Św. Jan Maria Vianney - Czyściec
__________
Bardzo mało jest dusz, nawet świętych, którym udało się wejść do nieba z pominięciem czyśćca – mówił w kazaniu na Dzień Zaduszny św. Jan Maria Vianney, proboszcz z Ars. Istnienie czyśćca to prawda naszej wiary – coś w co musimy wierzyć. To miejsce, w którym dusza odbywa pokutę za swoje grzechy, które zostały wyspowiadane i rozgrzeszone, ale niewystarczająco odpokutowane na ziemi. Cierpienia w czyśćcu są identyczne z tymi w piekle. Różnica jest jednak zasadnicza. Czyściec jest tylko na pewien czas, czasami bardzo długi, ale jednak na jego końcu jest niebo. Świadectwa świętych mistyków pokazują, że bardzo wiele dusz cierpi niewyobrażalne męki w czyśćcu i nie mogą sobie w żaden sposób pomóc. Natomiast my z łatwością możemy choć odrobinę skrócić ich cierpienia, ofiarując w intencji dusz w czyśćcu cierpiących swoje modlitwy, odpusty i Msze święte, a także dobre uczynki, jałmużnę, cierpienia, wyrzeczenia czy posty.
______
Fragmenty kazania św. Jana Marii Vianneya na Dzień Zaduszny
CZYŚCIEC ISTNIEJE NAPRAWDĘ!
Jako katolicy wiemy dobrze bracia drodzy, że jest czyściec, to jest miejsce, gdzie się dusze wiernych zmarłych wypłacają Boskiej sprawiedliwości. Jest to artykuł naszej wiary, że jeżeli pokuta nasza nie była odpowiednią do wielkości naszych grzechów, to chociaż grzechy nasze Pan Bóg nam przebaczył, gdyśmy się spowiadali, chociaż nas z wiecznej kary uwolnił, zostaniemy jednak dla uiszczenia się w zupełności z kary doczesnej skazani na męki do czyśćca. Jeśli Bóg nie zostawia bez nagrody żadnej myśli dobrej, żadnego pragnienia i czynności chociażby najmniejszej; to nie zostawi także bez kary żadnego przewinienia chociażby najlżejszego. Pójdziemy do czyśćca i cierpieć będziemy, dopóki sprawiedliwość Boska nie uzna nas za zupełnie oczyszczonych. W Piśmie świętym wiele dowodów znajdujemy na to, że chociaż grzechy nasze zostają nam darowane, Bóg jednak wkłada na nas obowiązek, abyśmy na tym świecie ponosili różne kary doczesne, a na tamtym wypłacali się aż do ostatniego szelążka w płomieniach czyśćcowych.
[…] Ach! bracia drodzy, ileż lat wypadnie nam cierpieć w czyśćcu, którzyśmy tyle popełnili grzechów, i pod pozorem żeśmy się wyspowiadali, nie czynimy odpowiedniej pokuty. Ileż lat męczarni czeka nas na tamtym świecie!