Cytaty
"Pogodnie przyjmuję krzyż, który mi został ofiarowany, (ale) będziemy walczyć nadal o honor Pana naszego Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła świętego i niepokalanego... i nigdy nie pomylimy go z nową religią, która głosi szczęście ziemskie, uciechy, rewolucję i wolność wszelkich uczynków, która obala mszę, kapłaństwo, katechizm i wszystko, co nadprzyrodzone: to antyteza chrześcijaństwa"
ks. Coache
ks. Coache
„Wszelka polityka, która nie jest Tradycją, jest z pewnością zdradą”
Arlindo Veiga dos Santos
„Pro Fide, Rege et Patria” – „Za Wiarę, Króla i Ojczyznę”
_________________________________________________
piątek, 29 listopada 2013
środa, 20 listopada 2013
ŚWIĘTY AMBROŻY O ANTYCHRYŚCIE
O błogosławieństwie Dana, które zwiastuje przyszłego Antychrysta z tego szczepu. Zachęta, aby opanować sny pełne wad, odrzucając je. Po czym zapowiada dojście tegoż szczepu do wiary.
,,DAN BĘDZIE SĄDZIŁ LUD SWÓJ JAKO JEDEN ZE SZCZEPÓW IZRAELA. I STAŁ SIĘ DAN SAM WĘŻEM NA DRODZE LEŻĄCYM I NA ŚCIEŻCE KĄSAJĄCYM PĘCINY KONIA, Z KTÓREGO JEŹDZIEC UPADA DO TYŁU, SPODZIEWAJĄC SIĘ WYBAWIENIA OD PANA.'' (Rdz.49,16-18)
Prosto to zapewne można rozumieć, że także szczepowi Dana powierzy się władzę sądzenia w Izraelu. Wszakże jednak po Jozuem sędziowie ludu byli z różnych szczepów. Był zaś i Samson ze szczepu Dana i sądził Izraela lat dwadzieścia. Lecz nie to oznacza proroctwo, ale Antychrysta, który w przyszłości będzie ze szczepu Dana, srogim sędzią i tyranem niezmiernym, i będzie sądził lud swój. Jak wąż na drodze, leżący na ścieżce, kusząc, będzie obalał tych, którzy będą kroczyli drogą prawdy, oszukując prawdę pożądliwościami. To bowiem jest kąsaniem pęcin konia, aby zraniony zębami węża i skaleczony wylaniem trucizny koń, podniósł swe kopyta, aby zrzucić jeźdźca, który spada, gdy wszystko się unosi, tak jak Judasz zdrajca, skuszony przez diabła, na Pana Jezusa podniósł swą piętę. Upadł zatem (jeździec) nie wyprostowany na twarz - jak śpiący, lecz do tyłu, aby do wyższych (istot) w pierwszym rzędzie się zwrócił, od Pana spodziewając się wybawienia. Poznał bowiem, że będzie wskrzeszony i dlatego spodziewał się podniesienia leżącego Adama.
Stąd i my, gdy na drodze dobrze bieżymy, strzeżmy się, aby nie skrył się gdzieś wąż na ścieżce i nie zrzucił nagle śpiącego jeźdźca. Bowiem jeżeli czuwamy, powinniśmy być zabezpieczeni pod pewnym względem od ukąszenia węża powalającego na ziemię. Aby więc nas nie zaskoczył sen zniechęcenia, sen wieku ,sen bogactw, aby i o nas nie powiedziano: ,,ZASNĘLI SERCEM SWOIM I NIE ZNALEŹLI WSZYSCY MĘŻOWIE BOGACI (Ps.76,7)''. Jeżeli chciwość rani twoją duszę, jeżeli rozpłomienia pożądanie, śpi jeździec, i dlatego ciała twego, to znaczy konia twego nie możesz okiełznać. Czuwaj więc, abyś także, gdy będziesz zrzucony, to znaczy gdy będziesz umierał, nie drzemał. Którzy bowiem drzemią snem swoim, nic nie znajdą. Ty zaś spodziewaj się wybawienia od Pana, wyglądaj nadejścia, abyś znalazł łaskę zmartwychwstania. Zasnął Judasz i ostatecznie nie usłyszał słów Chrystusa. Zasnął Judasz i to zapewne snem bogactw, które handlem ze zdrady starał się zarobić. Zobaczył go śpiącego diabeł i pognębił ciężkim snem chciwości, zapuścił się w jego serc , poranił konia, zrzucił jeźdźca, którego oddzielił od Chrystusa .
Ten szczep pobłogosławił Mojżesz, mówiąc: DAN JEST LWIĄTKIEM, KTÓRE UMYKA Z BASZANU (Pwt.33), to znaczy z zamieszania. Dlatego to wedle greckiego określenia bardziej powinniśmy rozumieć, z czego wzięło się łacińskie, że Dan sam stał się wężem na drodze leżącym. Dan tłumaczy się jako sąd. I dlatego ten szczep podlega groźbie ciężkiego sądu, którego wężem będzie upadły Antychryst, który swoich biegnących porani trucizną. Lecz jednak sam szczep wyzwoli się z zamieszania, gdy poczyni wyznanie jeździec powstający (tj. nawrócony Izrael), który powie: ,,DO KAŻDEGO WIĘC, KTÓRY SIĘ PRZYZNA DO MNIE PRZED LUDŹMI, PRZYZNAM SIĘ I JA PRZED MOIM OJCEM, KTÓRY JEST W NIEBIE. LECZ KTO SIĘ MNIE ZAPRZE PRZED LUDŹMI, TEGO ZAPRĘ SIĘ I JA PRZED MOIM OJCEM, KTÓRY JEST W NIEBIE ( MT.10,32-33)''
ŚWIĘTY TOMASZ DLA POCZĄTKUJĄCYCH
W wielu środowiskach tradycjonalistycznych odmienia się osobę świętego Tomasza z Akwinu przez wszystkie niemal przypadki, lecz mało kto stara się propagować jego filozofię. A tak naprawdę św. Tomasz nigdy nie stworzył własnej filozofii! On wykończył system, który zapoczątkował Sokrates, kontynuowali Platon, Arystoteles, Ojcowie Kościoła i pisarze kościelni, doszlifowywał ten system wielki św. Augustyn a końcowej obróbce jubilerskiej poddał go właśnie Akwinata. System ten to filozofia grecko-klasyczna, zwana również filozofią wieczystą, którą tak bardzo zalecał nieśmiertelnej pamięci św. Pius X w swej encyklice ,,Pascendi'' jako remedium na zarazę modernizmu. Często zarzucano wielu tomistom że ,,jurant in verba magistri'' czyli przysięgają na słowa mistrza, a przecież ,,aliena auctoritas est in philosophia firmissimum argumentum!'' - obcy autorytet jest w filozofii najsłabszym argumentem. Podobnie jest u lefebrystów którzy nieustannie powołują się niemal we wszystkim na arcybiskupa Lefebvre w swoich szalonych poczynaniach a tracą przez to najistotniejszy cel walki jakim jest Kościół! Człowiek musi rozumować i samodzielnie, i ściśle i logicznie, logika bowiem to nic innego jak zasada niesprzeczności. W tomistycznej syntezie panuje wielki ład i harmonia, owa tranquilitas ordinis, a św. Pius V miał powiedzieć że filozofia tomistyczna każdego dnia odnosi zwycięstwa nad wrogami Kościoła. Przyjrzyjmy się choć w zarysie na czym polegają główne założenia tomizmu!
W kryteriologii: Nie można ufać naszym władzom poznawczym - sceptycyzm. Trzeba im ufać bez badania- przesadny dogmatyzm czy fideizm. Trzeba im ufać po zbadaniu - umiarkowany dogmatyzm. Albo: Tylko rozum - racjonalizm. Tylko zmysły - sensualizm. I ROZUM I ZMYSŁY - TOMIZM.
