Strony
▼
czwartek, 31 lipca 2014
Msza trydencka - ćwiczenia
Film instruktażowy dla kapłanów do odprawiania prawdziwej, katolickiej Mszy św.
Trzysetny wpis na blogu!
Z okazji 300 - go, jubileuszowego wpisu na naszym blogu, mam dla czytelników małą niespodziankę - zdjęcie z Mszy św. odprawionej w ostatni poniedziałek (28 lipca b.r.) o godz. 11.00 na Jasnej Górze, w kaplicy bocznej Bazyliki Znalezienia Krzyża Świętego i Narodzenia Najświętszej Maryi Panny - p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa.
Być może nie było by w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że tą tradycyjną, katolicką, łacińską Msze św. odprawiał ważnie wyświęcony kapłan, i że nie była ona odprawiona w jedności z heretykiem i apostatą Jerzym Bergoglio...
Mszę św. odprawił Ksiądz rzymsko-katolicki (sedewakantysta). Została ona odprawiona dzięki uprzejmości jednego z Jasnogórskich braci Paulinów.
Msza św. bez "una cum" na Jasnej Górze. |
wtorek, 29 lipca 2014
28 lipca - rocznica wybuchu I Wojny Światowej - Wielkiej Wojny
Wczoraj minęło dokładnie 100 lat od wybuchu wielkiej Wojny, która przyniosła zniszczenie ostatnich katolickich monarchii w Europie. Głównym powodem tej wojny było zabójstwo arcyksięcia Ferdynanda, które miało miejsce miesiąc wcześniej w Sarajewie. Dziś, 100 lat po tym wydarzeniu świat znowu stoi na przedprożu wojny. Żydostwo już bez żadnych zahamowań morduje Palestyńczyków w Ziemi Świętej, oraz Rosjan w tzw. "wschodniej Ukrainie" - Noworosji. Zalew nowego pogaństwa ogarnął cały świat zachodu, który jest na usługach światowego żydostwa i masonerii. Natomiast na Bliskim wchodzie rodzi się nowe, islamskie imperium, które również może w każdej chwili wymknąć się z pod kontroli syjonistów, i uderzyć na Europę... Jesteśmy więc atakowani ze wszech stron, i wybuch kolejnego światowego konfliktu jest już tylko kwestią czasu... Rosja celowo nie wypowiedziała jeszcze wojny USA, bo byłby to jedynie pretekst dla nich, aby znikło ogromne zadłużenie żydo-ameryki. Stany czekają tylko na wybuch III Wojny Światowej, bo jest ona dla nich jedynym ratunkiem... Sytuacja wygląda bardzo podobnie, jak 100 lat temu...
28 czerwca 1914 arcyksiążę austriacki Franciszek Ferdynand, następca tronu został zastrzelony w Sarajewie, w Bośni (na terytorium Austro-Węgier). Bośnia była zamieszkana przez wiele osób narodowości serbskiej. Natychmiast po tym zabójstwie Niemcy ogłosiły całkowite poparcie dla dalszych działań Austrii, prowokując ją tym samym do wypowiedzenia wojny Serbii, podczas gdy Francja zapewniła o swoim poparciu Rosję. Austro-Węgry, które miały informacje o tym, że rząd serbski był inspiratorem zamachu, 23 lipca wystosowały wobec Serbii ultimatum, które zawierało warunki praktycznie nie do zaakceptowania, ponieważ prowadziły one do ograniczenia suwerenności tego kraju. Na bezwzględne spełnienie wszystkich warunków otrzymała 48 godzin. Serbia zgodziła się na prawie wszystkie żądania (m.in. zrzeczenie się jakichkolwiek praw do Bośni, uczestnictwo Austro-Węgier w śledztwie ws. zamachu w Sarajewie), ale jeden punkt ultimatum odrzuciła – mianowicie prawa władz austriackich do prowadzenia własnego dochodzenia na terytorium Serbii. Austro-Węgry uznały tę odpowiedź za niewystarczającą. Poselstwo rosyjskie w Belgradzie zaleciło Serbom pójście na ustępstwa.
24 lipca 1914 rząd rosyjski ogłosił wolę obrony Serbii, w razie ataku Austro-Węgier. 26 lipca Austro-Węgry i Niemcy odrzuciły brytyjską propozycję zwołania międzynarodowej konferencji, w sprawie rozwiązania sporu. 28 lipca Austro-Węgry wypowiedziały wojnę Serbii i w tym momencie zaczęła działać „zasada domina”, wywołana skomplikowanym systemem sojuszy międzynarodowych. 29 lipca Rosja zarządziła częściową mobilizację, ale tylko przeciwko Austro-Węgrom i jako krok poparcia dla Serbii. Następnego dnia (30 lipca) Rosja ogłosiła jednak powszechną mobilizację. Niemcy 31 lipca zagroziły wypowiedzeniem wojny w wypadku, gdyby Rosja nie odwołała mobilizacji. W odpowiedzi na to 1 sierpnia także Francja ogłosiła mobilizację. 1 sierpnia II Rzesza ogłosiła wojnę z Rosją, a dwa dni później (3 sierpnia) z Francją. 2 sierpnia Niemcy wkroczyli do Luksemburga i zażądali od Belgii przepuszczenia swoich wojsk przez jej terytorium, skąd chcieli dostać się do niebronionej od północy Francji. Niemiecka inwazja na Belgię w nocy 3 sierpnia – wobec braku jej zgody na przemarsz, z pogwałceniem jej neutralności, zmusiła Wielką Brytanię do postawienia tego samego dnia Niemcom ultimatum, a następnego dnia (4 sierpnia) zadeklarowania stanu wojny z Niemcami. Decyzja Wielkiej Brytanii była dużym zaskoczeniem dla Niemców, którzy liczyli na zachowanie przez Brytyjczyków neutralności. Również 4 sierpnia Niemcy wypowiedzieli wojnę Belgii. Do konfliktu przystąpiły także dominia Wielkiej Brytanii oraz 23 sierpnia Japonia, która miała z nią umowę sojuszniczą. Austro-Węgry wypowiedziały wojnę Rosji 5 sierpnia. Turcja zamknęła Dardanele. 10 sierpnia Francja, a 12 sierpnia Wielka Brytania wypowiedziały wojnę Austro-Węgrom.
Również wczoraj, 28 lipca w święto Śś. Nazariusza i Celsa, Męczenników, Wiktora I, Papieża i Męczennika oraz Innocentego I, Papieża i Wyznawcy [3 kl.], miałem okazję być na katolickiej Mszy Św. sprawowanej przez ważnie wyświęconego kapłana na Jasnej Górze, w kaplicy Najświętszego Serca Pana Jezusa (boczna kaplica Bazyliki Jasnogórskiej). Msza św. cicha (bez "Una Cum") odbyła się dzięki uprzejmości jednego z jasnogórskich Braci Paulinów.
W tych czasach, w których przyszło nam żyć, musimy modlić się o Pokój, ale "nie taki pokój, jaki daje świat". Prawdziwy Pokój - to Pokój oparty na Prawdzie Katolickiej, w Królestwie Jezusa Chrystusa! Być może, jedyną drogą do tego Pokoju, jest wojna... Pozostaje nam mieć nadzieje, że po wojnie nie będzie już ludzi letnich, będą albo zimni, albo gorący! Niech się dzieje wola Nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba... Szykujmy się więc, aby walczyć za Jezusa Chrystusa, Matkę Najświętszą, Kościół Święty i Ojczyznę Naszą, a jeśli będzie trzeba, oddać za nie życie! Bóg tak chce!
