Cytaty

"Pogodnie przyjmuję krzyż, który mi został ofiarowany, (ale) będziemy walczyć nadal o honor Pana naszego Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła świętego i niepokalanego... i nigdy nie pomylimy go z nową religią, która głosi szczęście ziemskie, uciechy, rewolucję i wolność wszelkich uczynków, która obala mszę, kapłaństwo, katechizm i wszystko, co nadprzyrodzone: to antyteza chrześcijaństwa"
ks. Coache

„Wszelka polityka, która nie jest Tradycją, jest z pewnością zdradą”
Arlindo Veiga dos Santos

„Pro Fide, Rege et Patria” – „Za Wiarę, Króla i Ojczyznę”
_________________________________________________

piątek, 20 maja 2022

Bp. Williamson w Polsce, bierzmowanie i święcenia kapłańskie. Dlaczego "Ruch Oporu FSSPX" w Polsce ukrywa swój apostolat i zachowuje się jak sekta?

Kazanie (bierzmowaniem): https://www.youtube.com/watch?v=AIJhrXDGnKw

Kazanie (Msza): https://www.cda.pl/video/10924810e7/vfilm

Kilka dni temu, na początku tygodnia, dowiedzieliśmy się, jako katolicy w Polsce, że nasz kraj nawiedził bp. Ryszard Williamson (były członek Bractwa Świętego Piusa X, z wykształcenia literaturoznawca, konwertyta z anglikanizmu. Wyświęcony na biskupa w 1988 r. przez abp. Marcela Lefebvre'a). Bp. Williamson jest nieoficjalnym przywódcą tzw. „Ruchu Oporu” FSSPXR (dodawana w tej nieformalnej nazwie grupy xięży, ostatnia litera : R = łac. resistentia ang. resistance, pol. opór). Wizyta ta nie była nigdzie wcześniej zapowiedziana ani ogłoszona. Wiadomość pojawiła się post factum, poprzez umieszczenie mowy z bierzmowania, którego bp. Williamson udzielił, oraz kazania z Mszy, którą odprawił na terenie muzeum etnograficznego ziemi łowickiej (skansen w Maurzycach, oddział Muzeum w Łowiczu) w zabytkowym, drewnianym kościele pw. św. Marcina (kościół z Wysokienic, 1758 r.)

Fot. za: http://muzeumlowicz.pl/skansen_w_maurzycach/

Tzw. „Ruch Oporu” powstał w 2012 r., w wyniku podpisania w kwietniu przez ówczesnego przełożonego generalnego FSSPX, bp. Fellaya, porozumienia doktrynalnego z modernistycznym  Rzymem, co otwarło bezpośrednio drogę do uregulowania sytuacji bractwa w strukturach modernistycznego Neokościoła (bp. Fellay niedługo później wycofał się z tego porozumienia, ale niesmak i niepokój pozostał), a także, bezpośrednio, w wyniku usunięcia bp. Williamsona z FSSPX 24 października 2012 r. Wraz z nim odeszło wielu kapłanów, którzy założyli tzw. „Ruch Oporu”, który następnie podzielił się na kilka mniejszych organizacji. 19 marca 2015 roku bp. Williamson wyświęcił na biskupa x Jeana-Michela Faure'a (który miał być pierwotnie wyświęcony przez abp. Lefebvre'a w 1988 r., ale z niewiadomych przyczyn zamiast niego wyświęcony został x. Fellay), a w następnych latach wyświęcił jeszcze dwóch innych biskupów (wszyscy są jednak w podeszłym wieku). 

Wielu kapłanów w kolejnych latach opuszczało bp. Williamsona i jego tzw. „Ruch Oporu”, dochodząc do katolickich, logicznych wniosków, i przyjmując integralnie, tj. w całości, katolicką doktrynę, a więc dochodząc do wniosku o trwającym obecnie wakacie na Stolicy Apostolskiej. Bp. Williamson co prawda jest opinionistą, i uważa (podobnie, jak w pewnych wypowiedziach abp. Lefebvre) że wakat jest prawdopodobny, i że nie można tego wykluczyć, ale jest to co najwyżej niepotwierdzona hipoteza, a więc opinia teologiczna. Dopuszcza on więc, aby w jego Ruchu byli kapłani, którzy nie wymieniają imienia "Franciszka" w kanonie Mszy św. Nie mogą oni jednak uważać (a przynajmniej nie mogą głosić), że wymienianie tego imienia jest w istocie aktem schizmatyckim, powodującym niegodziwość odprawianych w ten sposób Mszy, a ci wszyscy którzy otwarcie uznają Bergoglio za Papieża, uznają kwestie papiestwa za sprawę "drugorzędną", lub że można mieć w tej sprawie dowolną opinię (tzw. mentewakantyzm. Jest to określenie wynalezione przez śp. x. Cekadę w odpowiedzi na wygłoszone parę lat temu i często powtarzane przez bpa Williamsona twierdzenie, że "papieże" Novus Ordo są niezdolni do popełnienia grzechu herezji z tego powodu, że nie potrafią logicznie rozumować), w rzeczywistości nie są prawdziwymi katolikami, bo zaprzeczają nauczaniu Kościoła. 

Jednym z kapłanów, który przeszedł ze stanowiska R&R (uznawać i sprzeciwiać się) do stanowiska sedewakantystycznego, jest np., m.in. J. Exc. x. Bp. Roderyk (Rodrigo) da Silva, konsekrowany na biskupa przez J. Exc., śp. Bpa Daniela L. Dolana 29 września 2021 r., który w ostatnią środę, 18 maja 2022 r. konsekrował na biskupa J. Exc. x. Bpa Karola J. McGuire'a (jako następcę śp. bp. Dolana).

Ojciec Rodrigo Henrique Ribeiro da Silva urodził się 18 lutego 1991 r. w Recife-Pernambuco. Przygotowanie do kapłaństwa rozpoczął w 2006 roku w Niższym Seminarium Duchownym Archidiecezji Olinda i Recife. Studia kontynuował w Tradycyjnym Klasztorze Benedyktyńskim w Nova Friburgo oraz w Seminarium São Luís Maria Grignion de Montfort (SAJM) we Francji. Po ukończeniu studiów teologicznych przyjął święcenia kapłańskie z rąk biskupa Richarda Nelsona Williamsona 23 grudnia 2017 r. w klasztorze Świętego Krzyża w Nova Friburgo. W pierwszych miesiącach swojego kapłaństwa zetknął się z problemem "una cum Mass" [=Msze ofiarowane w jedności z Franciszkiem] i dzięki temu oraz innym studiom nad naturą i właściwościami Kościoła Chrystusowego nabrał przekonania, że jedynym możliwym do przyjęcia stanowiskiem w kontekście apostazji po Soborze Watykańskim II jest stanowisko sedewakantystyczne. 