W ontologii: Wszystko się zmienia, płynie - heraklityzm, bergsonizm. Nic się nie zmienia - parmenidyzm, monizm. COŚ SIĘ ZMIENIA, A COŚ POZOSTAJE - ARYSTOTELIZM, TOMIZM.
W kosmologii: Tylko materia i ruch tłumaczą wszystkie zjawiska - mechanicyzm. Tylko siły nierozciągłe - dynamizm, energetyzm. I MATERIA I SIŁY - ATOMIZM DYNAMICZNY, TOMIZM.
W psychologii: Człowiek - to tylko materia i zmysły - materializm, sensualizm. Człowiek - to tylko dusza - platonizm, kartezjanizm. CZŁOWIEK - TO CIAŁO I DUSZA W JEDNEJ ISTOCIE - TOMIZM.
W teodicei: Tylko rozum prowadzi do poznania Boga - aprioryzm, ontologizm. Tylko uczucie, a najwyżej wiara - sentymentalizm, tradycjonalizm, modernizm. ROZUM I UCZUCIE - TOMIZM.
W etyce: Normą moralności tylko pożytek - utylitaryzm. Tylko rozkosz zmysłowa - epikureizm. Tylko poczucie obowiązku - kantyzm. I POCZUCIE OBOWIĄZKU I PEWIEN POŻYTEK I DUCHOWA ROZKOSZ - TOMIZM.
W polityce: Wszystko państwo, jednostka nic- totalizm. Wszystko jednostka, państwo nic -anarchizm. I PAŃSTWO I JEDNOSTKA-TOMIZM.
W socjologii: Tylko kapitał - kapitalizm. Tylko praca - socjalizm, komunizm. I KAPITAŁ I PRACA - TOMIZM.
Podobnie i w innych zagadnieniach, np. Istnieje w świecie tylko konieczność - determinizm. Tylko przypadek - kazualizm. I KONIECZNOŚĆ W ŚWIECIE ISTOT NIEROZUMNYCH I WOLNOŚĆ W ŚWIECIE ISTOT ROZUMNYCH - TOMIZM. Albo: Bóg robi sam wszystko - okazjonalizm. My tylko sami - deizm. I MY I BÓG - TOMIZM
A jeszcze parę przykładów z teologii, bo i w niej rządzi to samo prawo: Np. Stosunek rozumu do wiary: tylko rozum starczy za wszystko, wiara - to nic - racjonaliści. Tylko wiara wszystkim, rozum niczym -tradycjonaliści, luteranie. I WIARA I ROZUM W SWOICH ZAKRESACH - TOMIZM.
TRÓJCA PRZENAJŚWIĘTSZA - Tylko jeden Bóg - monoteizm żydowski i mahometański. Tylko trzech Bogów - triteizm.JEDEN BÓG W TRZECH OSOBACH - CHRYSTIANIZM.
WCIELENIE SYNA BOŻEGO - Jezus Chrystus to tylko człowiek - racjonalizm, fotynizm, arianizm. To tylko Bóg - sabelianizm, doketyzm. TO BÓG I CZŁOWIEK W DWÓCH NATURACH, ALE W JEDNEJ OSOBIE - CHRYSTIANIZM.
GRZECH PIERWORODNY - zniszczył wszystko - luteranizm, jansenizm. Nie zniszczył nic - pelagianizm. NIE ZNISZCZYŁ DÓBR PRZYRODZONYCH, ZNISZCZYŁ DARMOWE - TOMIZM. Albo - tylko natura nam starczy - pelagianizm. Tylko łaska nas uratuje - luteranizm, jansenizm. I NATURA I ŁASKA - TOMIZM.
KOŚCIÓŁ - Wystarczy nam sąd własny - protestantyzm. Tylko powaga Kościoła - tradycjonalizm. I SĄD WŁASNY W SWOIM ZAKRESIE I POWAGA KOŚCIOŁA W SWOIM - TOMIZM.
SAKRAMENTA - Starczy nam łaska wewnętrzna bez zewnętrznych znaków - spirytualizm, protestantyzm. Tylko Sakramenta czy inne znaki zewnętrzne - zabobony bez przysposobienia wewnętrznego, magizm. I ŁASKA WEWNĘTRZNA I ŚRODKI ZEWNĘTRZNE I ODPOWIEDNIE PRZYSPOSOBIENIE DUSZY - TOMIZM.
W dzisiejszych czasach studiowanie pism świętego Tomasza wydaje się być jeszcze pilniejsze niż w czasach św. Piusa X. Najlepszym tomaszowym vademecum są trzy pozycje - maleńkie opusculum ,,De ente et essentia'' , trzytomowe wydanie ,,Summy contra gentiles'' i 34 tomowa Summa Teologiae. Nie każdy jednak ma i potrzebny czas, i tym bardziej pieniądze na wspomniane dzieła. Dobrze jednak by każdy katolik choć w zarysie znał istotę filozofii swojego Kościoła, która w niczym nie poniża ludzkiego rozumu, lecz, przeciwnie, wynosi go na same szczyty poznania ludzkiego.
MARCUS ATILIUS REGULUS
wtorek, 19 listopada 2013
W obronie Sz. P. Wojciecha Cejrowskiego
Kampania Przeciw Homofobii złożyła na Wojciecha Cejrowskiego doniesienie do prokuratury. Chodzi o wywiad podróżnika dla "Newsweeka".
Padły tam takie słowa Pana Wojciecha:
"To plac Zbawiciela i jeżeli Gronkiewicz–Waltz chce pederastom stawiać pomniki tęczowe, to niech sobie poszuka placu Unii Europejskiej, tam to postawi, bo tam narodowcy nie przyjdą nawet siku zrobić. Nieroztropne było stawianie przed świątynią katolicką pod wezwaniem Chrystusa Króla Zbawiciela pomnika grzechowi sodomskiemu. I tu jest winowajca. I należy palić takie pomniki, należy je zwalczać wszystkimi sposobami, nielegalnymi również, gdyż to jest bluźnierstwo przeciwko Bogu. Amen.
Z miłości do mojej babci, która modliła się do tego Boga. Z miłości do mojej mamusi, dla której Jezus Chrystus jest królem żywym i obecnym w tej świątyni. Fizycznie obecnym. Z miłości do wszystkich przodków i krewnych, nie mogę się godzić na pomnik grzechu sodomskiego wystawiony tuż przed tą świątynią - dodaje. Ta świątynia tam była pierwsza, więc won z pederastami z placu Zbawiciela! Plac Zbawiciela, a nie pederastów. Amen."
Pragnę oświadczyć, że w 100% popieram i utożsamiam się ze słowami Pana Wojciecha. Podpisuje się pod nimi i uznaje za swoje własne.
Tym samym wnoszę, aby (o ile dojdzie do doniesienia na Pana Wojciecha) złożyć to samo doniesienie na mnie.
Jestem Polakiem i Katolikiem, i żadna mniejszość nie będzie mnie szantażować w moim własnym kraju. Kpię sobie z tzw. "praw człowieka" które są sprzeczne z Prawem Wszechmogącego Boga. W takim samym poważaniu mam inne prawa ustanowione przez człowieka, jeśli gwałcą one Prawo Boże.
Spalenie tęczy było heroicznym aktem, zgodnym z Prawem Bożym, i gdybym tylko miał okazje, zrobiłbym dokładnie to samo.
W Polsce nie ma i nie będzie miejsca dla zboczeńców i degeneratów, którzy chcą narzucić swoje zdanie normalnej większości.
Michał Mikłaszewski,
Członek Narodowego Odrodzenia Polski, wiceprezes Katolickiego Instytutu Narodowo-Rojalistycznego CHRISTUS REX, były działacz Młodzieży Wszechpolskiej, wielokrotny uczestnik marszy w obronie normalności.
Członek Narodowego Odrodzenia Polski, wiceprezes Katolickiego Instytutu Narodowo-Rojalistycznego CHRISTUS REX, były działacz Młodzieży Wszechpolskiej, wielokrotny uczestnik marszy w obronie normalności.
piątek, 15 listopada 2013
Ks. Rafał Trytek: Wolno palić tęczę
- Palenie tęczy jest moralnie uzasadnione, choć nielegalne – powiedział Prawy.pl ks. Rafał Trytek w rozmowie z Robertem Witem Wyrostkiewiczem.
