„Święty” Jan Paweł Wielki… Apostata!
Powyższy klip wideo pokazuje więcej „świętych” czynów apostaty biskupa Karola Wojtyły, znanego najlepiej pod pseudonimem „Papież Jan Paweł II”. To człowiek, którego obecny uzurpator w Rzymie, „papież” Franciszek, „kanonizuje” jako „świętego katolickiego” 27 kwietnia tego roku [tekst z 2014 r. - przyp. red. T.T.].
Spotkanie międzyreligijnej „modlitwy o pokój” w 1986 r. w Asyżu było jednym z najbardziej oburzających aktów bluźnierstwa, jaki kiedykolwiek został popełniony przez sektę Vaticanum II, w świętym katolickim miejscu!
Spotkanie w Asyżu w '86 roku było pierwszym w swoim rodzaju, ale nie ostatnim. Wywołało całą serię kolejnych takich wydarzeń, z których najbardziej znane były spotkania w 2002 i 2011 r., podobnie jak [w 1986 roku] w Asyżu, odbyło się pod przewodnictwem Jana Pawła II i jego następcy, „papieża” Benedykta XVI.
W swojej inauguracyjnej encyklice z 1979 r. nowo wybrany Jan Paweł II miał czelność nauczać:
W inny sposób i w innej mierze należy odnieść to samo do działalności mającej na celu zbliżenie z przedstawicielami innych religii, pozachrześcijańskich, wyrażającej się w dialogu, w spotkaniach, we wspólnej modlitwie, w odkrywaniu tych skarbów ludzkiej osobowości, których — jak dobrze wiemy — nie brak również wyznawcom tych religii.(Antypapież Jan Paweł II, Encyklika Redemptor Hominis , n. 6; podkreślenia dodane).
Tak więc Jan Paweł II nie tylko nakazał communicatio in sacris (wspólną modlitwę) z nie-katolikami, którzy twierdzą, że są naśladowcami Chrystusa, ale nawet nakazał z niechrześcijanami, to znaczy z żydami, muzułmanami, zoroastrianami, hindustami, sikhoami, buddystami, sintoiściami itp. - poganami, bałwochwalcami!
Sprzyjał on temu nikczemnemu nauczaniu synkretystycznemu, aby następnie, po powrocie z podróży do Afryki szczerze przyznać w publicznej środowej audiencji: „Szczególnie uderzające było spotkanie modlitewne w sanktuarium Matki Bożej Miłosierdzia nad jeziorem Togo, gdzie po raz pierwszy modliłem się także z animistami ”(Jan Paweł II, Audiencja Generalna, 21 sierpnia 1985, n. 8).
Ten człowiek nie był katolikiem, a tym bardziej świętym! Katolicy wiedzą, że muszą nawracać pogan i głosić im Ewangelię (por. Mk 16,16), a nie modlić się z nimi ze swoją bałwochwalczą „tradycyjną religią”! A jednak instytucja podająca się za Kościół katolicki „kanonizuje” Jana Pawła II i ogłosi go wielkim świętym, 27 kwietnia 2014 r. Kanonizacje są aktami obdarzonymi nieomylnością. Jedynym sposobem, w jaki instytucja watykańska może ogłosić, że Jan Paweł II jest wzorem dla wszystkich katolików, którzy są teraz w niebie, jest to, że instytucja watykańska nie jest chroniona przez dar nieomylności; a jedynym sposobem jakim jest to możliwe, jeśli tak naprawdę nie jest to Kościół katolicki, a jego głowa nie jest w rzeczywistości prawdziwym Papieżem - tak jak mówiliśmy przez cały czas.
Modernistyczna teologia antykatolicka, która leży u podstaw międzyreligijnej i ekumenicznej apostazji Jana Pawła II, jest ukazana w 4-tomowym cyklu Pope John Paul II’s Theological Journey to the Prayer Meeting of Religions in Assisi (nie-sedewakantysty) ks. Johannes Dormann.
