Strony

poniedziałek, 12 kwietnia 2021

X. Dr Józef Krukowski: Chrystusowa chorągiew trumfu i wesela. Kazanie na Wielkanoc AD 1895.

Kazanie na Wielkanoc 1895

Chrystusowa chorągiew tryumfu i wesela

KS. JÓZEF KRUKOWSKI

DR ŚW. TEOLOGII, PROBOSZCZ KOŚCIOŁA ŚW. FLORIANA W KRAKOWIE

––––––––

Ten jest dzień, który uczynił Pan, radujmy się i weselmy weń. Ps. 117, 24.

     Wielkanoc, Bracia mili, to największa, najradośniejsza uroczystość w roku kościelnym; to oś i punkt środkowy wszystkich uroczystości. Do żadnej też innej uroczystości w roku nie stosuje Kościół święty tych słów Psalmisty przeze mnie założonych: Ten jest dzień itd. tylko do Wielkanocy. Tę radość wyraża Kościół potrójną procesją rezurekcyjną i wesołym śpiewem podczas niej nuconym, wyraża znakami, które podczas procesji obnosi, a potem na ołtarzu stawia, a tymi to godłami są krzyż z męką Pana Jezusa, przepasany czerwoną stułą i figura zmartwychwstałego Chrystusa z chorągiewką w ręku, to chorągiew tryumfu i wesela. W Wielki Piątek na krzyżu wycierpiał Pan Jezus wszystkie męki i katusze i zakończył okrutną śmiercią. Ciało Jezusa umęczone po śmierci Jego złożono do grobu; dusza Chrystusa zstąpiła do piekieł (do otchłani). Dzisiaj wszystko tchnie zwycięstwem, tryumfem, radością. Chrystus zwyciężył cierpienia – grób – piekło – krwią swoją obmył nas z grzechów, niebo otworzył, święte Sakramenty ustanowił; zmartwychwstaniem swoim przyszłe nasze zmartwychwstanie ubezpieczył, wszystkie nasze bóle, troski i niepokoje osłodził. Więc wesołe Alleluja – weselmy się, radujmy się, rozlega się po wszystkiej ziemi chrześcijańskiej, brzmi w każdym domu katolickim, w każdej duszy chrześcijańskiej.

      Przypatrzmy się dzisiaj bliżej znaczeniu tej chorągwi Chrystusa, bo to chorągiew tryumfu i wesela, a będzie to ku większej czci... Ave Maria.

* * *

     Chrystus zmartwychwstały – zwyciężył cierpienia.

     1. Wszyscy o tym dobrze wiecie, Bracia mili, że życie ludzkie to nie zabawka, tylko znój i praca; to nie rozkosz, tylko krzyż i cierpienie; nie spoczynek, tylko walka i podróż do wieczności. Ciągła troska, ciągły niepokój i obawa o jutro, im dłużej człowiek żyje, tym więcej się o tym przekonuje. Gdzież na to środek, osłoda, siła i pomoc? W Chrystusie zmartwychwstałym.

     Te trzy dni ostatnie Wielkiego Tygodnia, ile one przypominają zabiegów, podstępów i złości przeciw Chrystusowi, która nie spoczęła, chociaż Go do krzyża przybiła i śmierć Mu zadała, ścigała Go do grobu i jeszcze poza grób.

     Pan Jezus wszystko przetrwał, a dzisiaj tryumfuje!

     I z tobą, bracie, tak będzie! Wielkanoc jest tego rękojmią. Na tej łez dolinie – wszystko przeminie! Przyjdzie chwila, gdy sobie powiesz z poetą: Wiele – mało – przebolało! Przebolały choroby, przeminęły bóle, troski, zwyciężone pokusy, na jaw wyszły oszczerstwa, intrygi, uciski obróciły się w chwałę! Krzyż i cierpienie, to królewska droga do nieba!