Za: https://novusordowatch.org/2021/08/new-sedevacantist-bishop-rodrigo-da-silva/

Przetłumaczono z www.DeepL.com/Translator (wersja darmowa)

Jak się jednak dowiedzieliśmy, w Polsce również odbyły się, 16 maja, święcenia kapłańskie. Informacja ta była całkowicie ukryta i niedostępna, i nie udostępniono do tej pory żadnej relacji foto ani video. Początkowo opierano się wyłącznie na wpisie Jacka Bałemby na jego stronie internetowej, w którym napisał on "Jestem katolikiem bierzmowanym. Jestem – ważnie wyświęconym – kapłanem katolickim.". Nie było więc pewności, czy chodzi o potwierdzenie czegoś, co (wg. niego) było faktem już od dawna, czy też ogłoszenie nowego faktu, który właśnie zaistniał. Zostało to jednak później jasno doprecyzowane przez autora, tak że nie ma już żadnych wątpliwości, przynajmniej co do tego, co autor miał na myśli:

Jak można przeczytać na stronie : https://sacerdoshyacinthus.com/, x. Jacek Bałemba przyjął właśnie sub conditione święcenia kapłańskie od bpa Ryszarda Williamsona. Oczywiście, można (i należy!) postawić pytanie, czy poza tym wpisem na stronie x. Bałemby, są jakiekolwiek dowody, potwierdzające że te święcenia faktycznie miały miejsce? Czy są zdjęcia, czy jest oficjalne, pisemne potwierdzenie wraz z pieczęcią od bpa Williamsona, i czy są wiarygodni świadkowie, mogący potwierdzić fakt przyjęcia święceń? Jeśli nie ma żadnej z tych rzeczy, wciąż pozostają uzasadnione wątpliwości. Z drugiej strony jednak, nie wydaje mi się aby x. Bałemba miał jakikolwiek racjonalny powód, aby w tej sprawie kłamać lub cokolwiek wymyślać. Informacja o przyjęciu święceń będzie za pewne miała negatywne (z ludzkiego punktu widzenia) skutki, jak nałożenie "suspensy" przez modernistyczną "hierarchię", i usunięcie go z modernistycznego "zakonu", a także odcięcie go od możliwości sprawowania Mszy w kościołach i kaplicach FSSPX. 

Tak więc możemy mu oficjalnie pogratulować! Ważne święcenia to raz. To pierwszy, i bardzo ważny krok. Teraz potrzeba jeszcze przyjęcia w całości, tj. integralnie prawdziwej, katolickiej doktryny, czyli całkowitego odrzucenia sekty Novus Ordo z fałszywym "papieżem" Bergoglio na czele. Jeśli x. Bałemba nie będzie wymieniał w kanonie swych Mszy imienia heretyka Bergoglio to będą one ważne i godziwe... Poza x. Bałembą, wg. naszych informacji święcenia kapłańskie otrzymał także x. Leopold Powierża, indultowiec, "michalita" z Lublina (nagranie z jego kazaniem można zobaczyć np. tu: https://www.youtube.com/watch?v=gkoncnhX1y4&t=253s).

Nie wiadomo, czy ci kapłani wejdą teraz do Ruchu bpa Williamsona, czy też będą próbowali na siłę pozostać w modernistycznych strukturach i obiektach, jak robi to już od kilku lat "x." Michał Woźnicki, "salezjanin" z Poznania, z ul. Wronieckiej. Pan "xiądz" Woźnicki już teraz jednoznacznie zapowiedział, że zamierza również iść drogą x. Bałemby, bo to jest "dobra droga" (cóż za nagła zmiana zdania, jeszcze kilka miesięcy [a nawet kilka dni] temu, wyzywał on i obrażał tzw. sedewakantystów, wiernych świeckich, katolików którzy w tej sprawie do niego i o nim pisali). Napisał już ponoć w tej sprawie do x. Bałemby i do bp. Williamsona, można więc spodziewać się, że niedługo będzie on również ważnie wyświęconym kapłanem (o ile bp. Williamson zdecyduje się go wyświęcić). Więcej można posłuchać (jeśli ktoś ma czas i cierpliwość) w jego najnowszym "kazaniu":


Wracając natomiast do kwestii samego tzw. „Ruchu Oporu”, i odpowiedzi na pytanie tytułowe (które pewnie dla niektórych może wydawać się szokujące) po krótce należy omówić temat "apostolatu", który jest prowadzony przez ten Ruch w Polsce (nie wiem jak wygląda to obecnie w innych krajach, wiem że na początku xięża związani z tym ruchem prowadzili normalny, oficjalny i publiczny apostolat, tak jak robi to FSSPX czy inne "tradycjonalistyczne" organizacje, oraz tak jak robią to katolicy integralni, czyli tzw. sedewakantyści). Nie mam zamiaru omawiać w tym miejscu aspektów teologicznych i odpowiadać, po raz kolejny, na brak logiki, błędy i nieścisłości tzw. „Ruchu Oporu”. Zostało to już wielokrotnie omówione przez wielu wybitnych kapłanów i teologów, na czele z śp. x. Antonim Cekadą. Przejdę więc od razu do spraw praktycznych, które nas katolików integralnych szczególnie interesują, ze względu na możliwość dostępu do ważnych i godnie sprawowanych sakramentów (nie każdy katolik w Polsce ma możliwość przyjeżdżać regularnie do kaplicy która jest w Krakowie lub w Warszawie, a jeśli gdzieś jest inny, ważnie wyświęcony kapłan, który jest "non una cum", to daje to teoretycznie [niestety nie w praktyce] możliwość przystąpienia do spowiedzi i uczestnictwa we Mszy św.)