- Spalenie tęczy to dewastacja mienia publicznego, a z drugiej strony… No właśnie, co mógłby o tym powiedzieć teolog?
Prawo naturalne ma większą wartość niż pozytywne, czyli stanowione. To pierwsze pochodzi od Boga, a to drugie od człowieka, dlatego pod pewnymi warunkami można - odwołując się do prawa naturalnego - nie stosować się do przepisów prawa stanowionego, zwłaszcza jeżeli uderza ono w publiczną moralność. Z tego powodu palenie tęczy jest moralnie uzasadnione, choć nielegalne. Inna sprawa czy zawsze takie postępowanie jest roztropne.
- Ale niech mi Ksiądz nie mówi, że łysi i kibice to współcześni krzyżowcy walczący o cywilizację łacińską i takie tam…
Oczywiście ani skinheadzi ani stadionowi chuligani nie są krzyżowcami, którzy walczą za chrześcijaństwo, co nie zmienia faktu, że od czasu do czasu stają po właściwej stronie i bywają przydatni, gdy trzeba zwalczać np. propagandę homoseksualną. Ich postępowanie często jest naganne, ale nie sądzę, żeby byli bardziej zdemoralizowani niż ogół społeczeństwa.
- Jechałem na Marsz Niepodległości z jednym młodym księdzem. W straży Marszu widziałem też jakiegoś kleryka. Jeden ksiądz ze Szczecina nawet zabrał głos przed Marszem i pobłogosławił zebranych. Ale ogólnie duchowni stronią chyba od narodowców.
Tak zwany kościół posoborowy lubi namiętnie dialogować ze wszystkimi, ze szczególnym upodobaniem do wrogów katolicyzmu takich jak masoni, socjaliści czy lewicowi liberałowie. W przypadku potencjalnych sojuszników widać natomiast ogromny dystans i często włączanie się do chóru potępień ze strony mainstreamu. Inna sprawa, że współczesny ruch narodowy jest tylko cieniem, a czasem karykaturą przedwojennego i miejsca na jakiś dialog nie ma zbyt wiele.
- Pamiętam, że kiedyś Ksiądz uważał się chyba bardziej za monarchistę niż endeka. Coś się zmieniło?
Zmieniło się niewiele. Od mniej więcej połowy lat dziewięćdziesiątych (zamierzchłe czasy prawda?), czyli od czasów licealnych jestem tradycjonalistą i monarchistą o poglądach narodowych. Endekiem w ścisłym znaczeniu nie byłem natomiast nigdy. Zawsze bliżej mi było do "młodych" i ONR-ABC. Romana Dmowskiego cenię jako realistycznego polityka, ale z jego publicystyki wolę "Przewrót" niż "Myśli nowoczesnego Polaka".
- Widzi Ksiądz jakąś przyszłość polityczną dla Ruchu Narodowego czy narodowców w ogóle.? Tak realnie, szczerze - jak na spowiedzi…
Najpierw musimy się zapytać czy istnieje przyszłość dla narodu jako takiego. Niestety, coraz więcej czarnych chmur na naszym niebie. Wydaje się, że sterowana przez masonerię lewica, ale i duża część prawicy chcą ostatecznie dostosować nas do standardów unijnych. Zatem w tej ostatecznej walce o tożsamość muszą stanąć ramię w ramię wszyscy pragnący bronić naszej katolickiej tradycji i kultury narodowej. W tej liczbie widzę i narodowców, choć dla formacji politycznej o ściśle nacjonalistycznym obliczu nie widzę w Polsce miejsca.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Robert Wit Wyrostkiewicz.
fot. Gloria.TV i Wikimedia.org
za: http://prawy.pl
Najpierw musimy się zapytać czy istnieje przyszłość dla narodu jako takiego. Niestety, coraz więcej czarnych chmur na naszym niebie. Wydaje się, że sterowana przez masonerię lewica, ale i duża część prawicy chcą ostatecznie dostosować nas do standardów unijnych. Zatem w tej ostatecznej walce o tożsamość muszą stanąć ramię w ramię wszyscy pragnący bronić naszej katolickiej tradycji i kultury narodowej. W tej liczbie widzę i narodowców, choć dla formacji politycznej o ściśle nacjonalistycznym obliczu nie widzę w Polsce miejsca.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Robert Wit Wyrostkiewicz.
fot. Gloria.TV i Wikimedia.org
za: http://prawy.pl
środa, 13 listopada 2013
OJCZYZNĘ WOLNĄ RACZ NAM WRÓCIĆ PANIE!!!
Ostatnio szukałem na YouTube.pl jakiegoś w miarę ładnego wykonania pieśni "Boże coś Polskę". Niestety nie znalazłem nic, co byłoby zadowalające. Owszem, zdarzają się ładne wykonania tej pieśni, jednak niestety, śpiewana jest ona błędnie. Otóż, we wszystkich dostępnych wersjach, fragment refrenu brzmiał - "Ojczyzną wolną pobłogosław Panie". Jednak tak śpiewać nie powinniśmy, gdyż nasza Najmilsza Ojczyzna niestety nie jest dziś wolna... Okupacja nie skończyła się ani w roku 1945, ani w 1989. W obu przypadkach mieliśmy do czynienia ze zwykłą wymianą władzy. W 1945 roku komuniści stworzyli tutaj na naszych ziemiach swoje własne, marionetkowe państwo, które nie było Państwem Polskim, nie miało żadnej ciągłości z II RP, ani z legalnym Rządem Polskim który znajdował się w Londynie. To samo Państwo istnieje do dziś. Nic się nie zmieniło. Nastąpiła wymiana władzy, albo raczej podział.. Komuniści dogadali się z agentem "Bolkiem" i jego ekipą, i zwyczajnie podzielili się władzą. Wszyscy ludzie biorący udział w tym układzie byli ludźmi komuny i wiadomo komu służyli.
Prawdziwe Godło Polski! |
Nie powrócono do nazwy II RP, ani też do symboli narodowych z 1918 roku. Cały czas było to Państwo marionetkowe, nie mające nic wspólnego z Wolną Polską. Dalej rządzili nami i rządzą byli komuniści, poprzerabiani na "liberałów". Od początku państwo to było zależne od UE i USA, natomiast 2 maja 2004 r. dokonano formalnego aktu "rozbiorów", przystępując do UE i tracąc resztki niezależności. Wtedy ostatnie nadzieje na niepodległość prysły. Niepodległej Polski nie ma, i póki co nie będzie, dopóki sami sobie tej niepodległości nie wywalczymy.
Dziś jednak wmawia się nam, że żyjemy w wolnym kraju. Politycy, dziennikarze, celebryci i cała reszta szumowin tego świata tłucze nam do głowy, że gadamy bzdury, że jesteśmy jakimiś oszołomami, albo faszystami, bo przecież "Mamy Niepodległą"... Ktoś nawet stwierdził, że skierowana do Boga prośba o wolną Ojczyznę jest bluźnierstwem [sic!]... W mediach ciągle słychać ton oburzenia i protestu, kiedy wszelkiej maści środowiska prawicowe lub wolnościowe śpiewają w kościołach lub na rożnych uroczystościach i marszach refren w odpowiedniej, jak na naszą obecną sytuacje, wersji. Ludzie którzy pragną, aby Polska była wolna i niepodległa, są szykanowani lub wyśmiewani.
A jednak musimy powiedzieć jasno i stanowczo - NIE!
