Cytaty

"Pogodnie przyjmuję krzyż, który mi został ofiarowany, (ale) będziemy walczyć nadal o honor Pana naszego Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła świętego i niepokalanego... i nigdy nie pomylimy go z nową religią, która głosi szczęście ziemskie, uciechy, rewolucję i wolność wszelkich uczynków, która obala mszę, kapłaństwo, katechizm i wszystko, co nadprzyrodzone: to antyteza chrześcijaństwa"
ks. Coache

„Wszelka polityka, która nie jest Tradycją, jest z pewnością zdradą”
Arlindo Veiga dos Santos

„Pro Fide, Rege et Patria” – „Za Wiarę, Króla i Ojczyznę”
_________________________________________________

piątek, 5 maja 2017

Dziś wspomnienie Papieża Św. Piusa V

Św. Pius V - Inkwizytor, „religijny fanatyk” zwalczający reformację, Turków i pogańskie „zabytki starożytności”. Obrońca Świętej Liturgii, w 1570 r. Bullą Qvo Primum Tempore zatwierdził i kanonizował po wsze czasy, skodyfikowany na polecenie Świętego Soboru Trydenckiego niezmienny Mszał Rzymski - jedyny obowiązujący Mszał całego Kościoła łacińskiego.


5 MAJA

Św. Piusa V, Papieża i Wyznawcy

Ryt zdwojony.   Szaty białe.

   Urodzony w Bosco (Lombardia), Pius, mając 14 lat, wstąpił do zakonu Kaznodziejskiego. Otrzymawszy godność biskupią i kardynalską, wkrótce został obrany papieżem. Pontyfikat jego, choć krótki, był jednym z najświetniejszych. Protestantyzm zaczął podnosić głowę, a Islamizm groził Zachodowi. Pius V zabrał się energicznie do walki na obu polach ; dzięki swej niestrudzonej gorliwości, wprowadził w czyn dekrety Soboru Trydenckiego, a z drugiej strony swymi modlitwami wyprosił u Boga zwycięstwo nad Turkami pod Lepanto w 1571 r. Umarł 1572 r.

Źródło: Mszał Rzymski z dodaniem nabożeństw nieszpornych, o. G. Lefebvre, Benedyktyn . 1949 r.

czwartek, 4 maja 2017

83. rocznica powstania Obozu Narodowo-Radykalnego


Marsz Obozu Narodowo-Radykalnego z okazji 83 rocznicy powstania organizacji. Dołącz do nas już dziś i współtwórz najprężniej działającą organizację nacjonalistyczną w Polsce! http://www.onr.com.pl/dolacz-do-nas/

DLACZEGO MATKA BOŻA JEST KRÓLOWĄ POLSKI?

To nie Polacy wpadli na pomysł, aby obwołać Najświętszą Maryję Pannę Królową Polski. To sama Maryja osobiście poprosiła, żeby Ją tak nazywać. Stało się to w Neapolu we Włoszech, w 1608 roku. Takie przesłanie otrzymał w czasie objawienia Włoch Giulio Mancinelli, jezuita, który żył na przełomie XVI i XVII wieku. Odznaczał się on niezwykłą świętością życia, wielką czcią do Najświętszego Sakramentu i Matki Bożej, troską o dusze w czyśćcu cierpiące oraz nabożeństwem do świętych naszych rodaków - Stanisława Kostki i biskupa Stanisława. W swoich modlitwach prosił Niepokalaną, by mu objawiła, jaki jeszcze tytuł chciałaby mieć w Litanii loretańskiej.

Prawdopodobnie miało to miejsce w klasztorze jezuitów Gesu Nuovo. W wigilię Wniebowzięcia 14 sierpnia 1608 roku, zatopiony w modlitwie Giulio zobaczył Matkę Bożą. Widział też klęczącego u stóp Maryi współbrata z nowicjatu św. Stanisława Kostkę, a przypadała wtedy jego czterdziesta rocznica śmierci. Na ten widok o. Mancinelli zawołał: "Królowo Wniebowzięta, módl się za nami", na co Matka Boża odpowiedziała: "Dlaczego nie nazywasz mnie Królową Polski? Ja to królestwo bardzo umiłowałam i wielkie rzeczy dla niego zamierzam, ponieważ osobliwą miłością do Mnie płoną jego synowie". Po tych słowach o. Giulio zakrzyknął: "Królowo Polski Wniebowzięta, módl się za Polskę!". Wówczas Maryja miłosiernie spojrzała na klęczącego przed Nią Stanisława Kostkę, potem na o. Mancinellego i powiedziała: "Jemu tę łaskę dzisiejszą zawdzięczasz, mój Giulio". Radość niezwykła napełniła serce zakonnika po tym widzeniu. Od tej chwili modlił się: "Królowo Polski, módl się za nami" i wielokrotnie powtarzał: "Matka Boża wielkie rzeczy dla Polaków zamierza".