Jednak w polskim „Ruchu Oporu” to wszystko jest pilnie ukrywane i „ściśle tajne”. Nie było żadnej informacji o wizycie bp. Williamsona, o bierzmowaniu, którego bp. Williamson udzielał 15 maja, wierni w Polsce dowiedzieli się post factum, następnego dnia, z opublikowanego filmiku z kazaniem. Kto mógł do tego bierzmowania przystąpić? Tylko "wtajemniczeni"? Dlaczego wcześniej nie było żadnej informacji? Dlaczego cały ten "apostolat" „Ruchu Oporu” jest tak ukrywany? Dlaczego nie ma nigdzie w Internecie (który obecnie jest głównym, i właściwie jedynym źródłem) informacji o kaplicach, Mszach św., o kapłanie. Dlaczego ukrywany jest fakt, że kapłan (x. Michał Stobnicki, widoczny na filmikach z bierzmowania i Mszy, tłumaczy on kazania bp. Williamsona) sprawuje Msze św. "non una cum" (a więc nie są one w łączności z heretykami, czyli są ważne i godziwe, a więc wierni katolicy w Polsce teoretycznie mogliby w nich uczestniczyć, jednak nie mogą, nie mają dostępu, bo nie ma żadnych dostępnych informacji). Niestety, nie wygląda to wszystko dobrze. Miałem okazję osobiście poznać x. Michała Stobnickiego, byłem dwa razy u niego na Mszy św.; w listopadzie 2021 r. oraz w styczniu 2022 r. w kaplicy na Górnym Śląsku, w Pyrzowicach (informacja o miejscu celebracji dotarła do mnie prywatnymi kanałami, dzięki znajomym, których znałem jeszcze z lat, gdy chodziłem do FSSPX, a więc lata 2010 - 2013). Niestety, x. Michał, z tego co można zobaczyć, robi z tego tak całkowicie zamkniętą strukturę, że wręcz pachnie to sektą. Poza tym, od ponad trzech miesięcy nie daje znaku życia, i nie pokazał się już na Górnym Śląsku. Dlatego podchodzę do tego z wielkim sceptycyzmem. Jeśli dołączy teraz do niego np. taki x. J. Bałemba (również znany dotąd z nieujawniania informacji o swoim "apostolacie"), czy np. pan Woźnicki (który jak widać już planuje podobne kroki, a do tego jest człowiekiem nieobliczalnym i dość kontrowersyjnym) to szykuje się istny dom wariatów... Początkowo wzbudziło to mój entuzjazm, bo liczyłem że ten apostolat będzie normalny, ale jest wręcz przeciwnie, i nic nie wskazuje by miało się to zmienić.

Na początku tolerowałem to, gdyż wydawało mi się, że wynika to po prostu z początków organizacyjnych, pewnej prowizoryczności i tymczasowości tych miejsc celebracji, które znajdują się w prywatnych mieszkaniach lub domach wiernych, w których ci ludzie na co dzień żyją i mieszkają. Wówczas jest zrozumiałe, że niektórzy nie chcą podawać publicznie swojego prywatnego, domowego adresu. Powinno to wtedy być dobrowolną decyzją tych wiernych. W Polsce np. przez wiele lat był dostępny adres katolickiej kaplicy we Wrocławiu, która znajdowała się w prywatnym mieszkaniu wiernych (aktualnie kaplica ta zmieniła adres, nie jest już w prywatnym mieszkaniu, a w wynajmowanym lokalu, jednak jej adres nie jest dostępny, co w mojej opinii jest podobnym j.w. absurdem i czego nie rozumiem).

W przypadku „Ruchu Oporu” w Polsce nie jest to jednak kwestia praktyczna, ale jak się okazuje, jest to kwestia ideologiczna, z którą się oni nie kryją, co jasno świadczy o ich sekciarstwie, co można określić jako "odpał konspiracyjno-apokaliptyczny".

Na stronie internetowej ZAŚCIANEK PORUSZA – ZAPISKI, można znaleźć anonimowy tekst z 2019 r. "GDZIE jest ta twierdza?" : https://zascianekporusza.wordpress.com/2019/03/03/gdzie-jest-ta-twierdza/

Biskup Williamson przenosi Kościół do podziemi, do katakumb XXI wieku – Domów wyznawców Chrystusowej Wiary, gdzie znajdzie miejsce na odmówienie Mszy Świętej i czynienie posługi kapłańskiej każdy Ksiądz, Zakonnik…Biskup Ruchu Oporu. [...]

Każda osoba, która chce się przyłączyć do Ruchu Oporu musi spełniać warunki, bo tak uczy Święta Tradycja, tak działa Pan Bóg a my za nim.

Kto więc ma wolną wolę przyłączyć się do Ruchu Oporu musi mieć swojej działalności Dobre Owoce, co eliminuje zagrożenie infiltracji. To Ruch Oporu infiltruje masonerię a nie masoneria Ruch Oporu. By wejść do jednej z Kaplic Ruchu oporu, trzeba spełniać warunki lub zbudować własną Kaplicę i pokazać innym swoje dobre owoce, które będą ocenione przez Kościół. [sic]  [...]

Polskie Państwo Podziemne to Katolicki Ruch Oporu, który znajduje się również w Kaplicy – …Twierdzy, o którą Pan pyta.”

Ktoś mógłby jednak napisać, że to jakiś anonimowy wpis, na jakieś prywatnej stronie internetowej, i że on nie może rzutować na cały apostolat i kapłana, tak jak np. moje wpisy na tej stronie nie są oficjalnym głosem czy stanowiskiem ani Kapłana, ani całego Apostolatu integralnie katolickiego (sedevacante) w Polsce, ani większości wiernych katolików, są tylko moimi prywatnymi przemyśleniami. 

Jednak w tym przypadku sytuacja jest inna, gdyż ten sekciarski bełkot z powyższego cytatu ma niestety pełne potwierdzenie w faktach. Na oficjalnej stronie internetowej „Ruchu Oporu” w Polsce nie ma żadnej informacji o kapłanie, o Mszy św. ani o kaplicach (których podobno jest już kilkanaście). X. Michał Stobnicki został wyświęcony przez bp. Williamsona w 2017 r., jest to więc już 5 lat jego kapłaństwa i apostolatu. Naiwnością byłoby twierdzenie, że przez te 5 lat nie powstała żadna porządna kaplica "macierzysta", chociaż jedna, której adres można by publicznie zamieścić. 17 maja na stronie ZAŚCIANEK PORUSZA pojawił się zresztą wpis ze zdjęciami z takiej właśnie kaplicy, w której bp. Williamson odprawiał Mszę (być może tam właśnie udzielił święceń). Widzimy więc ładnie wyposażoną kaplicę z ławkami i ołtarzem. Nie ma jednak podanego miejsca ani adresu (nawet miejscowości), jest natomiast podany link do sekciarskiego artykułu z 2019 r.:

https://zascianekporusza.wordpress.com/2022/05/17/twierdze-tradycji-w-polsce/

Widzimy więc że nic się nie zmieniło od tego czasu, i w tym środowisku, za pełną aprobatą duszpasterza, panuje sekciarstwo gorsze niż u świadków jehowy... Skrajności apokaliptyczne należy zwalczać, tu jednak nie ma wyraźnej odpowiedzi na tego typu teksty ze strony kapłana, a wręcz wydaje się, że aprobuje je i ma podobne stanowisko. Konspiracja jest dopuszczalna wyjątkowo, warunkowo w sytuacji bezpośredniego zagrożenia zdrowia lub życia (np. wojna, krwawe prześladowania chrześcijan itp). A obecnie takiej sytuacji nie ma. Dlatego katolicki kult nie może być ukrywany. Nie można ludziom odmawiać możliwości przystępowania do sakramentów, bo to jest kwestia zbawienia wiecznego dusz! Jak widzimy, ludzie z „Ruchu Oporu” w Polsce mają jakiś swój nowy ,,Kościół”, który jest zamknięty na innych, obcych, z zewnątrz, do którego aby wejść, trzeba być specjalnie sprawdzonym, dopuszczonym, niczym do loży masońskiej. Jest to zaprzeczeniem katolickiego Apostolstwa i misji niesienia Ewangelii, i głoszenia jej publicznie, na dachach domów, a nie w zamknięciu, w ukryciu, pod korcem!