Nie żyjemy w niepodległej Polsce! Niepodległość jest celem, do którego musimy dążyć! Nie uznajemy i nie będziemy uznawać tego "państwa" za Państwo Polskie. Naszym celem nie jest obalenie tego czy innego rządu, tylko obalenie tego zgniłego, demoliberalnego systemu. Bowiem dom, który jest spróchniały, wyburza się, i stawia na nowo od podstaw. Naszym celem jest obalenie "republiki okrągłego stołu", oraz w ogóle republiki jako takiej, gdyż dobrze wiemy z doświadczenia, że demokracja do niczego nie prowadzi, jest ona najgorszym z możliwych systemów. Chcemy Polski prawdziwie wolnej, suwerennej i niezależnej, Polski Narodowej i Katolickiej, Polski która jest Polską! Chcemy Polski z dobrym i solidnym rządem, niezależnym od obcych mocarstw i rządzącym zgodnie z Prawem Bożym oraz dobrem Narodu. Chcemy dobrej Armii która jest w stanie skutecznie bronić naszej Ojczyzny. Chcemy Polski Katolickiej, która w nierozerwalnej łączności z świętym Kościołem katolickim pomaga nam tak żyć, abyśmy mogli być dobrymi katolikami i osiągnąć zbawienie, która nie zajmuje się tylko doczesnością, ale myśli też o wieczności. Chcemy Polski Wielkiej, bowiem żyjemy w takim miejscu Europy, gdzie małe państwo, wtłoczone między dwa wielkie mocarstwa, po prostu nie ma racji bytu. Dlatego Polska sama musi stać się mocarstwem, takim jakim była w wieku XVI i XVII. I własnie dlatego, oraz przez pamięć o naszych walecznych przodkach którzy tam żyli i ginęli, nigdy nie zaprzestamy w walce o nasze Kresy Wschodnie, które są nieodłączną częścią Rzeczpospolitej! Naszym ostatecznym celem musi być przywrócenie Królestwa Polskiego, w granicach z czasów I RP.
A jednak musimy powiedzieć jasno i stanowczo - NIE!
Nie żyjemy w niepodległej Polsce! Niepodległość jest celem, do którego musimy dążyć! Nie uznajemy i nie będziemy uznawać tego "państwa" za Państwo Polskie. Naszym celem nie jest obalenie tego czy innego rządu, tylko obalenie tego zgniłego, demoliberalnego systemu. Bowiem dom, który jest spróchniały, wyburza się, i stawia na nowo od podstaw. Naszym celem jest obalenie "republiki okrągłego stołu", oraz w ogóle republiki jako takiej, gdyż dobrze wiemy z doświadczenia, że demokracja do niczego nie prowadzi, jest ona najgorszym z możliwych systemów. Chcemy Polski prawdziwie wolnej, suwerennej i niezależnej, Polski Narodowej i Katolickiej, Polski która jest Polską! Chcemy Polski z dobrym i solidnym rządem, niezależnym od obcych mocarstw i rządzącym zgodnie z Prawem Bożym oraz dobrem Narodu. Chcemy dobrej Armii która jest w stanie skutecznie bronić naszej Ojczyzny. Chcemy Polski Katolickiej, która w nierozerwalnej łączności z świętym Kościołem katolickim pomaga nam tak żyć, abyśmy mogli być dobrymi katolikami i osiągnąć zbawienie, która nie zajmuje się tylko doczesnością, ale myśli też o wieczności. Chcemy Polski Wielkiej, bowiem żyjemy w takim miejscu Europy, gdzie małe państwo, wtłoczone między dwa wielkie mocarstwa, po prostu nie ma racji bytu. Dlatego Polska sama musi stać się mocarstwem, takim jakim była w wieku XVI i XVII. I własnie dlatego, oraz przez pamięć o naszych walecznych przodkach którzy tam żyli i ginęli, nigdy nie zaprzestamy w walce o nasze Kresy Wschodnie, które są nieodłączną częścią Rzeczpospolitej! Naszym ostatecznym celem musi być przywrócenie Królestwa Polskiego, w granicach z czasów I RP.
Nasza Ojczyzna nie jest wolna, ale to nie znaczy, że jej w ogóle nie ma. Polska trwa! Polska trwa w naszych sercach i umysłach, w duszy każdego prawdziwego Polaka! Polska bowiem nie jest tylko państwem, Polska to wielka Idea i Naród, to krew męczenników i wieczna niepewność jutra! To nasze dzieje, nasza historia, nasza kultura, nasza święta Wiara i tradycja, nasz język i nasze obyczaje.. To nasz Kraj, nasza Ojczyzna. Ona nie ogranicza się tylko tylko do jakiegoś wyciętego kawałka ziemi, ona jest Wielka! Maże być Wielka, tak samo jak my możemy! To od nas zależy, jaka będzie. Od nas, i od Tego który jest nad nami i prowadzi nas do zwycięstwa. Dlatego prośmy go pokornie, lecz z czołem dumnie wzniesionym w górę:
OJCZYZNĘ WOLNĄ RACZ NAM WRÓCIĆ PANIE!!!
Wszystko zależy od Boga, nic nie dzieje bez Jego dopustu. O tym zawsze musimy pamiętać. Jednak, tak jak pisał św. Ignacy Loyola: "Ufaj Bogu tak, jakby całe powodzenie spraw zależało wyłącznie od Niego; tak jednak dokładaj wszelkich starań, jakbyś ty sam miał wszystko zdziałać, a Bóg nic zgoła." Bóg niczego sam za nas nie zrobi, jednak dopomoże nam, jeśli będziemy go o to prosić. "Proście, a będzie wam dane"...
Mam nadzieje, że już niedługo będziemy mieć okazje, aby na nowo świętować odzyskanie niepodległości. Przyjdzie taki czas, że nasza Ojczyzna odrodzi się, i czasy Wielkiej Polski powrócą. Mam nadzieje że dożyjemy tych czasów, jeśli nam Bóg pozwoli.
Rada Regencyjna Królestwa Polskiego |
Świętując rocznicę odzyskania niepodległości nie powinniśmy zapominać o NICH - o Radzie Regencyjnej Królestwa Polskiego. To Oni pierwsi, już 7 października 1918 roku ogłosili że Królestwo Polskie jest niepodległe. To Oni jeszcze pod niemiecką okupacją organizowali polskie szkolnictwo, sądy i urzędy. To Oni przygotowali podwaliny pod wolna Polskę. Dlatego to 7 października, a nie 11 listopada powinien być prawdziwą datą odzyskania niepodległości. Nie powinniśmy świętować daty, kiedy przekazano władze Józefowi Piłsudskiemu, człowiekowi który walnie przyczynił się do upadku II Rzeczypospolitej, tak samo jak Stanisław August Poniatowski doprowadził do upadku I RP - poprzez zaprzedanie interesów państwowych i narodowych obcym mocarstwom. Nie pozwólmy aby historia znów zatoczyła koło, i kiedy uda nam się odzyskać niepodległość, nie przekazujmy władzy w ręce naszych wrogów!
Niech nasza Królowa i Matka z Jasnej Góry i Ostrej Bramy raczy pobłogosławić naszemu Narodowi i naszej Ojczyźnie, i pomoże nam w walce o Wolną Polskę i Społeczne Królestwo naszego Pana Jezusa Chrystusa!
Michał Mikłaszewski
Trzy dni ciemności - Godzina Mego powrotu jest bliska!
"Na cały świat zstąpią nieprzeniknione ciemności, które będą trwały trzy dni i trzy noce".
Najbardziej spektakularnym aktem Pana Boga będą trzy dni ciemności na całej ziemi.
Trzy dni zostały ogłoszone przez wielu mistyków, a mianowicie: Bl. Anna-Maria Taigi, Ojciec Pio, Elizabeth Canori-Mora, Asdente Rosa-Colomba, Palma d'Oria, we Włoszech; Ojciec Nectou, w Belgii; Świętej Hildegardy, w Niemczech; Pere Lamy, Marie Baourdi, Marie Martel, Krystyna Jahenny, we Francji. (Ta lista nie jest wyczerpująca).
Kościół nie obliguje nas do wiary w jakiekolwiek szczególne proroctwo, ale jesteśmy zobowiązani wierzyć, że proroctwa mogą wykonać się w naszych czasach, jak mówi o tym Ewangelia: "Duch Święty będzie mówić do wielu w ostatnich dniach".
