Cytaty

"Pogodnie przyjmuję krzyż, który mi został ofiarowany, (ale) będziemy walczyć nadal o honor Pana naszego Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła świętego i niepokalanego... i nigdy nie pomylimy go z nową religią, która głosi szczęście ziemskie, uciechy, rewolucję i wolność wszelkich uczynków, która obala mszę, kapłaństwo, katechizm i wszystko, co nadprzyrodzone: to antyteza chrześcijaństwa"
ks. Coache

„Wszelka polityka, która nie jest Tradycją, jest z pewnością zdradą”
Arlindo Veiga dos Santos

„Pro Fide, Rege et Patria” – „Za Wiarę, Króla i Ojczyznę”
_________________________________________________

piątek, 29 czerwca 2018

29 czerwca - Świętych Apostołów Piotra i Pawła

Die 29 Junii 
Ss. PETRI ET PAULI APOSTOLORUM 
Duplex I classis cum Octava communi

Świętego Piotra i Świętego Pawła


Kościół już od roku 258 obchodził święto obu Apostołów św. Piotra i św. Pawła razem w dniu 29 czerwca, zarówno na Zachodzie, jak i na Wschodzie, co by wskazywało na powszechne przekonanie, że to był dzień śmierci obu Apostołów. Taki bowiem był bardzo dawny zwyczaj, że wspomnienia liturgiczne obchodzono w dniu śmierci męczenników, a od IV w. także dotyczyło to wyznawców.
Uroczystość św. Pawła wraz ze św. Piotrem umieszczono w jednym dniu nie dlatego, aby równać go w prymacie z pierwszym następcą Chrystusa. Chodziło o podkreślenie, że obaj Apostołowie byli współzałożycielami gminy chrześcijańskiej w Rzymie, że obaj w tym mieście oddali dla Chrystusa życie swoje oraz że w Rzymie są ich relikwie i sanktuaria. Ponadto według tradycji istniała opinia, dzisiaj uznawana za mylną, że obaj Apostołowie ponieśli śmierć męczeńską w jednym dniu i w tym samym roku. 


HYMN Z JUTRZNI NA UROCZYSTOŚĆ ŚŚ. PIOTRA I PAWŁA

Męka Bożych Apostołów uświęciła dzień wschodzący;
Piotr i Paweł otrzymali wieniec chwały i zwycięstwa. 
Obu mężów połączyła krew przelana bohatersko;
Szli za Bogiem jako wodzem, Chrystus wiarę ich nagrodził. 
Najpierw złożył swe świadectwo Piotr Apostoł, za nim Paweł,
Równy chwałą i wybrany, by się stać narzędziem Pana.

Szymon, aby uczcić Boga, zmarł na krzyżu odwróconym,
Wspominając przepowiednię niegdyś daną mu przez Mistrza.

Stąd wyrasta wielkość Rzymu, który gorliwością słynie,
Utwierdzony krwią tak cenną, godność swą z pasterza czerpie. 
Tu się mogą spotkać ludzie z mieszkańcami jasnych niebios;
Tu narodów jest stolica, tron nauczyciela świata.

Dziś prosimy, Zbawicielu, zbyś raczył nas, niegodnych,
Złączyć w szczęściu wiekuistym z pasterzami Twego ludu. Amen.

Św. Piotr poniósł śmierć męczeńską według podania na wzgórzu watykańskim. Miał być ukrzyżowany według świadectwa Orygenesa głową na dół na własną prośbę, gdyż czuł się niegodnym umierać na krzyżu jak Chrystus. Cesarz Konstantyn Wielki wystawił ku czci św. Piotra nad jego grobem Bazylikę. Obecna Bazylika Św. Piotra w Rzymie pochodzi z wieku XVI-XVII, budowana została w latach 1506-1629. Przy Bazylice Św. Piotra jest usytuowane "Państwo Watykańskie", istniejące w obecnym kształcie od roku 1929 jako pozostałość dawnego Państwa Kościelnego. Bazylika wystawiona na grobie św. Piotra jest symbolem całego Kościoła Chrystusa. 
Oprócz tej najsłynniejszej świątyni, wystawionej ku czci św. Piotra Apostoła, w samym Rzymie istnieją ponadto: kościół św. Piotra na Górze Złotej (Montorio), czyli na Janikułum, zbudowany na miejscu, gdzie Apostoł miał ponieść śmierć męczeńską; kościół św. Piotra w Okowach, wystawiony na miejscu, gdzie św. Piotr miał być więziony; kościół świętych Piotra i Pawła; kościółek "Quo vadis" przy Via Appia, wystawiony na miejscu, gdzie Chrystus według podania miał zatrzymać Piotra, usiłującego opuścić Rzym.
W czasie prac archeologicznych przeprowadzonych w podziemiach Bazyliki św. Piotra w latach 1940-1949 znaleziono pod konfesją (pod głównym ołtarzem Bazyliki) grób św. Piotra. Chrystus obdarzył swojego następcę darem niezwykłych cudów; Piotr wskrzeszał umarłych (Dz 9, 32-43), nawet jego własny cień miał moc uzdrawiania (Dz 5, 15).