Nie chciałbym znowu być źle zrozumiany. Nie jest to z naszej strony żaden atak na osobę x. Michała Stobnickiego. Nie można jednak milczeć, gdy Wiara jest ośmieszana, ludziom odmawia się wprost dostępu do Sakramentów św., a kapłan nic z tym nie robi, toleruje to a może nawet aprobuje. Dlatego apelujemy z całego serca do x. Michała: Drogi Xiężę, w imię Boże, w imię Trójcy Przenajświętszej, zlituj się nad nami, zlituj się nad powierzonymi sobie przez Boga ludźmi, i przerwij to dziwaczne działanie które trwa od 5 lat, a zacznij prowadzić normalny, katolicki Apostolat! Jeżeli problemem jest tutaj bp. Williamson, który „wprowadził Kościół do katakumb”, to może najwyższy czas poszukać sobie innego, normalnego, katolickiego biskupa? Jest m.in. J. Exc. x. Bp. Roderyk da Silva, jest J. Exc. x. Bp Karol J. McGuire z SGG, jest w końcu J. Exc. x Bp Marek A. Pivarunas CMRI!

Nie można w imię własnych, nieleczonych lęków i urojeń ośmieszać Wiary katolickiej! To co oni robią, to jest chore, jest to kpina z Wiary św. i Kościoła św.

Należy więc wielką ostrożnością podchodzić do czegokolwiek co ma coś wspólnego z bp Williamsonem i tzw. „Ruchem Oporu”; on nigdy nie zerwał z lefebryzmem, wg. mnie tworzy teraz sektę w sekcie, zresztą te wszystkie tajemnicze i konspiracyjne powyżej opisane fakty raczej to potwierdzają. Bp. Williamson nie wyszedł z lefebryzmu, przeciwnie, izolując się, popadł w jeszcze gorsze sekciarstwo. To że niektórzy mają "odpał konspiracyjno-apokaliptyczny" to nie znaczy, że z tego powodu należy ośmieszać naszą świętą Wiarę i prawdziwy, katolicki opór przeciwko modernizmowi. Raczej takich ludzi trzeba izolować i leczyć, bo to jest chore...

Wielcy samozwańczy "obrońcy Wiary katolickiej" przed judaizmem, masonerią, pogaństwem, czyli [neo]FSSPX, ruch oporu FSSPX[R] 2.0 i inni, indywidualni pomyleńcy nie posiadają katolickiej podstawy eklozjologicznej, która wiąże się z konsekwentnym odrzuceniem neo-papiestwa i tzw. ,,kościoła" soborowego.

Logika woła! Nie można być Katolikiem i neo-katolikiem. Mówić o neo-papieżach jako papieżach. Kochać ,,kościół soborowy" jak Kościół Rzymskokatolicki!

X. Ugo Carandino, IMBC, kilka lat temu napisał: ruch bp. Williamsona jest o wiele bardziej szkodliwy niż obecne FSSPX.

Módlmy się dla nas o wytrwanie w Prawdzie katolickiej, a dla nich o opamiętanie, zrozumienie swych błędów i nawrócenie!

Michał Mikłaszewski, rad. naczelny

32 komentarze:

  1. Dziękuję za wyczerpujące i rzetelne przedstawienie tematu.
    Jedyne z czym bym się nie zgodził to zarzuty o sekciarstwo w stronę ks. Bałemby czy "ks." Woźnickiego - ( x. J. Bałemba [...] znany dotąd z nieujawniania informacji o swoim "apostolacie") - Zwracam uwagę na fakt, że ten kapłan prowadzi trzy strony internetowe z w miarę regularnymi wpisami plus kanał na YT, gdzie zamieszczane są wszystkie kazania. Chyba można nazwać to publicznym apostolatem? O "księdzu" Woźnickim nawet nie wspominam. Ma więcej subskrybentów niż jakikolwiek sedewakantystyczny portal, nie tylko w Polsce, ale na świecie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodzi mi o informacje o apostolacie a nie prowadzenie stron. Mógłby prowadzić i 10 stron, ale co z tego, skoro na żadnej nie ma prostych informacji, gdzie i kiedy odbywają się Msze św. i można skorzystać z Sakramentów św. (adres kaplicy, data, godzina itp.). Bez tego nie jest to żaden publiczny apostolat. Publicznie znane są w tym przypadku wyłącznie poglądy kapłana, ale nie jego duszpasterstwo.

      Usuń
    2. Rzeczywiście na swojej stronie ks. Bałemba przedstawia miejsce posługi dość enigmatycznie: "we Wrocławiu". Czytelnik ma się domyśleć, że chodzi o kaplicę bractwa SSPX. Jednak jeśli ktoś już wie, że chodzi o tę kaplicę, to terminy mszy świętych i spowiedzi są aktualizowane na bieżąco.

      Usuń
    3. No tak, typowe dla x. Bałemby (i nie tylko). Sam się domyśl, sam się dowiedz, tylko ciekawe, skąd?! Skąd ktoś kto nie chodzi do FSSPX we Wrocławiu, miałby się dowiedzieć? To jest zatajanie i ukrywanie Mszy św. i Sakramentów, co jest po prostu zbrodnią przeciwko duszy, to gorsze niż wojna i ludobójstwo, które zabijają ciało, a duszy zabić nie mogą...

      Usuń
    4. Bez przesady... Może to tylko niedopatrzenie księdza. Kiedy odprawiał "msze" w parafii to adres miał podany.

      Usuń
    5. Niedopatrzenia? Pan tak na poważnie? Człowiek tak skrupulatny i rygorystyczny (czasami aż do przesady, np. w kwestii rzekomo "nieskromnego" ubioru) miałby "zapomnieć" o podaniu najważniejszej, dla wiernych i ich zbawienia, informacji, czyli o miejscu i czasie sprawowania Mszy i dostępu do sakramentów, w tym zwłaszcza, spowiedzi? Doprawdy? Nie sądzę. A jeśli tak, to bardzo źle świadczy.