Bezpośrednie znaki trzech dni ciemności
To będzie noc srogiej zimy na półkuli północnej. Wiatr z niespotykaną siłą będzie wiać i szumieć. Błyskawice i grzmoty z bezprecedensową siłą będą uderzały w ziemię. Cała ziemia będzie wstrząśnięta, ruch ciał niebieskich zostanie zakłócony — taki będzie początek trzech dni. Każdy demon, każdy zły duch zostanie wypuszczony z piekła i będzie mógł swobodnie poruszać się po ziemi. Wielu umrze od samego strachu, wszystkie duże miasta zostaną zniszczone, trujące gazy napełnią powietrze, krzyki i lamenty ogarną całą ziemię. Niewierzący zostaną spaleni jak uschnięta trawa. Cała ziemia będzie cierpieć i zamieni się w cmentarzysko.
Co robić?
Gdy tylko zauważycie pierwsze znaki zamknijcie się w swoich domach! Zaryglujcie wszystkie drzwi i okna, zasłońcie je zasłonami, roletami, gazetami... tak, aby odciąć się od zewnętrznego widoku. Zatkajcie wszelkie otwory wentylacyjne. Nie otwierajcie drzwi, nie odbierajcie telefonów, nie wyglądajcie na zewnątrz przez okno — każdy kto tak zrobi umrze na miejscu. Oczy miejcie spuszczone w dół, aby być pewnym, że nie widzicie okna. Światło uzyskujcie tylko ze świec z wosku pszczelego. Nic ich nie ugasi w domach wiernych, w domach bezbożnych nie będą chciały płonąć. Pokropcie wodą święconą dom, a szczególnie drzwi i okna — szatan boi się wody święconej. Błogosławcie się nawzajem i namaśćcie swoje pięć zmysłów: oczy, uszy, nos, usta, ręce, nogi i czoło. Trzymajcie w domu 3 dniowy zapas wody pitnej, oraz, jeśli to możliwe jedzenia (można przeżyć trzy dni bez jedzenia). Uklęknijcie i módlcie się nieustannie z wyciągniętymi ramionami lub krzyżem na podłodze. Czyńcie akty skruchy, nadzieji i miłości. Przede wszystkim odmawiajcie różaniec i rozważajcie tajemnice bolesne.
Niektóre osoby, zwłaszcza dzieci, będą wzięte do nieba wcześniej, aby oszczędzić im horroru tych dni. Ludzie przebywający na zewnątrz umrą natychmiast. Trzy czwarte ludzkości zostanie zgładzonych, więcej mężczyzn niż kobiet. Nikt nie uniknie grozy tych dni.
Gdy tylko zobaczycie słońce pod koniec tych dni padnijcie na kolana i dziękujcie Bogu.
Rozprzestrzeniajcie tą wiadomość wszędzie, gdzie się da i nie bójcie się: byłoby to przestępstwo wobec Boga okazać brak ufności w Jego ochronę. Ci, którzy rozprzestrzeniają to proroctwo będą chronieni, ale szydercy, sceptycy i ci, którzy odrzucają to proroctwo ze strachu nie unikną kary.
Trzy dni ciemności w Sekrecie z La Salette
Wówczas Jezus Chrystus przez akt swej sprawiedliwości i swego wielkiego miłosierdzia dla sprawiedliwych, rozkaże swoim aniołom, aby wszyscy Jego wrogowie zostali zabici. Za jednym zamachem prześladowcy Kościoła Jezusa Chrystusa i wszyscy ludzie oddani grzechowi zginą i ziemia stanie się jak pustynia.
Wówczas nastanie pokój, pojednanie Boga z ludźmi; Jezusowi Chrystusowi będzie się służyło, oddawało cześć i chwałę; dobroczynność wszędzie zakwitnie. Nowi królowie będą prawym ramieniem Kościoła Świętego, który będzie silny, pokorny, pobożny, biedny, żarliwy i naśladowcą cnót Jezusa Chrystusa. Ewangelia będzie głoszona wszędzie i ludzie poczynią duże postępy w wierze, ponieważ będzie jedność między robotnikami Jezusa Chrystusa i ludzie będą żyli w bojaźni Bożej.
Mistycy i święci o trzech dniach ciemności:
"...niebo było pokryte chmurami tak gęstymi i ponurymi, że było niemożliwe patrzeć na nie bez przerażenia ... sprawiedliwe ramię Boga uderzy grzeszników a Jego potężna moc ukarze ich dumę i pychę. Bóg zatrudni moce piekieł do eksterminacji tych bezbożnych i heretyckich osób, które pragną obalenia Kościoła i zniszczenia jego władzy... Niezliczone legiony demonów będą przebiegać świat i wykonywać rozkazy Boskiej Sprawiedliwości. Nic, co jest na ziemi nie będzie oszczędzone. Po tej straszliwej karze niebiosa się otworzyły i św. Piotr zstąpił ponownie na ziemię; był ubrany w papieskie szaty i otoczony dużą ilością aniołów, którzy śpiewali pieśni na Jego cześć i głosili Go jako władzcę całej ziemi. Widziałam również św. Pawła zstępującego na ziemię. Z polecenia Boga przemierzał całą ziemię i wiązał wszystkie demony. Przywiódł je przed oblicze św. Piotra, który rozkazał im wrócić do piekła, skąd przybyli.
Na ziemi pojawiło się wielkie światło, które było znakiem pojednania Boga z człowiekiem. Aniołowie sprowadzili przed tron księcia apostołów małe stado, które pozostało wierne Jezusowi Chrystusowi. Ci dobrzy i gorliwi chrześcijanie oddali mu największe wyrazy szacunku, chwaląc Boga i dziękując apostołom za wybawienie ich od zagłady i za ochronienie Kościoła Jezusa Chrystusa od błędu fałszywych doktryn świata. Następnie św. Piotr wybrał nowego papieża. Kościół został ponownie zorganizowany..."
Proroctwo błogosławionej Elizabeth Canori-Mora (d. 1825) z książki "The Prophets and Our Times" 1941 A.D. Imprimatur
"Morze podniesie się, a ryczące fale zaleją kontynent. Niebo będzie płonąć, ziemia będzie drżeć aż po fundamenty. Chmury czerwone jak krew będą pędzić po niebie. Huk grzmotu będzie wstrząsał ziemią, a ponure błyskawice ogołocą niebo z pór roku".
Maríe Julie Jahenny
"Niczego nie będzie można zobaczyć, powietrzem nie będzie można oddychać".
Luz Amparo Cuevas
"[Powietrze] będzie przepełnione zarazą. Kto z ciekawości otworzy okno i wyjrzy lub opuści dom, padnie martwy na miejscu".
Bł. Anna Maria Taigi
"W czasie trzech dni przerażających ciemności nie wolno otworzyć żadnego okna, nikt bowiem nie może zobaczyć ziemi i straszliwego koloru, jaki będzie ona miała w dniach kary".
Maríe Julie Jahenny
"Ludzie winni pozostać w swych domach, odmawiać różaniec i błagać Boga o miłosierdzie".
Bł. Anna Maria Taigi
"Jedyne światło dostarczać będą święte świece".
Luz Amparo Cuevas
"Nie będzie możliwe użycie jakiegokolwiek oświetlenia wymyślonego przez człowieka, tylko poświęcone świece".
Bł. Anna Maria Taigi
"Jedna świeca wystarczy na czas trwania tej piekielnej nocy".
Maríe Julie Jahenny
"Mściwe ramię Boga uderzy w złych ludzi, a Jego wielka moc ukarze ich pychę i zarozumiałość. Do wytępienia tych bezbożników i heretyków pragnących obalić Kościół i zburzyć jego fundamenty Bóg zatrudni potęgę piekła. Nic na ziemi nie zostanie oszczędzone".
