Cytaty

"Pogodnie przyjmuję krzyż, który mi został ofiarowany, (ale) będziemy walczyć nadal o honor Pana naszego Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła świętego i niepokalanego... i nigdy nie pomylimy go z nową religią, która głosi szczęście ziemskie, uciechy, rewolucję i wolność wszelkich uczynków, która obala mszę, kapłaństwo, katechizm i wszystko, co nadprzyrodzone: to antyteza chrześcijaństwa"
ks. Coache

„Wszelka polityka, która nie jest Tradycją, jest z pewnością zdradą”
Arlindo Veiga dos Santos

„Pro Fide, Rege et Patria” – „Za Wiarę, Króla i Ojczyznę”
_________________________________________________

czwartek, 6 października 2022

"Marsz Niepodległości Ukrainy" – kulminacja zdrady narodowej w wykonaniu Roberta Bąkiewicza.

Oficjalny plakat tegorocznego "Marszu Niepodległości", który ma przejść 11.11 ulicami Warszawy.

Tydzień temu światło dziennie ujrzał plakat tegorocznego "Marszu Niepodległości". Jedna z postaci na plakacie ma na wojskowym mundurze żółto-granatowe barwy, które dla zdecydowanej większości naszych rodaków kojarzą się z flagą tzw. Ukrainy.  Prezes "Stowarzyszenia Marsz Niepodległości" Robert Bąkiewicz opublikował na Facebooku plakat tegorocznego wydarzenia. "Już niebawem, nieważne jak bardzo będą chcieli nam to utrudnić, ulicami Warszawy przejdzie Marsz Niepodległości. Serdecznie wszystkich zapraszam" — napisał 28 września.

Oczywiście organizatorzy znaleźli już wytłumaczenie. Żółto-granatowe patki są kolorami przedwojennego pułku polskiej piechoty... Nie da się jednak zaprzeczyć, że użycie akurat tych kolorów nie mogło być przypadkowe, i jest celową prowokacją i ohydną pro-ukraińską propagandą. Faktem jest, że tzw. Ukraina ma barwy niebiesko-żółte, a tu są żółto-niebieskie, ale i tak wrażenie jest bardzo podobne. Wiele osób myli przecież barwy Górnego Śląska (również żółto-niebieskie, tak jak na powyższym obrazku) z barwami ukraińskimi, taka sytuacja miała przecież miejsce kilka lat temu, gdy spalono na Marszu Niepodległości (rzekomo) flagę Śląska, myląc ją z ukraińską. Zresztą, cały plakat, jego wymowa i kolorystyka, kojarzy się jednoznacznie, gdzie biel? Plakat jest utrzymany w kolorystyce czarno-czerwonej (banderowskiej), żołnierze trzymający polski proporzec są na drugim planie, a z przodu jest ten, mający na sobie barwy, powszechnie utożsamiane z tzw. Ukrainą. 

Oto jeden z komentarzy jakie można znaleźć na Facebooku pod wpisem redaktorzyny Mediów Narodowych, Pana Michała Jelonka:
„Michał Jelonek To jest jawna prowokacja. Twórcy plakatu doskonale wiedzieli, jakie skojarzenia wywołają poszczególne kolory. I nie ma znaczenia tłumaczenie, że to przecież nie flaga UPADLINY, bo kolejność nie ta, bo takie były mundury w przeszłości. Dziadkowi zrobi się zimno, postawi kołnierz płaszcza i cyk, masz ci, flaga ukrów jak nic. Jak dla mnie, przeważające kolory czarny i czerwony kojarzy się jednoznacznie, podobnie jak ci ludzie w tle, głównie w ciuchach cywilnych, wyglądają na tym tle jak banda UPA. Akurat w tym roku, ktoś musiał wpaść na genialny pomysł aby edukować Polaków z barw stosowanych przy polskich mundurach. Psipadek, nie sądzę... Media Narodowe to sprzedajne ............ Nie oglądam waszych programów od wielu miesięcy, bo tej żenady nie da się słuchać. Robicie polskim patriotom g...no z mózgu, podobnie jak tym plakatem. Panie Jelonek, zrób Pan plakat z Polakami, którzy wykonują salut rzymski i tłumacz później ludziom historię, tradycję narodowców z ONR, Towarzystwa Gimnastycznego Sokół itp. Przecież wszyscy wtedy "hajlowali", nieprawdaż? Tłumacz Panie Jelonek, że to nie tak, że inny był układ palców podczas oddawania salutu, rób dalej swoją sprzedajną, podłą robotę."
— pisze inny internauta (Piotr Wapa. Za: facebook.com)