     2. Chrystus zmartwychwstały, zwyciężył śmierć!

     Człowiek, korona stworzenia, co nieraz dumnie wznosi głowę, a niższych od siebie nie widzi, nie słyszy, depce, rzucony na łoże śmierci – umiera! Bez życia, bez czucia, leży trup martwy; wnet go rzucą do grobu na pastwę robactwa. Śmierć największym upokorzeniem człowieka.

     Umierając człowiek pociesza się, co prawda, myślą o nieśmiertelności duszy; ale to mało; bo człowiek tak przylgnął do tej skorupy – tej lepianki ciała i tak mu z tym dobrze, że rad by w nim żyć choćby na wieki. Śmierć – to rozłączka duszy od ciała, nieodzowny dług natury, który każdy spłacić musi, jeden prędzej, drugi później, ale każdy z pewnością. Ciało rzucą do ziemi. I chociaż ustroją je w wieńce, ubiorą w jedwabie, aksamity, jednak to śmierci grozy nie odejmie. Na mogile z każdą wiosną drzewa zazielenią i kwiaty zakwitną i pszczoły zabrzęczą i słowik zanuci – a to ciało człowieka, co tam leży pod mogiłą, czy już nigdy nie ożyje, nie powstanie?

     Na to tęskne pytanie odpowiada Chrystus dziś zmartwychwstały: I mnie śmierć ujęła w swe zimne ramiona, ale jam zwyciężył śmierć! złamałem jej oścień, odjąłem jej grozę. Dzisiaj śmierć już nie jest zniszczeniem, lecz bramą i przejściem do lepszego żywota! Pocieszmy się, Bracia, bo ten Chrystus, co to mówi, był umarły – a dziś żyje i trzyma klucze żywota. Odtąd śmierć jest wyzwoleniem od utrapień doczesnego życia. Kto wierzy w Chrystusa zmartwychwstałego i żyje w jedności z Nim, dla tego śmierć nie ma nic strasznego – ten choćby umarł żyć będzie – tego On wskrzesi w dzień ostateczny.

     3. Chrystus zmartwychwstając zwyciężył grób. Z trwogą i drżeniem spogląda człowiek w ciemny, zimny i ciasny grób, gdy kładą weń zwłoki ojca, brata, męża lub ukochanego dziecka. Ze strachem i wstrętem odwraca się od tego ponurego, cuchnącego dołu, który wszystkie uciechy i powaby życia pochłania. Na grobie cicho, smutno i pusto, samotnie! Jest jednak jeden grób niedaleko Golgoty, który dziś przed wschodem słońca został otwarty, grób, z którego umarły powstał do życia z tryumfem, w chwale, w jasności! Chrystus dozwolił, aby ciało Jego złożono w grobie, lecz nie na to, aby tam uległo zepsuciu, lecz aby uświęcił grób i aby go swoim zmartwychwstaniem uczynił chwalebnym.

     Promień światła niebieskiego oświeca go i bije taką łuną światła, że stróże na twarz padają i ze strachu pierzchają. Gdy ziemia drży, zstępuje anioł z nieba, odwala wielki kamień i strzeże go w szacie białej jak śnieg. Grób otwarty, bo wydał swój łup; oświetlony, bo światło niebieskie zeń tryska – strzeżony przez anioła na znak, że Ten, co w nim leżał, jest Królem aniołów, Królem nieśmiertelności.

     Grób Jezusowy stał się chwalebnym, jak przepowiedział Prorok Izajasz (11, 10).

     Odtąd grób nie ma nic strasznego dla tych, który wierzą w Chrystusa, bo On rzekł: u Jana 11, 25 – Jam jest zmartwychwstanie i żywot; kto we mnie wierzy, nie umrze na wieki. Choćby umarł, żyć będzie. Przychodzi godzina, w którą wszyscy, co są w grobach, usłyszą głos Syna Bożego i wynijdą, którzy dobrze czynili, na zmartwychwstanie żywota, a którzy źle czynili, na zmartwychwstanie sądu (Jan 5, 28-29). A rękojmią tych słów jest własne zmartwychwstanie Chrystusowe.