Si vis pacem, para bellum (dosł. „Jeśli chcesz pokoju, gotuj się do wojny")
Michał Mikłaszewski
Wyjaśnienie żydowskich nazwisk
Żydzi aszkenazyjscy byli wśród ostatnich Europejczyków przyjmujących nazwiska. Niektórzy niemieckojęzyczni Żydzi przyjęli nazwiska już w XVII wieku, ale przeważająca ich większość mieszkających w Europie wschodniej nie przyjmowała ich jeśli nie zmuszono jej do tego [http://jewishcurrents.org/november-12-jews-acquire-family-names-12794]. Ten proces rozpoczął się w Cesarstwie Austro-Węgierskim w 1787 i zakończył się w Rosji w 1844.
Mapa Żydów Europy środkowej Richarda Andree z 1881 roku |
Zamierzając budować nowoczesne narody-państwa, władze nalegały by Żydzi przyjmowali nazwiska w celu opodatkowania ich, zaciągania do wojska i edukacji (w tej kolejności znaczenia). Od stuleci żydowscy liderzy wspólnotowi odpowiadali za pobory podatków od żydowskiej populacji w imieniu rządu, a niekiedy za limit poborowy do wojska. Edukacja tradycyjnie była wewnętrzną sprawą żydowską.
Do tej pory nazwiska żydowskie zmieniały się w każdym pokoleniu. Na przykład kiedy Moses syn Mendela (Moyshe ben Mendel) żenił się z Sarah córką Rebecca (Sora bas Rifke), i mieli chłopca i nazwali go Samuel (Shmuel), dziecko nazywało się Shmuel ben Moyshe. Jeśli mieli córkę i nazwali ją Feygele, nazywała się Feygele bas Sora.
Żydzi nie ufali władzom i sprzeciwiali się nowemu wymogowi. Mimo że zmuszano ich do przyjmowania nazwisk, początkowo używali ich tylko w celach oficjalnych. Między sobą zachowywali tradycyjne nazwiska. Z czasem Żydzi przyjmowali nowe nazwiska, które były istotne skoro Żydzi starali się awansować w szerszym społeczeństwie, a shtetles przekształcano, albo Żydzi opuszczali je i przeonosili się do dużych miast.
Najłatwiejszym sposobem dla Żydów by przyjmowali oficjalne nazwiska była adaptacja nazwiska jakie już mieli, czyniąc je permanentnym. To wyjaśnia stosowanie „patronimów” i „matronimów” [patronymics" i matronymics].
Ucisk, jakiego nie było od początku świata
Wielkim kłamstwem jest twierdzenie jakoby szatańskie siły NWO dążyły do stworzenia państwa totalitarnego, wielkiego obozu koncentracyjnego czy innej, podobnej, formy niewoli. Jest to kłamstwo powtarzane przez agenturę służb synagogi, przez osoby takie jak Alex Jones i mu podobni. Owszem, system jest coraz bardziej opresyjny, system jest coraz bardziej uciążliwy, coraz bardziej inwazyjny w nasze prywatne życie. Jednak celem systemu nie jest uczynienie z człowieka niewolnika podległego systemowi w formie jawnej niewoli. Celem systemu jest wchłonięcie każdego człowieka w system, aby każdy był niewolnikiem szatana nie wiedząc nawet o tym. Niewola doskonała.
Dzieje się to obecnie na poziomie przekupstwa. Dzisiaj żaden muzyk nie wyda płyty jeśli nie przyłączy się do synagogi. Dzisiaj żaden aktor nie dostanie roli w filmie jeśli nie przyłączy się do synagogi. Aby być sławnym muzykiem, nagrywać płyty, grać w filmach, brać udział w „Tańcu z gwiazdami” trzeba najpierw zostać członkiem synagogi szatana. Kiedyś podpisywało się lojalkę. Dzisiaj króluje przekupstwo, próżność, zachłanność, pycha. Dlatego te wszystkie „wielkie” gwiazdy jakie możemy obejrzeć w telewizji, które są znane z tego, że są znane, zawsze aktywnie popierają określonych polityków, tej czy innej partii. Zawsze posiadają określone poglądy. Popierają i posiadają ponieważ takie dostali wytyczne od poziomu wyżej, którym są w ich przypadku służby specjalne. A gdy gwiazda telewizyjna, prezenter, sportowiec, czy polityk buntuje się, nie chce wykonywać poleceń — wtedy traci wszystko. Tak jak Rewińśki i Smoleń. Nie jest zapraszany na XX edycję „Tańca z gwiazdami”, nie bierze udziału w programie „Ugotowani”, nie nagra płyty, nie zagra w filmie, kamera nie odwiedzi jego domu aby oglądać meble i ogrody.
"I dano jej, aby dawała ducha obrazowi bestii: ażeby mówił obraz bestii i czynił to, aby pobici byli, któryby kolwiek nie kłaniali się obrazowi bestii.” – Objawienie św. Jana, Roz. 13, 15
Dzieje się to obecnie na poziomie przekupstwa. Dzisiaj żaden muzyk nie wyda płyty jeśli nie przyłączy się do synagogi. Dzisiaj żaden aktor nie dostanie roli w filmie jeśli nie przyłączy się do synagogi. Aby być sławnym muzykiem, nagrywać płyty, grać w filmach, brać udział w „Tańcu z gwiazdami” trzeba najpierw zostać członkiem synagogi szatana. Kiedyś podpisywało się lojalkę. Dzisiaj króluje przekupstwo, próżność, zachłanność, pycha. Dlatego te wszystkie „wielkie” gwiazdy jakie możemy obejrzeć w telewizji, które są znane z tego, że są znane, zawsze aktywnie popierają określonych polityków, tej czy innej partii. Zawsze posiadają określone poglądy. Popierają i posiadają ponieważ takie dostali wytyczne od poziomu wyżej, którym są w ich przypadku służby specjalne. A gdy gwiazda telewizyjna, prezenter, sportowiec, czy polityk buntuje się, nie chce wykonywać poleceń — wtedy traci wszystko. Tak jak Rewińśki i Smoleń. Nie jest zapraszany na XX edycję „Tańca z gwiazdami”, nie bierze udziału w programie „Ugotowani”, nie nagra płyty, nie zagra w filmie, kamera nie odwiedzi jego domu aby oglądać meble i ogrody.
"I dano jej, aby dawała ducha obrazowi bestii: ażeby mówił obraz bestii i czynił to, aby pobici byli, któryby kolwiek nie kłaniali się obrazowi bestii.” – Objawienie św. Jana, Roz. 13, 15
Wygnali mnichów ze starożytnego klasztoru. Alternatywą był islam lub śmierć
Klasztor Mar Behnam, fot. Wikipedia Islamscy ekstremiści wypędzili chrześcijańskich mnichów z klasztoru z IV stulecia. To kres ponad 1600-letniej obecności zakonników w regionie Niniwy.
W minioną niedzielę terroryści z Państwa Islamskiego zajęli starożytny klasztor katolicko-syryjski Mar Behnam. Klasztor Męczenników św. Behnama i Jego Siostry Sary został założony w IV stuleciu. Znajduje się w prowincji Niniwa, bez mała 40 kilometrów na południowy wschód od Mosulu.
Mnisi, choć pozostawieni przy życiu, zostali zmuszeni przez terrorystów do niezwłocznego opuszczenia klasztoru. Od bojowników otrzymali także inną ofertę: mogli jeszcze przejść na islam lub po prostu dać się zabić. Mnisi zdecydowali się na odejście. Poprosili ekstremistów, by nie zrabowali pozostawionego przez nich klasztoru. Znajdują się w nim bowiem grobowce szeregu syryjsko-prawosławnych patriarchów. Nie wiadomo, czy islamscy bojownicy wysłuchali tej prośby.
Klasztor, choć o tak starożytnej proweniencji, dopiero od XVIII stulecia zachowywał jedność z Rzymem, wcześniej będąc klasztorem prawosławnym.
