekłem, mówi pan. Quia verbum ego locutus sum. dicit Dominus. Skądże się bierze ta różnica? Nie skąd inąd zapewne, tylko że ma sposoby, aby się dał poznać. Ale ma powagę, żeby mu wierzyć. Kiedy tak zechce; może z obfitości swojego światła, dadź nam wyraźnie swą prawdę poznać. Najwyższą zaś powagą swoją może nas do tego nakłonić, żebyśmy ją przyjęli i czcili: chociaż jej poznawać nie daje. Jeden lub drugi sposób, zawsze godny jest Boga. Przystoi mu zawsze nad umysłami panować: czyli wiarą je zniewala, czy też daje im jawniej poznawać, co mu się podoba. Używa Bóg jednego i drugiego sposobu, wedle najwyższej godności swojej. Ale nie razem: każdego w swym czasie. Nie może się albowiem razem mieścić, żeby prawdę znać zupełnie, i prawdzie wierzyć. Cóż tedy Bóg robi? Słuchajcież bracia: to jest chrześcijańska Tajemnica. Przeznaczył Bóg te dwa sposoby: jeden na czas życia teraźniejszego: drugi na przyszłe życie. Zupełne prawdy poznanie, zachowane jest do przyszłego życia. Teraz zaś, na czas tej pielgrzymki naszej, należy prawdzie wierzyć i onę szanować. Przyjdzie czas, że się jawnie zupełna prawda okaże. Teraz się do niej gotować należy, i czcić tę powagę, która ją podaje. To będzie naszą zasługą, tamto nagrodą. Tam się wszystko da widzieć, jak tu słyszymy. Sicut audivimus, sic vidimus. Tu się na ziemi o widzeniu nie mówi. Kazano tylko nadstawić ucha. Ipsum audite.

 Pójdźmy bracia moi na górę Tabor: zbierzmy się razem do tego Nauczyciela; którego nam niebieski Ojciec wymienił. Możecie dochodzić powagi jego, zważając tę cześć; jaką nam czynią tacy mężowie jak Mojżesz i Eliasz to jest: prawo i Prorocy: jakośmy już; powiedzieli. Ale teraz przydam do tego z Ewangelii bardzo ważny szczegół, dla uznawania powagi Zbawiciela Chrystusa. Gdy albowiem słyszany, był głos przedwiecznego Ojca, głos, który rozkaznie słuchać Syna swojego; Mojżesz i Eliasz zniknęli. Sam Chrystus Jezus pozostał. Et dum fieret vox; inventus est Jesus solus. (Łk. IX. ) Cóż to za Tajemnica powiedzcie mi: że na ten głos u stepuje Mojżesz i Eliasz? Wykłada nam  Apostoł znaczenie tej Tajemnicy, (Hebr) Dawniej rozmaitym sposobem mówił Bóg przez Proroków... Słuchajcież i rozumiejcie: mówił Bóg przez Proroków. Ale mówił dawniej, nie teraz. Teraz zaś, w tych ostatnich czasach, przemówił do nas; przez Syna swojego. Novissime locutus est nobis in Filio. Przeto w tejże chwili , jak się okazał Pan i Nauczyciel; nie ma już Mojżesza i Eliasza. Prawo dawne z całą swą mocą rozkazującą, ma sobie za chwałę, z miejsca ustąpić. Prorocy acz Bożem światłem oświeceni, kryją się atoli w obłoku. Intrantibus illis in nubem... nubes obumbravit eos. (Łk. IX. Mt. XVII.) Właśnie jak gdyby przez to chcieli tak oświadczyć Chrystusowi: my dawniej przemawiali w Imieniu i z rozkazu Ojca Twojego. Olim loquens patribus in prophetis. Teraz, gdy sam przemawiasz na wyłożenie Tajemnic niebieskich; skończyła się nasza posługa. Ta  powaga, którąśmy mieli; przeszła do wyższej powagi. My jako słudzy ustępujemy z pokorą Synowi Panu. Więc i my bądźmy uważni na głoś Syna Boskiego; Hic est Filius meus dilectus. Nie rozbierajmy dla czego mówi; ale co mówi.

 Słuchajmy co mówi w Ewangelii. „Boga nigdy nikt nie widział. Jednorodzony Syn Boski, który jest na łonie Ojcowskim, on opowiedział. Deum nemo vidit unquam. Unigenitus Filius, qui est in sinu Patris, ipse enarravit. O ludzie! nikt z was Boga nie Widział. Wy nie wiecie, co trzeba wierzyć: ani drogi, którą iść do niego, nie znacie, Syn jednorodzony, który jest na jego łonie, który zna wszystko: przyszedł wam to opowiedzieć. Ipse ipse enarravit. O śmiertelni ludzie  czegóż!  wy więcej żądacie! po świadectwie tego Boskiego Nauczyciela? Czy się go pytać będziecie, dla czego to? Czy się żalić? że wam każe wierzyć, czego nie rozumiecie. Ale (powie kto może) chciałbym ja to znać, chciałbym wiedzieć; Zaraz na to odpowie św. Augustyn. Już to nie mała część umiejętności, kto się łączy z umiejętnym. Non parva pars scientiae est, scienti conjungi . Przydajmyż do wyłożenia tej myśli: kto się łączy z tym, co to zna dobrze, i widział sam oryginał: (jeśliby tak można powiedzieć) co go z gruntu poznał: co rzetelnie zeznaje: świadczymy o tem, coś my widzieli: jak mówi św. Jan Ewangelista. quod vidimus testatmur. Ten co tak, zeznaje, co to widział, mówi św. Augustyn: ma oczy poznawające,  ty mieć nie możesz, tylko wierzące. Ille habet ocidos intelligentiae, tu credulitis. Nie żądam już więcej: nie żalę się na zawiłe miejsca w Ewangelii. Jeżeli nie mam własnego poznania: mam Chrystusowe światło: które mną kieruje. Nie mam ze siebie samego umiejętności mam ja od Syna Boskiego: który mię w niej upewnia. Dlatego z pewnością wierzę; choć nic nie widzę. Bo wierzę temu? co wszystko widzi.