      Usuń
    6. Godziny Mszy i spowiedzi są podawane, tylko adresu nie widać. Generalnie jest to tak napisane, jakby Ksiądz zakładał, że adres jest wiernym znany.
      https://actualia.blog/2020/03/23/sluzba-boza/

      Usuń
    7. Nie wiem czy Pan zauważył, ale adres już się tam pojawił (ul. Kleczkowska 45). Nie wiem czy x. Bałemba czyta moją stronę (jeśli tak to pozdrawiam!), czy po prostu sam doszedł do wniosku, że właściwym jest podanie adresu i nie ukrywanie miejsca celebracji ważnej Mszy św. Pozostaje więc już z mojej strony tylko jedno pytanie, czy x. Bałemba ofiaruje swoje Msze w katolickiej jedności Wiary, kultu i autorytetu (una cum) z heretykiem i apostatą Jerzym Bergoglio jako "Papieżem naszym", czy też nie. Jeśli nie, to nie mam co do niego żadnych innych zastrzeżeń, i mogę nazwać go, wówczas zgodnie z prawdą, "katolickim kapłanem".

      Usuń
    8. Nie wiem czy Pan zauważył, ale adres już się tam pojawił (ul. Kleczkowska 45). Nie wiem czy x. Bałemba czyta moją stronę (jeśli tak to pozdrawiam!), czy po prostu sam doszedł do wniosku, że właściwym jest podanie adresu i nie ukrywanie miejsca celebracji ważnej Mszy św. Pozostaje więc już z mojej strony tylko jedno pytanie, czy x. Bałemba ofiaruje swoje Msze w jedności Wiary, kultu i autorytetu (una cum) z heretykiem i apostatą Jerzym Bergoglio jako "Papa nostro", czy też nie. Jeśli nie, to nie mam co do niego żadnych innych, poważnych zastrzeżeń, i mogę nazwać go, wówczas zgodnie z prawdą, "katolickim kapłanem".

      Usuń
    9. Rzeczywiście adres się pojawił. Dziwna koincydencja :)

      Usuń
  2. Faktycznie z początku można było jak Pan zaznaczył mieć nadzieję, że ten ruch otworzy się na innych ale teraz zamienia się to w sektę.
    Kiedyś napisałem do Pana z tego ruchu oporu, wyjaśniając mu, że ich podejście do kwestii papiestwa i ogólnie doktryny jest błedne. Spotkałem się z jakimś straszeniem, że nie kocham Boga i w ogóle jestem poza kościołem. Z resztą pewna panie też mi kiedyś powiedziała, że jestem poza kościołem gdy jej ujawniłem, że jeżdźę do Krakowa na Msz Święte. Cóż jestem poza kościołem ale nie Katolickim. Cieszę się natomiast, że ksiądz Leopold Powierża otrzymał święcenia kapłańskie. Swego czasu przebywał w Bieszczadach koło ustrzyk dolnych gdzie odprawiał Msze Trydenckie. Oby poszedł dalej i odciął się od modernistów i przyjął stanowisko sede vacante.

    OdpowiedzUsuń
  3. Panie Franciszku Józefie to, że ks. czy pan Woźnicki ma więcej subskrypcji, a niżeli jakikolwiek portal rzymskich katolików integralnych tzw. sedewakantystów wcale nie działa na korzyść tego księdza. Inni prowadzący(sekciarze, heretycy) też mają liczniejsze grono odbiorców, no i co z tego?! Tu chodzi o zrozumienie istoty katolicyzmu jej niezawodności i nieomylności i pójścia za tym a nie jakieś własne "mądrości", dywagacje, jak to nazwał Św. Paweł "czcze mędrkowanie", które ujawni się przy końcu czasów. Jak widać dzisiaj wydawałoby się oczywiste wnioski są nie do wyciągnięcia przez zdecydowaną większość tzw. katolików i wolą takich właśnie "mędrków" jak ks. Woźnicki.
    Jego awanturnictwo i nachalna chęć męczeństwa jest po prostu żenująca. Dziś jeszcze(nie wiadomo co będzie wkrótce) ,codzienne zmaganie się z drugim człowiekiem i jego stanem duszy i umysłu jest prawdziwym i pewnie wystarczającym męczeństwem i nie trzeba na siłę szukać fizycznego. Mamy w cierpliwości spełniać obowiązki stanu a nie silić się na takie aktorstwo i poklask. Oczywiście to dobrze, że ten pan(ks) idzie w kierunku zrozumienia, że ta żenada u modernistów poznańskich robi z niego błazna, ośmieszającego wiarę Katolicką . Oby w swoim czasie dołączył do kapłanów katolickich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co by nie mówić o "ks" Woźnickim, to trzeba mu to oddać, że codziennie czyta i wykłada tradycyjną naukę katechizmową. Ja na przykład z tego korzystam. Nie znam kapłana sedewakantysty, który by czynił to samo w internecie (w trybie codziennym, a nie "od święta")

      Usuń
  4. Biskupowi nie przeszkadza praca po godzinach Michała Stobnickiego? https://www.jacek-franek.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Przypomina mi sie tekst x. Cekady - Niewyszkoleni i nietrydenccy, analiza problemu niewyksztalconych kapłanów w ruchu tradycji katolikiej.

    https://novusordo-pl.blogspot.com/2022/02/x-anthony-cekada-niewyszkoleni-i.html?m=1

    Z wyrazami szacunku
    Król Krzysztof

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szanowny Panie, dokładnie, to fakt, zapomniałem o tym wczoraj napisać, ale to jest bardzo ważny i istotny problem.
      Bp. Williamson wprost odrzuca nauczanie Kościoła (Soboru Trydenckiego) o kształceniu duchownych. Nie prowadzi on obecnie żadnego seminarium duchownego, a xięży wyświęca po jakiś tam prywatnych (być może nawet korespondencyjnych) kursach i przygotowaniach. Uważa on że "model trydencki się wyczerpał" (sic!). To prowadzić może do tragicznych w skutkach konsekwencji, o których pisał np. wspomniany przez Pana śp. x. Antonii Cekada m.in. w tym tekście...
      Np. x. Michał Stobnicki nie ukończył żadnego seminarium. Był przez jakiś czas w seminarium FSSPX (Seminar Herz-Jesu) w Zaitzkofen, później przez krótki czas był także związany z "bretem biskupem" Sawickim, a ostatecznie związał się z bpem Williamsonem, który w 2017 r. udzielił mu święceń. Niestety, ten sam problem dotyczy także duchownych novus ordo, jak x. Bałemba czy x. Powierża, którzy powinni odbyć chociażby skróconą, tradycyjną katolicką formację w seminarium duchownym (taka jest praktyka np. w CMRI, czy w innych katolickich instytutach).