Wygnani mnisi przebyli w niedzielę wielokilometrową drogę przez pustynię, zmierzając do regionu zamieszkanego przez Kurdów.
pac/katholisches.info
P.S. Warto pamiętać, że w Polsce syjoniści również wyrzucają zakony z ich domów i kościołów... Przykład, Karmelitanki Bose - wygnane z Klasztoru w Oświęcimiu, przy obozie Auschwitz-Birkenau... O tym już niestety nie napiszą na zażydzonej Frondzie...
sobota, 26 lipca 2014
Z Rosją czy przeciw Rosji?
Prawo i Sprawiedliwość złożyło w Sejmie projekt uchwały, która obarcza Władimira Putina za zestrzelenie samolotu przez separatystów na Ukrainie. Z logiki autorów tego przedsięwzięcia wynika, że Rosja jest mocarstwem, zaś z tym mocarstwem należy koniecznie walczyć. Nie trzeba dodawać, iż w hipotetycznym konflikcie militarnym z Rosją bylibyśmy zupełnie bez szans, jednak politycy PiS-u bardzo chcieliby umierać za „wolność waszą i naszą”, a raczej na pewno nie za „naszą”.
„Mądry Polak po szkodzie” mówi znane porzekadło, rzecz w tym, że Polak nie jest często „mądry po szkodzie”, co więcej – nie uczy się na błędach cudzych oraz własnych. Kiedy nastało lato roku 1939, nasi politycy przekonywali nas, iż w przypadku agresji niemieckiej, po naszej stronie natychmiastowo wystąpi Wielka Brytania oraz Francja. Historia pokazała ile warte były ich „sojusznicze” zobowiązania. Stąd dziwi naiwność wielu Polaków, wierzących, że sojusz ze Stanami Zjednoczonymi daje nam zupełną gwarancję bezpieczeństwa. Politycy tak bardzo w to uwierzyli, iż pozwolili znacząco uszczuplić stan polskiej armii. Nie o wojsku będzie jednak tutaj.
Na Ukrainie spadł samolot pasażerski, zestrzelony przez wspieranych przez Rosję separatystów. Nie jest to miejsce na teorie wokół znalezienia głównego winowajcy tragedii niewinnych ludzi. Wielu sądziło jednak, że przekroczona została czerwona linia, w wyniku czego Zachód wreszcie podejmie radykalniejsze działania względem Rosji. Jednak mocarstwa zachodnie za frazeologią pełną potępienia dla sprawców czynu czy wręcz samego Putina, nie zamierzają jednak psuć sobie poważnie relacji z Moskwą, gdyż priorytetem są stosunki gospodarcze z Rosją. Francja i Wielka Brytania sprzedawały sprzęt wojskowy Rosji, i będą to czynić nadal.
Nie ma dobrze ugruntowanych podstaw, ażeby sądzić, iż w chwili wybuchu hipotetycznego konfliktu zbrojnego Polski z Rosją, kraje zachodnie stanęły w naszej obronie, choć z pewnością naruszono by więcej ich interesów i może reakcje byłyby bardziej stanowcze. Jeden z polskich publicystów użył niedawno sformułowanie „jeża w gacie”, odnosząc to do roli jaką Polska pełni dla Amerykanów. Kiedy relacje Waszyngtonu z Moskwą są napięte, wtenczas Amerykanie pragną podrzucić takiego „jeża” Rosji.
Na Ukrainie spadł samolot pasażerski, zestrzelony przez wspieranych przez Rosję separatystów. Nie jest to miejsce na teorie wokół znalezienia głównego winowajcy tragedii niewinnych ludzi. Wielu sądziło jednak, że przekroczona została czerwona linia, w wyniku czego Zachód wreszcie podejmie radykalniejsze działania względem Rosji. Jednak mocarstwa zachodnie za frazeologią pełną potępienia dla sprawców czynu czy wręcz samego Putina, nie zamierzają jednak psuć sobie poważnie relacji z Moskwą, gdyż priorytetem są stosunki gospodarcze z Rosją. Francja i Wielka Brytania sprzedawały sprzęt wojskowy Rosji, i będą to czynić nadal.
Nie ma dobrze ugruntowanych podstaw, ażeby sądzić, iż w chwili wybuchu hipotetycznego konfliktu zbrojnego Polski z Rosją, kraje zachodnie stanęły w naszej obronie, choć z pewnością naruszono by więcej ich interesów i może reakcje byłyby bardziej stanowcze. Jeden z polskich publicystów użył niedawno sformułowanie „jeża w gacie”, odnosząc to do roli jaką Polska pełni dla Amerykanów. Kiedy relacje Waszyngtonu z Moskwą są napięte, wtenczas Amerykanie pragną podrzucić takiego „jeża” Rosji.
piątek, 25 lipca 2014
ODZYSKA ZIEMI DZIADÓW WNUK!
"Propagandowa ulotka ukraińska pokazująca rozbiór Polski przez Ukrainę i Niemcy. Powstała przynajmniej kilka lat temu. Rozpropagowana niestety przez ukraińskiego profesora, co tylko świadczy o jego poziomie (albo jego całkowitego braku). Do przemyślenia. Wrocław, Poznań i Gdańsk po stronie niemieckiej. Reszta po ukraińskiej. [...] Od zawsze ruchy banderowskie były równie antypolskie jak proniemieckie. Ulotkę wręczył podstarzały ''profesorek'' wolontariuszom w Tłumaczu (rejon tłumacki)." [...] Łuukraina to chazarskie mieszańce w których się jeszcze dobrze nie ukształtowała tożsamość narodowa. Spotkać porządnego, solidnego Ukraińca jest trudniej niż trafić 6 w lotto... (za: Polsko oddaliśmy Ci serce - Facebook.com)
A ja na to, tak całkowicie na poważnie, mam taką oto propozycję dla tzw. "Ukraińców" - takie my wam "rozbiory" zrobimy, już niedługo! :
Tak powinna, i tak wkrótce będzie wyglądać tzw. "Ukraina"! |
Ukraina: Jaceniuk rezygnuje
Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk podał się do dymisji. Swoją decyzję przedstawił jako protest przeciwko upadkowi koalicji rządzącej (z której wycofały się partie Swoboda i Udar dążące do przeprowadzenia przedterminowych wyborów parlamentarnych). Dodał, że parlament w Kijowie nie jest w stanie działać skutecznie czego przykładem jest jego zdaniem zablokowane przez deputowanych ustawy umożliwiającej sprzedaż części sieci przesyłowej gazu inwestorom z UE i USA. Podczas prób zmontowania nowej koalicji i wyłonienia nowego rządu obowiązki premiera będzie pełnił były mer Winnicy Wołodymir Grojsman.
(na podst. RIA Nowosti)
(na podst. RIA Nowosti)
Komentarz z Xportalu:
"Tak się rodzi żydobanderowsko-syjonistyczna Chazaria – kolejne po Palestynie refugium dla żydowskich złodziei, bandytów i terrorystów, w którym będą chcieli się ukryć po podpaleniu świata. Niebawem będzie więc potrzebny drugi Światosław i Włodzimierz Wielki, którzy połowę tych bydlaków wytną, a z drugiej połowy zrobią niewolników Słowian."
czwartek, 24 lipca 2014
Polskie Zaolzie - Polské Záolší !
Śląsk Cieszyński zawsze polski!
Domagamy się przywrócenia Zaolzia Polsce!
Domagamy się przywrócenia Zaolzia Polsce!
Nowe pokolenie Polaków pamięta o swojej historii. Nowe pokolenie żąda zwrotu zabranego nam przez "braci" Czechów Zaolzia - tej części polskiego Śląska Cieszyńskiego leżącej pomiędzy rzekami Olzą a Ostrawicą!