Kilka dni temu natomiast pojawił się w Internecie pewien screen (obrazek powyżej), z wypowiedzi (jak się okazało, z fałszywego konta) Roberta Bąkiewicza. Wypowiedź ta była szeroko komentowana przez dziennikarzy i polityków, którzy dali się nabrać na ten fake news. Wiele osób, w tym autor tego tekstu, uwierzyli w prawdziwość tych słów i ich autorstwo. Pokazuje to doskonale, jak bardzo w ciągu ostatnich lat skompromitował się i ośmieszył Robert Bąkiewicz, dobitnie pokazując, iż jest nikim więcej jak sprzedawczykiem, karierowiczem i zwykłą polityczną prostytutką, człowiekiem systemu, PiSowską marionetką, która za pieniądze z rządowej kasy jest w stanie zrobić wszystko. Te słowa rzeczywiście mógłby wypowiedzieć prawdziwy Bąkiewicz, i wcale by mnie to nie zdziwiło... Od ok. pół roku jego wypowiedzi są wybitnie antypolskie, do tego jeszcze teraz ten plakat "Marszu Niepodległości"...

Wystarczy przypomnieć choćby dwie jego wypowiedzi z ostatnich kilku miesięcy. Pierwsza pochodzi z 12 kwietnia br. W "liście do środowisk narodowych" pisał on:
"Dziś inwestycja w obronę Ukrainy jest najlepszym działaniem, zmierzającym do zapewnienia naszego bezpieczeństwa. Każdy strącony rosyjski samolot, każdy zniszczony czołg i rozbity odział wpływają na zapewnienie spokoju Polski i zachowania pozycji w Europie. Z tego powodu celem polskiej polityki musi być wspieranie obrony Ukrainy. Co więcej, zakończenie trwającej wojny, daje Polsce (chociaż to czas pokaże) nie tylko możliwość udziału w odbudowie gospodarki ukraińskiej, ale także potencjał rozwojowy, dzięki któremu nasz kraj przywróci pozycję, jaką mieliśmy w złotym okresie własnej potęgi" 
(https://dorzeczy-pl.cdn.ampproject.org/v/s/dorzeczy.pl/amp/288331/bakiewicz-celem-polski-musi-byc-wspieranie-obrony-ukrainy.html)
Druga wypowiedź, z 28 września, jest chyba jeszcze bardziej obrzydliwa. Bąkiewicz wzywa Konfederację do usunięcia posła Grzegorza Brauna ze swoich szeregów: 
„Grzegorz Braun wraz z niemieckimi przeciwnikami Ukrainy wezwał do zniesienia sankcji przeciwko Rosji. W obecnej sytuacji, gdy Rosja nie tylko prowadzi wojnę przeciwko Ukrainie, ale także zagraża bezpieczeństwu państwa polskiego, takie wezwanie jest sprzeczne z interesem narodowym, oraz powinno być jednoznacznie potraktowane jako akt wrogości wobec naszego kraju. Wzywam władzę Konfederacji, do usunięcia Grzegorza Browna z waszych szeregów. Będzie to probierz waszej narodowej wiarygodności” – napisał Bąkiewicz na Facebooku
(https://www-wprost-pl.cdn.ampproject.org/v/s/www.wprost.pl/amp/10880107/bakiewicz-wzywa-konfederacje-do-usuniecia-brauna-ze-swoich-szeregow-bedzie-to-probierz-waszej-narodowej-wiarygodnosci.html)
Widzimy więc że ukrofilstwo i rusofobia Bąkiewicza nie jest niczym nowym, i trwa już od co najmniej kilku miesięcy. Bąkiewicz jest zwykłym PiSowcem, uważającym się za "narodowca". Sprzedał on "Marsz Niepodległości" PiSuarowi już w 2018 r., i od tego czasu coraz bardziej się pogrąża. Tak samo zresztą jak liderzy "Konfederacji", którzy co prawda nie usunęli (jeszcze) ze swoich szeregów Grzegorza Brauna, ale wydali śmieszne oświadczenie, w którym ukorzyli się wobec opinii publicznej, i odcięli od zdecydowanej większości swoich wyborców... 

