Cytaty

"Pogodnie przyjmuję krzyż, który mi został ofiarowany, (ale) będziemy walczyć nadal o honor Pana naszego Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła świętego i niepokalanego... i nigdy nie pomylimy go z nową religią, która głosi szczęście ziemskie, uciechy, rewolucję i wolność wszelkich uczynków, która obala mszę, kapłaństwo, katechizm i wszystko, co nadprzyrodzone: to antyteza chrześcijaństwa"
ks. Coache

„Wszelka polityka, która nie jest Tradycją, jest z pewnością zdradą”
Arlindo Veiga dos Santos

„Pro Fide, Rege et Patria” – „Za Wiarę, Króla i Ojczyznę”
_________________________________________________

wtorek, 21 czerwca 2016

Bergoglio i "tradycjonaliści"


Pytanie: „Dlaczego niektórzy tzw. tradycyjni katolicy zachowują się tak, jak gdyby Bergoglio był zarówno Antychrystem i Wikariuszem Chrystusa?”

Błazeński antypapież Bergoglio, zwany Franciszkiem, marksista i antykatolicki marrano, który swego czasu fotografował się na Placu Świętego Piotra z doklejonym czerwonym nosem clowna, jest odpowiednikiem szczurołapa z Hammeln (der Rattenfanger von Hameln), tyle że jest on nie z Hammeln, ale z judeomasońskiego Rzymu i prowadzi judeochrześcijańskie masy, przekonane o swym katolicyzmie, ku duchowej śmierci, tak jak legendarne lemingi ku przepaści.

Neokonserwatywni członkowie nowego, judeochrześcijańskiego koncernu soborowego nie są w stanie wyzwolić się z bałwochwalczej papolatrii (kultu papieża) i tym samym nie potrafią dostrzec prostego faktu, że judeochrześcijański „neokościół” soborowy Nowego Porządku Świata absolutnie nie ma nic wspólnego z prawdziwym Kościołem katolickim i z Jezusem Chrystusem.



Dlaczego niektórzy tzw. tradycyjni katolicy zachowują się tak, jakby Bergoglio był jednego dnia Antychrystem, a drugiego dnia już Wikariuszem Jezusa Chrystusa? Odpowiedź jest prosta. Tacy ludzie nie są żadnymi tradycyjnymi katolikami. W ŻADNYM WYPADKU!!!

Oni są po prostu neokonserwatywnymi wyznawcami nowej judeomasońskiej religii soborowej. Ci biedni ludzie nie są w stanie wyzwolić się od bałwochwalczego kultu papieża (w tym wypadku jest to kult antypapieża!) i nie potrafią dostrzec prostej prawdy, że niedawno powstały watykański „neokościół” Nowego Porządku Świata nie jest w żadnym wypadku Kościołem ustanowionym przez naszego Pana Jezusa Chrystusa.

Ich sprzeczne oświadczenia demaskują ich jako ciężko myślących i głupich, ażeby użyć słów Świętego Pawła Apostoła. W rezultacie płacą oni cenę za bycie głupimi. Prowadzeni są przez judeomarksistę, kryptożyda, który spełnia w tym wypadku rolę szczurołapa z Hameln, ale w interesie judeomasońskiego Watykanu i prowadzi ich, jak szczury, ku duchowej śmierci.

Dlaczego tak się z nimi dzieje? Bo są zaślepieni swoim egoizmem i nienawiścią do prawdy, tak jak starożytni Hebrajczycy, którzy odrzucili prawdziwego Mesjasza, Jezusa Chrystusa.

Pozostałości katolików, rozsiane w świecie, najczęściej bez kapłanów, trwają w oczekiwaniu na zmianę. Ale czy jest jakaś najmniejsza na to nadzieja? Trudno dzisiaj ją dostrzec. 

Natomiast tak zwani watykańscy „katolicy”, a w rzeczywistości członkowie judeochrześcijańskiego koncernu soborowego i wyznawcy nowej judeochrześcijańskiej religii Nowego Porządku Świata, tak się mają do prawdziwych katolików, jak ryba po żydowsku (gefilte fish) do ryby w górskim strumieniu.


Na podstawie: portal katolicki (nie mylić z judeochrześcijańską sektą soborową) http://www.traditio.com/comment/com1605.htm

Czerwiec 2016

Opracowanie: GREGORIUS