Następujące cytaty z Pisma Świętego i dokumentów papieskich zapewnią odświeżającą kontrolę rzeczywistości wobec apostazji synkretyzmu pertraktowanej przez sektę Novus Ordo i jej przywódców:
Sprawdzenie autentyczności:
- Albowiem wszyscy bogowie pogan są diabłami; ale Pan stworzył niebiosa”. (Ps 95: 5)
- Nie zwracajcie się do bałwanów, ani bogów litych sobie czyńcie: Ja Pan, Bóg wasz. ( (Kpł 19: 4)
- „Zniszczę wasze wyżyny i połamię waszych bożków. Upadniesz wśród ruin swoich bożków, a moja dusza będzie cię brzydzić. ” (Lev 26:30)
- Nie będziesz miał bogów cudzych przed oczyma memi. ( (Pwt 5: 7)
- Porozwalajcie ołtarze ich, i połamcie słupy, gaje ogniem spalcie, bałwany pokruszcie, wygładźcie imiona ich z onych miejsc. (Pwt 12: 3)
- Duch jest Bóg, a ci, którzy go chwalą, potrzeba, aby go chwalili w duchu i w prawdzie. (J 4:24)
- „Wierni nie mogą w żaden sposób aktywnie pomagać ani brać udziału w świętych [obrzędach] niekatolików”. ( Kanon 1258 § 1 )
- „Każdy, kto w jakikolwiek sposób dobrowolnie i świadomie pomaga w rozpowszechnianiu herezji, lub który komunikuje się w sprawach boskich z heretykami wbrew przepisom kanonu 1258, jest podejrzany o herezję”. ( Kanon 2316 )
- Wezwano wówczas wszystkich robotników, reprezentujących każdą religię i każdą sektę, do budowy społeczeństwa przyszłości. Wymagano od nich jedynie, aby wyznawali ten sam ideał społeczny, szanowali każdą wiarę oraz by wnieśli pewien wkład energii duchowych. Oczywiście, zadeklarowano, że „przywódcy Sillonu stawiają swoją religijną wiarę ponad wszystkim. Lecz czyż mogą pozbawiać innych prawa do czerpania swojej duchowej energii tam, gdzie jest to możliwe? W zamian domagają się, aby inni sza¬nowali ich osobiste prawo do czerpania jej z wiary katolickiej. Proszą więc tych wszystkich, którzy pragną przekształcić aktualne społeczeństwo w myśl zasad demokracji, aby się wzajemnie nie odpychali z powodu mogących ich dzielić przekonań filozoficznych, bądź religijnych. Ale aby szli ręka w rękę, nie wyrzekając się swoich zapatrywań, lecz usiłując zrealizować na ziemi sprawy praktyczne, będące dowodem doskonałości ich osobistych przekonań. Być może na tym obszarze współzawodnictwa między duszami przywiązanymi do odmiennych przekonań religijnych i filozoficznych... Mamy oto założone przez katolików międzywyznaniowe stowarzyszenie na rzecz reformy cywilizacji. Dzieło w pierwszym rzędzie religijne, albowiem nie ma prawdziwej cywilizacji bez cywilizacji moralnej, a prawdziwej cywilizacji moralnej bez prawdziwej religii. To dowiedziona prawda, to historyczny fakt. (Papież Święty Pius X, List apostolski Notre Charge Apostolique )
- Ale jeszcze bardziej dziwne i straszne, a równocześnie zasmucające, jest zuchwalstwo i lekkomyślność ludzi, którzy mienią się katolikami i którzy roją w podobnych warunkach o gruntownym przeobrażeniu społeczeństwa; którzy marzą o zaprowadzeniu na ziemi, ponad Kościołem katolickim, „rządów sprawiedliwości i miłości”, z pochodzącymi ze wszystkich stron robotnikami, wyznającymi wszystkie religie albo niewyznającymi żadnej, posiadającymi przekonania albo bez przekonań. Byleby tylko zapomnieli o tym, co ich dzieli, o swoich przekonaniach religijnych i filozoficznych, oddając wszystkim do dyspozycji to, co ich łączy, tj. szlachetny idealizm oraz moralne siły, czerpane tam „gdzie jest to możliwe”. Zastanówmy się nad tym, ile trzeba