Co prawda dzisiaj (5 października) Bąkiewicz chyba wystraszył się, że większość ludzi wreszcie przejrzy na oczy, odwróci się od niego i nie przyjdzie na jego "Marsz Niepodległości", i zostanie tam sam, wraz z Kaczyńskim i Morawieckim, garstką podstarzałych PiSowców z [nie]rządu, [p]rezydentem Dudą, klubami "Gazety Polskiej", kółkami Radia Maryja i TV Trwam, różami różańcowymi, x. Łukaszem Szydłowskim FSSPX i oczywiście swoimi nowymi przyjaciółmi z tzw. Ukrainy. 
"Oficjalne ogłoszenie hasła Marszu Niepodległości 2022 już 11 października. Będzie w trochę innej formie niż zwykle. Przedstawimy je na gmachu warszawskiego ratusza, który jest symbolem zwalczania oddolnej inicjatywy patriotycznej"
– poinformował Robert Bąkiewicz.

Jednak już dziś na Facebooku bardzo wiele osób i organizacji, zwłaszcza związanych z "Ruchem Narodowym" i "Młodzieżą Wszechpolską", udostępniło to rzekomo oficjalne hasło, które ma zostać ogłoszone 11 października, wraz z nowym plakatem marszu. Hasło ma brzmieć "Polska Państwem Narodowym", a plakat nie zawiera już banderowsko - ukraińskiej kolorystyki (jest to jednak informacja nieoficjalna, której nie znajdziemy wciąż na oficjalnej stronie i profilach na portalach społecznościowych "Marszu Niepodległości", gdzie wciąż znajduje się plakat z 28 września i informacja o oficjalnej prezentacji hasła w dniu 11 października): 

Czy jednak nie jest to po prostu kolejnym mydleniem oczu? Na oficjalnych stronach "Stowarzyszenia Marsz Niepodległości" oraz na portalach społecznościowych, w zdjęciu w tle głównej strony "Marsz Niepodległości" na Facebooku, wciąż widać stary plakat z 28 września, z banderowsko - ukraińską kolorystyką. Nikt się z tego nie wycofał, nie przeprosił ani nie wytłumaczył, wręcz przeciwnie. To co widzimy powyżej, to celowa zagrywka, żeby nie stracić resztek poparcia i frekwencji. Ale to kit i ściema. W rzeczywistości wciąż liczy się to co zostało opublikowane przez Bąkiewicza tydzień temu, a więc w tym samym dniu, gdy domagał się wyrzucenia posła Brauna z Konfederacji... Nie dajmy się nabierać na te triki tego oszusta!

Jedyny godny polecenia Marsz 11 listopada odbywa się, jak co roku, we Wrocławiu. W zeszłym roku marsz organizowany przez redaktora i działacza narodowego Jacka Międlara przeszedł pod hasłem "POLSKA ANTYBANDEROWSKA". Hasłem tegorocznego Marszu Polaków jest "POLAK W POLSCE GOSPODARZEM". 

POLAK W POLSCE GOSPODARZEM
11.11.2022 r. zapraszamy do Wrocławia na
biało-czerwony #MarszPolaków2022.

"Polak w Polsce gospodarzem" – pod tym hasłem Jacek Międlar zapowiada Marsz Polaków 2022 we Wrocławiu. Hasło to, będące swoistym żądaniem, jest w swej wymowie wyjątkowo jasne. Postulat "państwa narodowego" jest bowiem wieloznaczny. Po pierwsze pytanie, o jaki naród chodzi? Państwo Polskie może być "państwem narodowym" narodu żydowskiego, ukraińskiego etc. "Państwo narodowe" może być również postulatem będącym zaprzeczeniem dobrze funkcjonujących państw dualistycznych (np. Rzeczpospolita Obojga Narodów) czy konfederacyjnych, a także mniejszych państewek, księstw czy królestw jakie istniały dawniej, np. na terenie Włoch czy Niemiec, przed sztucznych "zjednoczeniem" w imię "państwa narodowego". Naszym postulatem nie jest więc "państwo narodowe" tylko państwo w którym Polak jest gospodarzem, suwerenem, panem i władcą. 

Dlatego od zawsze narodowcy polscy używali hasła : 

POLSKA DLA POLAKÓW!

