Cytaty

"Pogodnie przyjmuję krzyż, który mi został ofiarowany, (ale) będziemy walczyć nadal o honor Pana naszego Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła świętego i niepokalanego... i nigdy nie pomylimy go z nową religią, która głosi szczęście ziemskie, uciechy, rewolucję i wolność wszelkich uczynków, która obala mszę, kapłaństwo, katechizm i wszystko, co nadprzyrodzone: to antyteza chrześcijaństwa"
ks. Coache

„Wszelka polityka, która nie jest Tradycją, jest z pewnością zdradą”
Arlindo Veiga dos Santos

„Pro Fide, Rege et Patria” – „Za Wiarę, Króla i Ojczyznę”
_________________________________________________

poniedziałek, 1 lipca 2019

X. Rafał Trytek: Kazanie na Niedzielę w okt. Najśw. Serca P. Jezusa, wygłoszone 30 czerwca 2019 r.

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Moi najdrożsi, w Panu Jezusie Chrystusie, przypowieść o dziewięćdziesięciu dziewięciu owcach, które Pan Jezus zostawił by szukać jednej, pokazuje nam ogrom miłości Bożej dla nieśmiertelnych dusz ludzkich. Pan Jezus odkupił nasze dusze przenajdroższą Krwią swoją. I właśnie dlatego każda z tych dusz jest tak bardzo dla Niego cenna, że gotów jest zostawić te, które są sprawiedliwe, by udać się w poszukiwaniu zbłąkanej. Rola takiej owcy jest nie do pozazdroszczenia, bo jest ona skazana na obumarcie, na śmierć, i to na śmierć wieczną. Każda dusza która wzgardzi Jezusem Chrystusem i się błąka, jest skazana na śmierć wieczną, na wiekuiste potępienie. Stąd też ta troska Pana Jezusa by odszukać zaginioną owcę, i by ją nawrócić. By ją przynieść na ramionach z powrotem do stada. Dlatego Pan Jezus spotykał się z grzesznikami, z celnikami. Po to by ich nawrócić, by wzruszyć ich serca, by pociągnąć za sobą i by przywrócić te dusze Kościołowi Bożemu, by w tych duszach uczynić dzieło usprawiedliwienia, dzieło oczyszczenia ze wszystkich grzechów. Nie po to, by celników i grzeszników utwierdzać w ich grzechach. 

Ta dzisiejsza, modernistyczna pseudo miłość, która powoduje, że jej adepci spotykają się z grzesznikami, ale po to by utwierdzić tychże grzeszników w ich grzechach, i to najstraszniejszych, jest czystą, szatańską nienawiścią. Jeśli np. Bergoglio spotyka się z otwartymi homoseksualistami, którzy otwarcie przyznają się do swojego zboczenia, którzy są z tego dumni i próbują narzucić innym osobom taką wizję świata, w której ta dewiacja jest czymś normalnym, to jest akt niesamowitej wprost nienawiści do tych biednych grzeszników, którzy postępując w ten sposób, biegną na złamanie karku wprost do piekła. Nie słyszeliśmy by Bergoglio przemówił do tych ludzi, by się nawrócili, nie słyszeliśmy by potępił ich straszliwe grzechy - grzechy przeciwko naturze - wręcz przeciwnie, mówił o ich "wrodzonej godności", że są to ludzie którzy są "umiłowani przez Pana Boga". Każdy jest umiłowany przez Pana Boga, ale póki jest w stanie łaski uświęcającej, wtedy jest prawdziwym dzieckiem Bożym. Jeśli ktoś oddziela się od Chrystusa i od miłości Bożej przez grzech, i to grzech jeden z najstraszliwszych, w najoczywistszy sposób sprzeciwiający się woli Bożej, grzech który woła o pomstę do Nieba, taki człowiek idzie na zatracenie. Mylenie tej miłości, którą miał Pan Jezus do grzeszników, z tym straszliwym przyzwoleniem i akceptacją zła, jest prawdziwie diabelskim majstersztykiem. 

Gdy spojrzymy na dzisiejszy świat, to bardzo wielu ludzi nie widzi różnicy, bardzo wielu ludzi mówi : "przecież Pan Jezus też spotykał się z celnikami i grzesznikami, więc jaka jest różnica?". Jest ona różnicą fundamentalną! Pan Jezus nie był jak faryzeusze, którzy dzielą świat na tych, którzy od razu są sprawiedliwi, i tych którzy są grzeszni, nie biorąc pod uwagę tego, że grzeszni mogą stać się na powrót sprawiedliwymi, i też mają na uwadze to, że ci rzekomo sprawiedliwi często wcale sprawiedliwymi nie są. Pan Jezus jest miłością dla wszystkich grzeszników. Jest miłością nieskończoną, samo-spalającą się, jest miłością która wydała samą siebie na Krzyżu, na Ofiarę Bogu Ojcu, która przelała ostatnią kroplę Krwi dla zbawienia ludzi. Ale to zbawienie jest nie dla wszystkich. Zbawienie od strony Boga jest dla wszystkich, ale od strony człowieka nie jest dla wszystkich, ponieważ tylko grzesznik pokutujący, jak mówi to nam Ewangelia, powoduje radość w Niebie, powoduje to, że aniołowie się radują. I taki grzesznik który pokutuje, który się nawraca, jest powodem wielkiej radości w Niebie, dlatego że zawrócił znad skraju przepaści, że uratował się nieraz w ostatniej chwili przed wiecznym potępieniem, przed wieczną męką i karą za swoje grzechy. Dlatego radość z nawrócenia grzesznika w Niebie jest tak wielka, że kolejna dusza, odkupiona Przenajdroższą Krwią Chrystusa, nie poszła na zatracenie, ale udało się ją uratować. Stąd ta ogromna praca, ten ogromny wysiłek, który Pan Jezus codziennie podejmuje, by nawrócić wszystkich grzeszników, zawrócić z drogi zatracenia, kogo tylko się da, jak najwięcej dusz. 