      Usuń
    2. Ja mam zupełnie inne informacje. Ruch Oporu ma seminarium w Avrille we Francji. Jakieś korespondencyjne kursy to bzdura. A x Michał po opuszczeniu Zaitzkofen był związany z Jego Ekscelencja Biskupem Robertem McKenna. Nie wiem czemu Pan tak niechętnie pisze o x Bałembie. Przecież głosi treści katolickie. Chwała Panu Bogu, że przyjął niewątpliwie ważne święcenia kapłański. To akt wielkiej odwagi z jego strony.

      Usuń
    3. W Avrille we Francji jest klasztor dominikanów, i tam zawsze było seminarium wewnętrzne, zakonne, dominikańskie (jeszcze kiedy klasztor ten współpracował z oficjalnym FSSPX). Nie wiem czy są tam przyjmowani także nie-zakonnicy, czyli tzw. świeccy klerycy (przeznaczeni do zwykłego, "diecezjalnego" kleru). Podobne zakonne seminarium znajduje się także w Brazylii, w Tradycyjnym Klasztorze Benedyktyńskim w Nova Friburgo (gdzie studiował x. Roderyk da Silva). O tym, że bp. Williamson uważa, że "model trydencki się wyczerpał" i że przyszłych księży można przygotowywać indywidulnie, przy biskupie lub starszym kapłanie (jak to bywało przed Trydentem) usłyszałem bezpośrednio od x. Michała, w rozmowie przy świadkach, którzy w razie czego to potwierdzą. Nie wiem również jak x. Michał był "związany" z śp. Bpem Robertem McKenna, czy odwiedził go w USA? Dlaczego nie wstąpił wówczas do seminarium Trójcy Przenajświętszej bp. Sanborna, którego bp. McKenna konsekrował? Albo do seminarium św. Piotra z Werony we Włoszech, gdzie również bp. McKenna święcił kapłanów oraz wyświęcił biskupa? Dlaczego nie przyjął święceń od samego bpa McKenna, tylko związał się z bpem Willimasonem. Dlaczego w międzyczasie nawiązał również kontakt z nieregularnym bpem Sawickim, starokatolikiem, który niegodziwie i nielegalnie udzielał święceń kapłańskich różnym kandydatom niewykształconym i nietrydenckim, bez ukończonych studiów seminaryjnych, jak np. x. Sławomir Siąkała (w tych święceniach x. Michał brał osobiście udział). Sporo tych pytań i wątpliwości się nasuwa. Tak samo jak teraz, co do tajnych święceń x. Bałemby. Czy x. Michał był na nich obecny i czy może (publicznie) zaświadczyć że się odbyły?

      Usuń
  6. Nie można będąc sedewakantystą, szukać nadziei w apostolacie bp. Williamsona i Księdza który ma Mszę niby non una cum. W schizmie również są ważne sakramenty, ale do nich zwyczajnie się nie przystępuje (o ile nie ma możliwości przystąpienia w krótkim czasie do sakramentów u Rzymskokatolickiego kapłana). Bycie na Mszy Świętej u kapłana, który jasno nie mówi o oddzieleniu się od ,,Kościoła" Soborowego i fałszywych antychrystów ,,papieży" vaticanum II jest bardzo ryzykowne względem samego siebie i społeczeństwa z którym wierny się kojarzy.

    Najśw. Serce Jezusowe, zmiłuj się nad nami


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można było mieć nadzieję, słysząc o kapłanie który jest "non una cum" (i nie jest to "niby" gdyż kapłan ten nie ukrywa tego faktu wobec swych wiernych, i kiedy wierny lefebrysta zapytał o to, przy wszystkich, po Mszy, gdzie tylko dwie osoby obecne były zadeklarowanymi "sedewakantystami", to kapłan ten nie wahał się odpowiedzieć, że jest "non una cum", że blisko mu do rozwiązania teologicznego zwanego "tezą z Cassiciacum"), że taki kapłan jest na dobrej drodze, i że stopniowo dojdzie do poznania Prawdy, i nie będzie się wahał jej otwarcie głosić. W powyższym artykule jest przykład choćby x. [Bpa.] Roderyka da Silvy, wyświęconego na kapłana w tym samym roku i przez tego samego biskupa, co x. Stobnicki. X. da Silva od 2019 r. związał się z apostolatem śp. Bpa Dolana, a w 2021 został przez niego konsekrowany na Biskupa. Można było mieć nadzieję, że x. Michał pójdzie podobną drogą, niestety tak się jednak nie stało. Natomiast mimo wszystko, jest różnica między nim, a schizmatykami jak np. schizma wschodnia (tzw. prawosławni), czy starokatolicy (do tej grupy zaliczył bym także [neo]FSSPX). Do schizmatyków katolik nie może chodzić i aktywnie uczestniczyć w ich kulcie, gdyż jest to obiektywnie i zawsze ciężkim grzechem, oraz przestępstwem za które grozi ekskomunika. Jedynie w bezpośrednim niebezpieczeństwie śmierci można poprosić schizmatyckiego kapłana sakramenty, a nie kiedy się ma daleko do katolickiego kościoła. Natomiast x. Michał jednak nie jest formalnym schizmatykiem, odprawia "non una cum", i w sytuacji gdy ma się daleko do Rzymskokatolickiego kapłana otwarcie głoszącego integralną wiarę katolicką, można udać się na Mszę i przystąpić do ważnych sakramentów, np. spowiedzi. Problemem jest tutaj dostępność, a raczej całkowity brak dostępności do tych Mszy, Sakramentów i kaplic, ukrywanie ich, i to jest tematem tego tekstu.