O tym gdzie powinno się być 11 listopada (jeśli ktoś ma taką potrzebę aby tego dnia jakoś zamanifestować swój patriotyzm i przywiązanie do polskości, przypominamy bowiem, że prawdziwą rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę w 1918 r. obchodzić będziemy w piątek, 7 października), niech świadczy także to, jak opresyjne i okupacyjne "państwo polskie" traktuje organizatorów obu marszy. Bąkiewicz jest często cytowany w pro-rządowych mediach i otrzymuje wielomilionowe dotacje z budżetu państwa, natomiast Jacek Międlar jest prześladowany, za mówienie prawdy wielokrotnie miał procesy i wyroki sądowe, skazany m.in. na karę ograniczenia wolności, wciąż nie poddaje się i walczy z systemem, walczy o Prawdę (m.in. o ludobójstwie wołyńskim). To pokazuje kto z nich jest człowiekiem systemu, a kto prawdziwym antysystemowcem, któremu należy się szacunek, za jego honorową, bezkompromisową i odważną postawę. 

11 LISTOPADA WIDZIMY SIĘ WE WROCŁAWIU!

Na pohybel zdrajcom i sprzedawczykom! 

Michał Mikłaszewski, redaktor naczelny

6 komentarzy:

  1. Co można spodziewać się po tym moralnym schizofreniku??! Rozwodnik, dłużnik, prostytutka na pasku pisu. "Media narodowe "(pejsowskie), poplecznik bratfa roncalliego (dla zmylenia zwanego Bractwem Św. Piusa X).Wybitnie perfidna kreatura wycierająca sobie ryj Matką Bożą, różańcem i patriotyzmem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bakiewicz to człowiek PiSu, śmiem twierdzić że od samego początku. Zniszczył środowisko narodowe, tworząc jego marną parodię i to, że do MN wtrąci akcenty ukraińskie (plując tym samym w twarz ofiarom UPA) było do przewidzenia. To już nawet nie jest dno, bo od dna można się jeszcze odbić. To jest poziom mułu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mówienie "ryj" - to przesada. Każdy człowiek ma twarz. Ale wciskanie nam niekoniecznie dobrych wzorców to działanie na szkodę klarowności i prawdy. Niszcząc prawdę historyczną, ewangeliczne "tak tak, nie nie" staje się anachronizmem i zwrotem bez znaczenia. A to już powinno być sygnałem dla tych co mają uszy i oczy ( nie wspominając tych co wierzą w jedyną Prawdę ).

    OdpowiedzUsuń
  4. Podobno nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, dobrem może być dla nas informacja, kto pomaszeruje w tym marszu podleglości i kto tam będzie grał rolę wodzòw

    OdpowiedzUsuń
  5. Mówienie ryj nie jest przesadą. Przesadą jest właśnie takie poprawniactwo polityczne jak Pan zwracający mi uwagę. Dochodzi do sytuacji, że niby katolik woli trzymać stronę jawnogrzesznika żeby go nie urazić a niżeli bronić najdroższych nam osób w tym Matki Bożej. Dlaczego Katarzyna Emmerich określa żydów pastwiących się nad naszym Panem tłuszczą i tym podobnie? Czy też przesadza? " Gorliwość o Twój dom mnie pożera". Taki krańcowy faryzeizm jak prezentuje Bąkiewicz trzeba dobitnie nazywać. Podobnie jak tzw. Lech Wałęsa, agent i wyjątkowy szkodnik wycierał sobie ryj Matką Bożą, nosząc Ją ostentacyjnie i jednocześnie prezentował siły diabła, otumaniając naiwnych Polaków przez dziesięciolecia. Takie osoby prowadzą tysiące, milionom ludzi na manowce. Rzeczy trzeba nazywać po imieniu. Dość tej potulności i tchórzostwa!!! Nie zmienia to faktu, że modlimy się za wszystkich, prosząc o zbawienie. Jednakże słowa powinny też być dobitne i wyjątkowo karcące w takich przypadkach. Wycieranie sobie ryja czy gębę jest zwrotem dobitnie określającym aktualny stan rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Faktycznie, słyszałem, że św Antoni Padewski nazywał heretyków "zwierzętami z ludzką twarzą" a pewien ksiądz artykuł poświęcony Lutrowi zatytułował, "wieprz z Saksoni"

    OdpowiedzUsuń