Cytaty

"Pogodnie przyjmuję krzyż, który mi został ofiarowany, (ale) będziemy walczyć nadal o honor Pana naszego Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła świętego i niepokalanego... i nigdy nie pomylimy go z nową religią, która głosi szczęście ziemskie, uciechy, rewolucję i wolność wszelkich uczynków, która obala mszę, kapłaństwo, katechizm i wszystko, co nadprzyrodzone: to antyteza chrześcijaństwa"
ks. Coache

„Wszelka polityka, która nie jest Tradycją, jest z pewnością zdradą”
Arlindo Veiga dos Santos

„Pro Fide, Rege et Patria” – „Za Wiarę, Króla i Ojczyznę”
_________________________________________________

sobota, 4 grudnia 2010

Przeciwko nihilizmowi

W dzisiejszych czasach mamy do czynienia z wpadaniem w muł polskiej młodzieży. Jest to większość. Czy według tego "argumentu" demokratycznego mamy za nimi iść? Czy oni mają być elitą naszego narodu? Zdecydowanie nie. Tylko młodzież z ideą będzie tą elitą, mimo iż jest w mniejszości (albo na marginesie). Niekoniecznie bycie elitą znaczy być na wysokim stanowisku. Tu nie potrzeba żadnej kompromisowej dyplomacji. Można być zwykłym szarym człowiekiem, który pracuje nad swoimi wadami i doskonali się wyrzucając "za burtę" jakiekolwiek lenistwo. Trzeba także sobą coś reprezentować.

Co zatem reprezentuje dzisiejsza młodzież? Większość wpadła w bagno nihilizmu, pacyfizmu i kultu narkotyków (mimo iż widziała je na oczy tylko na jakimś teledysku). Nie mają oni sensu życia. Prędzej czy później umrą ze znudzoną twarzą przed telewizorem narzekając, jak ciężkie jest życie. Lewicowcy mimo iż mają jakąś idee to wcześniej czy później sprowadzi ona swymi fałszywymi ideami (tolerancjonizmem, biernością) do tego samego "systemu" - sekciarskiego nihilizmu.

Co w takim razie mamy robić my, tradycyjni katolicy? Nihilizować? Nie, podziękujmy. Doprowadzi ona nas do wyparcia się wiary i ideałów. Jak powiedział Leon Degrelle "Wygoda usypia ideał". Mamy być ciągle "w ruchu". Nie możemy popaść w te lewackie, dewiacyjne idee, które doprowadzą nas do lenistwa i popadnięcia w nudę.
My, elita narodu na marginesie społeczeństwa powinniśmy szczerze pracować, pilnie się uczyć (albo przynajmniej chcieć!). Musimy skończyć z tą chorobą nihilistyczną. W zamian za to Pan Bóg dał nam tyle możliwości: czytanie, sport, modlitwa, spacer, nawiązywanie znajomości itd. Tyle rzeczy możemy zrobić na większą chwałę Bożą i dla naszej Ojczyzny. Mamy iść wiernie za naszymi ideałami. Mamy być gotów poświęcić życie i śmierć dla wiary i narodu, który idzie na zatracenie. Będziemy, mimo iż w mniejszości stanowić tą elitę, "odbicie" i przykład dla tych chorych ludzi. Nie musimy specjalnie pokazywać swoich cech publicznie "aby nas zobaczyli". Praca wymaga poświęcenia, samodoskonalenia, samodyscypliny. To my będziemy tą elitą - ludzie z wiarą i celem.
Wykorzystajmy każdy dzień jak najlepiej z myślą, że do wieczora możemy nie dożyć.

Życie i Śmierć dla Wiary i Narodu! Po gruzach do celu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz