Cytaty

"Pogodnie przyjmuję krzyż, który mi został ofiarowany, (ale) będziemy walczyć nadal o honor Pana naszego Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła świętego i niepokalanego... i nigdy nie pomylimy go z nową religią, która głosi szczęście ziemskie, uciechy, rewolucję i wolność wszelkich uczynków, która obala mszę, kapłaństwo, katechizm i wszystko, co nadprzyrodzone: to antyteza chrześcijaństwa"
ks. Coache

„Wszelka polityka, która nie jest Tradycją, jest z pewnością zdradą”
Arlindo Veiga dos Santos

„Pro Fide, Rege et Patria” – „Za Wiarę, Króla i Ojczyznę”
_________________________________________________

czwartek, 31 maja 2018

Kazanie na Uroczystość Bożego Ciała - x. Rafał Trytek, 31 maja 2018 r.

Boże Ciało. Święto Najświętszego Ciała Chrystusa.


Sław języku tajemnicę
Ciała i najdroższej Krwi,
którą jako Łask Krynicę
wylał w czasie ziemskich dni,
Ten, co Matkę miał Dziewicę,
Król narodów godzien czci.

Z Panny czystej narodzony,
posłan zbawić ludzki ród,
gdy po świecie na wsze strony
ziarno słowa rzucił w lud,
wtedy cudem niezgłębionym
zamknął Swej pielgrzymki trud.

W noc ostatnią, przy Wieczerzy,
z tymi, których braćmi zwał,
pełniąc wszystko jak należy,
czego przepis prawny chciał,
sam Dwunastu się powierzył,
i za pokarm z Rąk Swych dał.

Słowem, więc Wcielone Słowo
chleb zamienia w Ciało Swe,
wino Krwią jest Chrystusową,
darmo wzrok to widzieć chce.
Tylko wiara Bożą mową
pewność o tym w serca śle.

Przed tak wielkim Sakramentem
upadajmy wszyscy wraz,
niech przed Nowym Testamentem
starych praw ustąpi czas.
Co dla zmysłów niepojęte,
niech dopełni wiara w nas.

Bogu Ojcu i Synowi
hołd po wszystkie nieśmy dni.
Niech podaje wiek wiekowi
hymn triumfu, dzięki, czci,
a równemu Im Duchowi
niechaj wieczna chwała brzmi.

Komunikat Redakcji strony Tenete Traditiones ws. pana Łukasza Paczuskiego i założonego przez niego "Stowarzyszenia im. Ks. Goliana".

PRZECIW OSZCZERSTWOM!
W obronie dobrego imienia Naszego,
 to jest
Wiernych Katolików w Polsce Duszpasterza
 - Wielebnego Księdza Rafała Trytka.


   Kiedy akurat podczas naszego pobytu w Rzymie, na katolickiej Pielgrzymce wiernych z Polski i Irlandii (o której cokolwiek by nie rozpowiadali wrogowie Kościoła katolickiego w Polsce, wszyscy Wierni katolicy dobrze wiedzieli, i to na kilka miesięcy przed jej rozpoczęciem), dowiedzieliśmy się o utworzeniu przez niejakiego pana Łukasza Paczuskiego, dotychczas, od kilku lat prowadzącego bloga internetowego Pelagius Asturiensis (pod pseudonimem Pelagiusz z Asturii), organizacji pod nazwą "Stowarzyszenie im. Ks. Goliana" i jego nowego organu prasowego - strony internetowej „Myśl Katolicka”, mieliśmy szczerą nadzieję, iż pan Paczuski skończył wreszcie z pustym i bezowocnym krytykowaniem wszystkiego co go otacza, oraz narzekaniem że w Polsce nic się nie dzieje, że nie ma żadnego katolickiego ruchu świeckich (co jest oczywiście wierutną bzdurą), i  sam wziął się wreszcie za konkretną działalność, za tworzenie czegoś konstruktywnego, co mogło by dać wymierne efekty dla sprawy katolickiej w Polsce. Szybko jednak okazało się, jak bardzo się pomyliliśmy, i jak nasze dobre nadzieje okazały się złudne. Otóż rzeczywistym i jedynym jak się okazało celem założenia przez pana Paczuskiego owego stowarzyszenia, była nasilenie wcześniejszego krytykanctwa, oraz wzmożenie ataków przeciwko wiernym katolikom w Polsce (patrz tutaj: https://myslkatolicka.org/2018/04/13/kom-skg1/). Niedawno jednak pan Paczuski przekroczył wszelkie dopuszczalne granice, atakując i bezpardonowo obrażają, obdzierając przy tym z wszelkiego należnego szacunku i autorytetu, jedynego Kapłana katolickiego w Polsce, duszpasterza wiernych Katolików, Wielebnego Księdza Rafała Trytka (czyt: https://myslkatolicka.org/2018/05/26/kom-skg2/). W swej pysze i zarozumialstwie pan Paczuski osiągnął w tym momencie absolutny szczyt, czy raczej należało by powiedzieć, poziom poniżej dna szamba. W słowniku ludzi kulturalnych brakuje słów, aby nader dobitnie i odpowiednio określić tak obrzydliwe zachowanie. To absolutny brak honoru i jakiejkolwiek wdzięczności. Długo milczeliśmy, gdy "baty" pana Paczuskiego zwrócone było przeciwko nam samym, znosząc pokornie, jak nam nakazał Nasz Pan Jezus Chrystus, kolejne policzki. Kiedy jednak zaatakowano publicznie naszego Kapłana, a więc osobę Duchowną, która pełni urząd kapłański i reprezentuje publiczny autorytet Kościoła, nie mogliśmy dłużej pozostać na to obojętni.

Strona „MYŚL KATOLICKA” - organ "STOWARZYSZENIA IM. KS. GOLIANA"

   Pan Paczuski jest bowiem od ok. 5 lat wiernym związanym z Apostolatem ks. Rafała Trytka, jest człowiekiem który nie tylko przychodzi regularnie na Msze św. i korzysta z Sakramentów św., ale także śpiewa w scholi chorał gregoriański podczas liturgii, tym samym biorąc w niej czynny udział i uświetniając liturgię w krakowskiej kaplicy. Panu Paczuskiemu nie przeszkodziło to jednak w napisaniu ohydnego paszkwilu na Kapłana, do którego na drugi dzień po napisaniu tego tekstu przybył, jak gdyby nigdy nic na Mszę św., przystąpił do Sakramentów św., i oczywiście, jak wcześniej, brał czynny udział w liturgii poprzez śpiew gregoriański w scholi. Cóż za bezczelność i buta! Cóż za brak konsekwencji między tym co się pisze, a tym co się robi! Skoro wg. pana Paczuskiego wszystko wygląda tak idealnie np. w Instytucie Matki Bożej Dobrej Rady (gdzie, co by nie mówić, wcale nie jest wszystko aż tak idealnie, np. w kwestii ubioru niewiast w kaplicy w czasie Mszy św., co osobiście widzieliśmy podczas pielgrzymki do Rzymu, a do czego pan Paczuski przykłada przecież tak wielką wagę), to dlaczego pan Paczuski nie uda się na Mszę św. do najbliższej kaplicy IMBC? Czyżby miał za daleko? Czyżby ze zwykłego wygodnictwa uczęszczał na Msze i przyjmował Sakramenty od Kapłana, który jego zdaniem jest "niegodny" współpracy z jego "elitarnym" stowarzyszaniem?

