Dzisiaj, 8 czerwca, "papież" Franciszek pozwolił, po raz pierwszy w historii, by modlitwy muzułmańskie z Koranu były recytowane na Watykanie. Nabożeństwo zostało zaplanowane jako działanie w intencji pokoju na Bliskim Wschodzie. Członkowie judaizmu byli również częścią zgromadzenia międzyreligijnego. Ta radykalna inicjatywa jest skandaliczna co najmniej z czterech powodów:
1) Modlitwy islamu czczą fałszywego boga; a nie prawdziwego Boga, który jest Trójcą; nie prawdziwego Boga - Jezusa Chrystusa, który powiedział: "Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie."
2) Akt "papieża" Franciszka sprzyja obojętności religijnej potępionej przez Kościół katolicki i potępionej przez rozum. Wielcy papieże, tacy jak Leon XII, Pius IX, Grzegorza XVI i inni potępiali indyferentyzm religijny; fałszywy system, który sprawia wrażenie, że każda religia jest wystarczająco dobra dla zbawienia.
3) Dążenie do pokoju na Bliskim Wschodzie jest potraktowane jako jakieś najwyższe dobro (idol), jak fałszywy bóg, który musi być zaspokojony kosztem zwyczajnego i powszechnego Magisterium Kościoła od czasów Apostołów.
4) Ten akt przyniesie karę zamiast błogosławieństwa.
HERETYK vs PAPIEŻ
Czy można większą zniewagę wyrządzić Chrystusowi, jak stawiając świętą wiarę chrześcijańską na równi z przewrotnością żydowską, z bezeceństwem muzułmańskim, z zabobonem pogańskim i bezbożną próżnością naturalizmu? Podobny amalgamat jest największą potwornością. Przyjmowanie obojętne wszelakiego rodzaju błędów potwornych dowodzi nędznej głupoty, nad którą nigdy dość ubolewać. Przez sam fakt niesprzeciwiania się żadnemu błędowi człowiek staje się winien popierania błędów wszystkich.
Źródło: Bulla Debito Apostolatus Nostri ,