Cytaty

"Pogodnie przyjmuję krzyż, który mi został ofiarowany, (ale) będziemy walczyć nadal o honor Pana naszego Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła świętego i niepokalanego... i nigdy nie pomylimy go z nową religią, która głosi szczęście ziemskie, uciechy, rewolucję i wolność wszelkich uczynków, która obala mszę, kapłaństwo, katechizm i wszystko, co nadprzyrodzone: to antyteza chrześcijaństwa"
ks. Coache

„Wszelka polityka, która nie jest Tradycją, jest z pewnością zdradą”
Arlindo Veiga dos Santos

„Pro Fide, Rege et Patria” – „Za Wiarę, Króla i Ojczyznę”
_________________________________________________

czwartek, 10 listopada 2016

Adam Busse: In Memoriam: Jose Antonio Primo de Rivera (1903 – 1936)


1939. Wojnę, w której naprzeciw siebie stanęli z jednej strony frankiści, karliści, falangiści oraz hierarchia Kościoła Katolickiego, a z drugiej – Front Ludowy, wspierany przez anarchistów, trockistów, syndykalistów, baskijskich separatystów, a także oficerów NKWD wysłanych na rozkaz Stalina oraz ochotników z Brygad Międzynarodowych (w tym „sławnej” XIII Brygady im. Jarosława Dąbrowskiego). Po dziś dzień dziedzictwo Falangi inspiruje nie tylko hiszpańskich, ale i europejskich narodowych radykałów.

Jose Antonio Primo de Rivera krytykował komunizm, socjalizm i kapitalizm. Tłumaczył pojawienie się i sukcesy hiszpańskich socjalistów stosunkiem państwa do biedniejszych warstw społecznych, jednocześnie tak ostrzegał robotników przed socjalizmem: (…) Ale socjalizm, a zwłaszcza ten socjalizm, który stworzyli w gabinetach niewzruszeni w obojętności apostołowie socjalizmu, którym zawierzyli robotnicy… (socjalizm ten) nie widzi w historii niczego, poza grą gospodarczych resortów; znosi się wszystko, co duchowe: religia to opium dla ludu, Ojczyzna to mit wykorzystywania biednych. To wszystko twierdzi socjalizm. Nie ma niczego poza produkcją i organizacją gospodarki. Robotnicy muszą więc dobrze popracować nad swą duszą, by nie pozostał w niej najmniejszy cień wartości duchowych.

Dostrzegał również niebezpieczeństwo sowieckie: Hiszpania ma przed sobą do wyboru jedną z dróg: razem z rewolucjonistami lub przeciwko nim, lecz, aby nie było nieporozumień: rewolucja dzisiaj nie ograniczałaby się do obalenia monarchii, lecz naruszyłaby same korzenie społeczeństwa. Byłaby to rewolucja w stylu moskiewskim, która zlikwidowałaby instytucję rodziny, religię, patriotyzm i sprowadziłaby ludzi na materialistyczne upodlenie, jednocześnie prowadząc do zubożenia wszystkich.

Tak samo krytykował kapitalizm: Kiedy mówimy o kapitalizmie… nie mówimy o własności. Własność prywatna jest przeciwieństwem kapitalizmu; własność jest bezpośrednim wzięciem w opiekę rzeczy należących do człowieka. Kapitalizm zastępował tę własność przez dominację zdobyczy technicznych. Przytaczał tutaj przykład grupy chłopów, która zamiast oddania mleka do mleczarni zakłada własne przedsiębiorstwo celem otrzymania bezpośrednich zysków. W chwili osiągnięcia sukcesu ich przedsiębiorstwo obniża cenę sprzedaży i rujnuje tym samym prowincję, by później wrócić do monopolu cenowego na pożądanym poziomie.

Nie uznawał podziału ideologicznego na lewicę i prawicę, ponieważ oba te obozy służyły wielkiemu kapitałowi, prowadząc do wyzysku, łamania praw pracowniczych i powiększania bezrobocia w Hiszpanii:

Wielu pracowników, zważywszy na obecną sytuację, wciąż zastanawia się, dlaczego tak jest, iż pomimo ciągłych zmian rządów, pomimo rządów lewicy, centrum i prawicy, bezrobocie rośnie z niesłabnącą siłą, koszty życia dają się coraz bardziej we znaki, a konflikt pomiędzy klasami przybiera.