środa, 30 maja 2018

PROPOZYCJA NIE DO ODRZUCENIA.

   Nasłuchawszy i naczytawszy się płodów intelektualno - grafomańskich niejakiego Łukasza Paczuskiego rodem z Siedlec, Krakowa, Ameryki i reszty świata, w trosce o zdrowie psychiczne naszego intelektualnego tytana z syndromem niedoświęconego księdza, piszę niniejszym kilka refleksji. A więc: Kościół tak jak wojsko jest hierarchiczny - tu są duchowni, tam oficerowie, jedni rządzą świeckimi, drudzy niższymi stopniem żołnierzami - i tak jak w wojsku między oficerem a szeregowcem często jest przepaść, tak tym bardziej jest ona w Kościele między tym który składa Ofiarę a jej zwykłym uczestnikiem - różnicę tę ustanowił na zawsze sam Jezus Chrystus a jej kwestionowanie obłożył klątwą św. Sobór Trydencki...

  Obmawianie, krytykowanie niemal wszystkich dookoła za niemal wszystko świadczy o niskim wyrobieniu duchowym i jest przejawem intelektualnej pychy - stan taki bardzo surowo potępiał Jezus Chrystus odnośnie sekty faryzeuszy - ówczesnych jansenistów. Dobry zaś i kapłan, i świecki winien posiadać zapewne co najmniej dwie cechy charakteru : uczoność i wyrozumiałość dla ludzkiej słabości - tej drugiej nasz samozwańczy świecki autorytet zdaje się nie posiadać w ogóle. 

Zdjęcie państwa Paczuskich ze ślubu w 2012 roku w Przeoracie FSSPX w Gdyni,
dostępne publicznie do dnia dzisiejszego na stronach gdyńskiego przeoratu
ZAhttps://gdynia.fsspx.pl/galeria/ -> #2012 -> #ślub 

   Kiedy kapłan dobrze odmawia brewiarz i solidnie spełnia inne podstawowe obowiązki stanu a świecki płodzi dzieci i siermiężnie wychowuje potomstwo na chwałę Bożą, mamy wówczas tranqilitas ordinís - stan który niech panuje w naszym życiu po jego kres.

Jarosław Chmielewski - kierowca TIR-a, praktyk - były teoretyk.

niedziela, 27 maja 2018

Nowy Kapłan dla Kościoła - ks. Damian Dutertre. Deo Gratias!




Święcenia kapłańskie ks. Damiana Dutertre w Verrua Savoia, 26.05.2018 r., nowy Ksiądz z J. Exc. x. Bp. Sanborn'em i J. Exc. x. Bp. Selway'em. Seminarium św. Piotra Męczennika w Verrua Savoia.



Nowo wyświęcony ojciec Damian Dutertre ze swoimi mentorami w Seminarium: Ich Najprzw. Exc., czcigodni Xięża Biskupi - Monsignore Józef Selway i Monsignor Donald Sanborn, którzy wyświęcili go wczoraj na kapłana. 

Źródło: x. Ugo Carandino IMBC (profil osobisty na Facebooku), True Restoration

Kazanie na Uroczystość Trójcy Świętej - x. Rafał Trytek, 27 maja 2018 r.

piątek, 25 maja 2018

Wytyczne Prymasa Polski, J.Em. Augusta Kard. Hlonda dla Narodu Polskiego


To, cośmy przeżywali, nie było przypadkiem i przypadkiem skończyć się nie może […]. Jako naród srodze upokorzony, najbardziej zdeptany i najwięcej wyniszczony, niewątpliwie powołani jesteśmy przez Opatrzność do wielkości […]. Jeżeli pójdziemy po linii planów Bożych i do niej dostosujemy swe życie, wkroczymy w świetny okres dziejów polskich, jeżeli porzucimy drogę Opatrzności i odstąpimy od Boga, pójdziemy ku nowym katastrofom […]. Bóg nas na to pozostawił przy życiu i sposobi nas do zadań w przyszłości, byśmy jako naród byli światu wzorem zdrowego chrześcijańskiego życia zbiorowego, a jako jednostki budowali się wzajemnie przykładem szczerych cnót ewangelicznych. Bez wahania decydujemy się pójść w przyszłość z Bogiem. Jutro Polski będzie wielkie i szczęśliwe, bo oparte na trwałych wartościach moralnych narodu i opromienione łaską oraz błogosławieństwem Stwórcy (…). 
Polska urośnie do znaczenia i potęgi moralnej i będzie natchnieniem przyszłości Europy, jeżeli nie ulegnie bezbożnictwu, a w rozgrywce pozostanie niezachwianie po stronie Boga. Jako promieniujący ośrodek chrześcijański Polska będzie powagą i może odegrać rolę wzoru oraz pośredniczki oczekiwanego braterstwa narodów, którego samą li tylko grą dyplomatyczną zbudować niepodobna. Na rozstaju dziejowym Polska nie powinna się przeto zawahać, nie powinna zbaczać ze swej drogi, lecz iść za swym powołaniem, nie uczyć się zła od nikogo, a wszystkim podawać naukę prawdy i dobra.

— apelował Prymas Polski w 1946 roku. 8 września 1946 na Jasnej Górze oddał Naród Polski Niepokalanemu Sercu Maryi Panny. Dwa lata później zmarł w warszawskim szpitalu sióstr Elżbietanek. Zostawił Polaków z przesłaniem, że Polska zwycięży. Ale zwycięstwo przyjdzie przez Maryję.

środa, 23 maja 2018

Suche dni po Zesłaniu Ducha Świętego - post ścisły.


W tę środę, piątek i sobotę, (23, 25 i 26 maja) przypadają w tym roku Suche Dni letnie (po Zesłaniu Ducha Świętego - Zielonych Świątkach). Suche Dni w tradycji Kościoła katolickiego to kwartalne dni postu obejmujące środę, piątek i sobotę, obchodzone na początku każdej z czterech pór roku. Letnie Suche Dni obchodzi się po Zesłaniu Ducha Św. W tym czasie obowiązuje w Kościele katolickim post ścisły (wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych i post ilościowy - trzy posiłki w tym tylko jeden do syta).

Zwyczaj ten sięga do najdawniejszej epoki Kościoła rzymskiego - jest starszy nawet od Adwentu. Po zbójeckim, heretyckim "Soborze Watykańskim II" w "kościele" posoborowym uzależniono datę i sposób obchodu od decyzji poszczególnych ordynariuszy, co sprawiło, że ten prastary i powszechny zwyczaj praktycznie zniknął z obrzędowości post-katolickiej.

niedziela, 20 maja 2018

Kazanie na Niedzielę Zesłania Ducha św. - x. Rafał Trytek, 20 maja 2018 r.

