Taki kłamliwy wpis pojawił się wczoraj na profilu pseudo-tradycjonalisty, Adriana Żelejko na Facebooku. Wpis jest publiczny, więc również publicznie się do niego odniosę. Pan Żelejko albo świadomie kłamie i wprowadza innych w błąd (w poważnej materii) albo jest skrajnym ignorantem. Otóż dziś, w Kościele katolickim, obchodzimy Święto Najświętszego Serca Pana Jezusa. Dziś także, zgodnie z Kodeksem Prawa Kanonicznego z 1917 r., katolików obowiązuje post jakościowy.
Przede wszystkim, należy zacząć od tego, że pojęcie „Uroczystość” nie występuje ani w tradycyjnym prawie kanonicznym, ani w liturgii rzymskiej. Tak samo, nie występuje nigdzie w oficjalnych tekstach kościelnych przed Vaticanum II słowo „wstrzemięźliwość” na określenie postu jakościowego. Pan Żelejko używa więc modernistycznej nowomowy oraz powołuje się na prawo kanoniczne po pierwszych zmianach wprowadzonych przez modernistycznych heretyków (Roncalliego) jeszcze przed lub w trakcie Vaticanum II, a nie na prawo kanoniczne jakie obowiązuje obecnie katolików, czyli wg. stanu na 9 października AD 1958.
Ten stan prawny, który cytuje pan Żelejko, nie różni się niczym od tego, jaki wprowadził nowy kodex wojtyliański w 1983 r., błędnie jest więc jego twierdzenie, że powołuje się na kodex z 1917 r. Jest to kłamstwo i manipulacja, gdyż w „starym” prawie kanonicznym tylko niedziele i święta nakazane znoszą post. Dzisiejsze święto nie jest świętem nakazanym. Dni rytu zdwojonego I Klasy nie znoszą postu. Dlatego np. Narodzenie Świętego Jana Chrzciciela (24 czerwca), gdyby wypadło w piątek, nie znosi postu jakościowego, podobnie jak dzisiejsze święto (które zawsze wypada w piątek). Natomiast, gdyby Święto śś. Apostołów Piotra i Pawła (29 czerwca), które jest świętem nakazanym, wypadło w piątek (w tym roku wypada ono w niedzielę), wówczas post jakościowy by nie obowiązywał.
Pisze o tym jasno Ks. Franciszek Bączkowicz CM, w książce "Prawo Kanoniczne. Podręcznik dla duchowieństwa" z 1958 r., jest to tekst najbardziej aktualny, i on jest obowiązujący dla katolików. Fragment dotyczący postów obowiązujących brzmi :
II. Dni postne.
l. Post jakościowy czyli wstrzymanie się od potraw mięsnych (lex solius abstinentiae) obowiązuje we wszystkie piątki całego roku (kan. 1252 § l).
2. Post ścisły czyli tak co do ilości jak co do jakości zachować należy: w środę popielcową, piątki i soboty Wielkiego Postu, w Suche Dni, w Wigilię Zielonych Świąt i Bożego Narodzenia, oraz 7 grudnia (7) (kan. 1252 § 2).
3. Post ilościowy (ieiunium) obowiązuje we wszystkie inne dni Wielkiego Postu, tj. w poniedziałki, wtorki, środy (z wyjątkiem popielcowej i suchodniowej, kiedy obowiązuje post ścisły) i czwartki (kan. 1252 § 3).
4. W niedziele i święta nakazane (festa de praecepto), z wyjątkiem świąt przypadających w Wielkim Poście, post nie obowiązuje; jeżeli wigilia przypadnie na niedzielę, to postu nie przenosi się na sobotę (kan. 1252 § 4) (8). Wielki Post kończy się o północy z Wielkiej Soboty na Wielką Niedzielę, a nie jak dotychczas, w Wielką Sobotę w południe (9). Jeżeli w jakiejś miejscowości któreś ze świąt nakazanych jest zniesione lub przeniesione na najbliższą niedzielę, post nie przestaje w tym dniu obowiązywać (10). W niedziele wielkopostne nie ma postu; w święta natomiast nakazane, przypadające w Wielkim Poście, post obowiązuje (11).
ZA: https://www.ultramontes.pl/o_postach.htm
Sięgnijmy jednak do samego źródła, a więc do Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r. (
CODEX IURIS CANONICI. BENEDICTO XV. 1917). Do źródła na które rzekomo powołuje się pan Żelejko, w rzeczywistości kłamiąc, i cytując jakiś inny tekst, nie będący na pewno KPK z 1917 r. Zatem zacytuję wprost z obowiązujących dla katolików norm z prawa kanonicznego, kan. 1252 §4 CIC 1917 brzmi tak :
§ 4. Diebus dominicis vel festis de praecepto lex abstinentiae, vel abstinentiae et ieiunii, vel ieiunii tantum cessat, excepto festo tempore Quadragesimae, nec pervigilia anticipantur; item cessat Sabbato Sancto post meridiem.
Co można przetłumaczyć następująco (tłumaczenie własne) :
§ 4. W niedziele lub święta nakazane prawo abstynencji lub abstynencji i postu lub samego postu ustaje, z wyjątkiem świąt Wielkiego Postu, a wigilie nie są antycypowane; podobnie ustaje w Wielką Sobotę po południu.