Św. Paweł poniósł śmierć męczeńską w Rzymie ok. 67 roku. Wcześniej aresztowany został w Jerozolimie w 60 r. Przebywał w więzieniu w Cezarei Palestyńskiej ponad dwa lata, głosząc i tam Chrystusa. W Rzymie także jakiś czas spędził jako więzień, aż dla braku dowodów winy został wypuszczony na wolność. Ze swojego więzienia w Rzymie Paweł wysłał szereg listów do poszczególnych gmin i osób. Po wypuszczeniu na wolność zapewne udał się do Hiszpanii (Rz 15, 24-25), a stamtąd pworócił do Achai. Nie wiemy, gdzie został ponownie aresztowany.
Według bardzo starożytnego podania św. Paweł miał ponieść śmierć od miecza. Nie jest znany dzień jego śmierci. Za to dobrze zachowano w pamięci miejsce jego męczeństwa Aquae Salviae za Bramą Ostyjską w Rzymie. Ciało Męczennika złożono najpierw w posiadłości św. Lucyny przy drodze Ostyjskiej. W roku 284 za czasów prześladowania, wznieconego przez cesarza Waleriana, przeniesiono relikwie Apostoła do Katakumb, zwanych dzisiaj Katakumbami św. Sebastiana przy drodze Apijskiej. Być może, na krótki czas spoczęły tu także relikwie św. Piotra. Po edykcie cesarza Konstantyna Wielkiego (313) ciało św. Piotra przeniesiono do Watykanu, a ciało św. Pawła na miejsce jego męczeństwa, gdzie cesarz wystawił ku jego czci bazylikę pod wezwaniem św. Pawła. 
Św. Paweł jest autorem 13 listów do gmin chrześcijańskich, włączonych do ksiąg Nowego Testamentu.

niedziela, 24 czerwca 2018

Dziś, 24 czerwca - Narodzenie św. Jana Chrzciciela


Zapowiedź narodzenia Jana

Za czasów Heroda, króla Judei, żył pewien kapłan, imieniem Zachariasz, z oddziału Abiasza. Miał on żonę z rodu Aarona, a na imię było jej Elżbieta. Oboje byli sprawiedliwi wobec Boga i postępowali nienagannie według wszystkich przykazań i przepisów Pańskich. Nie mieli jednak dziecka, ponieważ Elżbieta była niepłodna; oboje zaś byli już posunięci w latach.

Kiedy w wyznaczonej dla swego oddziału kolei pełnił służbę kapłańską przed Bogiem, jemu zgodnie ze zwyczajem kapłańskim przypadł los, żeby wejść do przybytku Pańskiego i złożyć ofiarę kadzenia. A cały lud modlił się na zewnątrz w czasie kadzenia. Naraz ukazał mu się anioł Pański, stojący po prawej stronie ołtarza kadzenia. Przeraził się na ten widok Zachariasz i strach padł na niego. Lecz anioł rzekł do niego: "Nie bój się, Zachariaszu; twoja prośba została wysłuchana: żona twoja Elżbieta urodzi ci syna, któremu nadasz imię Jan. Będzie to dla ciebie radość i wesele; i wielu z jego urodzenia cieszyć się będzie. Będzie bowiem wielki w oczach Pana; wina i sycery pić nie będzie i już w łonie matki napełniony będzie Duchem Świętym. Wielu spośród dzieci Izraela nawróci do Pana, Boga ich; on sam pójdzie przed Nim w duchu i mocy Eliasza, żeby serca ojców nakłonić ku dzieciom, a nieposłusznych do usposobienia sprawiedliwych, by przygotować Panu lud doskonały".
Na to rzekł Zachariasz do anioła: «Po czym to poznam? Bo ja jestem już stary i moja żona jest w podeszłym wieku». Odpowiedział mu anioł: «Ja jestem Gabriel, który stoję przed Bogiem. A zostałem posłany, aby mówić z tobą i oznajmić ci tę wieść radosną. A oto będziesz niemy i nie będziesz mógł mówić aż do dnia, w którym się to stanie, bo nie uwierzyłeś moim słowom, które się spełnią w swoim czasie».
Lud tymczasem czekał na Zachariasza i dziwił się, że tak długo zatrzymuje się w przybytku. Kiedy wyszedł, nie mógł do nich mówić, i zrozumieli, że miał widzenie w przybytku. On zaś dawał im znaki i pozostał niemy. A gdy upłynęły dni jego posługi kapłańskiej, powrócił do swego domu.
Potem żona jego, Elżbieta, poczęła i pozostawała w ukryciu przez pięć miesięcy. «Tak uczynił mi Pan - mówiła - wówczas, kiedy wejrzał łaskawie i zdjął ze mnie hańbę w oczach ludzi». (Łk 1, 8-25)


Narodzenie Jana

Dla Elżbiety zaś nadszedł czas rozwiązania i urodziła syna. Gdy jej sąsiedzi i krewni usłyszeli, że Pan okazał tak wielkie miłosierdzie nad nią, cieszyli się z nią razem. Ósmego dnia przyszli, aby obrzezać dziecię, i chcieli mu dać imię ojca jego, Zachariasza. Jednakże matka jego odpowiedziała: «Nie, lecz ma otrzymać imię Jan». Odrzekli jej: «Nie ma nikogo w twoim rodzie, kto by nosił to imię». Pytali więc znakami jego ojca, jak by go chciał nazwać. On zażądał tabliczki i napisał: «Jan będzie mu na imię». I wszyscy się dziwili. A natychmiast otworzyły się jego usta, język się rozwiązał i mówił wielbiąc Boga. I padł strach na wszystkich ich sąsiadów. W całej górskiej krainie Judei rozpowiadano o tym wszystkim, co się zdarzyło. A wszyscy, którzy o tym słyszeli, brali to sobie do serca i pytali: «Kimże będzie to dziecię?» Bo istotnie ręka Pańska była z nim.

Benedictus

Wtedy ojciec jego, Zachariasz, został napełniony Duchem Świętym i prorokował, mówiąc:

«Niech będzie uwielbiony Pan, Bóg Izraela,
że nawiedził lud swój i wyzwolił go,
i moc zbawczą nam wzbudził
w domu sługi swego, Dawida:
jak zapowiedział to z dawien dawna
przez usta swych świętych proroków,
że nas wybawi od nieprzyjaciół
i z ręki wszystkich, którzy nas nienawidzą;
że miłosierdzie okaże ojcom naszym
i wspomni na swoje święte Przymierze -
na przysięgę, którą złożył ojcu naszemu, Abrahamowi,
że nam użyczy tego,
iż z mocy nieprzyjaciół wyrwani
bez lęku służyć Mu będziemy
w pobożności i sprawiedliwości przed Nim
po wszystkie dni nasze.
A i ty, dziecię, prorokiem Najwyższego zwać się będziesz,
bo pójdziesz przed Panem torując Mu drogi;
Jego ludowi dasz poznać zbawienie
[co się dokona] przez odpuszczenie mu grzechów,
dzięki litości serdecznej Boga naszego.
Przez nią z wysoka Wschodzące Słońce nas nawiedzi,
by zajaśnieć tym, co w mroku i cieniu śmierci mieszkają,
aby nasze kroki zwrócić na drogę pokoju».