      Usuń
  7. Zgoda w sednie sprawy. Aczkolwiek wiernym piszącym tutaj chodzi pewnie o to, że hipotetycznie należy żywić nadzieję, że ci stopniowo dochodzący do Prawdy księża wreszcie dojdą do jej poznania.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ks Michałowi blisko do tezy bo uczył się u bpa McKenny (konsekratora bpa Sanborna). Ja jako osoba korzystająca z posług tego kapłana również uważam, że teza jest rozwiązaniem obecnej sytuacji. Jednak dopóki odpowiedni autorytet tego nie potwierdzi - przyszły papież jestem z tym ostrożny. I tak samo uwaza caly Ruch Oporu - nie potepia księży sedewakantystycznych w swoich szeregach, udziela sedewakantystom sakramentów. Co uwaza Ruch Oporu o sedewakantyzmie i zgromadzeniach sede wyjaśnił ks Chazal: https://youtu.be/JNWv8lZn66w . Zanalizował większość grup i relacji miedzy Ruchem Oporu a tymi zgromadzeniami. Na Śląsku u Was ksiądz nie był bo ma takie terminy, że głowa mała. Ps. Ks Bałemba kiedy umarl bp Dolan zmarł uhonorował odpowiednim wpisem na actualiach Jego śmierć to tak apropo Ks Jacka. Tez chyba nie wyklucza wakatu ale jest rownie ostrożny. Ja natomiast czekam na naszych rodakówz CMRI aż skończą seminarium. Ks Michał jak mi mówił jest otwarty na współpracęz nimi jesli beda chcieli. Panu Michałowi polecam napisać mail lub poczekać na przyjazd Księdza i rozmowę w cztery oczy i powiedzenia tego co tu napisal. Tak najlepiej. Od razu otrzyma Pan odpowiedź. Pozdrawiam. Z Bogiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W jaki sposób x. Michał "uczył się u bpa McKenny"? Był u biskupa w USA? Mieszkał tam? Wiem że śp bp. McKenna miał przez jakiś czas jakiś swoich własnych seminarzystów, i kilku wyświęcił. Konsekrował także jeszcze jednego biskupa w Ameryce (poza bp. Sanbornem) związanego z tezą, czyli bpa Roberta L. Neville'a. Czemu x. Michał nie związał się z nimi i nie uzyskał tam święceń? To bardzo dziwne, ta zmiana - najpierw FSSPX, potem bp. McKenna i potem znowu "Ruch Oporu" (czyli FSSPX 2.0). Po drodze dochodzi jeszcze bp. Sawicki i nasze lokalne, polskie, pseudokatolickie podziemie. No i do dziś x. Michał pozostaje w tym podziemiu, nie ujawniając siebie ani swojego apostolatu... To nie jest poważne, i jeśli wynika to z jakieś ideologii (czy raczej wypatrzenia), to tą ideologię należy zwalczać. Bardzo się cieszę że x. Bałemba uhonorował śp. Bpa Dolana, mam nadzieję że będzie odprawiał "non una cum" tak jak robi to x. Michał. I mam nadzieję że pójdą dalej, że przynajmniej będą działać jawnie i otwarcie, a później, jak Bóg da, przyjmą pełnie katolickiej prawdy, a więc całkowicie odrzucą modernistyczny neokościół i pseudopapiestwo posoborowych heretyków. Tylko wtedy będzie możliwa współpraca. Wydaje mi się że żaden katolicki Kapłan, z CMRI czy innego katolickiego zgromadzenia, nie zdecyduje się na żadną oficjalną współpracę z kapłanami po 1. niepoważnymi, ukrywającymi swoją działalność, a po 2. i najważniejsze, z kapłanami nie zajmującymi jasnego i zdecydowanego stanowiska teologicznego w obecnej sytuacji Kościoła. Oczywiście nie chce wypowiadać się w imieniu naszych kleryków, ale znając dotychczasową praktykę tych instytutów i duchowieństwa, mogę pewne rzeczy przewidzieć. Oczywiście dużo bardziej rygorystyczny pod tym względem jest bp. Sanborn i jego Instytut Rzymskokatolicki, który kategorycznie zabrania swym klerykom, księżom i wiernym jakiejkolwiek współpracy z kapłanami nieakceptowalnymi przez Instytut (czyli przez bpa. Sanborna). To oczywiście jest przesada w drugą stronę. W praktyce oznacza to, że jedynymi z którymi można współpracować, są, wg. bpa Sanborna, xięża ICR oraz IMBC (do niedawna byli to także kapłani SGG, czyli apostolatu śp. bpa Dolana, ale nie wiem czy to wciąż aktualne...). Bp. Sanborn podobno odradza (czy nawet, wręcz, zabrania) swoim wiernym również chodzenia do CMRI (ponieważ CMRI podobno pozwalało chodzić swoim wiernym do FSSPX). Mam nadzieję, że w Polsce, po święceniach naszych kleryków, x. Rafał Trytek zachowa więcej zdrowego rozsądku, i nie będzie swoim wiernym zakazywał chodzenia do xięży CMRI...

      Usuń
    2. Wiem, że tam przebywał u bp McKenny. Czemu się z nimi nie związał na stałe? Nie mam pojęcia. Dziele się tylko informacjami. Hmm. No to juz ich sprawa czy będą chcieli współpracy z ks Michałem. Nie wiem czy kolejna moja wiadomość dotarła. Dlatego piszę jeszcze raz. Cały Ruch Oporu to luzno powiazane grupki. Jak Konfederacja w polskim parlamencie. Co do Mszy. Jeśli chce Pan Mszy u siebie w Gliwicach to stawia Pan krucyfiks, swiece, jesli ma Pan inne rzeczy to udostepnia, dzwoni/pisze do Księdza na mail i ma Pan Msze w Gliwicach. Tylko mówię bardzo duzo Ksiądz jezdzi po ludziach i z bardzo duzymi odstepami do wiernych dociera. Co do tego wydarzenia o którym jest artykuł. Przyjeżdża bp Williamson ksiądz informuje Wasza grupe i jedziecie. Ja tak zostałem poinformowany i bylem na tym bierzmowaniu i je przyjalem. To tak jak w parafii jesli nie jest sie na bieżąco z ogłoszeniami i nie uczestniczy się w zyciu patafii to sie nie wie. KlCo do CMRI to prawda. Taka odpowiedź otrzymałem od nich, że dopuszczaja przy braku księży pójście do FSSPX. Bo przy obecnej sytuacji gdy jest jeden kapłan i braku możliwości uczestnictwa w Mszy należy korzystać z posług waznie wyświęconych księży FSSPX. Tak mi odpisali.

