Piotr czy pirat: bez różnicy?
''W moim artykule z 2007 roku, "Szczypta kadzidła: Sedewakantyści i Msze una cum", rozpatrywałem obszernie kwestię czy sedewakantysta może czynnie brać udział w tradycyjnej Mszy, gdzie w Kanonie wymienia się imię papieża Vaticanum II. Na podstawie dziesiątków kanonicznych i liturgicznych źródeł doszedłem do wniosku, że nie, nie można w niej uczestniczyć.
W 2014 roku, po wyborze Bergoglio, zamieściłem streszczenie moich wywodów w artykule zatytułowanym "Czy powinienem uczestniczyć we Mszy, w której wymienia się w Kanonie imię papieża Franciszka?". Wyjaśniał on w prostszy sposób najistotniejsze punkty, argumenty przedstawione w oryginalnym artykule.
Zdawałoby się, że wniosek powinien być po prostu sprawą zdrowego rozsądku: Jeśli nie uznajesz Franciszka za prawdziwego papieża, to nie powinieneś brać udziału w akcie kultu, który obwieszcza, że on nim jest.
Ale ponieważ praktyczne stosowanie zasad, które tam przedstawiłem w wielu przypadkach powstrzymywałoby sedewakantystów przed uczestnictwem w być może jedynej tradycyjnie odprawianej w ich okolicy Mszy, dlatego często otrzymuję pytania dotyczące tego problemu. W ciągu ostatnich kilku lat jest to coraz częstsze zjawisko, ponieważ wybryki Bergoglio przywiodły do obozu sedewakantystycznego coraz więcej tradycjonalistów''
sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&cad=rja&uact=8&ved=0ahUKEwivq9KU_PjYAhWDDSwKHZ9FCrEQFggoMAA&url=http%3A%2F%2Fwww.ultramontes.pl%2Fcekada_una_cum_pirata_bergoglio.htm&usg=AOvVaw23Zd6lslc3rk1EXpgxArDS
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.