Bł. Elizabeth Canori-Mora
Ojciec Pio zapowiada, że „wszystko rozpocznie się w bardzo zimną noc; wiatr zacznie przeraźliwie huczeć i wyć; po krótkim czasie usłyszycie grzmoty”. Wtedy koniecznie chrońmy się w domach i zamykajmy szczelnie okna.
O "CHOROBIE SIEROCEJ" SEDEWAKANTYZMU I DONKISZOTERSKIEJ Z NIM WALCE PANA DOKTORA PSYCHIATRII KARLA STEHLINA
,,Si male locutus sum , testimonium perhibe de mało:si autem bene,quid me caedis?'' (Ioan.XVIII,XXIII)
W najnowszym numerze felejowsko-menzingenowskiego, prawidłowo zreformowanego ,,Zawsze Wierni'', Herr Stehlin w swoim ,,liście duszpasterskim'' stawia diagnozy różnych stanów psychicznych i zaraz potem, niczym magik wyciągający królika z kapelusza, podaje remedium. I tym razem nie omieszkał zaatakować sedewakantyzmu, swojego wroga śmiertelnego nr.1. Naszą zdrową, katolicką i opartą w pełni na całym skarbie Tradycjii postawę nazwał ,,chorobą sierocą'' a jako remedium na ten przypadek zaleca unikanie kontaktu z ,,fałszywymi prorokami'' i stanowczo zaleca posłuszeństwo, powołując się na przykład Najświętszego Zbawiciela. To dość zastanawiające: już co najmniej po raz drugi w ciągu tego roku Herr Stehlin atakuje radykalny katolicki integryzm jakby nie miał innych większych wrogów. A przecież mamy do czynienia z budową na naszych oczach bezbożnego satanistycznego Nowego Porządku Światowego. Polska, kraj w którym Herr Stehlin pełni swój ,,Apostolat'' przeżywa dziś istną gehennę. Polska bowiem obecnie jak żaden inny kraj w Europie jest ofiarą masońskich eksperymentów. Ponad dwa miliony głównie młodych ludzi wyjechało w ucieczce przed nędzą za chlebem, zlikwidowano wszystkie większe zakłady pracy, recesja i systematyczne zadłużanie kraju przez pogrobowców piłsudczyzny i żydokomunę stawia nas w jeszcze gorszej sytuacji niż po zakończeniu II wojny światowej, jest u nas coraz więcej ludzi żyjących w dosłownej nędzy, w tym grube tysiące niedożywionych dzieci, kult bożka Wojtyły robi do reszty drenaż mózgu milionom Polaków przygotowując ich w ten sposób na przyjście ,,ostatniego króla świata'' czyli Antychrysta, a tymczasem Herr Stehlin widzi jedno z największych niebezpieczeństw w sedewakantyzmie!
To wszystko jest groteskowe. Niewielka grupka ludzi, głównie z południa Polski ma jednego kapłana i od siedmiu lat stawia opór wobec Nowej Światowej Religii, odrzuca bezwzględnie wszelkie ścieki soborackiego żydowsko-masońskiego wirusa. W ostatnim czasie ich liczba stale się zwiększa. Dołączają do nich głównie ludzie którzy nie zgadzają się z bandyckimi poczynaniami biskupa Fellaya i jego masońskich mocodawców. Mimo wszystko grupa polskich sedewakantystów jest mniejsza od wielkości promila i nie ma jakiegokolwiek wpływu na cokolwiek. Oni po prostu chcą ocalić swoje dusze, i nic więcej! Są to zwyczajni ludzie w różnym, ostatnio coraz młodszym wieku, mający takie same problemy i obowiązki jak miliony zwykłych Polaków, nie mają też nieograniczonych zasobów finansowych u pana Kraha jak to ma Herr Stehlin, i praktycznie żaden polski sedewakantysta nie pozwoli sobie na podróż samolotem np. z Warszawy do Rzeszowa, jak to ma w zwyczaju robić Herr Stehlin. Nie! Z Warszawy do Rzeszowa niemal każdy polski sedewakantysta pojedzie autobusem i przez bite siedem godzin będzie czekać cierpliwie aż dotrze do celu! Dlaczego więc sedewakantyści są tak niebezpieczni wg. Herr Stehlina? Jest ich mikroskopowa ilość, nie mają dotąd na własność żadnej nieruchomości przeznaczonej wyłącznie na sprawowanie Ofiary, są na to za biedni. Mają tylko jednego kapłana i na pierwszy rzut oka wydają się być groteskowym towarzystwem. Co takiego trapi duszę Herr Stehlina że już po raz kolejny robi atak w ich stronę?
niedziela, 10 listopada 2013
Totalna kontrola ludzi - Nowy dowód osobisty pozbawi nas praw do wolności!
Chcesz być wolny?
Nie odbieraj nowego dowodu osobistego (RFiD)!
Panie i Panowie, Szanowni obywatele RP...
Panie i Panowie, Szanowni obywatele RP...
Drodzy rodacy zostaliśmy sprzedani za przysłowiowe judaszowe srebrniki... Polska stała się częścią systemu kontroli nad społeczeństwem w ramach projektów LUCID (Logical Universal Communications Intractive Databank). Identyfikacja wykorzystująca technologie RFiD został wprowadzony w 1974 przez państwa zrzeszone w EWG... Procesor ten ma zadanie identyfikować, namierzać i kontrolować obywatela na odległość lokalizując i badając jego zachowania, zainteresowania, stan zdrowia, stan finansów oraz min: kryteria wyborcze i interakcje społeczne...
Dr Hanrick Edelman główny analityk Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej w Brukseli, ujawnił, że plan "Odnowy świata z chaosu" jest już w toku. Światowy kryzys ekonomiczny na początku 1974 r. doprowadził do spotkania przywódców krajów EWG, doradców i naukowców, w czasie, którego dr Eldeman przedstawił "BESTIĘ": ((ang.) BEAST = Brussels Electronical Accounting Surveying Termina). Owa bestia jest komputerem umożliwiający katalogowanie ludzi przypisując im 18 liczbowy klucz kodowy. W pierwszej fazie projektu skatalogowano obywateli EWG. Moce przerobowe już pod koniec lat 70 umożliwiały skatalogowanie wszystkich istot żywych na naszej planecie!
Po udanym eksperymencie na grupie obywateli EWG (1974-1984) przeprowadzono szerokie testy na zwierzętach domowych i hodowlanych na całym świecie (min: w Kanadzie, Francji, Hiszpanii, Anglii…)... Pierwszym krokiem dobrowolnego przyjęcia znakowania był strach przed tzw: terrorystami po ataku z 11 września... Obecnie wmawia nam się, że jest to bezpieczny system identyfikacji oraz bezpieczny system płatności bez stykowej. Jeśli zdecydujemy się na inwazyjną identyfikację RFiD zostanie nam wszczepiony chip biomedyczny pod skórę na ręce lub czole...
Idziemy w kierunku kontroli absolutnej obywatele USA i Hiszpani zostali podstępem zmuszeni do posiadania dokumentów iD opartych na technologii, RFiD ponieważ wedle władz tych państw istnieje żywe zagrożenie terroryzmem!!! Hiszpania podobnie jak USA są krajami testowymi, które zostały wskazane przez amerykański i europejski rząd cieni.
Ojca E. Sylwestra Berry’ego Komentarz do Apokalipsy św. Jana
Według opinii wybitnego, dwudziestowiecznego badacza Pisma Świętego, o. E. Sylwestra Berry’ego, rozdziały 12 i 13 Apokalipsy św. Jana przepowiadają uzurpację papieskiego tronu przez fałszywego proroka Antychrysta, skutkującą wielkimi udrękami, jakie miały spaść na Kościół katolicki. O. Berry wskazuje, że to właśnie papiestwo stanowi główny cel tych, którzy usiłują ustanowić panowanie Antychrysta. Herezja, schizma i wprowadzenie na ołtarze kościołów katolickich fałszywego kultu są zatem bezpośrednim rezultatem usunięcia prawdziwego Papieża ze stolicy rzymskiej i następującej po tym okupacji Tronu Piotrowego przez siły Antychrysta.
