Dziś rocznica jednej z najbardziej znanych i najbardziej obrzydliwych zbrodni popełnionych przez światową (((finansjerę))), będącej niejako zwieńczeniem jej długiego planu destrukcji tradycyjnych monarchii trwającego nieprzerwanie od 1789 roku. W nocy 17 lipca 1918 roku sekta satanistów bolszewickich dokonała rytualnego mordu na JW cesarzu Mikołaju II, jego żonie carycy Aleksandrze, córkach wielkich księżnych Oldze, Tatianie, Marii i Anastazji Nikołajewnych oraz cesarzewiczu Aleksieju Nikołajewiczu. Śmierć z ręki sług Diabła ponieśli też ich wierni słudzy: doktor Jewgienij Botkin, kamerdyner Aleksiej Trupp, kucharz Iwan Charitonow oraz pokojówka Anna Diemidowa. To przerażające morderstwo można uznać za niejaki pokaz do jak straszliwych rzeczy zdolni są słudzy wolnomularstwa w swych czynach.
Już od czasu pierwszej, liberalnej rewolucji której celem było zdewastowanie kraju przez anglosaski kapitalizm i nieudolną demokrację rodzinę cesarską bez przerwy upokarzano i traktowano w sposób niegodny człowiekowi. Władza republikańska przewodzona przez zdrajców na sznurku (((zachodniego kapitału))) nie tylko starała się za wszelką cenę znaleźć dowody na rzekome zbrodnie cara, nieraz w sposób bezczelny łamiąc wszelkie resztki prywatności, przeszukania takie robiły się coraz bardziej agresywne z powodu gniewu jaki wywoływał u masona Kiereńskiego brak możliwości znalezienie dokumentów, który umożliwiłyby mu wysunięcie jakichkolwiek oskarżeń. Do tego niebawem doszły kolejne obrzydliwe praktyki, takie jak umieszczenie strażników wybranych spośród najgorszego rynsztoka społecznego, którzy znęcali się głównie nad najmłodszymi dziećmi w rodzinie oraz uczynienie z Carskiego Sioła niejakiego cyrku do którego dzień w dzień przychodziły najgorsze dno oraz męty celem oglądania rodziny carskiej jak zwierząt.
Gdy zgodnie z planem wolnomularskim odbyło się kontrolowane przejęcie władzy przez bolszewików, a marionetki liberalne obwieszone zrabowanym bogactwem po spełnieniu swej misji wyjechały na Zachód rozpoczął się kolejny epizod straszliwej rewolucji. Rodzina cesarska została przez marksistów przetransportowana do Jekaterynburga, jednej z twierdz sługusów lóż. Tam też zakwaterowano ich w domu Ipatiewa, gdzie zamalowano nawet okna, a nie kończyło się też ciągle gnębienie ze strony (((komunistów))). Teraz już wszelkie akty znęcania się były na porządku dziennym. Niebawem, zaledwie dzień przed zbrodnią do miasta przybyła (((Kabała))), kultyści samego Lucyfera...
Masoneria uznała, że nadszedł najwyższy czas by tak okrutnym przelewem krwi uczcić swe zwycięstwo, na jakie tak długo pracowała latami konspirując i idąc po trupach. W nocy z 16 na 17 lipca Jakow Jurowski, czekista wiadomego pochodzenia, nakazał obudzić cesarza oraz jego rodzinę, po czym kazał im się ubrać i zejść na dół, do piwnicy. Tam też rozpoczął się rytualny mord satanistyczny, którego dokładnego przebiegu nie znamy, na pewno był on połączony z nieludzkimi torturami, opisanie tu licznych możliwości uznaję za wręcz nieadekwatne, faktem jest że na pewno użyto kwasu oraz narzędzi tępych. Dwie z ofiar (WK Marię oraz WK Aleksieja) pozbawiono głów... gdy obrzydliwi, barbarzyńscy mordercy działający z polecenia Lenina i Trockiego, którzy wypełniali wolę najwyższych masonów wreszcie zakończyli długie męki nieszczęsnych ludzi, zdecydowali się na obrabowanie ich ciał ze wszelkich cennych rzeczy, spalenie wszystkiego innego oraz zgwałcenie ciał, które to ostatecznie porzucili w Ganinej Jamie... na ścianach domu pozostawili oni za to liczne obsceniczne rysunki czy wulgarne napisy, w tym niektóre wykonane krwią.
Wydarzenie to pokazuje pełen obraz jak wyglądają ,,bohaterowie'' rewolucyjnej strony światopoglądowej, jako że nie jest to pierwszy raz kiedy obserwujemy z ich strony tak nieludzkie działania, są oni okrutni, sadystyczni i żałośni za razem, niezdolni do uczciwej walki, zdolni tylko do mordów na niewinnych, na dzieciach. Odważni tylko wtedy gdy chodzi o torturowanie lub strzelanie do bezbronnych, radujący się z cierpienia bliźnich. Wobec tych, którzy stoją przeciw ich wolnomularskim władcom są gotowi na najgorsze, najbardziej niewyobrażalne dla człowieka czyny. By zaspokoić swe zwierzęce żądze gwałtu i rabunku nie cofną się przed niczym. Taki jest obraz tych barbarzyńców wypełniających plany (((finansjery))) pokazywanych jako obrońcy postępowych pseudowartości praw człowieka, równości czy wolności totalnej.
Pozostaje nam już jedynie modlić się za dusze zamordowanych w tej strasznej zbrodni aby Bóg był dla nich miłosierny. Należy również modlić się za dusze tych okrutnych morderców jacy dopuścili się królobójstwa, aby Bóg również i im był miłosierny.
Wieczna pamięć ofiarom mordów masońskich!