Dziś, w niedzielę 20 maja AD. 2018 - Zesłanie Ducha Świętego - Zielone Świątki


I NAPEŁNIENI ZOSTALI DUCHEM ŚWIĘTYM


Pamiątkę dnia świątecznego * Zesłania Ducha Świętego,
Dziś z Kościołem obchodzimy, * Dawcę darów pieśnią czcimy. Alleluja, alleluja.

Co Ezechiel zwiastował, * O czym Joel prorokował,
To na oczy wszelkie ciało * W dzień świąteczny oglądało. Alleluja, alleluja.

Gdy Apostołowie mili * W tym dniu razem się modlili,
Nad nimi się płomieniste * Jawią języki ogniste. Alleluja, alleluja.

Boskim ogniem zapaleni, * Duchem Świętym napełnieni,
Śmiało wśród tłumu wielkiego, * Głoszą Ukrzyżowanego. Alleluja, alleluja.

Święty Piotr jednym kazaniem, * Ducha Świętego działaniem,
Tak porusza słuchające, * Że nawraca trzy tysiące. Alleluja, alleluja.

Dziwują się Elamici, * Z ziem dalekich prozelici
I Partowie, i Medowie, * Że ich słyszą w swojej mowie. Alleluja, alleluja.

Ci co Pana krzyżowali, * Ciężko grzechów żałowali,
Apostołów się pytali, * Jakby Boga przebłagali. Alleluja, alleluja.

Rzekł Piotr do nich: "Pokutujcie, * W Pana wierzcie, chrzest przyjmujcie,
Gdy się grzechów pozbędziecie, * Ducha Świętego weźmiecie". Alleluja, alleluja..

Odtąd już wiernych nie mało * Od dnia do dnia przybywało;
Już na okoliczne miasta * Kościół Boży się rozrasta. Alleluja, alleluja.

Lecz już uczniom rozkaz dany: * Rozejść się między pogany!"
Tamci mocą słów i cudów * Nawracają wiele ludów. Alelluja, alleluja.

Myśmy też wezwani byli, *Byśmy w Chrystusa wierzyli;
Za dar wiary dziś dziękujmy * I wierność Bogu ślubujmy. Alleluja, alleluja.

Ducha to Świętego sprawa*, * Że wytrwanie w wierze dawa;
W prawdzie utwierdza każdego * Do żywota przejrzanego. Alleluja, alleluja.

O Dawco Ducha Świętego, * Daj i nam dziś Gościa tego,
By litując się nad nami, * Ubogacił nas darami. Alleluja, alleluja.

Źródło: ks. Jan Siedlecki, Śpiewnik kościelny

piątek, 18 maja 2018

14 maja AD 2018 zmarł J. Exc. x Bp. Franciszek Słupski. R.I.P.


Prowadził apostolat w Stanach Zjednoczonych. Był z pochodzenia Polakiem, wyświęcony na kapłana w 1961 r. w Polsce w zakonie redemptorystów. Jego wykształcenie było ubogie i otrzymał pozwolenie na święcenia w szczególnych okolicznościach, zwłaszcza ze względu na jego osobistą sytuację rodzinną, potrzebę wsparcia finansowego i sytuacje dotyczące wojny w tym czasie w Polsce. Konsekrowany na biskupa 12 października 1999 r. w Monroe w stanie Connecticut przez J.Exc. x. Bp'a Roberta McKennę O.P. J.Exc. x Bp. Słupski był proboszczem kaplicy Regina Caeli w Rockford, Illinois. Miał wiele kaplic w Stanach Zjednoczonych. W ostatnich latach był bardzo chory, umarł w wieku 88 lat.

† Requiescat in pace 

czwartek, 17 maja 2018

Śp. ksiądz Jean Siegel (1925-2018) – wspomnienie o niezłomnym proboszczu



Śp. ksiądz Jean Siegel (1925-2018) – wspomnienie o niezłomnym proboszczu (1)

JÉRÔME BOURBON

"RIVAROL"

––––––

Ksiądz Jean Siegel oddał swoją duszę Bogu wieczorem 23 marca, w piątek Męki Pańskiej i święto Siedmiu Boleści Matki Bożej. Urodzony w 1925 r., wyświęcony na kapłana w 1949 r., od 1955 r. był proboszczem parafii Thal-Druligen (departament Dolny Ren – Bas-Rhin). W powierzonej mu parafii wiernie odprawiał Mszę świętą, o ile jego siły na to pozwalały, aż do listopada ubiegłego roku.


Gorliwy zwolennik "Rivarola" (co tydzień oczekiwał z niecierpliwością na ukazanie się naszego tygodnika, i skwapliwie go czytał), będąc proboszczem w Thal zawsze odmawiał odprawiania "mszy Lutra", a także odmawiał uznania władzy i legalności okupantów Stolicy Piotrowej od śmierci Piusa XII (nie odprawiał "una cum" w kanonie Mszy). Ksiądz proboszcz publicznie zajmował integralnie sedewakantystyczne stanowisko, nie podzielając ani stanowiska doktrynalnego FSSPX ani tezy z Cassiciacum.

Odwołany z urzędu przez modernistycznego "biskupa" Strasburga w 1978 roku, który pozbawił go uposażenia proboszczowskiego na skutek jego wierności wierze katolickiej i tradycyjnej Mszy, zapisał się do Urzędu Pracy (ANPE) jako bezrobotny i zdołał utrzymać, przy wsparciu parafian, swój uroczy, mały, wiejski kościółek i skromne probostwo za cenę nieugiętej walki z "ordynariuszem" miejsca.


Żyjąc w warunkach spartańskich (nie miał ani telefonu ani komputera), uprawiając własny ogród warzywny, poszcząc kilka razy w tygodniu, ów wiejski proboszcz, w dawnym stylu, pozostał wierny przez całe swoje życie służbie Bożej i swym parafianom. Odwiedzających go przyjmował zawsze z dobrodusznością, pogodą ducha i szczodrością, częstując ich kieliszkiem białego wina przy gościnnym stole.


Kiedy odwiedzaliśmy go w tej oazie, odnosiliśmy wrażenie, że czas się zatrzymał. Rzeczywiście, pozostał całkowicie wierny sposobowi życia i myślenia naszych przodków – tego pobożnego ludu chłopskiego, pracowity, odważny, trzeźwo myślący, nieprzejednany dla zła i pełen zdrowego rozsądku. Był zarówno walecznym bojownikiem wiary, jak i tą częścią tradycyjnej Francji, która zanika. A to sprawia, że jesteśmy niezmiernie przygnębieni, ponieważ czujemy się prawdziwie osieroceni w tym odstępczym, tak przerażającym i tak zakłamanym świecie.


Niech Bóg przyjmie swojego pokornego i wiernego sługę do przybytków wiecznej chwały. Requiescat in pace.

X. Rafał Trytek: Kazanie na Niedzielę w Oktawie Wniebowstąpienia, wygłoszone 13 maja 2018 r.

W Imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego!

Umiłowani w Panu Jezusie!