Oto znajdujący się w pracy o. Sylwestra Berry’ego, opublikowanej 37 lat przed newralgicznym konklawe 1958 roku, scenariusz wydarzeń zdumiewająco bliskich temu, co faktycznie przydarzyło się Kościołowi i papiestwu w naszych czasach:
W poprzednim rozdziale [12] św. Jan szkicuje historię Kościoła od czasu nadejścia Antychrysta aż do końca świata. (…) W rozdziale tym ukazuje nam prawdziwą naturę konfliktu. Będzie nim wojna na śmierć i życie pomiędzy Kościołem a mocami ciemności w ich ostatecznej próbie zniszczenia Kościoła, co miało uniemożliwić powszechne królowanie Chrystusa na Ziemi.
Szatan będzie najpierw usiłował zniszczyć potęgę papiestwa i spowodować upadek Kościoła przez herezje, rozłamy i prześladowania, które muszą z pewnością nastąpić. (…) wyniesie Antychrysta i jego proroka, by wprowadzić w błąd wiernych i zniszczyć tych, którzy pozostaną niezłomni. (…) Kościół, wierna oblubienica Jezusa Chrystusa, jest przedstawiony jako niewiasta przyodziana w chwałę łaski Bożej.
(…) W tym fragmencie występuje oczywista aluzja do jakiegoś szczególnego syna Kościoła, którego moc i wpływ będą takie, że szatan będzie dążył do jego zniszczenia za wszelką cenę. Tą osobą może być nie kto inny jak wybrany wówczas Papież. Papiestwo zostanie zaatakowane przez wszystkie moce piekielne. W rezultacie Kościół doświadczy wielkich prób i nieszczęść, starając się zapewnić następcę na tronie Piotra.
Oto znajdujący się w pracy o. Sylwestra Berry’ego, opublikowanej 37 lat przed newralgicznym konklawe 1958 roku, scenariusz wydarzeń zdumiewająco bliskich temu, co faktycznie przydarzyło się Kościołowi i papiestwu w naszych czasach:
W poprzednim rozdziale [12] św. Jan szkicuje historię Kościoła od czasu nadejścia Antychrysta aż do końca świata. (…) W rozdziale tym ukazuje nam prawdziwą naturę konfliktu. Będzie nim wojna na śmierć i życie pomiędzy Kościołem a mocami ciemności w ich ostatecznej próbie zniszczenia Kościoła, co miało uniemożliwić powszechne królowanie Chrystusa na Ziemi.
Szatan będzie najpierw usiłował zniszczyć potęgę papiestwa i spowodować upadek Kościoła przez herezje, rozłamy i prześladowania, które muszą z pewnością nastąpić. (…) wyniesie Antychrysta i jego proroka, by wprowadzić w błąd wiernych i zniszczyć tych, którzy pozostaną niezłomni. (…) Kościół, wierna oblubienica Jezusa Chrystusa, jest przedstawiony jako niewiasta przyodziana w chwałę łaski Bożej.
(…) W tym fragmencie występuje oczywista aluzja do jakiegoś szczególnego syna Kościoła, którego moc i wpływ będą takie, że szatan będzie dążył do jego zniszczenia za wszelką cenę. Tą osobą może być nie kto inny jak wybrany wówczas Papież. Papiestwo zostanie zaatakowane przez wszystkie moce piekielne. W rezultacie Kościół doświadczy wielkich prób i nieszczęść, starając się zapewnić następcę na tronie Piotra.
środa, 6 listopada 2013
"Ojciec Święty będzie dużo cierpiał" - słowa s. Łucji nt. Objawień w Fatimie
J.E. Giuseppe Kardynał Siri przyznał, że istnieje "straszny sekret" odpowiadając na pytania zadane mu przez markiza la Franquerie, Louis-Huberta Remy’ego i François Dallaisa, dnia 18.07.1985:
Pytano kardynała Siri o różne sprawy, w tym też o rewelacje Scortesco na temat jego wyboru. Chociaż zaprzeczył pewnym rzeczom, Siri nie zaprzeczył, że został wybrany na papieża.
Gdy zapytano go czy został wybrany papieżem, długo milczał, po czym spojrzał w niebo z wyrazem intensywnego cierpienia, złożył ręce i powiedział: "Jestem zobowiązany do zachowania tajemnicy." A po długiej chwili dodał: "To jest straszna tajemnica. Mógłbym książki pisać o różnych konklawe, bardzo poważne rzeczy się stały, ale nie mogę nic powiedzieć."
Kard. Siri. Ostatni Papież? |
W roku 2003, Paul L. Williams, były consultant FBI, wydał dzieło zatytułowane The Vatican exposed : Money, Murder, and the Mafia (Amherst, NY, Prometheus Books). W tej pracy, William, który nie jest katolikiem stwierdza co następuje (s.90-92) :
"W 1954 roku hrabia Della Torre, redaktor dziennika watykańskiego Osservatore Romano, przestrzegał papieża Piusa XII o komunistycznych sympatiach Roncalliego. Inni członkowie "czarnej arystokracji" (stara szlachta włoska związana z Watykanem, też zwolennicy Piusa XII) wyrażali podobne obawy.
"Roncalli nie uszedł też uwagi FBI i CIA. Obie te agencje zaczęły gromadzić grube pliki na jego temat i na temat wątpliwych działań innych "postępowców" Watykanu, w tym abp Giovanniego Battisty Montiniego (przyszłego Pawła VI). [...]
"Pius XII uczynił z kardynała Giuseppe Siri tego, którego chciał widzieć jako swego następcę. Siri był zaciętym antykomunistą, niezłomnym tradycjonalistą w sprawach doktryny Kościoła, a także doskonałym urzędnikiem...
"W 1958 , gdy kardynałowie zostali zamknięci w Kaplicy Sykstyńskiej, aby wybrać nowego papieża, zaczęły występować tajemnicze wydarzenia. W trzecim głosowaniu, Siri - według źródeł FBI - uzyskał wymaganą liczbę głosów, aby zostać papieżem o imieniu Grzegorz XVII. Z komina kaplicy ulotnił się biały dym informujący wiernych, że wybrano nowego papieża. O godzinie 18-tej Radio Watykańskie radośnie podało tę informację. Reporter powiedział: "dym jest biały ... Nie ma absolutnie żadnych wątpliwości. Papież został wybrany ".
"Ale nowy papież ciągle się nie pojawiał. Zaczęliśmy się zastanawiać, czy dym był biały, czy szary. Aby zakończyć te wątpliwości, biskup Santaro, sekretarz Konklawe kardynałów, poinformował prasę, że dym rzeczywiście były biały i że wybrano nowego papieża. Oczekiwano nadal. Wieczorem Radio Watykańskie ogłosiło, że wyniki były niepewne. W dniu 27 października 1958 r. Houston Post tytułował : "Cztery kolejne głosowania nie wystarczyły kardynałom do wybrania papieża: zamieszanie wokół sygnałów dymnych jest źródłem fałszywych wiadomości".
"Jednakże wiadomość była prawdziwa: w czwartej turze - według źródeł FBI - Siri ponownie uzyskał wymaganą liczbę głosów, aby zostać papieżem. Ale francuscy kardynałowie [z których wielu było masonami] unieważnili wyniki, twierdząc, że wybór ten spowoduje powszechne zamieszki i zabójstwa licznych wybitnych biskupów za Żelazną kurtyną.
"Kardynałowie zdecydowali się więc na wybór kardynała Federico Tedeschiniego jako "papieża przejściowego", ale Tedeschini był zbyt chory, aby zaakceptować stanowisko.
"Wreszcie, w trzecim dniu głosowaniu, Roncalli otrzymał wsparcie potrzebne, by stać się papieżem Janem XXIII ..."