To jest gorące pragnienie Serca Pana Jezusa. Po to Pan Jezus cierpiał, po to Pan Jezus dał sobie otworzyć Serce, otworzyć sobie bok, aby ostatnia kropla Krwi z niego wypłynęła na nasze zbawienie. Musimy bardzo tą Przenajdroższą Krew Pana Jezusa szanować, miłować i jej się ofiarowywać, dziękować Panu Jezusowi, że spłonął miłością ofiarną za nas - biednych grzeszników. Pamiętajmy że los potępionych w piekle jest straszny, bo cierpią oni niewypowiedziane męki z powodu swoich grzechów i nie ma dla nich jakiegokolwiek ratunku. Z piekła nie ma wyjścia. Nie jest tak że piekło kiedykolwiek się kończy. Ludzie którzy są w piekle wiedzą, za co zostali potępieni, wiedzą że taka jest sprawiedliwość, i wiedzą że sami przyczynili się do tego, sami się na piekło skazali. Nikt w piekle nie znajduje się bez udziału swojej wolnej woli. Każdy kto znalazł się w piekle znalazł się tam dlatego, że w sposób przemyślany, z pełną świadomością przestąpił Prawo Boże, w ciężkiej materii. Grzeszył ciężko, wystąpił przeciw Prawu Bożemu, w sposób świadomy. Nie w sposób nieuświadomiony, gdy nie wiedział że coś jest grzechem, gdy jego odpowiedzialność z jakiś przyczyn, np. choroby, była ograniczona. Nie, wtedy gdy ten człowiek ma pełną świadomość że grzeszy ciężko, to karą za takie przestąpienie Prawa Bożego jest wiekuiste potępienie w piekle. Sprawiedliwość Boża jest straszna, ale nie może być inaczej, nie może być tak, że ktoś kto dobrowolnie wybrał zło i grzech ciężki, nie poniesie za to kary. Ale miłosierdzie Boże jest większe niż Boża sprawiedliwość, i Pan Jezus gotów jest przebaczyć każdego dnia najgorszemu nawet grzesznikowi, najcięższe nawet grzechy, byleby ktoś faktycznie chciał pokutować, chciał się szczerze wyspowiadać, szczerze pokutować za swoje grzechy, mieć żal doskonały, wzbudzić w sobie ten żal, i oczywiście wypełniać też warunki dobrej spowiedzi, a więc mocne postanowienie poprawy, czy też zadośćuczynienie Bogu i bliźnim za to co się złego uczyniło, i oczywiście jest konieczne szczere, dogłębne wyznanie grzechów.

Kończy się miesiąc poświęcony Najświętszemu Sercu Pana Jezusa, który jest najlepszym Pasterzem, który jest nieskończoną, szaloną wręcz miłością, której sobie nie potrafimy wyobrazić. Zaczyna się natomiast miesiąc w którym czcimy Przenajdroższą Krew Chrystusa. Jutrzejsze Święto Przenajdroższej Krwi Chrystusa zostało ustanowione przez Ojca Świętego Piusa IX w 1849 r. - sto siedemdziesiąt lat temu. Myślę że każdy z nas powinien, z powodu tej okrągłej rocznicy, podziękować Panu Jezusowi za jego przelania Krwi za nasze zbawienie. W tradycyjnym nabożeństwie do Krwi Pana Jezusa - Różańcu Krwi Chrystusa - czci się szczególnie siedem przelań Krwi Chrystusowej dla naszego zbawienia: w czasie Obrzezania Pana Jezusa, w czasie Jego modlitwy w Ogrójcu, w czasie Jego biczowania, cierniem ukoronowania, w czasie drogi krzyżowej, w czasie śmierci Pana Jezusa, i wreszcie po śmierci, gdy przebito Jego bok. Pamiętajmy o tym, że Chrystus dał sobie otworzyć najgłębsze wnętrzności, po to byśmy mieli zbawienie w obfitości. Byśmy mogli niejako kąpać się w Krwi Chrystusowej. Tak wiele jest tej Krwi, którą Pan Jezus za nas przelał, a przecież krew to jest raczej tylko można tak rzec symbol ogromnej miłości Serca Jezusowego. Jego Męka jest wyrazem ogromnej miłości do człowieka, do ludzkości. Podziękujmy Panu Jezusowi za to że przelał za nas swoją Przenajdroższą Krew, i postarajmy się od tej pory bardziej tego przelania być godnymi, bardziej szanować Pana Jezusa i jego Mękę, bardziej się Go słuchać i codziennie myśleć o rzeczach ostatecznych. Bo na cóż nam się zda świadomość ogromnej miłości Pana Jezusa, skoro nie skorzystamy z tego zaproszenia, skoro nie oddamy się Panu Jezusowi, skoro umrzemy w zatwardziałej woli i zatwardziałym przywiązaniu do grzechów śmiertelnych. Każdy musi się już teraz nawrócić, i postarać by również w jakimś stopniu, w jakim jest to dozwolone, przyczynić się do zbawienia i nawrócenia innych. 

W imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego. Amen.

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Matko Najśw. Serca P. Jezusa - módl się za nami! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.