Pocztówka z międzywojnia. Znaczek z Uniwersytetem we Lwowie... |
Polski Lwów - Nasze ukochane Kresy Wschodnie... Co ciekawe i smutne, ani jeden z tych dwóch przesiąkniętych polskością terenów dziś nie należy do Polski.
Naszym obowiązkiem jest pamiętać o tym, co zostało nam skradzione, i żądać zwrotu naszych, rdzennie polskich, piastowskich ziem...
http://www.zaolzie.org/
http://www.zaolzie.org/
Módlmy się za obrońców Noworosji!
"Proszę o modlitwę za separatystów na wschodzie Ukrainy. Są mordowani przez bestialskie wojska Ukrainy. Kobietom zaszywa się szczury w brzuchach, a dzieci i mężczyźni są bestialsko mordowani. Mam kolegę wśród żołnierzy powstańczych, który przysłał mi list z tą informacją. Proszę również o modlitwę o opamiętanie się Ukraińców, Kijowa oraz o tych wszystkich którzy codziennie karmią nas fałszywymi informacjami by się nawrócili."
Nadesłane przez:
Sekretariat MI
środa, 23 lipca 2014
Dochodzenie jeszcze się nie rozpoczęło, a sprawca jest już znany
Oficjalne dochodzenie w sprawie katastrofy Boeinga 777 na terytorium Ukrainy jeszcze się nawet nie rozpoczęło, a propagandowe wykorzystanie tej strasznej tragedii idzie pełną parą.
Większość mediów w Stanach Zjednoczonych i Unii Europejskiej już teraz obwinia siły samoobrony na wschodzie Ukrainy, a wraz z nimi – Rosję i jej kierownictwo.
Londyńskie tabloidy w ciągu niespełna dnia po katastrofie opublikowały już artykuły z oskarżycielskimi nagłówkami, jak na przykład: „Putin zabił mojego syna”.
Tymczasem, już od wielu lat, w odniesieniu do katastrof lotniczych, istnieje międzynarodowa praktyka: nie wskazywać sprawców oraz być ostrożnym z wersjami wydarzeń. Skąd taki pośpiech? Obecna katastrofa – jest wyjątkowa. W związku z tym, że doszło do niej w strefie działań wojennych, a sympatia Zachodu – w stu procentach jest po stronie ukraińskiej armii.
Pokusa jak najszybciej obwinić w niej tak zwanych separatystów, a wraz z nimi i Rosję jest zbyt duża. Poza tym nowe władze Ukrainy natychmiast po katastrofie wysunęły w miejscowych i zachodnich mediach oskarżenia pod adresem Moskwy, które są często przez nie cytowane. Wystarczy przypomnieć sobie oświadczenie prezydenta Poroszenki: „Dziś cały świat zobaczył prawdziwe oblicze agresora, czy zniszenie niewinnego samolotu cywilnego, nie jest aktem międzynarodowego terroryzmu?”.
Większość mediów w Stanach Zjednoczonych i Unii Europejskiej już teraz obwinia siły samoobrony na wschodzie Ukrainy, a wraz z nimi – Rosję i jej kierownictwo.
Londyńskie tabloidy w ciągu niespełna dnia po katastrofie opublikowały już artykuły z oskarżycielskimi nagłówkami, jak na przykład: „Putin zabił mojego syna”.
Tymczasem, już od wielu lat, w odniesieniu do katastrof lotniczych, istnieje międzynarodowa praktyka: nie wskazywać sprawców oraz być ostrożnym z wersjami wydarzeń. Skąd taki pośpiech? Obecna katastrofa – jest wyjątkowa. W związku z tym, że doszło do niej w strefie działań wojennych, a sympatia Zachodu – w stu procentach jest po stronie ukraińskiej armii.
Pokusa jak najszybciej obwinić w niej tak zwanych separatystów, a wraz z nimi i Rosję jest zbyt duża. Poza tym nowe władze Ukrainy natychmiast po katastrofie wysunęły w miejscowych i zachodnich mediach oskarżenia pod adresem Moskwy, które są często przez nie cytowane. Wystarczy przypomnieć sobie oświadczenie prezydenta Poroszenki: „Dziś cały świat zobaczył prawdziwe oblicze agresora, czy zniszenie niewinnego samolotu cywilnego, nie jest aktem międzynarodowego terroryzmu?”.
Sejm uczci pamięć Romana Dmowskiego
W czwartek sejmowa komisja kultury poparła projekt upamiętnienia Romana Dmowskiego w związku z jego 150 rocznicą urodzin i 75 rocznicą śmierci. Jak podkreślali wnioskodawcy, był on „jednym z najwybitniejszych przywódców polskich i postaci II Rzeczpospolitej”.
„W 150. rocznicę urodzin oraz 75. rocznicę śmierci Romana Dmowskiego Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wyraża najwyższe uznanie dla dorobku i działalności twórcy i przywódcy ruchu narodowego, którego zaangażowanie w obronę niepodległości Polski na arenie międzynarodowej, przyczyniło się do odbudowy Państwa Polskiego. Sejm Rzeczypospolitej oddaje hołd wybitnemu mężowi stanu, sygnatariuszowi Traktatu Wersalskiego, ministrowi spraw zagranicznych, który dobrze przysłużył się Ojczyźnie” – czytamy w projekcie uchwały. Wnioskodawców reprezentował poseł Patryk Jaki. Sprawozdawcą projektu została posłanka Elżbieta Kruk.
Uchwała miała być przyjęta przez aklamację już w styczniu. Początkowo, zgadzały się na to wszystkie kluby poselskie, w ostatniej chwili stanowisko zmienił jednak Twój Ruch. W czwartek komisja kultury przyjęła projekt z poprawkami wnioskodawców, którzy chcą przedstawić tekst „kompromisowy”. Komisja przyjęła tekst niemal jednogłośnie. Przeciwko zagłosował jedynie Roman Kotliński – były duchowny, dziś redaktor naczelny „Faktów i Mitów” i… poseł.
Źródło: polskatimes.pl
mat
Trafny komentarz do sprawy z FB:
Proponuję by patronat honorowy objął Janusz Palikot, a sekundował mu Jarosław Kaczyński :D
Honory Dmowskiemu? Od tych zdrajców i kanalii? To jakaś farsa! Ludzie, którzy sprzedali Polskę niczym kawał bezpańskiej szmaty, teraz będą cześć oddawać twórcy naszej niepodległości!
MANIFEST BOJKOTUJĄCEGO WYBORY DO SEJMU
1. Bojkotuję wybory, bo chcę Polski innej. Takiej, której rządząca krajem mafia polityczna nie pozwoli znaleźć się na kartach do głosowania.
2. Bojkotuję wybory, bo życie publiczne zdominował niszczący Polskę układ post-okrągłostołowy, niedopuszczający do głosu żadnego z istniejących projektów ratowania państwa.
3. Bojkotuję wybory, bo wrzucenie kartki do urny jest równoznaczne ze zgodą na wszechobecne warcholstwo dzisiejszych elit, na rozkradanie Polski i jej stopniowy rozpad.
4. Bojkotuję wybory, bo każdemu totalitarnemu systemowi władzy opartemu na kłamstwach zależy na wysokiej frekwencji, ona go uwiarygadnia. Tak było w PRL, tak jest w III RP.
5. Bojkotuję wybory, bo nie mają one nic wspólnego z wolnością polityczną, bo za pozornie wolnymi decyzjami wyborców kryje się potężna, zmonopolizowana machina propagandy i dezinformacji medialnej.
6. Bojkotuję wybory, bo udział w zmanipulowanej farsie uwłacza mojemu szacunkowi wobec samego siebie.
7. Bojkotuję wybory, bo ci wszyscy, którzy znajdą się w nowym-starym parlamencie, już rządzili, już zdążyli udowodnić, że nie przejmują się dobrem Polski i Polaków.
