Cytaty

"Pogodnie przyjmuję krzyż, który mi został ofiarowany, (ale) będziemy walczyć nadal o honor Pana naszego Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła świętego i niepokalanego... i nigdy nie pomylimy go z nową religią, która głosi szczęście ziemskie, uciechy, rewolucję i wolność wszelkich uczynków, która obala mszę, kapłaństwo, katechizm i wszystko, co nadprzyrodzone: to antyteza chrześcijaństwa"
ks. Coache

„Wszelka polityka, która nie jest Tradycją, jest z pewnością zdradą”
Arlindo Veiga dos Santos

„Pro Fide, Rege et Patria” – „Za Wiarę, Króla i Ojczyznę”
_________________________________________________

sobota, 29 października 2022

Rewolucja trwa! "Synod o synodalności": "diakonat" kobiet, otwartość na LGBT, liturgia synodalna.

 DIAKONAT KOBIET, OTWARTOŚĆ NA LGBT, SYNODALNA LITURGIA – CO PROPONUJE DOKUMENT ROBOCZY SYNODU O SYNODALNOŚCI

Watykan opublikował dokument roboczy Synodu o Synodalności, który będzie podstawą dalszych prac w fazie kontynentalnej procesu synodalnego. Zawarto w nim takie postulaty jak np. diakonat kobiet, otwartość na LGBT, nowe podejście do rozwodników i poligamistów, czy stworzenie nowej, synodalnej liturgii.

W czwartek 27 października Watykan opublikował „Dokument roboczy dla fazy kontynentalnej” Synodu o Synodalności, kluczowy dokument dotyczący ogólnokościelnego procesu synodalnego. Powstał on pod kierunkiem relatora generalnego synodu, kardynała Jean-Claude Hollericha, znanego m.in. jako zwolennik kapłaństwa kobiet i zniesienia celibatu, a także przychylny względem błogosławienia gejów, oraz sekretarza generalnego Sekretariatu, kardynała Mario Grecha, który promował udzielanie Komunii św. rozwodnikom w nowych związkach. Przy opracowaniu dokumentu uwzględniono tzw. syntezy synodalne z całego świata, w tym z Polski.

Obszerne omówienie tego bardzo ważnego dokumentu przedstawił portal PCh24.pl. W opracowaniu red. Pawła Chmielewskiego zaznaczono, że choć „w większości krajów te konsultacje synodalne zostały przez wiernych całkowicie zlekceważone”, a w danej diecezji zwykle brało w nich udział 0,5 – 3 proc. katolików, to zdaniem autorów dokumentu uczestnictwo w synodzie „przeszło wszelkie oczekiwania”. Należy zaznaczyć, że choć pochwala się w dokumencie „synodalność”, to jednak wciąż nie udało się tego jasno zdefiniować i ma to być w kolejnych etapach dalej wyjaśniane. W samym dokumencie zaznaczono, że omawiane w nim postulaty nie mają mieć charakteru nauczycielskiego, ale są to jedynie „wnioski ze świata” i oczekiwania „Ludu Bożego”.

PCh24.pl podkreśla, że w dokumencie Sekretariatu Synodu szeroko odwołano się do sytuacji osób, które są „na peryferiach” Kościoła i które czują się z niego „wykluczone”. W tym kontekście na pierwszym miejscu wymieniono homoseksualistów i inne tzw. osoby LGBT, a także poligamistów, co dotyczy głównie Afryki. Dopiero na dalszych miejscach wspomniano o ludziach pogrążonych w biedzie, narkomanach, będących ofiarami przemocy czy handlu ludźmi.

W tej część, dokument powołuje się bezpośrednio na dwie syntezy z USA i z afrykańskiego Lesotho. W tej pierwszej wezwano Kościół do większego włączenia osób LGBTQ+, rozwodników i poligamistów, bo według amerykańskiej syntezy uznano, że Kościół „nie powinien oceniać”, ale „po prostu spotykać ludzi”, żeby „budować prawdziwe relacje poprzez troskę i autentyczność”. Synteza z Lesotho zwraca zaś uwagę na pojawienie się w tym krajów związków homoseksualnych, które nie są akceptowane przez kościelną społeczność i stąd takie osoby czują się odrzucone i pragną akceptacji.