 Chrześciańsci słuchacze! Powaga Boskiego Mistrza naszego, dostatecznie jest utwierdzona. Powinniśmy być zupełnie przekonani, że nam dosyć jest głosu jego słuchać; ażeby prawdę poznawać z pewnością. Ale trzeba stąd wnieść dla siebie naukę bardzo ważną. Bo kiedy się powinniśmy stosować do tego co powiedział nasz Zbawiciel; nie sądźmyź więc o tem podług swojego zdania: nie podług uprzedzenia zmysłów: nie wedle miemań od rozumu ludzkiego przybranych; lecz podług słowa Jezusa Chrystusa: podług nauki Jego Ewangelii. Rozumiejcież mię bracia i dochodzicie, co tu chcę mówić Quis est vir sapiens, et intelliget haec? Kto z nas sądzi podług Jezusa Chrystusa? i prawideł, które nam podał? O gdybyśmy podług prawideł jego sądzili; wieleżby to omamień zniknęło! wieleby próżnych myśli im niemań upadło! Gdy widzimy szczęśliwych tego świat a, wpośród ich wielbicielów; wszystkie zmysły nam mówią: oto szczęsliwi są oni: Chrystus przeciwnie nam mówi: źe oni nie są szczęśliwi. Bo szczęsliwi są tylko ci, których Pan jest Bogiem. Beatus populus, cujus Dominus Deus ejus. Ty to mówisz Bożki nasz Nauczycielu! ale jak mało jest, co słuchają głosu Twojego! Dajemy się zagłuszać tem nieustannem brzmieniem: że ci tylko szczęśliwi, co mają podostatek wszystkiego: co roskoszne życie prowadzą. Nieustające tego powtarzanie, tłumi głos Zbawiciela! i ten zbawienny głos! nie dochodzi do uszu naszych.

 Pójdźmyż Chrześcianie na górę Tabor: uczmy się od Ojca niebieskiego, słuchać jego Syna z pokorą. Ipsum audite. Któż może wydać całą moc tego wyrazu! Bo ten głos niebieskiego Ojca, uchylić wszelkie mniemania , wszelki opór, wszelkie przeciwne uczucia i składanie na ofiarę pod nogami jego Syna. Ale on nam słusznie wyrzuca: że świadectwa jego nie przyjmujemy. Testimonium nostrum non accipitis. Bo gdybyście ie przyjmowali; musielibyście się wszystkiego wyrzec, co się temu świadectwu przeciwi. Na przekonanie się o tem: zważcie że np. co do najświętszego Sakramentu, wszystkie zmysły nic nie znaczą: jeden tylko słuch żyje. I nie żyje, tylko przez Jezusa Chrystusa: i głos jego tylko uznaje. Wszystkie tu inne zmysły zawodzą. Oczy nie widzą, tylko chleb: ręce nie dotykają się, tylko chleba: i powonienie z niemi się łączy. Słuch tylko wierzy Chrystusowemu świadectwu: które przyjmując, przeciwimy się inszym zmysłom, i czcimy głęboką czcią Chrystusa: dla głosu jego samego, któryśmy z jego Ewangelii usłyszeli. O bracia moi! oddajcież mu podobną cześć we wszystkiem. Bo wszędzie niezawodny głos jego. Niechaj ta święta Ołtarza Tajemnica, przyzwyczai nas do sądzenia nie podług rostropności ludzkiej, roztropności ciała; ale podług świadectwa, jakie dał Chrystus. Wystawcie sobie Chrześcijanie! ale co mówię wystawcie: wierzyć macie; że wam wszędzie obecny jest Chrystus Jezus: który wam mówi: co i jak wierzyć. Pismo św. nas uczy, że on z nami idzie jak nauczyciel z uczniami: zawsze upominaiąc , jaką drogę obierać Et aures tuae audient verbum post tergum monentis: haec est via... (Is. XXX. 21.)

 Bądźcież uważni bracia na to; co nam mówi ten nauczyciel: stosujmy nasze myśli i zdania do jego. Zmysły wam mówią: to najmilsza przyjemność. Zbawiciel przeciwnie: nader gorzki to owoc. Amarum est reliquisse te Bominum Deum tuum. Gorzko to dla ciebie, jeśli opuścisz Pana Boga twojego. (Jer. 11.) Zmysły do róskoszy was ciągną: Zbawiciel mówi: biada wam, co się weselicie. Bo wasza radość w płacz się obróci. Zmysły Zrażają się przykrością na drodze Pańskiej, i nie chcą się nią udać. Zbawiciel upewnia: że jego jarzmo jest miłe i ciężar lekki. Wierzcie temu wierni Chrystusa! i o prawdzie takiego upewnienia  przekonani, kierujcie wedle niego myśli i zdania wasze: nie zapominajcie prawideł Ewangelii: będą i obyczaje wasze do niej stosowane.

Bousseta biskupa Niektóre kazania, str.287-300

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.