Cytaty

"Pogodnie przyjmuję krzyż, który mi został ofiarowany, (ale) będziemy walczyć nadal o honor Pana naszego Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła świętego i niepokalanego... i nigdy nie pomylimy go z nową religią, która głosi szczęście ziemskie, uciechy, rewolucję i wolność wszelkich uczynków, która obala mszę, kapłaństwo, katechizm i wszystko, co nadprzyrodzone: to antyteza chrześcijaństwa"
ks. Coache

„Wszelka polityka, która nie jest Tradycją, jest z pewnością zdradą”
Arlindo Veiga dos Santos

„Pro Fide, Rege et Patria” – „Za Wiarę, Króla i Ojczyznę”
_________________________________________________

czwartek, 15 sierpnia 2019

X. Rafał Trytek: Kazanie na Święto Wniebowzięcia N.M.P., wygłoszone 15 sierpnia 2019 r.

Wiel. x. Rafał J. Trytek ICR
W imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego. Amen.

Niech Będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Umiłowani w Panu Jezusie, Kościół Święty katolicki od niepamiętnych wieków czci Wniebowzięcie Najświętszej Marii Panny 15 sierpnia. Jest to dzień w którym widzimy tryumf Maryi, nagrodę za wszystkie Jej trudy, wysiłki, za Jej krwawe łzy, które wylała współcierpiąc razem z Chrystusem, współodkupiając ludzkość razem z swoim boskim Synem. Cierpienie na ziemi nie trwa wiecznie. Każde ziemskie cierpienie jest ograniczone, jest czasowe, trwa do momentu gdy kończy się życie. I od nas tylko zależy, czy po śmierci będziemy musieli nadal cierpieć, czy też będziemy mogli się radować w Panu Jezusie. Najświętsza Maria Panna była tą, która nie miała żadnego grzechu, nie było w Niej absolutnie żadnego grzechu, nagrodą nie było tylko to że umarła bezboleśnie, odeszła z tego świata bezboleśnie, ale przede wszystkim to, że aniołowie przyszli po Nią, i została wzięta do Nieba razem z ciałem i duszą. Nie tylko z duszą i nie wyłącznie z duszą, bo to jest coś co zdarza się wielu Świętym, którzy umierają bez grzechu, że idą od razu do Nieba. Maryja poszła razem z ciałem. Jako pierwsza zmartwychwstała po Jezusie Chrystusie, by tryumfować, by królować razem z Nim. Było to godne i chwalebne, że Maryja, która miała być Królową, która współodkupiła ludzkość, by z Nieba królowała, by królowała nad aniołami i całą ludzkością. 

Wiemy jednak że nie wszyscy ludzie czczą Matkę Bożą jak należy. Są tacy którzy w ogóle Jej nie czczą, ale i wśród katolików są takie narody, które są bardziej chłodne w wyznawaniu czci Matki Bożej, i takie bardziej Matkę Bożą sobie obrały za patronkę. Tak się zdarzyło że w historii naszego właśnie Narodu, w dzień jej wielkiego tryumfu i w marszu do Nieba, gdy została wzięta do Nieba razem z ciałem i razem z duszą, właśnie w tym dniu również nasz Naród pod Jej patronatem, pod Jej przewodem, pod Jej hetmaństwem odniósł wielkie i wspaniałe zwycięstwo nad przeważającymi siłami wroga, który nie tylko znienawidził Religię Katolicką, ale wszelką myśl o Panu Bogu, który to wróg chciał aby zapanowała na całej ziemi straszliwa barbaria, barbarzyństwo, ateizm i straszliwy totalitaryzm. Właśnie w tym dniu Najświętsza Maria Panna pomogła nam, jak już po wielokroć w historii, przezwyciężyć tego wroga, któremu katolicka jeszcze wtedy Polska przeszkadzała, zawadzała w podboju całej Europy. Lud nasz słusznie nazywa Bitwę Warszawską, która odbyła się 99 lat temu, Cudem nad Wisłą. Po ludzku rzecz biorąc nie było możliwości wygrania tej bitwy, było to bardzo mało prawdopodobne, by można ją było wygrać. Pod hetmanatem Najświętszej Marii Panny udało się to, udało się zachować katolickie świątynie od wroga, który na pewno by je pozamykał i złupił, jak to się już wtedy działo w Związku Sowieckim. 