Według red. Chmielewskiego, wskazanie na przykład z Afryki w kontekście podejścia Kościoła do homoseksualistów jest istotne, gdyż dzięki temu wywołano wrażenie, że postulaty „nowego podejścia” do LGBT dotyczą nie tylko Ameryki czy Europy, ale całego świata, w tym kontynentu afrykańskiego, powszechnie postrzeganego jako konserwatywny.

Przeczytaj: Bp Jarecki: Nie wykluczamy z synodu środowisk LGBT

Czytaj również: Krytykujący ideologię LGBT arcybiskup usunięty z Watykanu

Zobacz: W Tęczowym Nabożeństwie Ekumenicznym wziął udział rektor seminarium w Łodzi. Komunii udzielano w… jednorazowych kieliszkach

Na jeden z najważniejszych w całym Synodzie o Synodalności wyrasta, według dokumentu, temat roli kobiet w Kościele. Wskazano w nim, że na świecie powszechnie oczekuję się, że będą one mogły sprawować funkcje decyzyjne i nie będą „dyskryminowane” w tym przez mężczyzn. Ponadto, zwrócono uwagę na wezwania do wprowadzenia w Kościele diakonatu kobiet oraz pozwolenia im na głoszenie kazań. Wspomniano też o pojawiających się postulatach ws. kapłaństwa kobiet, zaznaczając, że głosy w tej sprawie są jednak „różne”.

Dokument Sekretariatu bardzo wiele uwagi poświęca kapłaństwu, przy czym jedną z głównych tez jest powierzenie świeckim, zarówno mężczyznom, jak i kobietom, nowych posług. Miałoby to przyczynić się do ograniczenia klerykalizmu i „nadmiernej władzy” kapłanów.

Jak zaznacza PCh24.pl, „dla wzmocnienia takich postulatów wykorzystana została polska synteza synodalna” i jest to „jeden jedyny raz, gdy dokument Watykanu zacytował polski tekst”. Brzmi on następująco (za PCh24.pl):

„Niesłuchanie prowadzi do niezrozumienia, wykluczania, marginalizowania. W dalszej konsekwencji skutkuje to zamknięciem, uproszczeniami, brakiem zaufania i lękiem, które niszczą wspólnotę. Gdy księża nie chcą słuchać, znajdując wymówkę na przykład w dużej liczbie zajęć, albo gdy pytania pozostają bez odpowiedzi, rodzi się w sercu wiernych świeckich poczucie smutku i obcości. Bez słuchania, odpowiedzi na trudności wiernych są wyrwane z kontekstu i nie dotyczą istoty przeżywanych przez nich problemów, stając się pustym moralizatorstwem. Świeccy mają odczucie, że ucieczka od szczerego słuchania wynika z lęku przed koniecznością duszpasterskiego zaangażowania. Podobne odczucie narasta wówczas, gdy na rozmowę i wysłuchanie wiernych nie mają czasu biskupi”.

W tej części dokumentu postuluje się uczynienie relacji między duchownymi i świeckimi bardziej „synodalnymi”. Zaproponowano też przemyślenie „realizacji seksualności duchownych”.

„Należy zaoferować szczególne słuchanie, aby wyświęconym duchownym umożliwić negocjowanie wielu wymiarów ich życia emocjonalnego i seksualnego” – napisano.

Według PCh24.pl, najwięcej miejsca w całym dokumencie zajmuje kwestia włączania się w dialog z osobami z innych denominacji chrześcijańskich, innych religii oraz z ateistami. Z dokumentu roboczego wynika, że katolicy na całym świecie pragną nawiązywać bliską współpracę ze wszystkimi, by wspólnie dbać o środowisko naturalne, czy walczyć z głodem i ubóstwem.