8. Bojkotuję wybory, bo powinnością każdego Polaka jest służyć narodowi, a nie klice zaprzedajnych zdrajców, krętaczy i złodziei.
9. Bojkotuję wybory, bo niczego one nie zmienią, bo mam dość niezrealizowanych obietnic.
10. Bojkotuję wybory, bo dopóki w sercach tli się wolna Polska odrzucam samobójczą zasadę wyboru „mniejszego zła”, ale wspieram tych, którym ufam. Buduję na skale, nie na piasku.
11. Bojkotuję wybory, bo tylko masowa nieobecność Polaków przy urnach może ujawnić ogrom społecznego niezadowolenia z dotychczasowych rządów i stać się sygnałem do oddolnego organizowania się pod hasłem: „Bóg i Ojczyzna”.
12. Bojkotuję wybory, by krzyknąć gromkie: „Dość! Wasz czas już się skończył”.
2. Bojkotuję wybory, bo życie publiczne zdominował niszczący Polskę układ post-okrągłostołowy, niedopuszczający do głosu żadnego z istniejących projektów ratowania państwa.
3. Bojkotuję wybory, bo wrzucenie kartki do urny jest równoznaczne ze zgodą na wszechobecne warcholstwo dzisiejszych elit, na rozkradanie Polski i jej stopniowy rozpad.
4. Bojkotuję wybory, bo każdemu totalitarnemu systemowi władzy opartemu na kłamstwach zależy na wysokiej frekwencji, ona go uwiarygadnia. Tak było w PRL, tak jest w III RP.
5. Bojkotuję wybory, bo nie mają one nic wspólnego z wolnością polityczną, bo za pozornie wolnymi decyzjami wyborców kryje się potężna, zmonopolizowana machina propagandy i dezinformacji medialnej.
6. Bojkotuję wybory, bo udział w zmanipulowanej farsie uwłacza mojemu szacunkowi wobec samego siebie.
7. Bojkotuję wybory, bo ci wszyscy, którzy znajdą się w nowym-starym parlamencie, już rządzili, już zdążyli udowodnić, że nie przejmują się dobrem Polski i Polaków.
8. Bojkotuję wybory, bo powinnością każdego Polaka jest służyć narodowi, a nie klice zaprzedajnych zdrajców, krętaczy i złodziei.
9. Bojkotuję wybory, bo niczego one nie zmienią, bo mam dość niezrealizowanych obietnic.
10. Bojkotuję wybory, bo dopóki w sercach tli się wolna Polska odrzucam samobójczą zasadę wyboru „mniejszego zła”, ale wspieram tych, którym ufam. Buduję na skale, nie na piasku.
11. Bojkotuję wybory, bo tylko masowa nieobecność Polaków przy urnach może ujawnić ogrom społecznego niezadowolenia z dotychczasowych rządów i stać się sygnałem do oddolnego organizowania się pod hasłem: „Bóg i Ojczyzna”.
12. Bojkotuję wybory, by krzyknąć gromkie: „Dość! Wasz czas już się skończył”.
Stefan Dembowski
wtorek, 22 lipca 2014
poniedziałek, 21 lipca 2014
Bł. Szymon z Lipnicy - 18 lipca
W drodze powrotnej z pogrzebu J.E. śp. Ks. Bpa Oliwera Oraveca miałem okazję być w Lipnicy Murowanej - malutkim miasteczku założonym w 1326 roku przez Władysława Łokietka, obecnie wioska gminna. Ta niewielka miejscowość w powiecie Bocheńskim słynie na cały kraj z wielu powodów. W Lipnicy znajduje się wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO zabytkowy drewniany kościół p.w. św. Leonarda z XV wieku - zabytek unikatowy w skali kraju, cudownie ocalony w czasie powodzi w 1997 r. przez mieszkańców. Również w Lipnicy co roku odbywa się słynny konkurs palm wielkanocnych, z których największe mają prawie.... 40 metrów!
Przede wszystkim jednak Lipnica bywa nazywana "miastem świętych i błogosławionych". Z niej to właśnie wywodzą się aż trzy osoby, z których co prawda do dziś dnia tylko jedna została uroczyście beatyfikowana, a proces beatyfikacyjny jednej z nich rozpoczął się już w 1947 r. Ale wszystkie trzy umarły w opinii świętości, i ich beatyfikacja jest tylko kwestią czasu, kiedy znów będziemy mieli katolickiego Papieża...
Mowa jest oczywiście o błogosławionym Szymonie z Lipnicy, oraz o Marii Teresie Ledóchowskiej oraz Urszuli Ledóchowskiej.
W Lipnicy Murowanej, w samym centrum, w otoczeniu rynku znajdują się aż trzy kościoły. Kościół parafialny p.w. św. Andrzeja Apostoła, gotycki z XIV wieku, kościół bł. Szymona z XVIII wieku oraz wyżej wspomniany, cmentarny kościół św. Leonarda z XV wieku, położony już za murami średniowiecznego miasta, w krypcie którego spoczywają rodzice Tresy oraz Urszuli Ledóchowskich...
niedziela, 20 lipca 2014
Zdjęcia i film z pogrzebu J.E. śp. Ks. Bpa Oliwiera Oraveca
Réquiem æternam dona ei Domine et lux perpetua lúceat ei.
Zdjęcia z pogrzebu J.E. śp. Ks. Bpa Oliwiera Oraveca dostępne są w naszej galerii zdjęć, i pod tym linkiem.
Poniżej film z Mszy św. Pogrzebowej (Requiem) celebrowanej przez J.E. Ks. Bp. José Antonio Rodríguez'a z Meksyku:
sobota, 19 lipca 2014
czwartek, 17 lipca 2014
środa, 16 lipca 2014
Syria: Zaprzysiężenie Asada
Prezydent Baszar Asad został zaprzysiężony na trzecią siedmioletnią kadencję. W wygłoszonym z tej okazji przemówieniu prezydent podkreślił, że jego wybór był wyrazem woli narodu który odrzuca zarówno terroryzm jak i obce ingerencje. Prezydent podziękował Syryjczykom za zdecydowaną i godną postawę w obliczu tragicznych wydarzeń ostatnich lat. Ostrzegł kraje wspierające terrorystów, przypominając im, że pewnego dnia zapłacą wysoką cenę za swoje decyzje.
(na podst. SANA)
Oświecenie czy bestialstwo?
Szturm na Bastylię foto: pl.wikipedia.org |
Wczoraj minęło 225 lat, od kiedy zmanipulowana hołota w imieniu masońskiej rewolucji zdobyła Bastylię. Jednak nie był to początek – jak zwykło uczyć się w szkołach – oświecenia, lecz ciemnoty. Ciemnoty umysłowej i moralnej. Dlatego też tekst ten pojawia się dzień po rocznicy, by upamiętnić tamten dzień żałobnym przemilczeniem.
Zdobycie Bastylii i wielka rewolucja, która od tego momentu zwykle jest datowana, przyniosły odwrócenie starego porządku. Oto głupcy, kryminaliści i alkoholicy okrzyknięci zostali „bohaterami”. Wmawiano im nawet, że są władcami. Jednak w rzeczywistości był to doskonale zaplanowany zamachstanu. Kim byli ci tajemniczy spiskowcy?
Odpowiedź znajdujemy w składzie konstytuanty, która stała się organem zarządzającym w początkowej fazie tej rewolucji. Zasiadało w niej co najmniej 300. masonów. Jean Ousset z kolei naliczył ich aż 477.
Kłamstwem jest, że chłopów uciskała bieda. Francuski „stan trzeci” był w lepszej sytuacji, niż chłopi w krajach Rzeszy niemieckiej czy Anglii. Czemu więc to we Francji dokonano tego zamachu? Właśnie ze względu na bogactwo Francji. Pieniądze, ludność i żyzne pola – dało to wszystko rewolucjonistom pole do manewrów dla realizacji ich pomysłu nowego porządku świata.