      Usuń
    3. Szanowny Anonimowy, to co Anonimowy tu wypisuje, to jakaś kpina, prowizorka i zabawa w kościół, a nie poważne traktowanie spraw Świętych, Mszy św., Kościoła i wiernych. To właśnie jest ośmieszaniem Wiary katolickiej, i sprawianie że ludzie z zewnątrz (słusznie) traktują takich tradycjonalistów jak oszołomów albo jak sektę. Nie, to nie jest tak, że "jeśli chcę Mszy w Gliwicach [albo w jakiejś Koziej Wólce] to stawiam krucyfiks, świece, dzwonię/piszę do Księdza mam Msze w Gliwicach". W normalnym apostolacie wygląda to tak, że wierni z danego miasta / województwa porozumiewają się między sobą i w porozumieniu z kapłanem organizują się, znajdują odpowiednie, godne i właściwe pomieszczenie, a najlepiej osobny budynek, w którym będzie kaplica, tam wszystko urządzają, kapłan przyjeżdża, poświęca kaplicę, powstaje strona internetowa kaplicy lub kaplica zostaje umieszczona na stronie internetowej kapłana, podany jest adres, daty i godziny celebracji Mszy św. Tak to wygląda wszędzie, na całym świecie, również w Polsce (przynajmniej co do kaplicy krakowskiej, w przypadku pozostałych jest podana przynajmniej miejscowość oraz daty i godziny Mszy św.). Tak samo wizyta biskupa i możliwość przystąpienia do sakramentu Bierzmowania powinna być podana na stronie internetowej kapłana, i tak również zawsze jest w Polsce, przynajmniej na tydzień przed pojawia się taka informacja na stronie internetowej x. Rafała Trytka (sedevacante.pl) w cotygodniowym porządku Mszy św. (oczywiście wierni najczęściej wiedzą już wcześniej, czasem także xiądz wcześniej już o tym pisał, aby wszyscy mogli się odpowiednio przygotować do sakramentu Bierzmowania). Ukrywanie apostolatu to nie jest "tak jak w parafii" bo obecnie wszystkie katolickie "parafie" (jak np. "parafia" śp. Bpa Dolana, kościół św. Gertrudy Wielkiej) prowadzą swoje strony internetowe, na których jest podany adres kościoła, porządek Mszy św. i wszystkie wydarzenia. To samo inne ośrodki i kaplice. Nie znam żadnej "parafii" gdzie nie byłoby podanego miejsca celebracji Mszy św. i porządku nabożeństw. Więc bardzo proszę nie manipulować i nie pisać głupot! Nie trzeba uczestniczyć w życiu parafii, aby wiedzieć gdzie znajduje się kościół / kaplica, i o której jest Msza św. w niedziele i święta! Jeśli zaś chodzi o uczestnictwo we Mszach które są "una cum Bergoglio" to obiektywnie jest to świętokradztwo i grzech ciężki, o czym wiele razy pisał śp. X. Antoni Cekada, czy bp. Donald Sanborn. Katolikom absolutnie nie wolno uczestniczyć w takich Mszach, one są schizmatyckie. Natomiast w FSSPX jest jeszcze drugi problem, a mianowicie przyjmowanie nieważnie lub wątpliwie wyświęconych "xięży" z novus ordo, bez udzielenia im święceń sub conditione, więc msze w FSSPX mogą być nieważne, jeśli trafi się akurat na takiego świeckiego przebierańca i jego "teatrzyk tradycji"...

      Usuń
  9. Czy można zatem udać się do spowiedzi do x. Jacka Bałemby?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak wcześniej pisałem, pozostaje pytanie zasadnicze, czy jest on "una cum" (uznaje modernistyczną "hierarchię" i wymienia pseudupapieża Bergoglio i pseudo-biskupa miejsca w kanonie Mszy) czy "non una cum". Jeśli to pierwsze, to niestety, ale podobnie jak do ważnie wyświęconych lefebrystów, prawosławnych, starokatolików czy innych schizmatyków, tylko w niebezpieczeństwie śmierci. Jeśli zadeklaruje (przynajmniej prywatnie, ale przy świadkach) że jest katolikiem "non una cum" to wtedy można udać się do spowiedzi itp.

      Usuń
    2. Wypadałoby w tym przypadku napisać, że jest to tylko Pana opinia, bo np. bp Pivarunas jest na stanowisku, że jeśli nie ma się dostępnej mszy non una cum, to katolik może korzystać z posługi ważnie wyświęconego kapłana una cum (np. FSSPX). Można uważać to stanowisko za zbyt liberalne, ale takie właśnie jest. Dobrze by było żeby w przypadku wypowiadania tez, które różnią się z tymi wypowiadanymi przez katolicką hierarchię, takową rozbieżność zaznaczyć.

      Usuń
    3. Otóż nie, nie jest to moja opinia. Jest to zdanie zdecydowanej większości obecnej, katolickiej hierarchii. Takie było stanowisko zarówno śp. Bpa Dolana i takie jest stanowisko bpa Sanborna (który pisał o tym wielokrotnie, np tu: https://tenetetraditiones.blogspot.com/2020/01/x-bp-donald-h-sanborn-una-cum-msza-w.html). Śp. X. Antoni Cekada napisał na ten temat wiele wypracowań, m.in. to: https://tenetetraditiones.blogspot.com/2020/01/czy-powinienem-uczestniczyc-we-mszy-w.html

      Takie jest zdanie zdecydowanej większości "sedewakantystów", biskupów, xięży i wiernych, no chyba że są oni tzw. opinionistami, co jest poważnym błędem (o czym pisał także bp. Sanborn).

      Takie bowiem jest nauczanie Kościoła. Kościół wyraźnie naucza, że jeśli (w sytuacji kiedy jest Papież) jakiś kapłan odprawia Msze nie wymieniając w kanonie imienia aktualnego Papieża, to są one schizmatyckie, niegodziwe i nie można w nich uczestniczyć, samo uczestnictwo w takiej Mszy jest grzechem. Ale to działa tak samo w drugą stronę, gdy papieża nie ma, jest za to jakiś uzurpator, antypapież itp. Wymienianie go w Kanonie jest aktem schizmatyckim, co sprawia że taka Msza jest świętokradcza i grzeszna, jest poza Kościołem, i katolikom nie wolno w niej uczestniczyć.

      Wypadałoby więc w tym przypadku zamiast pomawiać bp. Pivarunasa, że ma inne zdanie niż pozostała część katolickiej hierarchii i Kościół, podać jakiś konkretny cytat i źródło, w którym bp. Pivarunas rzekomo to powiedział, kiedy to było i w jakim kontekście? Bo jak na razie to słyszałem jedynie różne plotki na ten temat, oskarżające i obrażające bpa Pivarunasa. 

      Usuń
  10. Ks. Bałemba (zakładam, że święcenia sub conditione rzeczywiście miały miejsce) udostępnił (zapewne dziś) na swojej stronie https://actualia.blog/ miejsce odprawiania Mszy św. (proszę zajrzeć do zakładki Służba Boża) - i rzeczywiście jest to kaplica Bractwa we Wrocławiu przy ul. Kleczkowskiej.

    Oby kolejnym krokiem było wyciągnięcie jedynego logicznego wniosku, jakim jest wakat Stolicy Apostolskiej i udostępnienie jakiegokolwiek dowodu na to, że święcenia sub conditione istotnie miały miejsce.

    Z Panem Bogiem!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja uważam, że gdyby to całe środowisko opisane wyżej, było uczciwe i miało prawdziwy katolicki sensus fidei, to po prostu każdy z nich powinien był ogłosić deklarację doktrynalną podobną do tej ogłoszonej przez x Rafała Trytka gdy opuszczał FSSPX i sprawą byłaby jasna, a tak jest niejasna i nie wygląda, żeby się sama naprawiła

    OdpowiedzUsuń
  12. Bo jest im tak wygodniej....

    OdpowiedzUsuń