Chłopiec zaś rósł i wzmacniał się duchem, a żył na pustkowiu aż do dnia ukazania się przed Izraelem. (Łk 1, 57-80)

Kazanie na Uroczystość św. Jana Chrzciciela - x. Rafał Trytek, 24 czerwca 2018 r.

sobota, 23 czerwca 2018

List prof. Jacka Bartyzela do uczestników Kongresu Ruchu Narodowego

Prof. Jacek Bartyzel skierował list do uczestników Kongresu Ruchu Narodowego. Zachęcamy do zapoznania się z jego treścią!

“Do uczestników i gości Kongresu Ruchu Narodowego,

     W roku, w którym świętujemy stulecie chwalebnego odzyskania przez Polskę niepodległości, nad tą naszą niepodległością znowu zbierają się czarne chmury. Tzw. dobra zmiana, której głosiciele obiecywali obronę i wzmocnienie naszej suwerenności państwowej, nie tylko że nie uczyniła nic, aby to urzeczywistnić, ale stworzyła swoją chaotyczną i resentymentalną polityką zagraniczną nowe czynniki zagrożenie.

Zmniejszył się wprawdzie stopień serwilizmu wobec Berlina, uprawianego przez poprzednią ekipę rządową, ale w to miejsce służalczość wobec amerykańskiego hegemona osiągnęła niebotyczne rozmiary. Ceną płaconą za ten protektorat, będący iluzoryczną gwarancją naszego bezpieczeństwa, jest także znoszenie coraz bardziej dotkliwych upokorzeń ze strony Izraela i całego żydowskiego “anonimowego mocarstwa”. Kierownicy naszej polityki państwowej nie potrafią zdobyć się na bardziej realistyczną politykę wobec Rosji, za to w równie irracjonalnym stopniu gotowi są poświecić każdy polski interes dla podtrzymania państwa będącego w stanie rozkładu (tj. Ukrainy) i którego najbardziej uświadomiona narodowo część ludności nie kryje swojej nienawiści do Polski, ani nawet roszczeń terytorialnych. Nasz kraj zalewają rosnące błyskawicznie fale imigrantów ukraińskich.

Rząd PiS-u nie potrafi także, albo nie chce, bronić skutecznie naszej suwerenności duchowej, cywilizacyjnej i kulturowej w życiu wewnętrznym wciąż jeszcze chrześcijańskiego narodu, ale pozbawionego skutecznej obrony ze strony państwa przed moralnymi dewiacjami postliberalnej “cywilizacji śmierci”.

W tej trudnej sytuacji potrzebna jest rzeczywiście powszechna, narodowa mobilizacja wszystkich sił autentycznie patriotycznych i niepodległościowych. Oby Kongres Ruchu Narodowego stał się jej zaczynem i ośrodkiem krystalizacji”.

prof. Jacek Bartyzel


poniedziałek, 18 czerwca 2018

Komunikat Wiernych Katolików z Dolnego Śląska.

   W ostatnich miesiącach pojawiła się w internecie nowa strona, będąca kontynuacją bloga jednego z krakowskich wiernych. Witryna ta, nazwą i publikowanymi treściami, nawiązuje do przedwojennego (w tym przypadku chodzi o I Wojnę Światową) periodyku, wydawanego przez polskich ultramontanów, członków Sodalitium Pianum ks. prał. Huberta Benigniego - "Myśl Katolicka" - i mieni się być organem prasowym nowego stowarzyszenia katolickiego, którego patronem jest słynny XIX-wieczny kaznodzieja krakowski, ks. Zygmunt Golian.

   Wspomniana strona zawiera wiele ciekawych artykułów, zarówno przedrukowanych z papierowego pierwowzoru, jak i z włosko- oraz francuskojęzycznego czasopisma "Sodalitium", wydawanego przez Instytut Matki Dobrej Rady. Co do zasady, ich treść stanowi przeprowadzony na wysokim poziomie wykład filozoficzny i teologiczny, dotyczący aktualnego kryzysu w Kościele katolickim, jego przyczyn oraz właściwego rozwiązania, tj. przyjęcia stanowiska o obecnym, formalnym wakacie na Stolicy Apostolskiej. Z tego względu z pewnością są one godne polecenia.

   Niestety, na jego łamach zaczęły pojawiać się również tzw. komunikaty Stowarzyszenia, w których autor strony dopuszcza się pomówień i oszczerstw nt. innych wiernych i nt. prowadzonych przez nich inicjatyw. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, w końcu "prawdziwa cnota krytyk się nie boi", a takowe są nieraz potrzebne i pożądane. 

   Jednakże w swojej krytyce autor strony posuwa się za daleko, stawiając się nad osobami, które krytykuje; posługuje się półprawdami lub subiektywną i złośliwą interpretacją zasłyszanych faktów i na każdym kroku podkreśla niskie kwalifikacje intelektualne, moralne oraz duchowe krytykowanych przez siebie osób. W ostatnim komunikacie, w dokładnie taki sam sposób potraktował on naszego duszpasterza, ks. Rafała Trytka, podkreślając przy tym z całą stanowczością, że nie ma nic wspólnego z nim i z jego apostolatem.