     4. Wreszcie tryumfem zmartwychwstania Chrystusowego jest Jego tryumf nad piekłem. Z upadkiem Adama w raju zamknęło się niebo, otworzyło się piekło. Zmaza grzechu pierworodnego, w którym każdy człowiek na świat się rodzi, nie dozwalała i sprawiedliwym oglądać Boga w krainie światłości.

     Dusze sprawiedliwych całych pokoleń, które schodziły ze świata z wiarą w przyjść mającego Zbawiciela, szły do otchłani, tysiące lat siedziały w ciemnościach, tęskniły do oglądania Boga, celu swojej miłości. Do tej otchłani zstąpiła po śmierci ciała dusza Jezusa w przedziwnej jasności, lecz nie po to, aby tam pozostać, zjawiła się z mocą królewską, aby w tych ciemnościach rozlać promienie światła i chwały, w tym więzieniu tęsknoty roztoczyć promienie radości i pociechy; by ojcom pobożnym godzinę wyzwolenia zwiastować, by to więzienie otworzyć i zatknąć w tym podziemnym królestwie chorągiew zwycięstwa! Wielkie tam wesele mieli, gdy Zbawiciela ujrzeli, którego z dawna żądali. Ziściły się słowa Psalmu 15: Nie zostawisz duszy mojej w piekle (Ps. 15, 10; Dz. Ap. 2, 31).

     Takie ma wielkie znaczenie chorągiew zmartwychwstania Jezusowego: zwycięstwo nad cierpieniem – śmiercią – grobem – piekłem. Tyjeś ten dzień sam sprawił – żywoteś nam naprawił – Twoją świętą moc zjawił – z śmierci wiecznej nas zbawił.

     Takie radości przynosi nam Wielkanoc; bo wszystko, czego się lękasz, zwyciężone! Wszystko, czego dusza pragnie, masz: grzechów odpuszczenie, pokarm prawdziwy duszy, niebo otwarte, możesz się dostać do szczęśliwości niezamąconej, wiecznotrwałej. Ten jest dzień, który uczynił Pan – to wszystko zawdzięczasz Chrystusowi zmartwychwstałemu.

      Kiedy ci niedola, choroba, ucisk, starość doskwiera, wznoś tęskne oczy i serce w górę za Jezusem, podążaj za Nim żyjąc według wiary świętej i przykazań Bożych cierpliwie, sprawiedliwie i bogobojnie; bo jeśli z Nim współcierpimy, byśmy też współ byli uwielbieni (Rzym. 8, 17). Wyrzućmy stary kwas, chodźmy odnowieni na duszy w nowości i szczerości prawdy (I Kor. 5, 8). Idźmy śmiało i mężnie za chorągwią zmartwychwstałego Jezusa przez krzyż i poniżenie – do chwały; przez cierpienie – do szczęścia; przez trudy – do spoczynku; przez pracę – do nagrody; przez śmierć – do żywota; przez grób – do zmartwychwstania, a wtedy i dla nas nadejdzie dzień błogosławionej Wielkanocy nieśmiertelnego żywota i wiecznego Alleluja! Co nam daj Panie Jezu Chryste, Zbawicielu zmartwychwstały! Tobie cześć i chwała na wieki. Amen.

Ks. Józef Krukowski

–––––––––––

Dwanaście kazań, po cztery na największe uroczystości P. Jezusa i jedna homilia na Poniedziałek Wielkanocny, przez ks. Józefa Krukowskiego, Dra Św. T. Proboszcza kościoła św. Floriana. Na pamiątkę misji na Kleparzu odprawionej w marcu 1897. (Czysty dochód na restaurację kościoła św. Floriana). Kraków 1897, ss. 29-33.

ZA: http://www.ultramontes.pl/krukowski_kazanie_na_wielkanoc_1895.htm

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.