Pamiętajmy, że papież Pius XII wprowadzając w 1955 r. nowy porządek Wielkiego Tygodnia, przesuwając liturgię Wigilii Paschalnej na godziny wieczorne, postanowił że „Wielki Post kończy się o północy z Wielkiej Soboty na Wielką Niedzielę, a nie jak dotychczas, w Wielką Sobotę w południe”. Papież przeniósł również post z 14 sierpnia na 7 grudnia, oraz zniósł post 31 października, wraz ze zniesioną wigilią Wszystkich Świętych. To ostatnie zmiany w dyscyplinie postnej które obowiązują katolików (zostały wprowadzone przez katolickiego papieża, i katolik musi przyjmować te zmiany, niezależnie od ich subiektywnej oceny). Zmiany wprowadzane przez modernistów, nie są dla nikogo obowiązujące. Podobnie jak nie przyjmujemy mszału Roncalliego z 1962 r., a tym bardziej mszału „przejściowego” czy też „soborowego” z 1965 r., tak samo nie przyjmujemy modernistycznych nowinek w prawie kanonicznym, wprowadzonych na długo przed ogłoszeniem „nowego kodeksu prawa kanonicznego” przez biskupa Karola Wojtyłę w 1983 r.
Jednak pan Żelejko powołuje się ochoczo na instrukcję "Paenitemini" z 1966 roku, a więc tekst już posoborowy, wydany po zakończeniu Vaticanum II, gdy obowiązywał już mszał z 1965 r., a więc odbywały się już w kościołach msze „twarzą do ludu” i w językach narodowych (nie był to jeszcze NOM, ale nie była to również tradycyjna liturgia rzymska, była to taka typowa hybryda i wstęp do NOM). W innym komentarzu pan Żelejko pisze „Nasz Kościół się nie skończył w 58 roku.”. Mój Kościół, Kościół Rzymskokatolicki, również się wtedy nie skończył. Problem polega na tym, że „kościół” pana Żelejki się wtedy zaczął... Dalej, w tymże komentarzu pan Żelejko znowu fałszywie „cytuje” rzekomo KPK z 1917 r., w rzeczywistości jednak, jak wykazałem powyżej, to co on cytuje to na pewno nie jest prawo kanoniczne z 1917 r., tylko nowe prawo soborowe (a może nawet posoborowe, jak owa instrukcja "Paenitemini" z 1966 r.) ustanowione przez modernistycznych heretyków wraz z rewolucją liturgiczną i doktrynalną lat 60-tych.

Dla ścisłości zawsze należy podkreślać, na jaki stan prawny się powołujemy. Ja zawsze podkreślam, że powołuję się na stan prawny z 1958 r., bo on jest obowiązujący. Staram się nie pisać, że powołuję się na KPK z 1917 r., bo było by to dość niejasne. Kolejni po Benedykcie XV papieże, czyli Pius XI i Pius XII wprowadzali różne zmiany i korekty do prawa kanonicznego. Gdyby pan Żelejko napisał wprost, że powołuje się na stan z roku 1966 to nie było by problemu. Ale wówczas dlaczego pan Żelejko odrzuca Novus Ordo, wprowadzony przez tego samego prawodawcę, pseudopapieża Montiniego (ps. Paweł VI)? Dlaczego nie powołuje się na nowe prawo kanoniczne pseudopapieża Wojtyły (ps. Jan Paweł II) które pod tym względem akurat mówi dokładnie to samo, co pan Żelejko?
Pan Żelejko jest strasznym manipulatorem, podobnie jak większość ludzi związanych z FSSPX, którzy wybierają sobie, wg. własnego widzimisię, co im się podoba, i co uznają, a czego nie uznają i odrzucają, bo im się nie podoba. Odrzucają nową montiniańską „mszę” z 1969 r., nowe wojtyliańskie „prawo kanoniczne” z 1983 r., nowy wojtyliański „katechizm” z 1992 r. czy nowy wojtyliański „różaniec” (tzw. tajemnice światła) z 2002 r. Ale już soborowe i posoborowe zmiany z lat 60-tych ochoczo uznają i przyjmują, a nawet narzucają innym, kłamiąc i manipulując przy tym bezczelnie, że opierają się na prawie kanonicznym z 1917 r. (sic!).
Pan Żelejko uparcie twierdzi, że powołuje się na „prawo kanoniczne z 1917 roku z ostatnimi uaktualnieniami”. Nie potrafi jednak podać z którego roku jest tekst, na który się powołuje. Z „ostatnimi” tzn. konkretnie, z którego roku są te „uaktualnienia”? Nie potrafi również odpowiedzieć na proste pytanie, czy Ks. Franciszek Bączkowicz CM, w książce "Prawo Kanoniczne. Podręcznik dla duchowieństwa" pisał po prostu bzdury? No cóż, najwidoczniej gubi się on we własnych kłamstwach, ale wciąż w nie brnie... „Błądzenie jest rzeczą ludzką, ale dobrowolne trwanie w błędzie jest rzeczą diabelską” ~ św. Augustyn z Hippony.
Michał Miłaszewski, redaktor naczelny
Uwagi generalnie słuszne, z tym że akurat zarówno słowo „uroczystość” jak i „wstrzemięźliwość” występowały już na określenie odpowiednio świąt i postu jakościowego przed Vaticanum II. W tym wypadku nie jest to nowomowa.
OdpowiedzUsuńWystępowały owszem w literaturze, ale nie w oficjalnych dokumentach i kanonach kościelnych czy tekstach liturgicznych, jak Mszał etc.
Usuń