Ostatecznie władzę przejął Napoleon (również mason), którego ostatecznie pokonały monarchie europejskie. Niemniej efektem rewolucji były masowe mordy w postaci gilotynowania „wrogów rewolucji”, czy dwa dni temu wspomniane przeze mnie pierwsze ludobójstwo w nowożytnej Europie w Wandei. Efektem była także rewolucja kulturalna – Napoleon forsował prawo w zdobytych krajach, które nakazywało Kościołowi uznawać rozwody. Ponadto zmienił się obraz społeczeństwa – jakakolwiek hierarchia została rozmyta i każdy w oczach motłochu był sobie równy.
Z tej z kolei myśli wytworzył się bolszewizm. A my dzisiaj musimy walczyć z rewolucją, która przyjęła wiele różnych form. Choć kontrrewolucja nie jest efektowna, jednak jest efektywna, czego przykłady widzimy w Polsce, której naród cały czas jest konserwatywny, czy nawet w młodzieży francuskiej, która niedawno jakby się obudziła z morderczego snu.
na podstawie: pl.wikipedia.org/pch24.pl
wtorek, 15 lipca 2014
604 lata po Bitwie...
15 lipca 1410 r. chyba nie ma Polaka, który nie słyszałby o tej bitwie i powinien znać ją każdy człowiek na świecie! Znać datę i miejsce tej bitwy. Poświęć chwile i pomyśl dziś jak dzielnych masz przodków i wspaniałą historie. Pamiętajmy o tym jak mężnie i z miłością do Boga i Polski walczyli nasi wspaniali wojownicy, bez których nie raz Polska jak i cała Europa istniałaby w zupełnie innej formie...
JE x. biskup Oliwer Oravec — wspomnienie
Laudetur Iesus Christus,
Z niekłamanym smutkiem zareagowałem na wiadomość o śmierci x. biskupa Oliwera Oraveca, która nastąpiła w czwartek 10 lipca. Opatrzność Boża w dziwny sposób splotła nasze losy. Poznałem x. biskupa na przełomie 2005 i 2006 r., będąc jeszcze młodym kapłanem. Zawdzięczam Mu umocnienie w decyzji opuszczenia Bractwa Kapłańskiego Świętego Piusa X, co dla mnie jest aż do tej pory źródłem wielu łask. Niestety nie było nam dane współpracować długo na niwie Pańskiej ze względu na spore różnice w pojmowaniu teologii, ale i w sprawach duszpasterskich. Niemniej zachowuję JE x. biskupa Oraveca we wdzięcznej pamięci jako Osobę, która mi pomogła w trudnych okolicznościach mojego powołania.
W najbliższy czwartek — 17 lipca o godz. 7.20 — w krakowskim Oratorium Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski odprawię Mszę Requiem w intencji spokoju duszy JE x. biskupa Oraveca, a już teraz zachęcam wszystkich wiernych do wytrwałej modlitwy za Niego!
niedziela, 13 lipca 2014
Pogrzeb J.E. x. Biskupa Oliwiera Oraveca
Uroczystości pogrzebowe Jego Ekscelencji, ś.p. Bp. Oraveca odbędą się w piątek, 18 lipca, o godz. 12:00 na głównym cmentarzu miejskim w Preszowie na Słowacji.
Mszę św. i uroczystości żałobne sprawować będzie J.E. x. Biskup José Antonio Rodríguez z Meksyku oraz Wielebny Ksiądz Kosek z Ameryki Północnej.
Dies irae, dies illa
solvet saeclum in favilla:
teste David cum Sibylla.
Quantus tremor est futurus,
quando iudex est venturus,
cuncta stricte discussurus!
[...]
Huic ergo parce, Deus:
pie Iesu Domine,
dona eis requiem.
Amen.
sobota, 12 lipca 2014
Zmarł J.E. Ks. Bp. Oliwier Oravec
Straszna wiadomość...
R. I. P.
Jak niedawno poinformował jeden z jego kleryków, zmarł przedwczoraj, w czwartek 10 lipca, na atak serca prałat Oravec, który był niejako portem sedewakantyzmu w tej części świata. Zostawił osieroconych wiernych w jego rodzinnej Słowacji i w innych krajach Europy Środkowej. Proszę o modlitwę za niego.
Réquiem æternam dona ei Domine et lux perpetua lúceat ei.
Te decet Deus hymnus in Sion et tibi reddetur votum in Jerusalem. Exaudi orationem meam, ad te omnis caro veniet.
piątek, 11 lipca 2014
Krwawa niedziela... 1943
O świcie, ok. godziny 3:00 nad ranem, 11 lipca 1943 oddziały UPA dokonały skoordynowanego ataku na 99 polskich miejscowości, głównie w powiatach horochowskim i włodzimierskim, pod hasłem "Śmierć Lachom!". Po otoczeniu wsi, by uniemożliwić mieszkańcom ucieczkę, dochodziło do okrutnych rzezi i zniszczeń. Ludność polska ginęła od kul, siekier, wideł, kos, pił, noży, młotków i innych narzędzi zbrodni. Polskie wsie po wymordowaniu ludności były palone, by uniemożliwić ponowne osiedlenie. Była to akcja dobrze przygotowana i zaplanowana. Na przykład, akcję w pow. włodzimierskim poprzedziła koncentracja oddziałów UPA w lasach zawidowskich (na zachód od Porycka), w rejonie Marysin Dolinka, Lachów oraz w rejonie Zdżary, Litowież, Grzybowica. Na cztery dni przed rozpoczęciem akcji we wsiach ukraińskich odbyły się spotkania, na których uświadamiano miejscową ludność o konieczności wymordowania wszystkich Polaków. Rzeź rozpoczęła się około godz. 3 rano 11 lipca 1943 od polskiej wsi Gurów, obejmując swoim zasięgiem: Gurów Wielki, Gurów Mały, Wygrankę, Zdżary, Zabłoćce – Sądową, Nowiny, Zagaję, Poryck, Oleń, Orzeszyn, Romanówkę, Lachów, Swojczów, Gucin i inne. We wsi Gurów na 480 Polaków ocalało tylko 70 osób; w kolonii Orzeszyn na ogólną liczbę 340 mieszkańców zginęło 270 Polaków; we wsi Sądowa spośród 600 Polaków tylko 20 udało się ujść z życiem, w kolonii Zagaje na 350 Polaków uratowało się tylko kilkunastu.
Również tego dnia rano 20-osobowa grupa napastników weszła w czasie Mszy św. do kościoła w Porycku, gdzie w ciągu trzydziestu minut zabito ok. 100 ludzi, wśród których były dzieci, kobiety i starcy. Bandyci wymordowali wówczas wszystkich (ok. 200) Polaków mieszkających w Porycku. Podobne ataki na kościoły przeprowadzano w innych miejscowościach.
Zabójstw dokonywano z wielkim okrucieństwem. Wsie i osady polskie ograbiono i spalono. Po dokonanych masakrach do wsi na furmankach wjeżdżali chłopi z sąsiednich wsi ukraińskich, zabierając całe mienie pozostałe po zamordowanych Polakach. Główna akcja trwała do 16 lipca 1943. W całym zaś lipcu 1943 celem napadów stało się co najmniej 530 polskich wsi i osad. Wymordowano wówczas siedemnaście tysięcy Polaków, co stanowiło kulminację czystki etnicznej na Wołyniu.
czwartek, 10 lipca 2014
Ponura prawda o „Jaruzelskim”
Wstęp
„Metoda na matrioszkę” (w nomenklaturze polskiego wywiadu używa się terminu „nielegał”), to jeden z wielu przebiegłych sposobów stosowanych przez wywiad sowiecki, a obecnie także przez inne wywiady, w celu przejęcia przywództwa i zapanowania nad narodem w stosunku do którego prowadzi się długofalową politykę podboju.