   Ta niedziela w Oktawie Wniebowstąpienia służy temu, byśmy wzmocnili naszą wiarę, poprzez modlitwę, poprzez słuchanie tego co nasz Zbawiciel mówi, co nam zapowiada : co cechuje prawdziwych Apostołów. Przed Zesłaniem Ducha Świętego Apostołowie mieli się po to modlić, by otrzymać dary Ducha Świętego, by otrzymać moc, dzięki której mogli przetrwać to, co dla nich było straszliwe - wyłączenie z synagog, wyłączenie z miejsc kultu Bożego, które oni znali od dzieciństwa, jako miejsca czci prawdziwego Boga, które jako pobożni Żydzi nawiedzali, gdzie modlili się do prawdziwego Boga. Bo Religia Starego Testamentu była prawdziwa. I tak ci Apostołowie, często prości, nieuczeni, mieli się stać zalążkiem Kościoła, mieli zostać pozbawieni własnej ojczyzny, która dla nich była ojczyzną w znaczeniu jeszcze ściślejszym niż dla nas, bo dla nich należenie do Izraela było należeniem do prawdziwej wspólnoty, do prawdziwej świątyni Boga. I ta wielka decyzja, to wielkie prześladowanie, było dla nich bardzo ciężkie, ale oni temu podołali przez moc Ducha Świętego. I ta sytuacja wydarzyła się wielokrotnie w historii Kościoła, kiedy to heretycy zajmowali świątynie katolickie, chociażby arianie w IV wieku, czy protestanci w wieku XVI, kiedy to wyrzucano prawdziwą Religię i prawdziwy kult, z kościołów które, w miejscu po katolickich świątyniach stawiali rzeczy heretyckie, ohydę spustoszenia, niepodobającą się Panu Bogu.

   Historia kilkudziesięciu ostatnich lat, jest dokładnie tym samym. Pozabierali nam kościoły, które nasi przodkowie pobudowali, tak piękne i wspaniałe, dla większej chwały Pana Boga. Żeby Pan Bóg był tak czczony, jak na to zasługuje, czyli w sposób katolicki, Rzymsko-katolicki, tak jak nas Święty Kościół Rzymsko-katolicki naucza. Nasi przodkowie nie szczędzili środków, pracy ani modlitwy, by pobudować świątynie, w których sprawowane były sakramenty, prawdziwe sakramenty ze Mszą Św. przede wszystkim na czele, w których przepowiadano Wiarę Świętą katolicką, dającą zbawienie, w których działo się życie prawdziwie Boże. I tego wszystkiego, tych wspaniałości, zostaliśmy pozbawieni, przez tych, którzy poszli na ugodę ze światem, którzy nie mają już Wiary katolickiej, którzy wierzą inaczej, niż nasi przodkowie, którzy zdradzili Świętą Religię Rzymsko-katolicką, pomieszali ją z najobrzydliwszym nawet błędem, z najobrzydliwszą nawet liturgią, czy anty-liturgią, pseudo-liturgią o korzeniach protestanckich. I my będąc prawdziwie katolikami, potomkami, w sensie duchowym, Apostołów, i wszystkich rzymskich katolików dawnych czasów, musimy również cierpieć to prześladowanie, to wyrzucenie, ten wzgard. Ale to jest też oznaka pewnego wybraństwa. Jeśli bylibyśmy w zgodzie z tym światem, moglibyśmy mieć w świątyniach katolickich nawet i mszę, która sprawowana by była wg. jakiś obrządków około-trydenckich. Ale to wszystko za cenę uznania, że religia posoborowa, która się zalęgła w katolickich świątyniach, że ona jest tożsama z Religią naszego Pana Jezusa Chrystusa. A to oznaczałoby apostazję. Można być apostatą chodzącym na mszę trydencką, to jest możliwe. To jest w dużej mierze dramat wielu indultowców chociażby. Apostatą, czyli człowiekiem będącym ugodowym w stosunku do tego świata. Musimy chronić się, chronić naszą wiarę, poza tymi katolickimi niegdyś, wspaniałymi świątyniami. Jeśli musimy cierpieć zniewagi, jakobyśmy byli schizmatykami, heretykami, zwłaszcza gdy te zniewagi rzucane są przez tych, którzy sami są schizmatykami, którzy sami są heretykami, są przynajmniej co do pewnej obiektywnej rzeczywistości. Jest to pewne, nawet wielkie cierpienie. Cierpienie większe, niż męczennicy musieli cierpieć. Święty Andrzej Bobola był mordowany przez Kozaków za Wiarę katolicką, Kozacy nie mówili mu że nie jest on katolikiem, mówili mu : "jesteś katolikiem, katolickim kapłanem" i dlatego nad nim się znęcali. A nad nami w pewien sposób znęca się w sposób jeszcze gorszy, gdyż odmawia się nam imienia katolików, odmawia się nam posiadania miłosierdzia, mówi się najstraszliwsze rzeczy na nas. Jest to zatem pewne wybraństwo i pewne podobieństwo do męczenników dawnych wieków, do tych którzy cierpieli za Wiarę katolicką w dawnych wiekach. Ale wiemy, że nie dostaje nam do świętości, chociażby do tego wspomnianego wyżej św. Andrzeja Boboli. Wielu męczenników, którzy nie tylko cierpieli słuszne prześladowania, tzn. prześladowania w słusznej sprawie, ale potrafili to czynić w sposób święty. Katolicki męczennik to jest ten, który modli się, oddaje duszę za swoich prześladowców, chociażby jak to czynił św. Andrzej Bobola, który modlił się za swoich oprawców, i wielu z nich się nawróciło. Który był zabijany, i zabity został jako katolicki Kapłan, jako "duszo-chwyt". 

   Prośmy i św. Andrzeja Bobolę, i św. Floriana, którego oktawę jeszcze mamy, i św. Stanisława Biskupa i Męczennika, o ducha męczeństwa, które oznacza nie tylko mężne wyznawanie Wiary, nieumniejszonej w obliczu wrogów i prześladowań, ale również o to, byśmy byli osobiście święci, by można było powiedzieć, nasza osobista świętość raziła innych swoją oczywistością, by ta świętość przyciągała ludzi do Kościoła Rzymsko-katolickiego, a nie nasza niegodność ich od Kościoła katolickiego odstręczała. 

W Imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego! Amen!

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Królowo Męczenników - módl się za nami!

czwartek, 10 maja 2018

Dziś, w czwartek 10 maja - uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego.

VIDENTIBUS ILLIS ELEVATUS EST.

A GDY PATRZYLI
JEZUS
ZOSTAŁ UNIESIONY


CZWARTEK, 10 MAJA A.D.2018 – UROCZYSTOŚĆ WNIEBOWSTĄPIENIA PAŃSKIEGO (ŚWIĘTO NAKAZANE!!!)

Chrystus Pan w niebo wstępuje; niech się wierny lud raduje! Na cześć Jego zawołajmy, chwałę Panu zaśpiewajmy: Alleluja, alleluja. 

Chóry niebian Go witają, cześć i chwałę Mu oddają; wielce cieszą się Anieli, kiedy Chrystusa ujrzeli: Alleluja, alleluja. 

