Cytaty

"Pogodnie przyjmuję krzyż, który mi został ofiarowany, (ale) będziemy walczyć nadal o honor Pana naszego Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła świętego i niepokalanego... i nigdy nie pomylimy go z nową religią, która głosi szczęście ziemskie, uciechy, rewolucję i wolność wszelkich uczynków, która obala mszę, kapłaństwo, katechizm i wszystko, co nadprzyrodzone: to antyteza chrześcijaństwa"
ks. Coache

„Wszelka polityka, która nie jest Tradycją, jest z pewnością zdradą”
Arlindo Veiga dos Santos

„Pro Fide, Rege et Patria” – „Za Wiarę, Króla i Ojczyznę”
_________________________________________________

poniedziałek, 7 stycznia 2019

W 2019 mija 50-lecie “reformy” liturgicznej Pawła VI


W tym roku obchodzić będziemy okrągłą, smutną 50'tą rocznicę tragicznego wprowadzenia tzw. nowego porządku mszy (łac. Novus Ordo Missae, pot. NOM, nowa msza, msza posoborowa) przez heretyka Montiniego, "papieża" modernistycznego Neokościoła (tzw. Paweł VI), który oficjalnie zatwierdził i promulgował w posoborowym "kościele" to nowe, heretyckie "liturgiczne prawo powszechne" swoją konstytucją Missale Romanum z 3 kwietnia 1969 r, weszło zaś ono w życie w pierwszą niedzielę Adwentu 1969 r.

Było to ukoronowaniem długoletnich prac destrukcyjnych, prowadzonych już od lat 50'tych ubiegłego wieku, a zintensyfikowanych z początkiem roku 1964 przez tzw. soborową komisję liturgiczną, zwaną w skrócie Consilium (kontynuatorkę Komisji Liturgicznej założonej w 1948 r.), której przewodniczącym był x. Hannibal Bugnini, znany mason, a jej członkami-pomocnikami byli tzw. eksperci  - m.in sześciu pastorów protestanckich, którzy zadbali aby tzw. Nowa "msza" niczym istotnym nie różniła się od protestanckiej "wieczerzy pańskiej".

Jest to niewątpliwie największy dramat Kościoła od jego początków, gorszy niż wszystkie dotychczasowe herezje, którym zawsze zdrowa część Mistycznego Ciała stawiała opór. Dziś jednak również wszyscy katolicy - choć nieliczni, ale wyznający Wiarę katolicką w sposób integralny, stawiają opór tej obrzydliwości oraz jej twórcom, potępiając ich i odrzucając jako heretyków i fałszywy "kościół".

Katolicka Msza Św. - Ołtarz na którym Chrystus Pan Ofiarował się Bogu Ojcu.

Ohyda spustoszenia, gdzie składają ofiary szatanowi i demonom.

Msza święta Kościoła Katolickiego jest to Przenajświętsza Ofiara Nowego i wiecznego Przymierza Boga z ludźmi, w której Jezus Chrystus, życie swoje ofiarowawszy na krzyżu dla zbawienia świata, utajony pod postaciami chleba i wina, złączony mistycznie z całą społecznością prawdziwego Kościoła Katolickiego, ofiarę swoją krzyżową bezkrwawym sposobem ponawia poprzez posługę kapłana na uwielbienie Boga, za zadośćuczynienie za grzechy nasze i na uproszenie nam łask potrzebnych do zbawienia.

Novus Ordo Missae, tzw. "Nowa msza" - to liturgia nie tylko protestancka, ale i żydowska. 
Potwierdzają to sami moderniści:

Modernistyczny "arcybiskup" Stanisław Gądecki:
„Podczas sprawowania Eucharystii, w trakcie przygotowania darów, także Kościół katolicki dwukrotnie odwołuje się do typowych formuł, zaczerpniętych z obyczaju żydowskich błogosławieństw: «Błogosławiony jesteś, Panie, Boże wszechświata, bo dzięki Twojej hojności otrzymaliśmy chleb..,» oraz «Błogosławiony jesteś, Panie, Boże wszechświata, bo dzięki Twojej hojności otrzymaliśmy wino…»” (Nabożeństwo Biblijne z okazji VII Ogólnopolskiego Dnia Judaizmu, Kościół pw. Wszystkich Świętych, Poznań, 15 stycznia 2004 r)
Należy stwierdzić, że elementy judaizujące zostały wyraźnie umieszczone w niektórych częściach Novus Ordo, a więc tzw. "reforma" liturgiczna Pawła VI jest też tym samym elementem posoborowego "dialogu" z żydami. 