O. Mancinelli o swoim widzeniu powiedział przełożonym zakonu oraz polskim jezuitom. Pytał też współbraci, gdzie jest to królestwo, którego Matka Boża zechciała być Królową. Władze kościelne powołały komisję do zbadania objawienia. Po roku wydała ona orzeczenie - objawienie jest prawdziwe. Wówczas o. Giulio - mimo swoich 72 lat - rozpoczął pieszą pielgrzymkę do kraju, o którym mówiła Maryja. 8 maja 1610 r. przybył do Krakowa, witany przez króla Zygmunta III Wazę, biskupów i przedstawicieli wszystkich stanów. W ich asyście przekroczył próg Katedry Wawelskiej, by tam odprawić Mszę świętą. Wtedy objawienie powtórzyło się.

Sprawując Najświętszą Ofiarę przy grobie św. Stanisława Biskupa, zakonnik miał kolejne objawienie. Maryja stanęła przed nim w wielkim majestacie i po raz kolejny powiedziała: "Ja jestem Królową Polski. Jestem Matką tego narodu, który jest Mi bardzo drogi, wstawiaj się więc do Mnie za nim, o pomyślność tej ziemi błagaj nieustannie, a Ja ci będę zawsze, tak jak teraz, miłosierną".
Poprosiła również, aby w Krakowie, na znak, że jest Królową, ustanowić widzialny symbol Jej królowania. W 1628 r. mieszkańcy Krakowa spełnili tę prośbę, zdobiąc wieżę Bazyliki Mariackiej królewską koroną. W 1666 r. - w dziesiątą rocznicę ślubów Jana Kazimierza - założono nową, większą. Z Krakowa o. Giulio Mancinelli udał się jeszcze do Lwowa, by potem powrócić do Neapolu, gdzie zmarł 14 sierpnia 1618 r. Rok wcześniej ponownie objawiła mu się Matka Boża, zapowiadając, że zabierze go do siebie.

Słowa Mancinellego wywołały w Polsce potężny odzew. W kościele w wielkopolskim Rokitnie zawisł obraz Matki Bożej z polskim orłem na piersi. Malarze masowo ten obraz kopiowali. Do dziś kilkanaście takich obrazów wisi w maryjnych sanktuariach w całej Polsce. Najsłynniejsza kopia takiego właśnie obrazu wisi w Licheniu. Królową Polski zaczęli nazywać Maryję paulini z Jasnej Góry. Już w 1642 roku paulin Dionizy Łobżyński mówił, że Maryja jest „Królową Polski, Patronką bitnego narodu, Patronką naszą, Królową Jasnogórską, Królową niebieską, Panią naszą dziedziczną”.

Śluby Jana Kazimierza, Jan Matejko

W 1656 roku król Jan Kazimierz w lwowskiej katedrze uroczyście uznał Matkę Bożą za Królową Polski. Stało się to w czasie potopu, już po zwycięskiej obronie Jasnej Góry przed Szwedami. Jednak to nie Jan Kazimierz wymyślił, że Polskę należy oddać Maryi. Ten pomysł dojrzewał już wcześniej przez prawie pół wieku. A przekazał go Polakom włoski ksiądz, prawie zupełnie dzisiaj zapomniany w Polsce.

W Bożych planach istnieje Polskie Królestwo Maryi

Najświętsza Maryja Panna jest Królową Polski – bo demokracje przychodzą i odchodzą, a Boski porządek wszechświata trwa niezmiennie i wiecznie.



Najświętsza Maryja Panna jest Królową Polski – czas wreszcie w pełni sobie to uświadomić i wyciągnąć praktyczne wnioski.

Najświętsza Maryja Panna jest Królową Polski – a większości Polaków to ani ziębi, ani grzeje. Tak wynika z wieloletniej obserwacji. Niejeden Polak-katolik całą refleksję nad owym faktem ogranicza do pytania, czy 3 maja trzeba iść na Mszę Świętą.