„Metoda na matrioszkę” (w nomenklaturze polskiego wywiadu używa się terminu „nielegał”), to jeden z wielu przebiegłych sposobów stosowanych przez wywiad sowiecki, a obecnie także przez inne wywiady, w celu przejęcia przywództwa i zapanowania nad narodem w stosunku do którego prowadzi się długofalową politykę podboju.
W danym kraju instaluje się wielu sobowtórów wspieranych i prowadzonych przez rezydentów agentury z docelowym zadaniem objęcia władzy lub działających jako agenci wpływu na politykę państwa, a także ukształtowania nowej świadomości narodowej po myśli ich mocodawców. Matrioszki umieszcza się na newralgicznych dla narodu pozycjach, jak np. duchowni, politycy, dziennikarze, wojskowi, wysocy urzędnicy państwowi, naukowcy, itp. Tego typu działania są obliczone na zebranie owoców za kilkadziesiąt lat, kiedy ci agenci na dobrze wrosną w nowe środowisko – zostaną uznani za swoich i nikomu nie przejdzie do głowy podejrzewać ich o agenturalność.
NKWD stworzyła specjalne szkoły przygotowujące matrioszki dla poszczególnych narodów. Znamy świadectwa wysokich funkcjonariuszy systemu sowieckiego jak również osób – uczniów owych szkół*. Oczywiście, była to super tajemnica, wiedziało o tym bardzo wąskie grono osób z najwyższego szczebla NKWD.
Procedura preparowania matrioszki przebiegała następująco: porywano wcześniej upatrzoną osobę z elity narodu, wyciskano z niej wszelkie możliwe informacje o rodzinie, szkole, środowisku życia; określano jej profil psychologiczny, nawyki, upodobania, itp. Pod daną osobę dobierano fizycznie podobną, inteligentną swoją osobę, która następnie „wchodziła w buty” aresztowanego. Po starannym przeszkoleniu, co do kultury, języka, religii danego narodu, itd., wysyłano ją do kraju przeznaczenia. Tam miała opiekę i pomoc agentury, np. gdyby jakiś autochton natarczywie kwestionował wiarygodność matrioszki, to agentura przychodziła z pomocą i osobnik znikał bez śladu…
Osobę oryginalną, po wyssaniu z niej wszystkich potrzebnych informacji… mordowano.
Metoda genialna! Kilkanaście – kilkadziesiąt matrioszek ulokowanych w organizmie państwowym przeciwnika, może zawładnąć państwem i zwasalizować je względem mocodawcy, bez wojny, bez tych olbrzymich kosztów z tym związanych, bez psucia sobie opinii w świecie… A jakże trudno takich agentów wyłapać! Ponadto z upływem dziesięcioleci ich dzieci i wnuki jeszcze to panowanie umocnią do samych fundamentów duszy narodowej!
NKWD stworzyła specjalne szkoły przygotowujące matrioszki dla poszczególnych narodów. Znamy świadectwa wysokich funkcjonariuszy systemu sowieckiego jak również osób – uczniów owych szkół*. Oczywiście, była to super tajemnica, wiedziało o tym bardzo wąskie grono osób z najwyższego szczebla NKWD.
Procedura preparowania matrioszki przebiegała następująco: porywano wcześniej upatrzoną osobę z elity narodu, wyciskano z niej wszelkie możliwe informacje o rodzinie, szkole, środowisku życia; określano jej profil psychologiczny, nawyki, upodobania, itp. Pod daną osobę dobierano fizycznie podobną, inteligentną swoją osobę, która następnie „wchodziła w buty” aresztowanego. Po starannym przeszkoleniu, co do kultury, języka, religii danego narodu, itd., wysyłano ją do kraju przeznaczenia. Tam miała opiekę i pomoc agentury, np. gdyby jakiś autochton natarczywie kwestionował wiarygodność matrioszki, to agentura przychodziła z pomocą i osobnik znikał bez śladu…
Osobę oryginalną, po wyssaniu z niej wszystkich potrzebnych informacji… mordowano.
Metoda genialna! Kilkanaście – kilkadziesiąt matrioszek ulokowanych w organizmie państwowym przeciwnika, może zawładnąć państwem i zwasalizować je względem mocodawcy, bez wojny, bez tych olbrzymich kosztów z tym związanych, bez psucia sobie opinii w świecie… A jakże trudno takich agentów wyłapać! Ponadto z upływem dziesięcioleci ich dzieci i wnuki jeszcze to panowanie umocnią do samych fundamentów duszy narodowej!
Módlmy się!
W środę zmarło dziecko, o którym cała Polska mówiła przez ostatnie tygodnie. Niemowle, którego wyabortowania odmówił kilka miesięcy temu prof. Chazan. Znajdźmy dziś chwilę, by pomodlić się za duszę dziewięciodniowego maleństwa.
Dziecko już w fazie płodowej było ciężko chore. Prof. Bogdan Chazan nie dopuścił do wstrzyknięcia mu trucizny w łonie matki. Zapłacił za to szykanami i utratą posady dyrektora szpitala imienia Świętej Rodziny.
Zmarłe wczoraj dziecko poczęło się w ramach procedury in vitro. W trakcie ciąży wykryto szereg wad genetycznych, nie dających żadnych rokowań na przeżycie malucha. To jednak nie było najgorsze. Media III RP, jeszcze gdy dziecko żyło w łonie matki, wydały nań wyrok śmierci. Żądały, by można je było zabić, zanim samo dokona żywota.
Mieniący się lekarzami rzeźnicy chodzili po studiach telewizyjnych opowiadając o „potworku”. Jeden z medyków, by przekonać publikę do swoich racji, przyniósł dziennikarzom zdjęcia ciężko chorego – narodzonego już – dziecka. Chciał ich zaszokować. Udało się.
W ciągu dziewięciu dni życia małego, chorego i bezbronnego człowieka, przez Polskę przeszło tornado nienawiści. W Internecie pojawiły się obrazki podobnych mu dzieci, z podobnymi wadami, podpisane: „to nazywacie człowiekiem?”. Doprawdy, naziści byliby zadowoleni. Proces dehumanizacji śmiertelnie chorego dziecka wyszedł dzisiejszym mediom spod znaku cywilizacji śmierci lepiej, niż rasistowska i przeciwna niepełnosprawnym propaganda Goebbelsa.
Pomódlmy się za rodziców tego dziecka. Nie wiemy, co tak naprawdę dziś przechodzą.
Westchnijmy również w modlitwie za duszę zmarłego maleństwa. Miejmy nadzieję, że zostało ochrzczone.
Read more: http://www.pch24.pl/modlmy-sie,24133,i.html#ixzz374ORFzDy
Pomódlmy się za rodziców tego dziecka. Nie wiemy, co tak naprawdę dziś przechodzą.
Westchnijmy również w modlitwie za duszę zmarłego maleństwa. Miejmy nadzieję, że zostało ochrzczone.
Niech cię przygarnie Chrystus uwielbiony,
On wezwał ciebie do królestwa światła.
Niech na spotkanie w progach Ojca domu
Po ciebie wyjdzie litościwa Matka.
Krystian Kratiuk
środa, 9 lipca 2014
Największa manipulacja w dziejach świata - mit III Rzeszy i religia holocaustu!
Oficjalnie II wojna wybuchła z powodu tego korytarza... ale siła napędową był antysemityzm, który paradoksalnie nakręcali sami Żydzi, by oczyścić swoja "rasę panów" ze zbędnej, biednej hołoty... Ani jeden inteligentny, mądry czy bogaty Żyd nie zginął w żadnym obozie! Idealna selekcja!!