Łatwo jest stwierdzić istnienie tych problemów, a nawet wyrazić swoje zdenerwowanie. Z rządami posiadającymi socjalistycznych ministrów, wszystkie te nieszczęścia dotykające masy pracujące, nie tylko nie zostają rozwiązane, ale wręcz zaostrzają się. Z rządami prawicy, cała polityka jest zwrócona przeciwko producentom i pracownikom, pogarszają się warunki pracy, redukowane są wynagrodzenia, wzrasta wyzysk i represje. Co oznacza ta zbieżność pomiędzy partiami politycznymi, obojętnie czy lewicy, czy prawicy? Oznacza ona, iż reżim partiokratyczny nie jest zdolny do organizacji systemu ekonomicznego, który ochroni naród przed wspomnianymi strapieniami, a partie polityczne służą jedynie systemowi kapitalistycznemu.

W czasie, gdy straszny kryzys gospodarczy zrujnował lub prowadzi do ruiny drobnych producentów, a masy pracujące doświadczają koszmaru bezrobocia, rosną zyski beneficjentów obecnego ładu – wielkich posiadaczy i właścicieli banków.

Zatem pilne zadanie pracowników jest następujące: zniszczyć system liberalny, skończyć z gangami politycznymi i rekinami finansjery.

Sprzeciwiał się również separatyzmom, sam rozumiał potrzebę jedności narodowej i terytorialnej Hiszpanii jako warunek istnienia silnego państwa, co nie oznaczało jednak, że Jose Antonio nie dostrzegał różnic w rozwoju poszczególnych prowincji: Dziwi mnie, że jeszcze po trzech latach, ogromna większość współrodaków, którzy nas sądzą, nie próbowała nas zrozumieć, a wręcz nie przyjmowała do wiadomości, ani nie akceptowała żadnych na nasz temat informacji. Zaznaczył w drugim punkcie pierwszej części programu: 2. Hiszpania stanowi uniwersalną jedność. Wszelki spisek przeciw tej jedności jest odrażający. Wszelki separatyzm jest niewybaczalną zbrodnią. Obecna, nawołująca do rozpadu Konstytucja zagraża przeznaczeniu Hiszpanii. Dlatego żądamy jej natychmiastowego unieważnienia.

Istotne w zakresie dążeń politycznych jest nawiązanie do programu Falangi Hiszpańskiej, czyli 27 Punktów FE-JONS z listopada 1934 roku, których autorami byli Jose Antonio oraz ideolog narodowego syndykalizmu i twórca Junt Ofensywy Narodowo – Syndykalistycznej, Ramiro Ledesma Ramos. Praca ta stanowiła owoc połączenia Falangi i JONS, co nastąpiło 13 lutego 1934 roku. Program dzieli się na sześć części, każda z nich stanowi znaczącą wykładnię zmian, jakie chcieli przeprowadzić falangiści w każdym zakresie funkcjonowania państwa i narodu hiszpańskiego (od polityki terytorialnej po gospodarkę i sprawy społeczne).

Po śmierci Jose Antonio, jego formalnym następcą został pochodzący z katolickiej i robotniczej rodziny członek FE-JONS, Manuel Hedilla. Po wybuchu wojny w Hiszpanii został przywódcą Falangi Hiszpańskiej, reprezentował frakcję stojącą na gruncie narodowego syndykalizmu oraz odrzucającą sojusz z siłami konserwatywnymi, prawicowymi i monarchistycznymi. 18 kwietnia 1937 roku został szefem Falangi, po usunięciu konserwatystów z głównej siedziby organizacji w Salamance. Sprzeciwiał się polityce unifikacyjnej ze strony gen. Franco, za co został oskarżony o spisek i skazany na karę śmierci, którą na skutek interwencji Włoch i Niemiec zamieniono na karę dożywotniego więzienia. Hedilla spędził 4 lata w więzieniu na Wyspach Kanaryjskich, następnie do 1947 roku przebywał w odosobnieniu na Majorce. Po wyjściu na wolność stał się symbolem oporu falangistów przeciwko Franco, jednak wycofał się z życia publicznego, a na sugestie dot. dążenia do odbudowy Falangi odpowiadał: Franco zabił Falangę w 1937 roku i nie można już wskrzesić czegoś, co zostało uśmiercone. Następca Jose Antonio zmarł 4 lutego 1970 roku.

Mimo, iż Falanga Hiszpańska stopniowo traciła na znaczeniu, to jej dziedzictwo wśród hiszpańskich i europejskich nacjonalistów jest wciąż żywe. Jose Antonio został pochowany w Dolinie Poległych (Valle de los Caidos) pod Madrytem, zaś naprzeciw niego znajduje się grób generała Franco. Obaj niewątpliwie zasłużyli się dla Hiszpanii. I 20 listopada warto objąć modlitwą i zadumą tychże bohaterów z ojczyzny Cervantesa.