Chrystus Pan wstąpił dnia tego do Królestwa niebieskiego,  równy w Bóstwie Ojcu swemu usiadł po prawicy Jemu. Alleluja, alleluja.

wtorek, 8 maja 2018

Święto Św. Stanisława, Biskupa Krakowskiego i Męczennika, głównego Patrona Polski


8 MAJA

Św. Stanisława, Biskupa i Męczennika

W diec. Lwow. i Przemyskiej, zdwojony 2-ej klasy.
W innych diec. zdwojony I-ej klasy z oktawą
Szaty czerwone.

   Św. Stanisław urodził się w Szczepanowie diec. tarnowskiej : był kanonikiem krakowskim i od r. 1071 biskupem w Krakowie. Pasterz gorliwy wypominał nadużycia nawet królowi Bolesławowi Śmiałemu : gdy upomnienia nie pomagały, rzucił klątwę na króla, który zamordował świętego biskupa w kościele na Skałce, gdzie wtedy odprawiał mszę świętą : stało się to w r. 1079.
   Św. Stanisław jest głównym patronem Polski, to znaczy jego opiece i wstawiennictwu oddana jest nasza Ojczyzna. Orędownictwo tych, którzy swoją krew przelali w obronie moralności chrześcijańskiej jest szczególnie miłe Bogu i zapewni nam, o ile ze szczerym sercem będziemy się im powierzali, « uczestnictwo w niebieskim odkupieniu » (Pokomunia).

Źródło: Mszał Rzymski z dodaniem nabożeństw nieszpornych, o. G. Lefebvre, Benedyktyn, 1949 r.

Sancte Stanislae ora pro nobis!

poniedziałek, 7 maja 2018

Bp Donald J. Sanborn: Bergoglio znów twierdzi, że piekła nie ma


Bergoglio znów twierdzi, że piekła nie ma

BP DONALD J. SANBORN

––––––––

Około miesiąc temu, tuż przed Wielkanocą, Bergoglio udzielił wywiadu Eugenio Scalfariemu, 93-letniemu dziennikarzowi, ateiście i swojemu przyjacielowi. W 2015 roku udzielił wywiadu Scalfariemu, w którym zanegował istnienie piekła, twierdząc, że naprawdę źli ludzie nie idą do piekła po śmierci, lecz zostają jedynie unicestwieni, czyli przestają istnieć.

Scalfari poinformował, że to samo twierdzenie Bergoglio wygłosił w wywiadzie z 2018 roku. Watykan następnego dnia wydał zastrzeżenie, utrzymując, że doniesienie Scalfariego, nie było dokładnymi słowami "papieża". Myślący – jak zwykle – życzeniowo konserwatyści Novus Ordo przyjęli to jako "zaprzeczenie".

Wyobraźcie sobie teraz, że żona słyszy, iż jej mąż powiedział: "Moja żona jest czarownicą!". Konfrontuje z nim tę wypowiedź. On odpowiada: "Cóż, to nie były dokładnie moje słowa". Skończyłoby się to patelnią na jego głowie. Czemu? Ponieważ to nie jest zaprzeczenie.

Tak więc w przypadku Bergoglio jedynym prawdziwym dementi w jego wykonaniu byłoby oświadczenie, że takie twierdzenie to kompletny wymysł i nigdy czegoś podobnego nie powiedział i nigdy by tak nie powiedział. Musiałby dodać, że Scalfari albo jest kłamcą albo szaleńcem.

Każdy, kto zna choćby przeznaczony dla siedmiolatków katechizm do Pierwszej Komunii wie, że istnienie piekła jest przedmiotem wiary katolickiej, a zaprzeczanie tej prawdzie jest herezją.

Jest zatem oczywiste, że Bergoglio jest publicznym heretykiem i jest moralnie pewne (pewne w porządku praktycznym), że jest on zawzięty i uporczywy w tejże herezji, gdyż nie może się zasłaniać niewiedzą. Bezsprzecznie absurdalne byłoby stwierdzenie, że człowiek ten nie zna doktryny o piekle. W związku z tym każdy, kto nie postrzega tego człowieka jako publicznego heretyka, jest albo obłąkany, intelektualnie nieuczciwy, albo żyje w wyimaginowanym świecie.

Święty Alfons powiedział: "Jeśli nie ma piekła, to nie ma też nieba". Dlaczego tak jest? Ponieważ oba są oparte na sprawiedliwości Boga. Bóg nagradzając zasługi sprawiedliwych, równocześnie karze grzechy niesprawiedliwych. Co więcej, piekło jest wieczne, ponieważ grzesznik, gdyby pewnego dnia został uwolniony z piekła, osiągnąłby ostateczne zwycięstwo nad Bogiem.

Hic est haeresiarcha pseudopapa! – Ten jest arcykacerz pseudopapież!

Bergoglio zaprzeczył także nieśmiertelności duszy, innemu dogmatowi wiary katolickiej. Utrzymuje bowiem, że ci, którzy są źli, zostają po śmierci unicestwieni. To kolejna herezja, którą można dodać do całej sterty jakie już wygłosił. (1)

Bp Donald J. Sanborn

inveritateblog.com

Tłumaczyła z języka angielskiego Iwona Olszewska

(Ilustracje od red. Ultra montes).

–––––––––––––––

Przypisy:

(1) Por. 1) Bp Donald J. Sanborn, a) Przebłyski rozsądku w modernistycznym Neokościele, czy gra pozorów? Wątpliwości czterech "kardynałów" co do "nauczania" Bergoglio. b) Czterej kardynałowie Novus Ordo i cztery herezje Bergoglio. c) Podsumowanie modernistycznego "Synodu o rodzinie" (2015). d) Ohyda spustoszenia! Bergoglio wspiera przestępców, komunistów i zboczeńców. e) Kolejne herezje Bergoglio potwierdzają niekatolicki charakter modernistycznego Neokościoła. f) "Sobór Watykański II" – największa katastrofa w historii świata. g) Ekumenizm – przygotowanie drogi dla Antychrysta. h) Asyż III – obrzydliwość spustoszenia w miejscu świętym. i) Bergoglio o (nie)istnieniu Boga. j) Amoralny synod modernistycznych biskupów (2014) – produkt doktrynalnego liberalizmu Vaticanum II. k) Pierwszy krok Bergoglio do wprowadzenia "kapłaństwa kobiet" w modernistycznym Neokościele. l) Bergoglio reklamuje apostazję. m) Heretycki uzurpator Bergoglio niszczy katolickie małżeństwo. n) Sedewakantyzm: w obronie autorytetu Kościoła katolickiego i papiestwa. o) Błędy doktrynalne omylników z antyinfallibilistycznego "ruchu oporu" i popieranie cudzołóstwa przez "kardynała" modernistycznego Neokościoła. p) Bergoglio peroruje o niewolnictwie, karze śmierci i usprawiedliwia cudzołóstwo. q) "Kardynał" Raymond Burke zapowiada "formalną korektę" niemoralnego nauczania pseudopapieża Bergoglio. r) Pseudopapież Bergoglio przeciw prawu Bożemu! Jedynie słuszna interpretacja adhortacji "Amoris laetitia".







8) Św. Teresa od Jezusa, Wizja mąk piekielnych.