Najświętsza Maryja Panna jest Królową Polski – dla niektórych fakt to dość kłopotliwy. Czyż bowiem – troskają się – nie przebija z niego typowa polska megalomania? Żaden inny naród w swych roszczeniach wobec Matki Bożej nie posunął się aż do tego, żeby Jej królowanie w jego państwie wpisać do litanii loretańskiej…

Owszem, tylko że to nie Polacy Matkę Bożą wybrali, ale Ona wybrała Polaków. Cztery wieki temu trzykrotnie objawiła się staremu jezuicie w dalekim Neapolu, aby mu powiedzieć:

– Dlaczego nie nazywasz mnie Królową Polski? Ja to królestwo bardzo umiłowałam i wielkie rzeczy dla niego zamierzam, ponieważ osobliwą miłością do Mnie płoną jego synowie.

– Ja jestem Królową Polski. Jestem Matką tego narodu, który jest mi bardzo drogi.

– Nazywaj mnie Królową Polski. Umiłowałam to królestwo i do wielkich rzeczy je przeznaczyłam, ponieważ szczególnie wielbią mnie jego synowie.

Najświętsza Maryja Panna jest Królową Polski – to dla niejednego anachronizm w klinicznej postaci. Kiedyś, owszem – dowodzą w zacietrzewieniu – Maryja kazała się nazywać królową, bo to w dawnych czasach robiło na ludziach wrażenie. To były czasy królów: Władysława… Chrobrego, Jagiełły… i tego, no… Ćwieczka. Ale tamte czasy minęły bezpowrotnie, a cała ta królewska retoryka to zwykły relikt przeszłości, który wciąż trwa wyłącznie siłą przyzwyczajenia, bo młyny Kościoła, jak wiadomo, mielą okropnie powoli. Tytułu nadanego w innej rzeczywistości społeczno-politycznej nikt przecież oficjalnie nie skasuje (bo jakże tak wypada?), ale też kto w dobie demokracji traktuje go poważnie?

No, fakt. Jakże pogodzić królewski tytuł z demokratycznym paradygmatem współczesnego świata, którego obecna Rzeczypospolita, zdemokratyzowana do szpiku kości – o czym fanatycznie zapewnia resztę ziemskiego globu ustami wszystkich swych możliwych przedstawicieli: możnych i prostych, prawych i lewych, świeckich i duchownych – szaleńczo pragnie być pawiem i papugą, małpą i osłem, kalką i popłuczyną…?

Najświętsza Maryja Panna jest Królową Polski – bo demokracje przychodzą i odchodzą, a Boski porządek wszechświata trwa niezmiennie i wiecznie. Maryja była Królową Nieba i Ziemi w zamyśle Boga Ojca jeszcze przed stworzeniem świata, a po Wniebowzięciu przyjęła tę koronę z rąk Króla Królów – po wiek wieków. Nasza Pani przemawia do nas z wieczności, której nie ograniczają pęta czasu, zatem wieczne jest również wszystko, co mówi. Skoro więc każe się nazywać Królową Polski, to znaczy, że nią była, jest i pozostanie na zawsze – nawet gdy Polska już dawno przeminie.

Najświętsza Maryja Panna jest Królową Polski – a niejeden Polak-katolik gorszy się „mieszaniem świętości z polityką”. A cóż w tym nagannego? Czyżby „polityczny” tytuł w jakiś sposób kalał Przeczystą Dziewicę? Miałażby polityka być sferą zamkniętą na uświęcenie? Wręcz przeciwnie: jako sztuka kierowania społecznością dla wspólnego dobra – jak głosi klasyczna definicja polityki – stanowi ona wręcz wymarzone pole do praktykowania chrześcijańskich cnót.

Najświętsza Maryja Panna jest Królową Polski – a tylu Polaków nie chce tego w ogóle przyjąć do wiadomości. Zupełnie ich nie ciekawi, dlaczego Królowa Wszechświata pragnie jeszcze ponadto być Królową Polski? Wyjaśnienie zaś tego fenomenu wydaje się być tylko jedno – mianowicie: w Bożych planach istnieje Polskie Królestwo Maryi. Matka Boża nigdy wszak nie wypowiada słów nie znajdujących pokrycia w Bożych zamiarach. [...]

Najświętsza Maryja Panna jest Królową Polski – przeto Polacy winni jej bezwarunkową miłość, niezachwianą wierność i posłuszeństwo we wszystkim. Zwłaszcza, że niezwykle łatwo służyć Królowej Polski. Tak niewiele od nas wymaga – wszystkie Jej życzenia zamykają się w jednym poleceniu:

– Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie (J 2, 5).

