OŚWIADCZENIE
Od kilku dni mamy na naszej stronie (Tenete Traditiones) zmasowany atak trolli internetowych związanych najprawdopodobniej z osobą pana Michała Woźnickiego, po ostatnim artykule na jego temat, który został opublikowany w piątek, 12 sierpnia 2022 r., a który jest bardzo popularny, i ma już rekordową (jak na ostatnie miesiące) ilość wyświetleń. Jak widać niektórym zaślepionym sekciarzom ta sytuacja bardzo się nie spodobała, i zaczęli wypisywać różne brednie, nie mające nic wspólnego z poruszonym w tym tekście tematem. Komentarze te są oczywiście anonimowe, jednakże anonimowi autorzy (czy raczej jeden autor) zarzucają mi w nich tchórzostwo oraz usuwanie komentarzy. Jednakże, jak widać nie przeczytali oni Regulaminu jaki obowiązuje na tej stronie. Punkt 2. niniejszego regulaminu wyraźnie stanowi, iż „Redakcja zastrzega sobie prawo do merytorycznej oceny treści komentarzy. Komentarze całkowicie pozbawione sensu i argumentów merytorycznych będą usuwane.”. Dlatego proszę się nie dziwić, że komentarze nie na temat (nie odnoszące się do meritum sprawy, a więc do haniebnych i obraźliwych publicznych wypowiedzi i zachowań pana Woźnickiego, lub będące atakami ad personam na mnie lub kogokolwiek innego, albo prywatną oceną mojego wykształcenia czy wiedzy teologicznej [co nie ma najmniejszego znaczenia w tym temacie]) nie będą publikowane. Tak, na tej stronie panuje cenzura prezencyjna, i dla każdego prawdziwego konserwatysty i katolika-tradycjonalisty jest to oczywiste. My nie wierzymy w bożka "wolności słowa", gdzie każdy może wyrazić swoje zdanie, choćby nie wiadomo jak idiotyczne. Komentarze nie są usuwane, tylko po prostu nie przechodzą selekcji przez cenzurę. Nie wiem w jakim celu ich anonimowy autor cały czas wypisuje kolejne elaboraty, ale jeśli nie zmieni stylu (bardzo podobnego zresztą, pseudo-moralizatorstwa i obrażania adwersarzy jak pan Woźnicki), nie zacznie wypowiadać się z sensem i na temat, oraz nie wzniesie się na nieco wyższy poziom merytoryczny, to wszelkie jego wysiłki są całkowicie daremne, a jego wypociny nie pojawią się na stronie (w celu zachowania jej poziomu merytorycznego i mojej higieny intelektualnej, nie zamierzam bowiem odpowiadać na taki bełkot). Żałosne jest także zarzucanie mi "tchórzostwa" przez kogoś kto pisze jako "anonimowy" bez swojego imienia i nazwiska. Stań najpierw sam z otwartą przyłbicą, zanim nazwiesz kogoś "tchórzem"! Inaczej sam sobie dajesz świadectwo...
Michał Mikłaszewski, redaktor naczelny
23 sierpnia AD 2022
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.