10) Św. Piotr z Alkantary, a) O karach piekielnych. b) O Sądzie Ostatecznym.




(Przypisy od red. Ultra montes).

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)

sobota, 5 maja 2018

Św. Pius V, bulla Quo primum tempore - Ustanowienie Wiecznego Kanonu Mszy Świętej


Konstytucja Apostolska
Jego Świątobliwości Papieża
św. Piusa V

14 lipca 1570 r.



Pius, Biskup, Sługa Sług Bożych,
na wieczną rzeczy pamiątkę

Do Naszych Czcigodnych Braci:
Patriarchów, Prymasów, Arcybiskupów, Biskupów,
i innych Miejscowych Ordynariuszy w Pokoju i Łączności
ze Stolicą Apostolską

Czcigodni Bracia, zdrowie i Błogosławieństwo Apostolskie!

Po wyniesieniu Nas na tron apostolski, z zadowoleniem skoncentrowaliśmy Nasz umysł i energię, i skierowaliśmy wszystkie Nasze myśli na kwestię zachowania nieskazitelnym publicznego kultu Kościoła; i dołożyliśmy starań, z Bożą pomocą, wszelkimi środkami naszej władzy, do osiągnięcia tego celu.

Zważywszy, iż, pośród innych dekretów Świętego Soboru Trydenckiego, powierzono nam również obowiązek zrewidowania i ponownego wydania świętych ksiąg, a mianowicie Katechizmu, Mszału i Brewiarza; i zważywszy, że z woli Bożej wydaliśmy Katechizm dla nauczania wiernych oraz gruntownie zrewidowany Brewiarz, następnie, dla właściwego wywiązania się z Boskiego Urzędu, aby Mszał i Brewiarz były w doskonałej harmonii, co jest prawe i właściwe (uznając, iż jest zupełnie stosownym, aby w Kościele był jeden tylko odpowiedni rodzaj psalmodii i jeden jedyny ryt odprawiania Mszy Świętej), uznaliśmy za konieczne natychmiast skierować Naszą uwagę na to, co jeszcze pozostało do zrobienia, a mianowicie, przeredagowanie Mszału tak szybko, jak to tylko możliwe.

Postanowiliśmy więc przekazać to zadanie wybranemu komitetowi uczonych; a oni, porównując na każdym etapie swojej pracy i z najwyższą uwagą starożytne kodeksy z Naszej Watykańskiej Biblioteki oraz odpowiednie (oryginalne lub poprawione) kodeksy z innych źródeł, konsultując to ponadto z pismami uznanych starożytnych autorów, którzy zapisali nam w testamencie treści dotyczące odprawianych świętych rytów, odtworzyli w ten sposób sam Mszał w pierwotnej formie i rycie świętych Ojców. Gdy efekty tej pracy zostały poddane dokładnemu rozpatrzeniu, a następnie poprawieniu, wówczas My, po głębokim rozważeniu, nakazaliśmy, iż końcowy ich wynik będzie bezzwłocznie wydrukowany i wydany w Rzymie, tak aby wszyscy mogli cieszyć się owocami tej pracy: aby księża wiedzieli jakich modlitw używać, oraz jakich odtąd, przy odprawianiu Mszy Świętej, rytów i ceremonii przestrzegać.

Dlatego więc, aby wszyscy i wszędzie zaadaptowali i przestrzegali tego, co zostało im przekazane przez Święty Kościół Rzymski, Matkę i Nauczycielkę wszystkich innych Kościołów, będzie odtąd bezprawiem na zawsze w całym świecie chrześcijańskim śpiewanie albo recytowanie Mszy Świętej według formuły innej, niż ta przez Nas wydana; nakaz ten ma zastosowanie do wszystkich kościołów i kaplic, patriarchalnych, kolegialnych i parafialnych, świeckich bądź należących do zgromadzenia religijnego, czy to męskiego (włączając w to wojskowe) czy żeńskiego, w których Msze Święte winny być śpiewane głośno w prezbiterium lub recytowane prywatnie, zgodnie z rytami i zwyczajami Kościoła Rzymskiego; ma to zastosowanie nawet wówczas, jeżeli wymienione kościoły zostały w jakikolwiek sposób zwolnione, czy to przez indult Stolicy Apostolskiej, czy przez zwyczaj, przywilej, lub nawet przez przysięgę lub zatwierdzenie Stolicy Apostolskiej, lub też jeżeli ich prawa i swobody były zagwarantowane w jakikolwiek inny sposób; zachowując tylko te, gdzie praktyka odprawiania Mszy Świętej w inny sposób była przyznana ponad 200 lat temu wraz z jednoczesnym utworzeniem i zatwierdzeniem kościoła przez Stolicę Apostolską, oraz te, które zachowały podobny zwyczaj nieprzerwanie przez okres nie mniej niż 200 lat; w których to przypadkach w żaden sposób nie odwołujemy ich ww. przywilejów lub zwyczajów. Mimo to, jeżeli ten Mszał, który uznaliśmy, iż jest godzien wydania, bardziej odpowiada tym ostatnim, niniejszym pozwalamy im na odprawianie Mszy Świętej zgodnie z tym rytem, pod warunkiem uzyskania zgody ich biskupa lub prałata, oraz całej kapituły, i niezależnie od innych warunków. Wszystkim innym ww. kościołom zakazuje się używania innych mszałów, które należy zupełnie i w całości wycofać; i przez tę obecną Konstytucję, która będzie mieć moc prawną po wsze czasy, nakazujemy i polecamy, pod groźbą kary Naszego gniewu, aby nic nie było dodane do Naszego nowo wydanego Mszału, nic tam pominięte, ani cokolwiek zmienione.

W szczególności, nakazujemy każdemu patriarsze, administratorowi i innym osobom jakiejkolwiek kościelnej godności, choćby był to kardynał Świętego Kościoła Rzymskiego lub posiadacz jakiegokolwiek innego stopnia lub stanowiska, a nakazujemy im to na mocy świętego posłuszeństwa, aby śpiewali bądź recytowali Mszę Świętą zgodnie z rytem, sposobem i normą niniejszym przez Nas ustanowioną, a tym samym zaprzestali i całkowicie zaniechali wszystkich innych rubryk i rytów innych mszałów, niezależnie jak dawnych, do których przestrzegania byli przyzwyczajeni, i aby nie dopuszczali myśli o wprowadzaniu do odprawiania Mszy Świętej jakichkolwiek ceremonii lub recytowania jakichkolwiek innych modlitw, niż te zawarte w Mszale.