Nie, mylą się i to bardzo ci wszyscy pseudo-nacjonaliści, przesiąknięci obcym nam, Polakom, duchem rasizmu i chorej, niczym nieuzasadnianej nienawiści (przypominam, że Rzeczypospolita od wieków była domem dla wielu narodów i kultur), którzy twierdzą, że Adolf Hitler był wielkim człowiekiem, patriotą, który kochał swoją ojczyznę i walczył za nią... Owszem, Polscy nacjonaliści mieli tego typu wątpliwości przed wojną, kiedy wydawało się, że ówczesne Niemcy, podobnie jak Włochy Mussoliniego, rosną w siłę, i że możemy brać z nich przykład. Pisał o tym i Roman Dmowski, i Jędrzej Giertych, a nawet Prymas Wyszyński. Zawsze jednych w tych opiniach pojawiał się też zdrowy rozsądek, i duża ostrożność, a często i ostra krytyka. Dziś jednak, z perspektywy czasu, możemy jasno ocenić sytuację, i dojść do oczywistych wniosków. Hitler nie był żadnym "patriotą", jak już to był idiotą. Hitler był żydem, po matce (jest to fakt historyczny). U żydów pochodzenie przyjmuje się właśnie po matce, a nie po ojcu, tak jak w kulturze Europejskiej. Nie był on też żadnym Aryjczykiem (czy przypomina w ogóle Aryjczyka???). Uroda aryjska - to wysoki blondyn z niebieskimi oczami. Hitler był za to małym kurduplem z ciemnymi włosami o urodzie raczej semickiej, zapewne po mamusi... Nie był nawet pół Niemcem, tylko pół-Austriakiem. Był najprawdopodobniej chory umysłowo, a jednocześnie mógł być zwykłym, podstawionym przez sowietów agentem. Na pewno był marionetką w rękach masonerii, to pewne. Masoneria od wieków ściera się ze sobą, istnieją różne loże, które prowadzą ze sobą wojny... Tak właśnie wybuchła II Wojna Światowa - była to wojna lóż masońskich - zachodnioeuropejskiej/amerykańskiej z moskiewską. Hitler był marionetką albo jednych albo drugich (ale raczej sowietów), był pretekstem, zapalnikiem potrzebnym do rozjuszenia konfliktu... Tak samo w przypadku I WŚ, kiedy podstawiony przez żydo-masonerie Gawriło Princip zamordował arcyksięcia ś.p. Franciszka Ferdynanda Habsburga... Różnica jest taka, że I Wojna Światowa miała na celu zniszczenie ostatnich, w miarę katolickich państw - jak monarchia Austro-Węgierska. W przypadku II Wojny Światowej nie było już "naszego" obozu... Państwa Katolickie - jak Hiszpania Gen. Franco - pozostały nie zależne, i nie brały udziału w tym konflikcie... W tej wojnie nie ma dobrych i złych... To była wojna złych o władzę nad światem, zresztą do dziś jeszcze nie zakończona...
Wrogowie? Raczej nie... |
niedziela, 6 lipca 2014
Socjalizm – droga do bankructwa i zagłady narodów
(Artykuł z sierpnia 2011)
BP DONALD J. SANBORN
Drodzy katolicy,
To
co ostatnio zaprzątało umysły wszystkich to kryzys finansowy, w obliczu
którego stanęły Stany Zjednoczone, a który w ostatniej chwili został
rzekomo "zażegnany". Choć nie chcę tutaj – przynajmniej bezpośrednio –
poruszać politycznych aspektów tegoż zagadnienia, jednakże pragnę
przeanalizować jego aspekty moralne.
Jeśli sobie
przypominacie, kilka miesięcy temu stwierdziłem, iż od 1789 roku miały
miejsce trzy rewolucje, które dokonały gruntownego przewrotu w całym
społeczeństwie: (1) rewolucja francuska, która zasadniczo była buntem
przeciwko katolicyzmowi, a jednocześnie wprowadzeniem ateistycznego
humanizmu, jako "światła przewodniego" ludzkości; (2) przewrót dokonany
po Pierwszej Wojnie Światowej, którego politycznym skutkiem było
odrzucenie tradycyjnego państwa narodowego na korzyść światowego rządu, a
ekonomicznym – ustanowienie socjalizmu, jako podstawy na której świat
miałby funkcjonować; (3) rewolucja lat sześćdziesiątych, której skutkiem
była całkowita transformacja tradycyjnych wartości moralnych rodziny,
apoteoza buntu przeciwko władzy rodzicielskiej, rewolta przeciwko
tradycyjnym normom czystości i wprowadzenie pluralizmu w kwestiach
zarówno prawdy jak i moralności. Vaticanum II asystowało i wspierało
rewolucję lat sześćdziesiątych przekształcając całkowicie katolicyzm z
bastionu niezmiennej, absolutnej i obiektywnej prawdy w zupełnie nową
religię relatywizmu w kwestiach dogmatów i moralności. Proces ten
przebiegał w pełnej harmonii z rozprzestrzeniającymi się wówczas po
całym świecie postawami właściwymi tamtej epoce i odniósł pełny sukces
zmieniając większość do niedawna jeszcze katolickich społeczeństw w
pluralistyczne i relatywistyczne.
Przyjrzyjmy się bliżej
drugiemu z przewrotów, temu który dokonał się po Pierwszej Wojnie
Światowej. Pomińmy występujące wówczas dążenia do wprowadzenia
światowego rządu i internacjonalizmu, jako że to nie dotyczy naszego
tematu. Skupmy się na światowym socjalizmie
Korzeni
socjalizmu można się właściwie doszukać wśród radykalnych grup
protestanckich, tuż po Reformacji. Nie powinno to zaskakiwać, jako że
jednym z podstawowych założeń socjalizmu jest zasada egalitaryzmu,
oznaczająca, że wszyscy są równi. Jednym z najważniejszych skutków
protestanckiej doktryny jest tenże egalitaryzm, jako że tym co pobudzało
protestantyzm do działania był bunt przeciwko hierarchii, a
jednocześnie roszczenie, by każda indywidualna osoba miała prawo do
interpretowania Pisma Świętego. Toteż w protestantyzmie, każda
pojedyncza osoba staje się sama dla siebie papieżem.
wtorek, 1 lipca 2014
Zbudź się, Europo rycerska!
W Santiago de Compostela, u świętego Jakuba, tym bardziej widać jaka powierzchowna stała się współczesna Europa, i jak bardzo potrzebuje powrócić do swej odwiecznej kultury i duchowości.
Atak na polskich Tatarów - Oświadczenie Biura Informacyjnego NOP
W nocy z 28/29 czerwca 2014 r. nieznani sprawy dokonali zniszczenia historycznego tatarskiego meczetu i cmentarza w Kruszynianach, które składają się na jedno z trzech centrów religijno-kulturalnych polskich Tatarów.
Polscy Tatarzy należą od wieków do najwierniejszych synów Rzeczpospolitej, której - jako jedna z niewielu mniejszości zamieszkujących Polskę - zawsze pozostawali wierni, a za każdym razem, gdy nadchodził czas próby, składali ofiarę życia w Jej obronie.
Z rodów tatarskich wywodzi się wielu wspaniałych polskich patriotów, działaczy narodowo-radykalnych i antykomunistycznych.
Nie wiadomo, jak dotąd, czy w Kruszynianach mieliśmy do czynienia z lewacka prowokacją (jakich wiele), proizraelskim wybrykiem, czy też ze zwykłą głupotą. To dla oceny czynu jest bez znaczenia. Dla nas, polskich nacjonalistów, sprawa jest oczywista. Kto podnosi rękę na naszych wypróbowanych przyjaciół, ten podnosi ją na nas. Kto atakuje w naszym domu naszych wiernych sojuszników – atakuje nas. A dla naszych wrogów nie mamy ani litości, ani zrozumienia.
Biuro Informacyjne NOP