Ta opieka Najświętszej Marii Panny była widoczna nie tylko przez cud objawienia się na niebie, ale też przez to, że Kościół Święty katolicki, w tych najtrudniejszych chwilach nas wspomagał, w osobie Nuncjusza Apostolskiego Achillesa Ratti który później został Papieżem Piusem XI. Jako jeden z dwóch dyplomatów Ratti pozostał w Warszawie przewodząc modlitwom i błogosławiąc, podnosząc na duchu obrońców naszej stolicy, obrońców naszej Ojczyzny, będąc widomym znakiem, że Stolica Apostolska, prawdziwy katolicki Kościół, zawsze wspiera swe dzieci w walce ze wszystkimi wrogami, którzy chcą zniszczyć Wiarę katolicką i lud. Papież Pius XI wiele lat jako Papież zachował żywe i ciepłe wspomnienia o Polsce, to on był właśnie tym, który rozszerzył już na całą Polskę Święto N.M.P. Królowej Korony Polskiej. Wcześniej Św. Pius X zezwolił na to święto dla archidiecezji lwowskiej i diecezji przemyskiej, gdzie to święto jest świętem I klasy, na pozostałym obszarze Polski jest świętem II klasy. Pierwszym Patronem Polski jest Św. Stanisław, Biskup i Męczennik. To właśnie Pius XI potwierdził po raz kolejny wezwanie Najświętszej Marii Panny Królowej Korony Polskiej, dodał je do litanii Loretańskiej, był to wielki przywilej, w roku 1923, i zawsze bardzo dobrze o Polsce myślał. To właśnie on kanonizował ostatniego polskiego Świętego - Św. Andrzeja Bobolę w roku 1938. W ogóle Papież ten godzien jest tego, by kiedyś Kościół ogłosił go Doktorem Kościoła, ze względu na wspaniałą doktrynę, ze względu na potępienie ekumenizmu, potępienie komunizmu, narodowego socjalizmu i faszyzmu, ze względu na wspaniałą encyklikę Quas Primas o Chrystusie Królu, ze względu na kanonizację wielu wspaniałych Świętych, chociażby Św. Jan Bosko czy właśnie Św. Andrzej Bobola. 

To wielkie Święto ma nam przypominać o wdzięczności. O wdzięczności Najświętszej Marii Pannie, która odchodząc z łez padołu do Nieba, tryumfując nam, nie zapomniała o katolikach, nie zapomniała o tych narodach, które szczególnie ją czczą, jako swoją Królową. To zwycięstwo dało Polakom wiarę w to, że najgorszego nawet wroga da się zwyciężyć, pod warunkiem że będzie to walka razem z Najświętszą Marią Panną. I póki Polacy byli katolikami, to żadne, największe nawet prześladowanie, ludobójstwo, nie mogło nam zaszkodzić. Po każdym takim straszliwym wydarzeniu Polska się odbudowywała. Odbudowywała się materialnie, duchowo, nawet biologicznie. Dziś, wydawać by się mogło że nie ma takiej zewnętrznej okupacji, że nikt nas nie prześladuje, a kondycja Narodu jest najgorsza w historii. Nigdy nie było tak, aby Polacy tak bardzo podupadli. Symbolem tego upadku są te straszliwe bluźnierstwa. Jak bardzo nienawidzi szatan Maryi widać po tym jak znieważane i profanowane są wizerunki Najświętszej Marii Panny. I to nie każde wizerunki, ale właśnie Matki Boskiej Częstochowskiej, która jest szczególnie czczona jako Królowa Polski, zwłaszcza po, miejmy nadzieję tymczasowej, utracie Wilna, Matka Boska Częstochowska stała się tym głównym wizerunkiem, Jej wizerunek w Częstochowie stał się głównym wizerunkiem, w którym czci się Ją jako Królową Polski. Ten właśnie wizerunek jest szczególnie znieważany, plugawiony przez środowiska sodomickie i innych ludzi z piekła rodem, inspirowanych przez samego szatana, lub ludzi zaprzedanych szatanowi, takich jak żydzi, jak masoneria. 

Musimy Matce Bożej wynagrodzić te wstrętne, plugawe świństwa które niestety nasi rodacy, choćby z inspiracji czyjeś, obcej, ale jednak nasi rodacy, Polacy z pochodzenia przynajmniej, bo już nie z kultury, robią. Potrzeba przeprosić Najświętszą Marię Pannę, i trzeba Ją poprosić o to, żeby zatryumfowała w tym plugastwie. Nie można się załamywać, bo Maryja właśnie wtedy dawała nam zwycięstwo, gdy wydawało się że upadniemy już całkowicie. Tak było pod Warszawą, i tak może być również dzisiaj. Prośmy Królową Korony Polskiej aby dała Narodowi nawrócenie, ducha walki który podupadł w Narodzie już zupełnie. Nie ma mężnych Polaków, którzy bronili by Kościoła, którzy bronili by Matki Bożej, są sami tchórze i zniewieściali mężczyźni, którzy ubierają się zresztą często jak kobiety, w sposób niegodny prawdziwego mężczyzny. Prośmy o to by oczyściła nasz Naród, choćby miało to boleć, choćby było to bolesne, choćby oznaczało śmierć iluś procent naszego Narodu, to wszystko warto zapłacić, aby Kraj nasz był z powrotem Krajem Najświętszej Marii Panny.

W imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego. Amen.

Wniebowzięta Królowo Polski - módl się za nami!

x. Rafał J. Trytek ICR


Podkreślenia od red. Tenete Traditiones 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.