Ponadto, na mocy treści niniejszego aktu i mocą Naszej Apostolskiej władzy, przyznajemy i uznajemy po wieczne czasy, że dla śpiewania bądź recytowania Mszy Świętej w jakimkolwiek kościele, bezwzględnie można posługiwać się tym Mszałem, bez jakichkolwiek skrupułów sumienia lub obawy o narażenie się na karę, sąd lub cenzurę, i że można go swobodnie i zgodnie z prawem używać. Żaden biskup, administrator, kanonik, kapelan lub inny ksiądz diecezjalny, lub zakonnik jakiegokolwiek zgromadzenia, jakkolwiek nie byłby tytułowany, nie może być zobowiązany do odprawiania Mszy Świętej w inny sposób, niż przez Nas polecono. Podobnie nakazujemy i oznajmiamy, iż nikt nie może być nakłaniany bądź zmuszany do zmieniania tego Mszału; a niniejsza Konstytucja nigdy nie może być unieważniona lub zmieniona, ale na zawsze pozostanie ważna, i będzie mieć moc prawną, pomimo wcześniejszych konstytucji lub edyktów zgromadzeń prowincjalnych bądź synodalnych, i pomimo zwyczajów ww. kościołów, ustanowionych bardzo dawnym lub odwiecznym nakazem, zachowując tylko zwyczaje mające ponad 200 lat.

W konsekwencji, z Naszej woli i mocą tej samej władzy, zarządzamy, iż jeden miesiąc po opublikowaniu tej Naszej Konstytucji i Mszału, księża Kurii Rzymskiej będą zobowiązani do śpiewania bądź recytowania Mszy Świętej zgodnie z niniejszym; inni na południe od Alp, po trzech miesiącach; ci, którzy mieszkają za Alpami, po sześciu miesiącach lub tak szybko, jak tylko Mszał będzie dostępny.

Ponadto, aby wymieniony Mszał był zachowany od skazy i utrzymany wolny od defektów i błędów, karą za nieprzestrzeganie niniejszego w przypadku wszystkich drukarń na obszarze bezpośrednio lub pośrednio podległym Nam, bądź Świętemu Kościołowi Rzymskiemu, będzie konfiskata ich książek i grzywna w wysokości 100 dukatów w złocie płatna ipso facto do Apostolskiego Skarbca. W przypadku siedziby w innych częściach świata, karą będzie ekskomunika latae sententiae i inne kary według Naszego uznania; i mocą Naszej Apostolskiej władzy i zgodnie z brzmieniem tego dokumentu, zarządzamy, iż nie wolno im ośmielić się, albo dopuścić myśli o wydrukowaniu, wydaniu lub sprzedaży, lub w jakikolwiek inny sposób przyczynić się do dostarczenia takich ksiąg, bez Naszego potwierdzenia i zgody, lub bez wyraźnej zgody Komisarza Apostolskiego dla wymienionych rejonów świata, który będzie w tym celu przez Nas wyznaczony. Każda z wymienionych drukarń musi otrzymać od ww. Komisarza Mszał standardowy, który będzie służyć jako wzorzec kolejnych kopii, które, gdy zostaną wykonane, muszą być porównane ze wzorcem i wiernie się z nim zgadzać, nie różniąc się w żaden sposób od pierwowzoru wydrukowanego w Rzymie.

Ale, ponieważ trudno byłoby przesłać niniejszą Konstytucję do wszystkich części świata i powiadomić jednocześnie wszystkich zainteresowanych, zarządzamy, iż będzie ona, jak zwykle, rozwieszona na drzwiach Bazyliki Księcia Apostołów, na drzwiach Apostolskiej Kancelarii i na końcu Campo de’ Fiori; ponadto nakazujemy, że drukowane kopie niniejszego dokumentu, potwierdzone przez notariusza i poświadczone pieczęcią funkcjonariusza kościelnego, będą posiadać tę samą niebudzącą wątpliwości ważność, gdziekolwiek w każdym kraju, który chciałby wystawić publicznie niniejszy Nasz tekst. Podobnie, nikomu nie wolno naruszyć lub nierozważnie zmienić tego tekstu Naszego zezwolenia, ustanowienia, nakazania, polecenia, skierowania, przyznania, indultu, deklaracji, woli, dekretu i zakazu. Ktokolwiek by ośmielił się tak uczynić, niech wie, iż naraża się na gniew Boga Wszechmogącego oraz błogosławionych Apostołów Piotra i Pawła.

Dan u Świętego Piotra w Rzymie, w roku tysiąc pięćset siedemdziesiątym Wcielenia Naszego Pana, dnia czternastego lipca, piątego roku Naszego Pontyfikatu.




PP. Pius V

5 maja - wspomnienie św. Piusa V, Papieża Wyznawcy

Święty Pius V, papież (1504 - 1572)

W Bosko w obrębie biskupstwa włoskiego Tortona urodził się Michał Gislari roku 1504, późniejszy papież Pius V. Pochodził z rodziny zacnej krwią, ale majątkowo już podupadłej. Nauki początkowe pobierał u Dominikanów z Voghera; oni to też wpoili w wraźliwy umysł pobożnego ucznia chęć doskonalszego życia. W 15. roku wstąpił młody michał do zakonu dominikańskiego. Zajaśniał taką gorliwością w pojmowaniu i spełnianiu nowych swych obowiązków, że został mistrzem i kierownikiem nowicyatu; zaufanie przełożonych poruczyło mu później urząd kaznodziejski i przywoływało go kilkakrotnie na godność przeora. Święcenia kapłańskie otrzymał już bowiem r. 1524 w Genewie. Sprawiał też obowiązki inkwizytora; jeśli niejedne okolice nie popadły w błędy herezyi, to z pewnością zawdzięczają swoją prawowierność czujności młodego zakonnika, który nieraz w urzędach swych narażał się na zasadzki, prześladowania, niebezpieczeństwo śmierci. W uznaniu położonych zasług wyniósł go papież Paweł IV. r. 1556 do godności biskupa w Sutri, a już roku następnego do godności kardynała. Wyniesienie to nie zmieniło ani sposobu życia Michała ani nie pozwoliło u zapomnieć o dalszej działalności na rzecz Kościoła i pożytek wiary.
Następca Pawła IV. zmarłego r. 1559, Pius IV. posunął kardynała na biskupstwo w Mondovi, które wskutek zamieszek wojennych prawie zupełnie było wyniszczone. Nowe tutaj położył zasługi kardynał Michał, a działalność dalsza w Rzymie przy boku papieża nakłoniła za wpływem św. Karóla Boromeusza zebranych kardynałów po śmierci Piusa IV. r. 1565 do wyboru biskupa z Mondovi na następcę Piotra św. w biskupstwie rzymskiem. Z łzami w oczach wypraszał się Michał od tej godności, aż nakoniec zgodził się na przyjęcie wyboru; nazwał się Piusem V. z wdzięczności ku swemu poprzednikowi.