Czy ekskomunikowany kardynał może zostać wybrany na papieża? x. Antoni Cekada
PYTANIE: Konstytucja papieża Piusa XII ustanawiająca reguły papieskiego konklawe stwierdza:
„34. Żaden kardynał, pod pretekstem albo z powodu jakiejkolwiek ekskomuniki, suspensy, interdyktu czy też wszelkiej innej kościelnej przeszkody nie może być w żaden sposób wyłączony z aktywnej i biernej elekcji papieża. Ponadto, zawieszamy takie kary kościelne tylko na czas tych wyborów, chociaż poza tym czasem pozostają one w mocy” (Const. „Vacantis Apostolicae Sedis”, 8 grudnia 1945).
W związku z tym mam kilka pytań:
(1) Jak Kościół interpretuje ten fragment?
(2) Czy uchyla on wszystkie ekskomuniki, kościelne przeszkody i cenzury wszystkimuczestnikom papieskiego konklawe. Czy dotyczy również kardynała, który zostałwybrany papieżem, ponieważ to właśnie zdaje się oznaczać termin „bierna” elekcja?
(3) W takim razie, fragment ten oznacza, że ekskomunikowany kardynał może być ważnie wybrany na papieża. Czy zatem nie obala to fundamentalnej zasady na której opiera się cały przypadek sedewakantyzmu?
ODPOWIEDŹ: Od lat, wielu tradycjonalistycznych autorów z obozu FSSPX, takich jak ks. Carl Pulvermacher, Michael Davies, ks. Dominique Boulet i dominikanie z Avrillé – a nawet tacy konserwatywni autorzy jak ks. Brian Harrison – przytaczali ten fragment jako ostateczną odpowiedź na sedewakantyzm. Pius XII jednoznacznie zawiesił wszelkie ekskomuniki, kościelne przeszkody i jakiekolwiek cenzury wobec każdego kto został wybrany na papieża, a więc (głosi ich argumentacja) heretyk mógłby zostać wybrany na prawdziwego papieża.
Lecz czy jest to poprawna zasada jaką można wyciągnąć z tego fragmentu? Zajmiemy się najpierw ogólniejszą kwestią, a mianowicie interpretacją.
Bergoglio o Żydach i ateistach. Bp. Donald J. Sanborn
Drodzy katolicy,
"Żydzi zachowali swoją wiarę w Boga". To słowa Bergoglio skierowane do włoskiego ateisty, dziennikarza Eugenio Scalfari, który pogratulował Bergoglio"encykliki" o wierze (całkiem możliwe, że ten ateista jest jedyną osobą na świecie, która przeczytała ją w całości, o ile rzeczywiście to zrobił). Ta reakcja na listScalfariego została opublikowana 7 sierpnia we Włoszech, a następnie na całym świecie. Najbardziej znana jest z tego, co Bergoglio mówi o ateistach, ale nie powinniśmy przemilczeć tego heretyckiego komentarza na temat "wiary" Żydów.
Całe zdanie Bergoglio brzmi tak: "Wraz z apostołem Pawłem mogę powiedzieć, że nigdy nie osłabła wierność Boga wobec przymierza zawartego z Izraelem i że przez okrutne doświadczenia minionych stuleci Żydzi zachowali swoją wiarę w Boga".
Czy Żydzi wierzą w prawdziwego Boga? Nie, nie wierzą. Nie mamy tu na myśli Żydów, którzy przez niezawinioną ignorancję, uważają, że czczą prawdziwego Boga, i którzy pragną czcić prawdziwego Boga. Mówimy o religii żydowskiej obiektywnie.
Powszechną nauką płynącą z Pisma Świętego jest to, że Żydzi generalnie odpadli od prawdziwej wiary przez odrzucenie Chrystusa jako prawdziwego Mesjasza i jako Syna Bożego.
Pismo Święte jest jednoznaczne:
"Jeśli ja sam siebie chwalę, niczym jest chwała moja. Jest Ojciec mój, który mię uwielbia, o którym wy powiadacie, że jest Bogiem waszym, a nie poznaliście go; ale ja go znam" (Jan VIII, 54-55).
"Rzekli mu więc: Gdzież jest twój Ojciec? Odpowiedział Jezus: Ani mnie nie znacie, ani Ojca mojego; gdybyście mnie znali, to byście zapewne i Ojca mego znali" (Jan VIII, 19).
"Ten jest antychrystem, kto zaprzecza Ojca i Syna. Każdy, kto zaprzecza Syna, nie ma ani Ojca; kto wyznaje Syna, ma i Ojca" (I Jan. II, 22-23).
"A każdy duch, który rozrywa Jezusa, nie jest z Boga i ten jest antychryst" (I Jan IV, 3).
Istnieją ponadto liczne przypowieści Chrystusa odnoszące się do odstępstwa Żydów wynikłego z odrzucenia Go jako prawdziwego Mesjasza.
Zupełnym fałszem jest zatem mówienie, że Żydzi "zachowali swoją wiarę w Boga", ponieważ przedmiotem boskiej wiary, która jest cnotą wlaną przez Boga,może być jedynie Boska prawda. Błąd nie może być przedmiotem Boskiej wiary, tzn. nie możemy uwierzyć z pomocą Boskiej wiary w coś sprzecznego z nauczaniem Kościoła katolickiego.
Jest to prawdą, i to bez względu na wszelkie działania w "dobrej wierze" lub z "dobrymi intencjami". Chociaż nieprzezwyciężalna niewiedza (ignorantia invincibilis) może uwolnić od winy nie przyjęcia wiary katolickiej, to nie może uczynić przedmiotem Boskiej wiary czegoś sprzecznego z Boskim objawieniem.
Analogicznie, nasze umysły, opierające się na fundamentalnych regułach rozumowania, nie zdołają zobaczyć ani zrozumieć czegoś, co przeczy tym podstawowym zasadom. Na przykład, kwadratowe koło jest dla naszego intelektu bezsensownym pojęciem. Nie możemy go znać, bo jest wewnętrznie sprzeczne. Tak więc umysł nie może przystać z pomocą Boskiej wiary na coś sprzecznego z objawieniem.
Jakiekolwiek błędy przyjęliby i wierzyli w nie niekatolicy, to czynią to według ludzkiej wiary. Wyznają je w oparciu o autorytet jakiegoś człowieka, a nie autorytet Boga.
Bóg dzisiejszych Izraelitów nie jest Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba. Tenże prawdziwy Bóg, którego czcili w Starym Testamencie ma Syna,Pana naszego Jezusa Chrystusa, który jest Zbawicielem świata. Odrzucając Chrystusa, Żydzi ukształtowali sobie nowego i fałszywego boga.
Ten fałszywy bóg nie może być przedmiotem boskiej wiary. Herezją Bergoglio jest to, że nazywa "wiarą" to, co obiektywnie jest odstępstwem. To tak, jakbyMojżesz – po zejściu z góry Synaj widząc Izraelitów oddających cześć złotemu cielcowi – powiedział: "Żydzi zachowali swoją wiarę w Boga". W rzeczywistości,apostazja Żydów odrzucających Chrystusa była gorsza niż ich apostazja przy czczeniu cielca.
wtorek, 5 listopada 2013
poniedziałek, 4 listopada 2013
11 11 AD 2013 - Marsz Wolnej Polski
Kraków 11 Listopada PLAC WOLNICA - godzina 17:00!
Narodowe Święto Niepodległości jest dla Polaków dniem szczególnym. Z tej okazji Dzielnica Małopolska Narodowego Odrodzenia Polski postanowiła zorganizować w Krakowie Marsz Wolnej Polski.
Nie stój z boku! Chodź z nami!
Zastanawiasz się jak możesz pomóc przy organizacji Marszu Wolnej Polski?
Zaproś wszystkich swoich znajomych z Facebooka. Przekaż informację o tegorocznej manifestacji swojej rodzinie, w szkole, na uczelni lub w pracy.
Pobierz także zdjęcie z wydarzenia i ustaw je jako tło swojego profilu.
Zachęcamy również do polubienia strony promującej obchody 11 listopada w Krakowie
sobota, 2 listopada 2013
Subskrybuj:
Posty (Atom)