   Tymczasem, powszechnie znanym jest fakt, że człowiek ten nie zaprzestał korzystać z posługi duszpasterskiej ks. Rafała, co w kontekście działań, podejmowanych przez niego w wirtualnym świecie, stanowi przejaw pożałowania godnego cynizmu i obłudy. (Milczeniem pomijamy powszechnie znane jego poczynania w świecie realnym, tj. w kaplicy, które z pewnością nie zachęciły wielu osób do dalszego jej odwiedzania). 

   Działania te w oczywisty sposób nie służą katolikom w naszym kraju, siejąc zamęt, powodując rozłamy i wystawiając na pośmiewisko całe środowisko rzymskich katolików w Polsce. 

   Co ciekawe, owa samozwańcza inicjatywa, odwołująca się do szczytnych ideałów, mająca być efektem porozumienia szerszej grupy osób, faktycznie jest dziełem tylko jednego człowieka. Wskazuje na to choćby podpisywanie artykułów wstępnych, pisanych jednym i tym samym stylem, różnymi, prawdopodobnie fikcyjnymi nazwiskami. Z pewnością nie jest to okoliczność bez znaczenia.

   Wobec powyższego, w naszej ocenie, autor ww. zamieszania nie ma żadnego moralnego prawa do tego, aby pojawiać się w kaplicy w Krakowie i w jakiejkolwiek innej katolickiej kaplicy na świecie, gdyż podejmowane przez niego akty są gorszące, głęboko niesprawiedliwe i noszą znamiona uporczywego oraz celowego działania, zmierzającego do destabilizacji i kompromitacji tzw. katolicyzmu integralnego (który jest naszym ideałem i naszym celem, choć droga do jego osiągnięcia, również z powodu naszych ludzkich słabości, nie jest z pewnością łatwa).

   Prosimy zatem naszych braci i siostry z Krakowa, zaniepokojonych tą sytuacją, aby w geście solidarności z Kościołem i duszpasterzem, dołożyli wszelkich starań, aby łagodnie, lecz stanowczo uniemożliwić temu człowiekowi dalsze korzystanie z posługi sakramentalnej ks. Rafała (chyba, że w niebezpieczeństwie śmierci) oraz dalsze wykorzystywanie jego cierpliwości i wielkoduszności, dopóty, dopóki publicznie nie odwoła swoich oszczerstw, nie przeprosi wszystkich dotkniętych nimi osób oraz nie zadośćuczyni za nie, najlepiej materialnie.

Wierni z Wrocławia.

Bp. Mark A. Pivarunas: Odpowiedzi na zarzuty wobec stanowiska sedewakantystycznego

J. Exc. x Bp. Mark A. Pivarunas CMRI
Odpowiedzi na zarzuty wobec stanowiska sedewakantystycznego

OPRACOWAŁ

BP MARK A. PIVARUNAS CMRI

––––––––––

   Zarzut I: By umożliwić wybór papieża Papież Pius XII zniósł na czas konklawe wszystkie kary kościelne. Tak więc gdyby nawet papieże Vaticanum II byli heretykami przed swoim wyborem, to i tak wciąż byliby ważnie wybrani.

   Odpowiedź: Heretycy i schizmatycy są na mocy BOŻEGO PRAWA wykluczeni z wyborów na Papieski Urząd. Papież Pius XII zniósł kościelne kary; natomiast nie byłby w stanie, nie mógłby i nie udzielił dyspensy od Prawa Boskiego.

   Dowód:

   A. Institutiones Iuris Canonici (1950), Coronata
– "Do ważności nominacji na Najwyższy Urząd – wymaganej przez BOSKIE PRAWO – konieczne jest także to, by elekt był członkiem Kościoła; w związku z tym, wykluczeni są heretycy i apostaci (przynajmniej ci publiczni)...".
   B. Institutiones Iuris Canonici (1921), Marato
   – "Heretycy i schizmatycy z mocy samego Prawa Boskiego są wyłączeni z możliwości objęcia Najwyższego Urzędu Kościelnego (Papiestwa), ponieważ, choć z mocy Boskiego Prawa nie są uważani za niezdolnych do udziału w pewnym typie kościelnej jurysdykcji, niemniej jednak, z pewnością muszą być traktowani jako wykluczeni z możliwości zasiadania na tronie Stolicy Apostolskiej, która jest nieomylnym nauczycielem prawdy wiary i ośrodkiem kościelnej jedności".
   C. Bulla Cum ex apostolatus (15 lutego 1559), Papież Paweł IV
   – "Dodajemy również, że gdyby kiedykolwiek się okazało, że jakiś biskup (pełniący nawet obowiązki arcybiskupa, patriarchy, albo prymasa), czy też kardynał Świętego Kościoła Rzymskiego, albo (jak to zostało wyżej wspomniane) legat, czy też sam Papież rzymski przed dokonaniem jego wyboru do godności kardynała, albo przed wyniesieniem go do godności papieskiej odpadł od wiary katolickiej, albo popadł w jakąkolwiek herezję:
   – wówczas wyniesienie albo wybór takiej osoby, nawet dokonane w zgodzie i jednomyślnie przez wszystkich kardynałów będzie żadne, nieważne i próżne. 
   – Wybór ten bądź wyniesienie nie może być także uznane, ani nie uzyska ważności ani na drodze przyjęcia obowiązków, ani przez konsekrację, ani przez objęcie władzy i zarządu wynikających z urzędu, ani przez rzekomą koronację papieską, ani przez uroczyste oddanie czci, ani przez wyrażenie powszechnej obediencji, w żadnym czasie, ani w żadnym razie nie może być uznane za zgodne z prawem. 
   – ...wszystkie razem i każda z osobna z wszelkich wypowiedzi, czynów, działań i decyzji dokonanych przez tę osobę, oraz następstwa tych aktów będą pozbawione wszelkiej mocy, nie będą mieć żadnego znaczenia, ani nie będą dla nikogo normą prawa. 
   – Prócz tego wszystkie razem i każda z osobna z osób wyniesionych i awansowanych w taki sposób do swych godności, mocą samego faktu, bez żadnego dokonanego w tej kwestii ogłoszenia będą pozbawione wszelkich godności, miejsc, zaszczytów, tytułów, władzy, urzędów i mocy".