Rządy papieskie rozpoczął Pius V. uczynkami i dziełami miłosierdzia, uporządkowaniem dworu swego, usuwaniem rozmaitych naleciałości, które stały w sprzeczności z karnością kościelną. Sam siebie umacniał dwukrotnem codziennie rozmyślaniem, dowodami niezwykłej pokory, która mu nawet wrzody na nogach chorego kazała całować, postami, które nadwyrężały jego zdrowie.
Jego to dziełem, że ogłosił ustawy soboru trydenckiego, jego dziełem wydanie katechizmu rzymskiego; on też wydał poprawiony brewiarz (1568) oraz mszał rzymski (1570). Dla szerzenia wiary wysyłał misyonarzy do Ameryki. Indyi; niemniej starał się o podtrzymanie katolicyzmu w Europie; pomocą wielką był mu zakon Jezuitów, założony niedawno przedtem przez św.Ignacego Loyola. Pius V. też potępił roku 1567 fałszywe nauki Michała Bajusa, profesora z Lowanium.
Podtrzymywał przewagę rycerzy maltańskich, walczących z Turkami; jego pomocy zawdzięcza wyspa Malta dobrobyt oraz powstanie miasta La Valette. Wogóle łączył panów chrześcijańskich przeciw Mahometanom; aby uprosić zwycięstwo, nakazał w Rzymie publiczne modlitwy, procesye pokutnicze, podobnie i w Loreto. Zabiegom Piusa V. zawdzięcza chrześcijaństwo wielkie zwycięstwo nad Turkami pod wyspą Lepanto, dnia 7. października r. 1571; pamięć tej chwili święci Kościół w wezwaniu: Wspomożenie wiernych, w nazwie Matki Boskiej Zwycięskiej oraz w uroczystości Różańca św., bo panowało przekonanie, że Najśw. Marya Panna przyczyniła się do zniszczenia siły pohańców. Powiadają, że Pius V. w cudowny sposób wiadomość odebrał o zwycięstwie w chwili, kiedy Turcy ratowali się ucieczką podczas bitwy morskiej.
We Francyi pod słabymi rządami Karóla X. utrzymał jako własność Kościoła miasto Awignon pomimo przeszkód, stawianych przez Coligny i Hugenotów; we Włoszech przeprowadził uznanie Kuźmy de Medicis jako Wielkiego księcia Florencyi. W Anglii ujął się za Maryą Stuart przeciw królowej Elżbiecie, na którą rzucił uroczystą klątwę kościelną. W państwie kościelnem zdołał usunąć bandy rozbójnicze, jakie się potworzyły wskutek ciągłych wojen i zatargów.
Zachęcony zwycięstwem pod Lepanto, pragnął Pius V. skorzystać z pogromu Turków i zupełną im klęskę zadać. Jeśli dotychczasową wojną powstrzymał dalsze zabory mahometańskie, to należało obecnie odebrać im Konstantynopol, aby ich na zawsze zmiażdżyć i złamać. Niestety ciężka choroba nie pozwoliła papieżowi całych w tym kierunku rozwinąć sił. Bóle były zapowiedzią bliskiej śmierci; gotował się na nią z przejęciem zakonnika, którego przymioty i cnoty zachował i na Stolicy Piotrowej. Ostatnie 50 dni życia cierpiał niewymownie; pomimo to wołał do Boga: Pomnażaj, Panie, moje bóle, ale udziel zarazem dostatecznej cierpliwości. Kazał sobie głośno czytać psalmy pokutne i ustępy z Pisma św. Bogobojną swą duszę oddał Bogu r. 1572. Klemens XI. zaliczył go r. 1712 w poczet świętych.

Nauka

Zasadą chrześcijanina prawdziwego, uczy Pius V., ma być chęć szczera, aby życie zastosować zupełnie do nauki Jezusa i nigdy nic nie stawiać ponad chwałą Bożą. Należy życie pędzić w bojaźni i miłości Bożej, bo tylko wtenczas Opatrzność nad nami i nad naszemi będzie czuwać sprawami.
Błogosławieni ci, mówi papież, którzy dążności swe określają wolą Boga, którzy niczego nie pragną jak upodobania Bożego, a posiadanie Boga wyżej stawiają od wszelkich dóbr ziemskich. Bo rzeczywiście wszystko, co do Boga się nie odnosi, jest zwodnicze, znikome, bez wartości i bez celu prawdziwego.

Uczył też św. Pius, że czem większa godność, tem większa odpowiedzialność; że troski jego znacznie się pomnożyły z chwilą, kiedy objął Stolicę Piotrową. Pomnożyły się bowiem obowiązki, które tem większego wymagały natężenia sił, tem większej sumienności, zabiegliwości. Nie wysuwaj się nigdy naprzód, jeśli nie czujesz się na siłach, aby sprostać zadaniom upatrzonym. Unikaj wprost zleceń, które ogromem swym wydają ci się może za wielkie. Jedynie wtenczas je przejmuj, skoro wyraźna wola przełożonych rozstrzyga; wtenczas zmniejszasz swą odpowiedzialność przez posłuszeństwo, jakie winien jesteś swej władzy. W każdym razie na wzór Piusa staraj się modlitwą i umartwieniem zapewnić sobie pomoc Bożą.



czwartek, 3 maja 2018

Pielgrzymka do Kalwarii Zebrzydowskiej AD. 2018 - sobota, 2 czerwca.


Z radością informujemy, że XIII rzymskokatolicka pielgrzymka wiernych katolików do Kalwarii Zebrzydowskiej, pod duchowym przewodnictwem i opieką Wielebnego Księdza Rafała Trytka, odbędzie się w sobotę, 2 czerwca AD. 2018. Przed rozpoczęciem pielgrzymki, Msza św. w krakowskim oratorium p w. Matki Bożej Królowej Polski i Św. Stanisława B.M., odbędzie się o godz. 8.00 .

Kontakt: x. Rafał Trytek
ul. Sarego 18/2
31-047 Kraków
tel. 889 647 892
e-mail: xtrytek@sedevacante.pl

3 maja - Święto M.B. Królowej Korony Polskiej

Regina Poloniae - ora pro nobis


fot: Grzegorz Gierula

Kaplica pw. NMP Królowej Polski i św. Stanisława BM
ul. J. Sarego 18/2

wtorek, 1 maja 2018

Dziś, 1 maja - święto Śś. Filipa i Jakuba, Apostołów.



I MAJA

Św. Filipa i Jakuba, Apostołów

Ryt zdwojony 2-ej klasy.   Szaty czerwone.

   Św. Filip podobnie jak Piotr i Andrzej pochodził z Betsaidy Galilejskiej, a umarł w Hiszpanii, we Frygii, ukrzyżowany jak i oni. Św. Jakub zwany Młodszym pochodził z Kany Galilejskiej. Mianowany został przez św. Piotra biskupem Jerozolimy. Arcykapłan wezwał Jakuba by się zaparł Jezusa, a gdy Apostoł odmówił, strącono go z krużganku świątyni, następnie strzaskano mu głowę uderzeniem maczugi. W roku 452 św. Jakub napisał list należący do Ksiąg Pisma Nowego Test. Ciała obu Apostołów zostały przeniesione do Bazyliki dwunastu Apostołów w Rzymie, gdzie w każdy piątek suchych dni Kościół się zbiera na stację, by modlić się za przyszłych nowych Kapłanów. Msza św. poświęcona jest roli jaką Apostołowie odegrali w tajemnicy Odkupienia. Oni, którzy tak długo żyli blisko Jezusa, nie poznali Go od razu całkowicie. Dopiero, gdy Duch św. ich oświecił, zrozumieli, że kto widzi Jezusa ten widzi i Boga Ojca samego.

Źródło: Mszał Rzymski z dodaniem nabożeństw nieszpornych, o. G. Lefebvre, Benedyktyn, 1949 r.