Najświętsza Maryja Panna jest Królową Polski – a Polacy podchodzą do tego nader sceptycznie i asekurancko. Swą niechętną postawę tłumaczą roztropnością, ale to zwykłe tchórzostwo. Jednak nie sądźmy ich pochopnie – przecież współczesny świat, w którym żyją zanurzeni aż po nozdrza, jest w tej materii diabelnie surowy. Nie poda ręki, nie poklepie po plecach, odmówi nagrody, podwyżki, awansu czy grantu – w zamian publicznie skrzywi się z niesmakiem, na łamach poczytnej prasy oklei etykietą „nawiedzonego oszołoma”, wyszydzi w telewizji albo, co jeszcze gorsze, wcale do niej nie zaprosi…! Czyż to nie ponad siły współczesnego Polaka, zwłaszcza wykształconego, na stanowisku, otoczonego powszechną estymą?!

Najświętsza Maryja Panna jest Królową Polski – a narodowa celebra fundamentu polskiej państwowości opiewa wysmażoną przez masonów przeszło dwa wieki temu konstytucję, która w ogólnym rozrachunku więcej przyniosła Rzeczypospolitej złego niż dobrego…

Jerzy Wolak

środa, 3 maja 2017

BP OLIVER ORAVEC: Problemy z Bractwem Św. Piusa X (FSSPX) ("GŁOS KATOLICKIEJ TRADYCJI")

J.Exc. x. Bp. Olivier Oravec
J. Exc. x. Bp. Oliver Oravec (ur. 31 maja 1941 - zm. 9 lipca 2014) – słowacki Biskup Rzymsko-Katolicki (sedewakantysta). Duszpasterz polskich środowisk sedewakantystycznych (przed 2006 r.) (Przyp. od red. T. T.)

––––––

Katolicy, którzy chcą zachować swoją drogocenną wiarę stykają się w swoim życiu z przeróżnymi postawami, jakie ludzie zajmują wobec obecnej sytuacji w Kościele i muszą im stawić czoła. Ponieważ szatan chce – jeśli mu się tylko uda – zwieść nawet tych wybranych, dlatego w obecnych czasach niezbędna jest czujność i dobra znajomość nauki katolickiej. W dzisiejszych czasach potrzeba wykształconych i oddanych katolików, którzy wiedzą, czego chcą. Nie jest to też łatwa sytuacja dla księży i biskupów, gdyż muszą wskazać bezpieczne światło na drodze zbawienia.

Po zakończeniu tzw. II Soboru Watykańskiego a szczególnie po zdeformowaniu Mszy Świętej i innych sakramentów dużą liczbę katolików opanowała apatia i stopniowo stali się członkami bezmyślnego tłumu, który zaczął przyjmować zmiany w Kościele bez żadnego zastanowienia, ślepo polegając na kapłanach, biskupach i na fałszywych papieżach. Z biegiem lat tacy katolicy przeobrazili się w nowy gatunek protestantów, których Papież św. Pius X nazwał modernistami. Obecnie nie widać już różnicy między tymi modernistami a protestantami. Właściwie oni są słabsi w wierze od wielu protestantów i tak oto na własne oczy widzimy jak staliśmy się świadkami powstania nowej sekty, sekty modernistów. Takie rozwiązanie sytuacji nie jest rozwiązaniem katolickim, ponieważ oznacza całkowite przystosowanie się do różnych błędów już wcześniej odrzuconych przez Kościół.

Właściwe katolickie rozwiązanie dzisiejszej sytuacji polega na tym, by po prostu zachować wiarę naszych ojców, czyli nienaruszoną doktrynę Kościoła i niezmienione sakramenty przy jednoczesnym odrzuceniu zwodzicieli, którzy zaprowadzili wielką część katolików w sidła modernistycznych błędów. To jest właśnie rozwiązanie, które nie dopuszcza żadnych kompromisów dotyczących naszej drogocennej wiary. Właśnie z tego powodu zarysowały się podziały. Modlimy się, byśmy doczekali się znowu katolickiego papieża, któremu posłusznie się poddamy.