Kazanie na IV Niedzielę po Zesłaniu Ducha św. - x. Rafał Trytek, 17 czerwca 2018 r.

piątek, 15 czerwca 2018

Sedewakantyzm. Obrona papiestwa. Bp Mark A. Pivarunas CMRI.


SEDEWAKANTYZM

BP MARK A. PIVARUNAS CMRI

––––––––

   Sedewakantyzm jest stanowiskiem teologicznym tych tradycyjnych katolików, którzy przede wszystkim wierzą w papiestwo, nieomylność papieską i prymat Biskupa Rzymskiego, a przy tym nie uznają Franciszka-Bergoglio jako prawowitego następcy Piotra w prymacie. Innymi słowy nie uznają Bergoglio za prawdziwego papieża.

   Słowo sedewakantyzm składa się z dwóch łacińskich wyrazów, które razem oznaczają "stolica jest pusta" (sede vacante). Wbrew różnym argumentom podnoszonym przeciw temu stanowisku, iż bazuje ono na fałszywym oczekiwaniu, że papież nie może być zły albo że jest ono emocjonalną reakcją na problemy Kościoła, stanowisko sedewakantystyczne opiera się na katolickiej doktrynie nieomylności i niezniszczalności Kościoła i na stanowisku teologicznym wielkiego doktora Kościoła św. Roberta Bellarmina.

   Jako wprowadzenie do tego artykułu niechaj tradycyjny katolik zada sobie wpierw pytanie dlaczego jest tradycyjnym katolikiem. Dlaczego nie uczęszcza na msze odprawiane według nowego porządku? Dlaczego odrzuca nauczanie II Soboru Watykańskiego o wolności religijnej i ekumenizmie? Dlaczego odrzuca nowy Kodeks Prawa Kanonicznego (z 1983 r.), według którego schizmatycy i heretycy mogą pod pewnymi warunkami bez wyrzeczenia się swoich błędów i bez wyznania Wiary Katolickiej, otrzymać od katolickiego kapłana sakrament pokuty, ostatniego namaszczenia i św. Eucharystii.

środa, 13 czerwca 2018

Sedewakantyzm: jedyny logiczny wniosek

Sedewakantyzm: jedyny logiczny wniosek

KS. BENEDICT HUGHES CMRI

   "Oni mają was za trędowatych!". Te słowa zostały wypowiedziane przez dobrego, tradycyjnego kapłana, którego ostrzeżono przed nami – sedewakantystami. To oczywiście nic nowego. Przyzwyczailiśmy się do prześladowań i izolacji okazywanej nam przez wielu z tych, którzy zdają się nie rozumieć logiki naszego stanowiska. Dlatego, jeszcze raz, spróbujmy zwięźle przedstawić powody, które doprowadziły nas do odrzucenia roszczeń do władzy papieskiej wysuwanych przez współczesnych soborowych papieży.


   Od Soboru Watykańskiego II mamy do czynienia z bezprecedensową sytuacją w Kościele – a mianowicie, sytuacją, w której ludzie mieniący się legalnymi następcami św. Piotra nauczają nowej religii. Dopuścili się oni licznych herezji, które zostały dobrze udokumentowane w różnych opracowaniach (np. w artykule ks. Anthony'ego Cekady pt. Traditionalists, Infallibility and the Pope [Tradycjonaliści, nieomylność i Papież], który można przeczytać albo pobrać za darmo: http://www.traditionalmass.org/images/articles/TradsInfall.pdf).

   Jednakże prawdziwy papież nie mógłby nauczać takich błędów. Ponadto, ktoś posiadający legalną, papieską władzę nie mógłby ustanowić praw, które naruszają zasady naszej Wiary, jak uczynili to ci ludzie. Co za tym idzie, jesteśmy zobowiązani postawić sobie pytanie czy władza, którą sobie przypisują to prawdziwa katolicka władza czy też nie. Gdyż albo jest władzą legalną albo nią nie jest. Nie ma żadnego rozwiązania kompromisowego, takiego, jakie proponują grupy często oznaczane etykietą "uznawać, ale opierać się". (Są to tradycyjni katolicy, którzy "uznają" albo akceptują tych uzurpatorów jako legalnych papieży, lecz następnie usprawiedliwiają "opieranie się" ich nauczaniu i regułom dyscypliny, ponieważ sumienie mówi im, że muszą tak czynić).

wtorek, 12 czerwca 2018

KS. RAMA P. COOMARASWAMY: OBRONA SEDEWAKANTYZMU

OBRONA SEDEWAKANTYZMU

KS. RAMA P. COOMARASWAMY

Intencją poniższego opracowania nie jest wiązanie niczyjego sumienia. Nie twierdzi się w nim także, że nie istnieją inne sposoby wyjaśnienia aktualnego chaosu, który ma swe źródło w Rzymie. Jednakże stara się on wykazać, że stanowisko sedewakantystyczne jest zarówno logiczne jak i oparte na zdrowych katolickich zasadach.

Stanowisko sedewakantystyczne nie usiłuje definiować natury "posoborowych papieży" – czy są to "uzurpatorzy" czy też "antypapieże". Stwierdza jedynie, że Tron Piotrowy jest teraz pusty – Tron jednakże wciąż istnieje, tak jak zawsze będzie istniał – natomiast rozkazy tych, którzy rzekomo zasiadają na tym Tronie pozbawione są autorytetu władzy papieskiej. Tym, którzy są przerażeni ideą sedewakantyzmu i którzy głoszą swe przeświadczenie o prawowitości aktualnej hierarchii można tylko ze smutkiem powiedzieć: "jeśli on (i biskupi pozostający z nim w jedności) są prawdziwymi papieżami, to bądźcie im posłuszni". Nie ma bowiem żadnego sensu postawa tych, którzy głośno uznając JP II za prawdziwego papieża uskarżają się jednocześnie na Nową Mszę lub jakąś naukę Vaticanum II. Jest to po prostu niekatolickie. Powinni oni raczej z miłością przyjąć wszystkie jego nauki oraz poczynania i dołożyć wszelkich starań, aby spełnić jego oczekiwania.