było siły, wiedzy i nadprzyrodzonych cnót, aby stworzyć chrześcijańskie społeczeństwo. Pomyślmy o cierpieniach milionów męczenników, o zdolnościach Ojców i Doktorów Kościoła, o poświęceniu wszystkich bohaterów chrześcijańskiego miłosierdzia, o potężnej hierarchii, biorącej początek w Niebie, o strumieniach Bożych łask – a wszystko to razem ustanowione, spojone i przeniknięte życiem i duchem Jezusa Chrystusa oraz mądrością Boga-Słowa, które stało się Człowiekiem. Kiedy wspomnimy na to wszystko, jesteśmy przerażeni, widząc nowych apostołów dokładających wszelkich starań, aby poprzez wspólne promowanie mglistego idealizmu i cnót obywatelskich, zbudować coś lepszego. Co oni pragną osiągnąć? Co będzie rezultatem tej współpracy? Budowla czysto werbalna i utopijna, w której ujrzymy bezładnie połyskujące w kuszącym pomieszaniu słowa o wolności, sprawiedliwości, braterstwie, miłości, równości, wywyższeniu człowieka. A wszystko oparte na źle pojętej godności ludzkiej. (Papież Święty Pius X, List apostolski Notre Charge Apostolique )
- Wychodząc z założenia, dla nich nie ulegającego wątpliwości, że bardzo rzadko tylko znajdzie się człowiek, któryby nie miał w sobie uczucia religijnego, widocznie żywią nadzieję, że mimo wszystkie różnice zapatrywań religijnych nie trudno będzie, by ludzie przez wyznawanie niektórych zasad wiary, jako pewnego rodzaju wspólnej podstawy życia religijnego, w braterstwie się zjednali. W tym celu urządzają zjazdy, zebrania i odczyty z nieprzeciętnym udziałem słuchaczy i zapraszają na nie dla omówienia tej sprawy wszystkich, bez różnicy, pogan wszystkich odcieni, jak i chrześcijan, ba, nawet tych, którzy – niestety – odpadli od Chrystusa, lub też uporczywie przeciwstawiają się Jego Boskiej naturze i posłannictwu. Katolicy nie mogą żadnym paktowaniem pochwalić takich usiłowań, ponieważ one zasadzają się na błędnym zapatrywaniu, że wszystkie religie są mniej lub więcej dobre i chwalebne, o ile, że one w równy sposób, chociaż w różnej formie, ujawniają i wyrażają nasz przyrodzony zmysł, który nas pociąga do Boga i do wiernego uznania Jego panowania. Wyznawcy tej idei nie tylko są w błędzie i łudzą się, lecz odstępują również od prawdziwej wiary, wypaczając jej pojęcie i krok po kroku popadają w naturalizm i ateizm. Z tego jasno wynika, że od religii, przez Boga nam objawionej, odstępuje zupełnie ten, ktokolwiek podobne idee i usiłowania popiera. (Papież Pius XI, Encyklika Mortalium Animos , n. 2)
- „Ufając Bogu i polegając na Jego zawsze obecnej pomocy [św. Benedykt] udał się na południe i dotarł do fortu „Cassino” położonego na zboczu wysokiej góry…; na niej stała stara świątynia, w której Apollo był czczony przez głupców, zgodnie ze zwyczajem starożytnych pogan. Wokół niego rosły również gaje, w których nawet do tego czasu szalona rzesza niewiernych składała swoje bałwochwalcze ofiary. Człowiek Boży przybywający do tego miejsca zniszczył bożka, obalił ołtarz, spalił gaje, a ze świątyni Apolla wybudował kaplicę św. Marcina. Tam, gdzie stał profanalny ołtarz, zbudował kaplicę św. Jana; i przez ciągłe głoszenie nawrócił wielu ludzi na całym świecie ”. (Papież Pius XII, Encyklika Fulgens Radiatur, n. 11)
Tłumaczono z: https://novusordowatch.org/2014/02/john-paul-assisi-apostasy/
Tłumaczył: Kacper Dobrzyński, Korekta: Michał Mikłaszewski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.