W dniu 6.10. odbył się kolejny już Rajd im. Jana Mosdorfa – jednej z najważniejszych postaci polskiego ruchu narodowego, rozstrzelanego w niemieckim obozie zagłady w Oświęcimiu 11 października 1943 roku.
Trasa tegorocznego Rajdu przebiegała przez Tatry Zachodnie i zajmowała około 20 km. Zgodnie z planem zbieramy się rano przy wejściu do Doliny Kościeliskiej i już po kilkuset metrach drogi mamy okazję podziwiać groteskowy popis braku szacunku dla tatrzańskiej przyrody ze strony członków tzw. antify – czyli komicznej organizacji, która rzekomo istnieje, ale której członków nikt z nas nie miał okazji choćby zobaczyć. Szybko i sprawnie udaje się ściągnąć zawieszony przez nich na świerku kawałek materiału i ruszamy dalej. Trasa mija sprawnie, słoneczna i rześka pogoda sprzyja wędrówce na wyjątkowo w tym dniu obleganym przez turystów szlaku. Tuż przy rozwidleniu drogi na Ciemniak znowuż znajdujemy prezent od ww organizacji, którego obecność na szlaku budzi jednoczesny ubaw i politowanie ze strony nas oraz innych turystów. Po kilku godzinach dochodzimy na pierwszy szczyt naszej trasy – Ciemniak, następnie na Krzesanicę i Małołączniak. Pogoda w tym dniu dopisała znakomicie – około 10 stopni powyżej zera, czyste niebo i pełne słońce pozwalają podziwiać panoramy Tatr Wysokich z jednej i Zachodnich z drugiej strony. Jedynym minusem jest Halny, który tego dnia zawiewał dość mocno. Po kilkunastu czy kilkudziesięciu minutach spędzonych na szczytach, schodzimy do doliny, a następnie wracamy busem do pensjonatu. Tam, przy jednym z górskich strumyków, miejsce ma ognisko, które tradycyjnie sprzyja integracji i merytorycznej wymianie zdań na różne tematy.
Serdecznie dziękujemy wszystkim za obecność i zapraszamy za rok na kolejny Rajd, a także na styczniową trasę upamiętniającą kolejną fundamentalną dla polskiego ruchu narodowego postać – Romana Dmowskiego.
Czołem!
Biuro prasowe ONR Podhale
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.