Tym co jest najważniejsze ponad wszystko, to konieczność pozostania katolikiem, ponieważ na tym opiera się nadzieja naszego zbawienia.

Katolicy wiedzą albo raczej powinni wiedzieć, że winni są posłuszeństwo i podporządkowanie Papieżowi, gdy działa jako Papież. Jak stwierdza Gueranger: jest On "pasterzem wszystkich ludzi, któremu nikt nie może się sprzeciwić bez sprzeciwienia się Bogu samemu" (Rok liturgiczny, 23 listopada). Podobnie mówi nam Pius IX, iż "musimy być posłuszni Stolicy Apostolskiej, nie tylko w sprawach wiary, lecz nawet w kwestiach dyscypliny. Każdy, kto temu zaprzecza jest heretykiem. Każdy, kto to uznaje i uparcie odmawia mu (tj. papieżowi) posłuszeństwa zasługuje na anatemę" (List apostolski Quae in patriarchatu). Można by przytoczyć jeszcze inne autorytatywne cytaty, takie jak Denz. 1608, ale zasada ta jest wystarczająco powszechnie uznawana, tak że byłoby to zbyteczne.

niedziela, 10 czerwca 2018

XII rzymskokatolicka pielgrzymka do Kalwarii Zebrzydowskiej, 2 czerwca AD 2018

    W sobotę, 2 czerwca AD 2018, odbyła się 12. Pielgrzymka Rzymskokatolicka do Sanktuarium Pasyjno-Maryjnego w Kalwarii Zebrzydowskiej pod duchową opieką x. Rafała Trytka.

Pielgrzymkę poprzedziła Msza św. w krakowskim Oratorium pw. N.M.P. Królowej Polski.

Pielgrzymka przeszła od Sanktuarium czterogodzinną trasę dróżkami Matki Boskiej Bolesnej oraz Wniebowzięcia NMP, kończąc się pod Bazyliką Matki Bożej Anielskiej oo. Bernardynów. 

W czasie pielgrzymki odmawiane były tradycyjne rozważania pokutne dróżek Matki Bożej Kalwaryjskiej, jak również śpiewane były tradycyjne, pobożne pieśni Maryjne oraz był odmawiany różaniec.

Ave Maria! Vivat Christus Rex!

Poniżej zamieszczamy galerię zdjęć z tegorocznej Pielgrzymki (autor zdjęć: Grzegorz Gierula):

Kazanie na Niedzielę w oktawie Najśw. Serca Pana Jezusa - x. Rafał Trytek, 10 czerwca 2018 r.

piątek, 8 czerwca 2018

PIĄTEK, 8 CZERWCA A.D.2018 - UROCZYSTOŚĆ NAJŚWIĘTSZEGO SERCA PANA JEZUSA

PIĄTEK PO OKTAWIE BOŻEGO CIAŁA

UROCZYSTOŚĆ NAJŚWIĘTSZEGO SERCA PANA JEZUSA

Ryt zdwojony I kl. z okt. uprzyw.   Szaty białe.

   Protestantyzm w XVI wieku i Jansenizm w XVII targnął się na jeden z podstawowych dogmatów chrześcijaństwa, usiłując go zniekształcić. Dogmatem tym jest miłość Boga do wszystkich ludzi. To też trzeba było, aby Duch miłości, który kieruje Kościołem, znalazł nowy sposób na zwalczenie tej herezji, aby Oblubienica Chrystusowa, daleka od umniejszania swojej miłości do Jezusa, coraz więcej w niej wzrastała. To też dla stwierdzenia swej wiary w ten tak ważny dogmat nauki chrześcijańskiej, ustanowił Kościół katolicki święto Najświętszego Serca Jezusowego dla rozszerzenia tego nabożeństwa. Opatrzność wzbudziła początkowo błogosławionego Eudesa, który w 1670 roku ułożył oficjum i Mszę o Najśw. Sercu dla kongregacji Eudystów. Następnie wybrał sobie Bóg za narzędzie do wykonania tego dzieła córkę duchowną św. Franciszka Salezego : św. Małgorzatę Marię Alacoque, której Jezus ukazał swe Serce  w Paray-le-Monial 16 czerwca 1675 r w niedzielę Bożego Ciała i rozkazał jej, by wymogła ustanowienie uroczystości Najśw. Serca w piątek po oktawie Bożego Ciała.
   W r. 1765 Klemens XIII zatwierdził święto i nabożeństwo do Najśw. Serca, a w 1856 r. Pius IX rozciągnął ja na cały Kościół powszechny. Leon XIII w 1899 r. poświęcił całą ludzkość Sercu Jezusowemu, a Papież Pius XI w 1928 r. polecił obchodzić to święto z oktawą i nakazał po Mszy lub nieszporach odmówić Akt wynagrodzenia Najśw. Sercu Jezusowemu.
   Celem święta jest I. rozważenie miłości, którą Chrystus okazał przede wszystkim przy ofierze krwawej na krzyżu, oraz przy ofierze niekrwawej na ołtarzu podczas Mszy św. 2. - złożenie należnego dziękczynienia i uwielbienia za ofiarę. 3 - wypełnienie obowiązku przebłagania za winy swoje i wszystkich ludzi, gdyż grzechy ludzkie zraniły serce Jezusowe. 

Źródło: Mszał Rzymski z dodaniem nabożeństw nieszpornych, o. G. Lefebvre, Benedyktyn, 1949 r.

Cor Jesu Sacratissimi, miserere nobis!!!

