OD REDKACJI TENETE TRADITIONES: Jedną z głównych zasad, jaka przyświecała nam od początku istnienia tej strony, jest pluralizm i wolność wyrażania poglądów i opinii, oczywiście w ramach katolickiej ortodoksji i ogólnych zasad katolicyzmu integralnego, ultramontanizmu etc., czyli po prostu tego w co każdy katolik jest zobowiązany wierzyć i jak postępować (nie ma tu miejsca dla herezji np. neogallikanizmu, jansenizmu itp. błędów, częstych na innych stronach poświęconych "tradycji katolickiej", zwłaszcza związanych z ruchem tzw. "uznawania i oporu" czyli FSSPX oraz williamsonowcami, tj. tzw. ruchem oporu). Dlatego publikujemy w tym miejscu materiał x. Vili'ego Lehtoranty (z którym publicznie zgodził się m.in. x. Stephen McKenna), kapłana związanego z Apostolatem kościoła św. Gertrudy Wielkiej w West Chester, Ohio, którego przełożonym jest J. Exc. x bp Karol McGuire, który przedstawia nieco inne spojrzenie części sedewakantystycznego (rzymskokatolickiego) duchowieństwa i wiernych na sprawę x. Karola Viganò, niż zostało to przedstawione w kilku wywiadach przez J. Exc. x bp Donalda Sanborna i duchownych Instytutu Rzymskokatolickiego, zwłaszcza x. Mikołaja Desposito czy x. Federico Palmy. Mimo iż w tej akurat sprawie, bliżej nam do stanowiska bp'a Sanborna, uważamy, że strona przeciwna również ma prawo do wyrażenia swoich poglądów, należałoby jednak zastanowić się nad jedną, zasadniczą kwestią. Jaka jest, zdaniem tych sedewakantystów, możliwość odnowy Kościoła, jeśli nie przez wybór katolickiego Papieża, który ich zdaniem, nie tylko, że jest obecnie niemożliwy, co praktycznie, po ludzku patrząc, nigdy już możliwy nie będzie. Takie podejście oznacza, że oni są sedewakantystami permanentnymi, którzy będą konsekwentnie odrzucać każdą elekcję i każdego pretendenta do papiestwa, gdyż każdy ich zdaniem będzie modernistą, lub wywodzącym się od modernistów, albo prześmiewczym lub stwarzającym podziały etc. W ten sposób, być może mimowolnie, lecz stawiają się oni w podobnej sytuacji, jak żydzi którzy wciąż oczekują na przyjście mesjasza, choć Tego który naprawdę przyszedł, nie przyjęli. Dla każdego kto myśli po katolicku wakat na Stolicy Apostolskiej jest czymś tymczasowym, co powinno się jak najszybciej zakończyć. Ale dla niektórych wręcz przeciwnie, taka sytuacja może wydawać się wygodna, bo nie mają nikogo nad sobą, i każdy sam sobie może być "pełniącym obowiązki papieża". Dlatego, podobnie jak żydzi czekają na mesjasza, tak oni czekają na papieża, który cudownie zstąpi z nieba (albo zstąpi Chrystus lub św. Piotr i wskaże swego namiestnika / następcę). Tyle, że to wówczas była by już całkowicie nowa linia, i nowy kościół... Dlatego, módlmy się o wybór papieża!
Moje zdanie na temat Viganò: kościół Bergoglia to fałszywa sekta
KS. VILI LEHTORANTA
––––––
Prolog
Kiedy przygotowywałem się do kapłaństwa w Seminarium Trójcy Przenajświętszej biskupa Donalda Sanborna, za każdym razem, gdy wysyłaliśmy nasz comiesięczny biuletyn, prosiliśmy wiernych o wsparcie finansowe mające pomóc w kształceniu bezkompromisowych katolickich księży.
Pozostaję wierny temu zobowiązaniu nawet dziś, dwanaście lat po moich święceniach kapłańskich otrzymanych z rąk biskupa Daniela Dolana. A ponieważ zobowiązałem się być bezkompromisowym katolickim księdzem, utrzymuję, że organizacja kierowana przez Jorge Mario Bergoglio – znanego jako "papież" Franciszek – jest fałszywą, heretycką sektą.
Arcybiskup Carlo Maria Viganò został niedawno "ekskomunikowany" z tej sekty, ponieważ powiedział, że: "Żaden katolik godny tego miana nie może być w komunii z «kościołem Bergoglia», ponieważ działa on w wyraźnej nieciągłości i zerwaniu ze wszystkimi papieżami w historii oraz z Kościołem Chrystusowym".
Choć oczywiście pochwalam arcybiskupa Viganò za jego niedawne stanowisko wobec bergoglińskiego czy też soborowego kościoła, nie jest on pierwszym biskupem, który to ogłosił. Arcybiskup Pierre Martin Ngo Dinh Thuc ogłosił ówczesnego papieskiego pretendenta Jana Pawła II fałszywym papieżem już na początku lat 80-tych, a także konsekrował prawdziwych katolickich biskupów, którzy nie mieli nic wspólnego z sektą Jana Pawła II ani z ludźmi, którzy nastali po nim jako przywódcy tej sekty.