Oprócz innych istnieje także rozwiązanie reprezentowane przez Bractwo Św. Piusa X (FSSPX), założone przez świętej pamięci arcybiskupa Lefebvre'a, którym chcę się zająć w tym numerze "Głosu Katolickiej Tradycji". Bractwo to działa już także w Europie środkowej i wielu ludzi myli ich z nami nazywając nas lefebrystami, jednakowoż nie możemy przyjąć ich stanowiska, gdyż jest schizmatyckie i heretyckie. W dalszej części mówiąc o Bractwie będę używał skrótu FSSPX.

Kazanie na Święto św. Józefa Patrona Kościoła - x. Rafał Trytek, 3 maja 2017 r.

Dziś Święto św. Józefa, Patrona Kościoła Świętego


ŚRODA PO 2 NIEDZIELI PO WIELKANOCY

UROCZYSTOŚĆ ŚW. JÓZEFA

Oblubieńca N. Maryji Panny
Wyznawcy i Patrona całego Kościoła

Ryt zdwojony I klasy z oktawą.   Szaty białe.

   Gdy rozważamy tajemnicę życia naszego Zbawiciela to obok Matki Jego Najświętszej widzimy postać św. Józefa, opiekuna i żywiciela Jezusa. Jako prawnie poślubiony małżonek Maryji jest też z prawa i w stosunkach ludzkich ojcem Jezusa. Zważyć należy, że tu pewne względy, z zwłaszcza władza ojcowska, « patria potentas » miały wówczas bardzo doniosłe znaczenie, tak, że nie trudno zrozumieć, iż w stosunku do Jezusa św. Józef był czymś nierównie więcej niż zwykłym opiekunem. Chrystus rozpoczął swe dzieło jako prawny syn Józefa (Ewang.) i stąd cały Kościół, który jest Ciałem mistycznym Chrystusa, również jest pod opieką św. Józefa. Życie jego jest nam dotąd okryte tajemnicą. Liturgia podziwia przede wszystkim jego czystość i delikatność uczuć, porównując go do Józefa syna Jakuba, stosuje do św. Józefa błogosławieństwa, jakie Patriarcha Jakub sprowadzał na głowę swego syna. Wiersz śpiewany po Alleluja jest wyrazem naszych uczuć : « spraw Józefie, by życie nasze upływało w niewinności i zawsze było bezpieczne pod opieką twoją ».

Źródło: Mszał Rzymski z dodaniem nabożeństw nieszpornych, o. G. Lefebvre, Benedyktyn . 1949 r.

wtorek, 2 maja 2017

Kazanie na Święto M .B. Królowej Polski - x. Rafał Trytek, 2 maja 2017 r.

REGINA POLONIAE, ORA PRO NOBIS!

Dziś (2 maja AD. 2017) Święto Najświętszej Maryi Panny, Królowej Korony Polskiej

(przeniesione z dnia jutrzejszego, ze względu na Święto Św. Józefa, Patrona Kościoła Świętego, wypadające w środę po 2 Niedzieli po Wielkanocy)


3 MAJA

UROCZYSTOŚĆ NAJŚW. MARYJI PANNY

Królowej Polski

Ryt zdwojony 2-ej klasy.   Szaty białe

   Gdy po nieudanym oblężeniu Częstochowy przez Szwedów Jan Kazimierz wrócił do kraju, w r. 1656 oddał Polskę pod opiekę Matce Boskiej, nazywając ją Królową Korony Polskiej. To  miano się rozszerzyło i po odzyskaniu niepodległości na podziękowanie Bogu za opiekę Matki Najśw. od r. 1920 obchodzimy święto N. M. P. Królowej Polski.

Źródło: Mszał Rzymski z dodaniem nabożeństw nieszpornych, o. G. Lefebvre, Benedyktyn . 1949 r.

Obchody 83 rocznicy powstania Obozu Narodowo-Radykalnego [GALERIA ZDJĘĆ]

83 LATA ONR

W ubiegłą sobotę, 29 kwietnia, w Warszawie odbyła się 83 rocznica powstania Obozu Narodowo-Radykalnego - najważniejszej Polskiej organizacji Narodowej okresu międzywojennego, której Idea pozostała wciąż żywa i aktualna przez 83 lata, i pozostanie przez, co najmniej, kolejne 83!

Zdjęcia poniżej pochodzą ze strony stowarzyszenia Marsz Niepodległości na Facebooku:

[GALERIA ZDJĘĆ]

Rocznicowe obchody Obozu Narodowo-Radykalnego na przepięknych zdjęciach! Warto udostępnić.
_____



Ponadczasowe hasło narodowych radykałów: "Życie i śmierć dla Narodu"