Tradycyjne modlitwy Kościoła: Nabożeństwo czerwcowe ku czci Najświętszego Serca Pana Jezusa

LITANIA DO NAJŚWIĘTSZEGO SERCA PANA JEZUSA

Kyrie, eleison, Chryste, eleison,
Kyrie, eleison.
Chryste, usłysz nas,
Chryste, wysłuchaj nas,
Ojcze z nieba Boże, zmiłuj się nad nami
Synu, Odkupicielu świata, Boże,
Duchu Święty, Boże,
Święta Trójco, Jedyny Boże,
Serce Jezusa, Syna Ojca przed­wiecznego, zmiłuj się nad nami
Serce Jezusa w łonie Matki-Dziewicy przez Ducha Świętego utworzone,
Serce Jezusa, ze Słowem Bożym istotowo zjednoczone,
Serce Jezusa, nieskończonego ma­jestatu,
Serce Jezusa, świątynio Boga,
Serce Jezusa, przybytku Najwyższe­go.
Serce Jezusa, domie Boży i bramo niebios,
Serce Jezusa, gorejące ognisko mi­łości,
Serce Jezusa, sprawiedliwości i mi­łości skarbnico,
Serce Jezusa, dobroci i miłości pełne,
Serce Jezusa, cnót wszystkich bez­denna głębino,
Serce Jezusa, wszelkiej chwały naj­godniejsze,
Serce Jezusa, królu i zjednoczenie serc wszystkich,
Serce Jezusa, w którym są wszystkie skarby mądrości i umiejętności,
Serce Jezusa, w którym mieszka ca­ła pełnia Bóstwa,
Serce Jezusa, w którym sobie Ojciec bardzo upodobał,
Serce Jezusa, z którego pełni wszys­cyśmy otrzymali,
Serce Jezusa, odwieczne upragnienie świata,
Serce Jezusa, cierpliwe i wielkiego miłosierdzia,
Serce Jezusa, hojne dla wszystkich, którzy Cię wzywają,
Serce Jezusa, źródło życia i świę­tości,
Serce Jezusa, przebłaganie za grzechy nasze,
Serce Jezusa, zelżywością napełnione,
Serce Jezusa, dla nieprawości na­szych starte,
Serce Jezusa, aż do śmierci po­słuszne,
Serce Jezusa, włócznią przebite,
Serce Jezusa, źródło wszelkiej pocie­chy,
Serce Jezusa, życie i zmartwych­wstanie nasze,
Serce Jezusa, pokoju i pojednanie nasze,
Serce Jezusa, krwawa ofiaro grzeszników,
Serce Jezusa, zbawienie ufających, w Tobie,
Serce Jezusa, nadziejo w Tobie umierających,
Serce Jezusa, rozkoszy wszystkich Świętych,

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.

K. Jezu cichy i pokornego Serca.
W. Uczyń serca nasze według Serca Twego.

Módlmy się: Wszechmogący, wieczny Boże, wejrzyj na serce najmilszego Syna Swego i na chwałę, i zadośćuczynienie, jakie w imie­niu grzeszników Ci składa, daj się prze­błagać tym, którzy żebrzą Twego miło­sierdzia i racz udzielić przebaczenia w imię tegoż Syna Swego, Jezusa Chry­stusa, który z Tobą żyje i króluje na wie­ki wieków. Amen.


ANTYFONA DO NAJŚWIĘTSZEGO SERCA PANA JEZUSA

Do Serca Twojego uciekamy się Jezu, Boski Zbawicielu. Naszymi grzechami racz się nie zrażać, o Panie święty, ale od wszelakich złych czynów racz nas zawsze zachować, Boże łaskawy i najlitościwszy. O Jezu, o Jezu, o Jezu dobry, Zbawicielu słodki, Pośredniku Boski, jedyna ucieczko nasza! W Sercu Twoim racz nas obmyć. Do Serca Twojego racz nas przytulić. W Twym Sercu na wieki racz nas zachować. Zbawicielu słodki, Pośredniku Boski, jedyna ucieczko nasza!

AKT POŚWIĘCENIA CAŁEGO RODZAJU LUDZKIEGO SERCU JEZUSOWEMU

O Jezu Najsłodszy, Odkupicielu rodzaju ludzkiego, wejrzyj na nas korzących się u stóp ołtarza Twego. Twoją jesteśmy własnością i do Ciebie należeć chcemy; oto dzisiaj każdy z nas oddaje się dobrowolnie Najświętszemu Sercu Twemu, aby jeszcze ściślej zjednoczyć się z Tobą. Wielu nie zna Ciebie wcale; wielu odwróciło się od Ciebie, wzgardziwszy przykazaniami Twemi. Zlituj się nad jednymi i drugimi, o Jezu Najłaskawszy, i p ociągnij wszystkich do Świętego Serca Swego. Królem bądź nam, o Panie, nietylko wiernym, którzy nigdy nie odstąpili od Ciebie, ale i synom mrnotrawnym, którzy Cię opuścili. Spraw, aby do domu rodzicielskiego wrócili co prędzej i nie zginęli z nędzy i głodu. Króluj tym, których albo błędne mniemania uwiodły, albo niezgoda oddziela; przywiedź ich do przystani prawdy i jedności wiary, aby rychło nastała jedna owczarnia i jeden pasterz. Królem bądź tych wszystkich, którzy jeszcze błąkają się w ciemnościach pogaństwa lub islamizmu, i racz ich przywieść do światła i królestwa Bożego. Wejrzyj wreszcie okiem miłosierdzia Swego na synów tego narodu, który był niegdyś narodem szczególnie umiłowanym. Niechaj spłynie i na nich, jako zdrój odkupienia i życia, ta Krew, którą oni niegdyś wzywali na siebie. Zachowaj Kościół Swój, o Panie, i użycz mu bezpiecznej wolności. Użycz wszystkim narodom spokoju i ładu. Spraw, aby ze wszystkiej ziemi od końca do końca, jeden brzmiał głos: Chwała bądź Bożemu Sercu, przez które nam stało się zbawienie; Jemu cześć i chwała na wieki. Amen.

wtorek, 5 czerwca 2018

Karol Wojtyła i jego "Maryjność"

Jak to ktoś ujął: "I tym razem, jak zawsze, Jan Paweł II był przeciwko doktrynie Kościoła". Oj, Lolek, Lolek...