Źródło: https://www.facebook.com/profile.php?id=100025000036520
Czy wiadomo coś o roli białych generałów (Kołczaka, Wrangla, Denikina itd.)? W sensie czy byli zamieszani w ten okropny spisek jak mason Kiereński.
OdpowiedzUsuńModlić się trzeba ale czy tacy najgorsi zwyrodnialcy mają szansę na zbawienie??? Wątpię skoro dobrze wiemy, że wg nauki Ojców Kościoła większość z katolików idzie na potępienie, więc o czym tu pisać, mówić?
OdpowiedzUsuńO zbawieniu wie tylko Bóg. Wyrokować i snuć dywagacje to jakby wchodzić w "buty" Pana Boga.
UsuńI ten najgorszy człowiek się może nawrócić i zbawić.
OdpowiedzUsuńDla mnie zbawić własną duszę będzie naprawdę cudem. A co najgorsze, nie mam dostępu do Sakramentów Świętych. W murach kościołów Katolickich są heretycy a jak nie heretycy to muzea, koncerty,...
No cóż stało się i niema co do tego wracać .Co to był za władca skoro dał się pobić na własnym podwórku przez bandę zwyrodnialców ,którzy w większości powinni być osadzeni w ciężkich więzieniach.Jak można było dopuścić do takiego zdegenerowania społeczeństwa ? Po drugie była to rodzina schizmatyków , która dała się otumanić Rasputinowi (kolejny zwyrodnialec ).Upadek Caratu nie nastąpił natychmiast bo taki był plan, tylko było to działania długofalowe.Niestety Car Mikołaj i jego przednicy sami dołożyli rękę do tego.Trzeba było się trzymać Kościoła Rzymskiego to by tego nie było.Zawsze powód jest tylko jeden odejście od Boga i jego nauki.Natomiast plany to te organizacje mają nie od dziś ,a ludzie przez swe niegodziwości sami im w tym pomagają. Proszę sobie wyobrazić co by to było jakby wszyscy dbali tylko o swoje zbawienie ,a sprawy tego świata traktowali jako drugorzędne.
OdpowiedzUsuń"I ten najgorszy człowiek może się nawrócić i zbawić"
OdpowiedzUsuńMoże w potencji ale to niesamowicie trudne. Nawrócenie, czego konsekwencją później jest zbawienie to proces długotrwały i mozolny. Pana slogan, formuła brzmi novus ordusowo. Proszę nie polegać zbytnio na zapewnieniach tego typu. My, przeciętniacy mamy bardzo trudną i mozolną drogę do zbawienia(jak Pan Bóg da) z upadkami i wzlotami. Jedynie spektakularne przypadku pokroju Szawła, póżniej św. Pawła, czy inne nieliczne dają nadzieję na takie metamorfozy. Większość musi przynajmniej jakiś czas pracować wytrwale na zbawienie. Tradycyjna nauka katolicka jest bardzo powściągliwa w tych nagłych i widowiskowych nawróceniach czy to na łożu śmierci, czy z sadysty i zwyrodnialca na nawróconego. Dlatego nadzieję trzeba mieć ale w granicach rozsądku.....
Nie było to myślenie novus ordo, tylko przypusczenie, ze dla Pana Boga jest wszystko możliwe.
UsuńTak wiem, jak ciężka i trudna droga jest do zabawienia.
Ja tylko dyskutuje i chętnie zgłębiam prawdziwą Wiarę Katolicką. :)
Hipoteza o spektakularnym nawróceniu zwyrodnialców, skutkująca zbawieniem silnie związana jest z teologią novus ordo, w szczególności z miłosierdziem Bożym siostry Faustyny. Jest niesprawiedliwa i szkodliwa dla nas katolików, którzy pokutując srodze za znacznie lżejsze grzechy ledwie mamy nadzieję w miłosierdziu Bożym. A niesprawiedliwe, bo jak na to spojrzeliby Święci męczennicy? Oczywiście nie nam sądzić wyroki Boże, lecz nie wolno rozmywać pojęcia miłosierdzia Bożego wprowadzając chaos w serca uczciwych katolików. Zdaje się, że idąc tym tokiem myślenia moglibyśmy spodziewać się spotkać w niebie samego Lucyfera.
OdpowiedzUsuńKomentarz x J.Wujka do pierwszego listu Świętego Jana Apostoła (wers:16-17): "A ponieważ wiedzieć nie możemy, kto grzeszył, albo nie grzeszył aż do śmierci, aż po jego śmierci: tedyć tu Apostoł każe się modlić za tymi wszystkimi, którzy w prawej katolickiej wierze, z pokutą zeszli z tego świata: ponieważ w grzechach nie trwali aż do śmierci, ale za nie żałowali i spowiadali się ich. A za tymi zasię modlić się nie każe, którzy albo w kacerstwie, albo w grzechu śmiertelnym bez pokuty zmarli".
OdpowiedzUsuńRozumiem, ale naprawdę nie mam nic wspólnego z "laitowym" zbawieniem, jak to głosi sekta novus ordo czy inni heretycy... Bo wszystko by straciło sens i doszlibyśmy do ateismu. I dziękuję za ładne ujęcie.
OdpowiedzUsuńBez żadnej wątpliwości była to straszna, potworna zbrodnia, ale trzeba wziąć pod uwagę, że zbrodnia jaką Imperium Rosyjskie popełniło na Narodzie Polskim kradnąc mu połowę jego państwa w zmowie z zachodnimi monarchiami i ponad 100 lat przśladując Naród Polski, jest czymś bardziej zbrodniczym i potwornym, uwazam, że nigdy bolszewizm nie pokonałby Rosji gdyby ona nie zasłużyła na to, przez swoje zbrodnie na Narodzie Polskim
OdpowiedzUsuń