Ponadto, wezwano, by Kościół odrzucić podział na katolików i niekatolików, a także na wierzących i niewierzących. W tym kontekście Sekretariat zacytował wniosek z Portugalii: „Świat potrzebuje Kościoła, który idzie naprzód, który odrzuca podział na wierzących i niewierzących, który patrzy na ludzkość i oferuje jej nie tyle doktrynę czy strategię, ale doświadczenie zbawienia, podarunek, który odpowiada na wołanie ludzkości i natury”. Z kolei według syntezy z Zimbabwe w Afryce, trzeba pilnie wsłuchiwać się w głos niekatolików, w tym ateistów, aby nie przeoczyć „szeptu Boga”, który rzekomo przez nich przemawia. Dodajmy, że kwestii ochrony życia poświęcono tylko jeden akapit, a zabijaniu dzieci poczętych – tylko jedno zdanie.

Przeczytaj: Biden: papież powiedział, że jestem dobrym katolikiem i powinienem nadal przyjmować Komunię św.

Bardzo dużo miejsca w dokumencie poświęcono nowej roli osób świeckich. „Wokół tego w istocie krąży cały czas tematyka „synodalności” rozumianej jako włączanie świeckich w proces zarządzania Kościołem. W dokumencie nie ma konkretnych propozycji tego włączania, ale pojawia się mnóstwo cytatów stawiających mocnych nacisk na absolutną konieczność zmiany sposobu sprawowania władzy w Kościele tak, by nie była to już domena wyłącznie osób wyświęconych” – pisze red. Chmielewski. Dodaje, że „znaczącą rolę mają tu odgrywać kobiety”. Pisze się też o konieczności wprowadzenia nowych posług dla osób świeckich, powołując się na ogólnikowe wnioski z Belgii. W opinii Chmielewskiego, będzie się to wiązać „z dalszym redukowaniem funkcji kapłańskich i przenoszeniem jakichś ich elementów na osoby świeckie obojga płci”.

Zobacz: Belgia: biskupi zaproponowali „liturgię” dla par homoseksualnych

Co ważne, dokument zajmuje się również liturgią, która ma stać stać się synodalna. Napisano w nim, że Msza Święta jest „źródłem i szczytem dynamiki synodalnej”. To wyraźne nawiązanie do Konstytucji o liturgii świętej “Sacrosanctum concilium” Soboru Watykańskiego II, która głosi, że „Eucharystia jest źródłem i szczytem całego życia chrześcijańskiego”.

Stąd, w dokumencie wskazano na konieczność stworzenia nowych przestrzeni celebracji liturgicznej, wzorując się na Maryi jako „uczniu-misjonarzu słuchającym Słowa”. Ów „synodalny styl” celebracji liturgicznej miałby polegać na „aktywnym uczestnictwie wszystkich wiernych, który akceptuje wszystkie różnice, docenia wszystkie posługi, rozpoznaje wszystkie charyzmaty”. Wezwano też, by „przemyśleć” liturgię, która jest „skoncentrowana na celebransie” oraz rozważyć nowe „sposoby aktywnego uczestnictwa wiernych” oraz dopuszczenie kobiet do posług urzędowych. Liturgia ma być „wierna tradycji”, a zarazem „bardziej żywa i włączająca wszystkich spośród wspólnoty”.

Dokument zwraca uwagę, że pojawiły się w procesie synodalnym „ubolewania” dotyczące trudności „w dostępie do liturgii według Mszału z 1962 roku”, ale zaraz po tym wymieniono postulaty dotyczące konieczności ograniczenia „liturgicznego protagonizmu kapłana” oraz przezwyciężenia „pasywności szerszej społeczności liturgicznej”. Napisano też o odnotowaniu trudnościach z dostępem do Komunii Świętej, dotyczących: osób w trudno dostępnych miejscach, a dalej rozwodników i osób żyjących w związkach poligamicznych.

Dokument Sekretariatu Synodu będzie teraz opracowywany przez kontynentalne grupy złożone z biskupów, księży i świeckich, które mają też uwzględniać osoby „wykluczone”. Do marca 2023 roku syntezy kontynentalne mają zostać przesłane do Sekretariatu Synodu, który na ich podstawie przygotuje Instrumentum laboris – dokument, będący podstawą dalszych prac na dwóch globalnych spotkaniach synodalnych w Rzymie, w latach 2023 i 2024. Później, po roku 2024, Kościół wejdzie w fazę „implementowania synodalności”.