Zmiażdżona głowa węża

JP2, audiencja generalna, styczeń 1996:
"Obecnie komentatorzy są zgodni w uznawaniu, że tekst księgi Rodzaju, według oryginalnego Hebrajskiego, działanie wobec węża przypisuje nie bezpośrednio "Niewieście", ale Jej potomstwu".

JP2, audiencja generalna, maj 1996:
"... wersja ta nie odpowiada tekstowi hebrajskiemu, zgodnie z którym to nie niewiasta, lecz jej ród, jej potomek podepcze głowę węża. Tekst ten nie przypisuje zatem zwycięstwa nad szatanem Maryi, lecz Jej Synowi."

Pius IX, 23 kwietnia 1845: "... Najświętsza Dziewica, Swoimi Niepokalanymi stopami, miażdży jego głowę".

św. Pius X, 8 września 1903: "Maryjo, która miażdżysz głowę węża"

Pius XII, 26 lipca 1954: "Niepokalana miażdży swoimi stopami piekielnego węża"

Niewiasta obleczona w słońce

JP2, audiencja generalna, maj 1996:
"Jako świadectwo biblijne potwierdzające Niepokalane Poczęcie Maryi cytowany jest często XII rozdział Apokalipsy, który mówi o «Niewieście obleczonej w słońce» (12, 1). Współcześni egzegeci zgodnie dopatrują się w tej niewieście wspólnoty Ludu Bożego, rodzącego się w bólach zmartwychwstałego Mesjasza. " (www.opoka.org.pl)

Pius XII, 1 stycznia 1950: "Doktorzy scholastyczni w tej niewieście obleczonej w słońce widzieli Matkę Boga"

W naszej opinii tłumaczenie "Opoki" jest wątpliwe.

Tekst angielski (http://www.ewtn.com): "... Community of God's People, giving birth in pain to the risen Messiah"
Tekst hiszpański (www.vatican.va): "... pueblo de Dios, que da a luz con dolor al Mesías resucitado."
Tekst włoski (www.vatican.va): "... comunità del popolo di Dio, che partorisce nel dolore il Messia risorto."

W naszej opinii powinno być: "...wspólnoty Ludu Bożego, rodzącego w bólach zmartwychwstałego Mesjasza. "

Różnica jest istotna, gdyż:
1) "bóle zmartwychwstałego Mesjasza" - można odnieść wrażenie, że Mesjasz cierpiał po Swym Zmartwychwstaniu
2) Mesjasz rodzi Lud Boży 
znaczy, że wcześniej, przed Zmartwychwstaniem Lud Boży nie istniał? 
czy mamy się tu doszukać aluzji do założenia Kościoła Katolickiego?
3) Lud Boży rodzi Mejsasza:
jak to się ma do: "z Ojca jest zrodzony przed wszystkimi wiekami"?
czy mamy się tu doszukać aluzji, jakoby Żydzi byli Ludem Bożym i z bólem urodzili Chrystusa?

Powszechne Macierzyństwo Maryi

JP2, audiencja generalna, kwiecień 1997:
"Na krzyżu, Jezus nie ogłosił oficjalnie Powszechnego Macierzyństwa Maryi. Ustanowił materialną relację, wyznaczoną pomiędzy Nią, a umiłowanym uczniem."

Leon XIII, 22 września 1891: "... taką Jezus ogłosił Ją z krzyża, gdy powierzył Jej opiece i miłości cały rodzaj ludzki w osobie Jego ucznia."

Tytuły Matki Bożej

JP2, Osservatore Romano, 4 maja 1997: 
"Definicja "Maryjnych tytułów" "Orędowniczki", "Współodkupicielki", "Pośredniczki" nie jest zgodna z wielkimi Maryjnymi tekstami Watykańskiego Drugiego"

Pius VII, 19 lutego 1805: "... zbliża się do tronu Jej Boskiego Syna, błaga jako Orędowniczka, modli się jako Służebnica, ale rozkazuje jako Matka."

Pius XI, Miserentissimus Redemptor, 8 maja 1928: "....Matkę Swą jako Orędowniczkę grzeszników... Pośredniczkę..."

Pius XI, mowa do pielgrzymów z Vicenzy, 5 sierpnia 1928: "Odkupiciel zaangażował Swoją Matkę w Jego własne dzieło. Dlatego zwracamy się do Niej tytułem Współodkupicielka."

Pius XII, alokucja papieska podczas kanonizacji Ludwika Marii Grignion de Montfort, 21 lipca 1947: "Nasza Orędowniczka, między Bogiem a grzesznikiem..."

Pius XII, przemówienie radiowe, 13 maja 1946: "... nasza najbardziej kochająca Orędowniczka, Pośredniczka..."

Asyż, styczeń 1993 r. Jan Paweł II "modlący" się z wszelkiej maści heretykami. 
Czyżby wywoływanie dżina, przy pomocy lampy Alladyna?

sobota, 2 czerwca 2018

Nie żyje Paweł Chruszcz, radny głogowski, Działacz Narodowy. R.I.P. +


Paweł Chruszcz, radny Głogowa, były działacz Młodzieży Wszechpolskiej i Ruchu Narodowego, od 2016 w Endecji, nie żyje. Został dziś znaleziony martwy w bardzo niejasnych okolicznościach. Nagłaśniał i tropił wiele afer.
Ojciec rodziny, wychowywali z żoną dwoje dzieci, w tym niepełnosprawnego syna. Brat posła Sylwestra Chruszcza. Prawy, serdeczny człowiek. Proszę o modlitwę w jego i jego rodziny intencji.
Robert Winnicki 

+ Reqiescat in pace +