Prawdziwy czy fałszywy Kościół?
Pomimo niedawnej ekskomuniki z tego fałszywego kościoła, w działaniach Viganò brakuje jednak całkowitego oddzielenia się od wspomnianej fałszywej sekty. Większość tradycjonalistycznych grup na świecie, które chcą zachować prawdziwą Mszę trydencką i tradycyjną wiarę katolicką, nadal utrzymuje, że organizacja kościelna kierowana przez Bergoglio jest tym samym, co Kościół katolicki.
W rzeczywistości nie jest to prawdą. Bergoglio nie jest następcą św. Piotra, lecz następcą Angelo Roncalliego. Fałszywy kościół soborowy został ustanowiony 28 października 1958 roku, kiedy Roncalli w wyniku nieważnych wyborów został rzekomo wybrany na pozornego nowego "papieża" o imieniu Jan XXIII. Nie trzeba było długo czekać, by pokazał, że jest fałszywym pasterzem fałszywego kościoła. W swojej "encyklice" Pacem in terris z 1963 roku napisał: "Do praw człowieka należy również możliwość oddawania czci Bogu zgodnie ze słusznymi nakazami własnego sumienia oraz wyznawania swojej religii zarówno prywatnie, jak i publicznie". (DH 3961).
To nauczanie jest sprzeczne z nieomylnym nauczaniem prawdziwego Kościoła katolickiego. Naucza on:
"Rozważmy teraz kolejne wielkie źródło zła, które obecnie dotyka Kościół: indyferentyzm. Ta szkodliwa zasada, rozpowszechniana przez chytrość złych ludzi, a która powiada, że zbawienie duszy wieczne osiągnąć można w każdej religii, byle postępować według sprawiedliwości i uczciwości... Z zatrutego źródła indyferentyzmu wypływa ta fałszywa i niemądra maksyma, a raczej szaleństwo, że każdemu można dać i gwarantować wolność sumienia; błąd to najzaraźliwszy, któremu toruje drogę bezwzględna i bezgraniczna wolność, rozpowszechniana na zgubę Kościoła i Państwa, a który mimo to wielu w nadmiarze bezczelności przedstawia jako dla religii korzystny. «Jakaż może być dla dusz śmierć zgubniejsza – aniżeli wolność błądzenia» – mówił święty Augustyn". (Papież Grzegorz XVI, Mirari vos, DH 2730-2731).
My, którzy twierdzimy, że organizacja Bergoglio – używając słów arcybiskupa Viganò – jest "kościołem soborowym i synodalnym" oraz fałszywą heretycką sektą, nazywamy się sedewakantystami. Zgodnie z definicją księdza Umberto Benigniego (1862-1934), założyciela antymodernistycznego stowarzyszenia "Sodalitium Pianum", sede vacante to czas "między śmiercią papieża a wyborem jego następcy".
My, sedewakantyści, wierzymy i wyznajemy, że Bergoglio został wybrany nieważnie, ponieważ jako publiczny heretyk nie kwalifikował się do przyjęcia papiestwa. (Zob. Ks. Anthony Cekada, Bergoglio's Got Nothing to Lose [Bergoglio nie ma nic do stracenia…], 2014).
Trzymam się sedewakantyzmu dlatego, że wierzę w to, co papież Bonifacy VIII napisał w pierwszych słowach swojej bulli Unam Sanctam:
"Wiara nas skłania do utrzymywania i wyznawania, że jest jeden Kościół, święty, katolicki i apostolski. My w niego wierzymy mocno i tę wiarę bez zastrzeżenia wyznajemy. Poza nim nie ma zbawienia ani odpuszczenia grzechów". (DH 870).
Ponadto papież Pius XII nauczał:
"Dlatego też nikt nie będzie zbawiony, kto wiedząc, że Kościół powstał z Boskiego ustanowienia Chrystusa, mimo to odmawia podporządkowania się Kościołowi lub odmawia posłuszeństwa rzymskiemu Papieżowi, Wikariuszowi Chrystusa na ziemi. Zbawiciel nie tylko nakazał, aby wszystkie narody weszły do Kościoła, ale także postanowił, że Kościół jest środkiem zbawienia, bez którego nikt nie może wejść do królestwa niebieskiej chwały". (DH 3867-3868).
Dalsze dowody na to, że Kościół soborowy i synodalny nie głosi nauki Kościoła rzymskokatolickiego, można znaleźć w artykule biskupa Donalda Sanborna: The New Ecclesiology vs. Catholic Doctrine (Nowa eklezjologia a doktryna katolicka).
Kiedy patrzę na organizację Bergoglio, nie widzę Kościoła, który jest jeden, święty, katolicki i apostolski. Zamiast tego widzę grupę, która jest heretycka, bezbożna, niekatolicka i schizmatycka.
Aby to udowodnić, wystarczy wziąć Katechizm Baltimorski, poznać znamiona prawdziwego Kościoła i zobaczyć, czy grupa Bergoglio je posiada.