Przeczytaj: Szef papieskiej akademii: mamy realne zagrożenie schizmą w związku z niemieckim synodem

Przeczytaj także: Media: Kościół w Niemczech bliski kolejnej schizmy

Pch24.pl / Kresy.pl

ZA: https://kresy.pl/wydarzenia/diakonat-kobiet-otwartosc-na-lgbt-synodalna-liturgia-co-proponuje-dokument-roboczy-synodu-o-synodalnosci/

5 komentarzy:

  1. Ale bractfo ciągle, uparcie na straży uznania berkolio......

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widocznie jeszcze za mało Mr B. napluł na Tradycję.

      Usuń
  2. Bogu niech będą dzięki, że jestem sedewakantystą

    OdpowiedzUsuń
  3. Kto novus ordo sect identyfikuje z Kościołem Katolickim, być może, że teraz już zaciąga grzech niewiedzy zawinionej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak! Zatrważające, że wciąż są niestety ludzie, którzy tak robią. Np. pan Tomasz Stępień, prowadzący stronę "Rzymski Katolik" (ani z niego Rzymski, ani Katolik, to trochę jak niejaki pan Karol Ambroziak vel. Szymon Klucznik, prowadzący stronę "dla Katolików Integralnych"), pisał dziś, z profilu swojej strony: "Papież Franciszek nigdy publicznie jako głowa Kościoła nie wypowiedział herezji zatem sedewakantyści to obecnie skrajne skrzydło Kościoła aby nie powiedzieć schizmatycy." Odpisałem mu, zgodnie z prawdą, że "Montinii podpisał jawnie heretyckie dokumenty Vaticanum II w 1965 r, niedługo minie 60 lat od tego wydarzenia, a do niektórych, w tym pana "Rzymskiego Katolika" (który to ani Rzymski, ani Katolik...), jak widać wciąż jeszcze to nie dotarło. Pan Bergoglio głosi herezje w praktycznie co drugim zdaniu, on nie potrafi się publicznie wypowiedzieć nie mówiąc jakiejś herezji (co zauważyło już nawet kilku "kardynałów" i "biskupów" novus ordo, np. autorzy słynnych "dubiów" z "kard" Burke na czele, czy "Abp" Vigano), kilka razy zanegował już nawet wprost niektóre Dogmaty, np. o Niepokalanym Poczęciu N.M.P., ale do Pana i jemu podobnych wciąż nie dociera... Czy Pan żyje w jakiejś bańce, w jakiejś alternatywnej rzeczywistości? Uznając heretyka Jerzego Bergoglio za Głowę Kościoła jest pan nie tylko schizmatykiem ale też heretykiem i bluźniercą (mówiąc coś tak obrzydliwego zwłaszcza dziś, w święto Pana naszego Jezusa Chrystusa Króla!) i jest pan poza Kościołem." Odpisał mi: "To co Pan piszę to bajki z mchu i paproci. Proszę o konkret. A co do nauczania Vaticanum II, które dokumenty są heretyckie?" na co odpowiedziałem: "to że Pan czegoś nie wie, nie rozumie, albo po prostu udaje że nie wie i nie rozumie, to nie znaczy, że są to bajki. Ja nie mam zamiaru panu niczego udowadniać bo wiem że do Pana i tak nie dotrze, szkoda mojego czasu. Pan doskonale wie że to co ja piszę to NIE są bajki, tylko fakty, jednak pańskie wygodnictwo (czytaj lenistwo) duchowe i intelektualne (bo panu wygodnie tak żyć w tej bajce i odrzucać fakty, udając że one nie istnieją) powoduje że jest pan po prostu niezdolny do ich przyjęcia, z własnej woli. Jest to więc zawiniona ignorancja.". Niestety, takich ludzi jest dużo więcej... Nic do nich nie dociera. Są ślepi i głusi na fakty, niczym faryzeusze zasłaniają sobie oczy i zatykają uszy, bo prawda ich boli i pali, jak diabła święcona woda...

      Usuń