Podczas tzw. nowej "mszy" (jak widać już w powyższym cytacie) kapłan odmawia modlitwę pochodzącą z żydowskiego obrzędu Paschy: 
Błogosławiony bądź, wieczny Boże, Panie świata, który uczyniłeś owoc winnego krzewu. Błogosławiony bądź, wieczny nasz Boże, władco świata, za krzew winny i owoc krzewu winnego i za wszystkie miłe dary pól...”.
Ponad to w Novus Ordo wprowadzono cykl lektur trzyletnich, który odpowiada tradycji żydowskiej zawartej w Talmudzie babilońskim – Traktat Megilla 29b.

Zaś szczytem judaizacji jest nowa modlitwa wielkopiątkowa z 1969 r. sformułowana w następujący sposób: „módlmy się za Żydów, do których Pan Bóg przemawiał, aby pomógł im wzrastać w miłości ku Niemu i wierności Jego przymierzu” oraz „Boże wieczny i wszechmocny, Ty który wybrałeś Abrahama i jego potomstwo, aby uczynić z niego synów Twej obietnicy, zaprowadź do pełni odkupienia pierwszy naród Przymierza, jak o to prosi Twój Kościół”. Nie pada tam żadne wezwanie do nawrócenia, ani nawet sugestia o Prawdzie Wiary, że żydzi zerwali Przymierze z Bogiem, odrzucili danego im Mesjasza, i przestali być narodem wybranym.

Trzeba więc jasno stwierdzić, że ta obrzydliwa, heretycka (nie wyrażająca wyraźnie wiary w Realną Obecność Chrystusa w Najświętszym Sakramencie, ani w Ofiarny charakter Mszy), bluźniercza (zawierająca jawne herezje w słowach "doprowadź [Kościół] do pełnej jedności", lub zmieniająca słowa Konsekracji czyli słowa Chrystusa z "za was i za wielu", na "za was i za wszystkich") ekumeniczna, zawierające potępione przez Piusa XII archeologizmy, wspólnotowa, antropocentryczna, demokratyczna, wprowadzająca desakralizację, sprotestantyzowana i zjudaizowana, niegodziwa i nieważna nowa "liturgia" nie może być i nie jest dziełem Kościoła katolickiego, który posiada asystencje Ducha Św. zarówno w głoszeniu Doktryny Wiary jak i we wprowadzaniu powszechnych norm liturgicznych, dyscyplinarnych i prawnych. Nie została ona ważnie promulgowana w Kościele katolickim, przez katolickiego Papieża, gdyż zgodnie z Wiarą katolicką Montini nie mógł być i nie był Papieżem, widzialną Głową Kościoła, ponieważ był heretykiem, a więc nie był członkiem Kościoła. Herezja nie może być wprowadzona na mocy autorytetu władzy Chrystusa (czyli Kościoła), gdyż jest zaprzeczeniem istoty i celu tej władzy. 

Rzymski katolik ma więc wynikający z Wiary katolickiej obowiązek nie tylko kategorycznie odrzucić tą fałszywą liturgię, ale także zupełnie i całkowicie odrzucić i potępić jej twórców, którzy są zwykłymi modernistycznymi heretykami, i nie stanowią hierarchii Kościoła katolickiego w żadnym tego słowa znaczeniu, ani nie reprezentują autorytetu Chrystusa, a jedynie zwykłym oszustwem i fortelem wepchnęli się na stanowiska rzekomej władzy.


Oby już wkrótce ta ohyda spustoszenia zniknęła z okupowanych dziś przez heretyków, dawniej katolickich kościołów na całym świecie, a budynki te powróciły w ręce swych prawowitych właścicieli - Rzymskich Katolików integralnych, aby mogła w nich na powrót być odprawiana Najświętsza Ofiara Ołtarza i autentyczny kult katolicki, oraz głoszona niezmienna i nieodwołalna Wiara katolicka!

Redakcja Tenete Tradiotiones

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.