Cytaty

"Pogodnie przyjmuję krzyż, który mi został ofiarowany, (ale) będziemy walczyć nadal o honor Pana naszego Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła świętego i niepokalanego... i nigdy nie pomylimy go z nową religią, która głosi szczęście ziemskie, uciechy, rewolucję i wolność wszelkich uczynków, która obala mszę, kapłaństwo, katechizm i wszystko, co nadprzyrodzone: to antyteza chrześcijaństwa"
ks. Coache

„Wszelka polityka, która nie jest Tradycją, jest z pewnością zdradą”
Arlindo Veiga dos Santos

„Pro Fide, Rege et Patria” – „Za Wiarę, Króla i Ojczyznę”
_________________________________________________

piątek, 22 grudnia 2023

Dr. D. Olewiński: Czy zasadne jest przyjmowanie święceń warunkowych (sub conditione)?

OD REDAKCJI TENETE TRADITIONES: Publikujemy kolejny bardzo ciekawy text [x.?] dr. D. Olewińskiego. Należy brać pod uwagę, że autor sam jest duchownym Novus Ordo, a więc jego poglądy mogą nie być w pełni obiektywne (mogą być próbą obrony własnych "święceń"). Jednakże zwraca on uwagę na dwa bardzo poważne problemy z tzw. ruchem oporu, przed którym wielokrotnie ostrzegaliśmy. Otóż przede wszystkim, działający w Polsce bp. Michał Stobnicki nie ma żadnej formacji seminaryjnej ani studiów teologicznych, jest kapłanem "niewykształconym i nietrydenckim", jak pisał niegdyś śp. x. Antoni Cekada. Po drugie, tzw. "ruch oporu" nie wydał żadnej deklaracji ws. nieważności nowych sakr biskupich, przez co może wynikać mylny wniosek, że nie chodzi o sam nowy ryt konsekracji, a o intencje konsekratora, co jest teologicznym nonsenem, i może prowadzić nawet do podważenia kapłaństwa i biskupstwa abp. Lefebvra. W rzeczywistości, nigdy nie chodziło o intencje, a po prostu o wadliwość nowego obrzędu. Sam abp. Lefebvre uważał nowe sakry biskupie za nieważne, a nowe święcenia prezbiteratu za co najmniej wątpliwe. Dlatego też w FSSPX udzielane były święcenia warunkowe księżom którzy przechodzili z NOM, i to do ok 2000 roku. (z wyjątkiem Polski gdzie x. Stehlin od początku twierdził, że "wszystko jest ważne", bo on tak orzekł...). Najgorszy jest więc brak jawności środowisk tzw. ruchu oporu. Gdyby napisali jasną deklarację, lub coś na wzór dyrektorium doktrynalnego / pastoralnego / liturgicznego (kilka lat temu biskup Donald Sanborn wydał taki zestaw zasad dla założonego przez siebie Instytutu Rzymskokatolickiego) to wszystko byłoby jasne. Rzeczywiście, brak jasnej deklaracji co do nowego rytu sakr biskupich, powoduje zamieszanie i sugeruje, że może chodzić o intencje, a wtedy można de facto podważyć wszystko, w tym sakry i święcenia udzielone przez abp. Lefebvra. Natomiast nie jest prawdą że sedewakantystyczni biskupi podważają sakrę abp. Lefebvra. Większość sedewakantystów otrzymała od niego święcenia kapłańskie (np. słynna amerykańska "dziewiątka" księży którzy zostali usunięci z FSSPX za niestosowanie się do ksiąg liturgicznych z 1962 r., wśród nich x. Sanborn, Dolan, Cekada, Kelly etc.). Żaden z nich nie przyjął nigdy sub conditione święceń prezbiteratu. Spór dotyczył wyłącznie przyjmowanych później sakr biskupich, bo większość sedewakantystów przyjęło je z linii abp. Thuca, a śp. x. bp Kelly (założyciel i przełożony generalny Bractwa św. Piusa V) został konsekrowany na biskupa przez biskupa Alfredo Méndeza-Gonzaleza, emerytowanego biskupa Arecibo w Portoryko (natomiast sakry udzielane przez biskupa Thuca uważał za nieważne). Grupy podważające sakrę abp. Lefebvra to tzw. "margines marginesu". 

Źródło: Teolog katolicki odpowiada

 Czy zasadne jest przyjmowanie święceń warunkowych (sub conditione)?

W związku z działalnością tzw. ruchu oporu (FSSPXR) w Polsce byłem pytany wielokrotnie o opinię. To grono zresztą widocznie pilnie śledzi bloga i nie tylko. 

Najpierw informacje ogólne w skrócie dla tych P. T. Czytelników, którym sprawa jest zupełnie obca. 

Otóż chodzi o grupę, której duchowym przywódcą jest były członek FSSPX czyli Bractwa Kapłańskiego Św. Piusa X, biskup Richard Williamson, który w sierpniu 2022 r. udzielił - według podanej po czasie informacji - sakry biskupiej Polakowi, Michałowi Stobnickiemu, a wcześniej, w 2017 r. udzielił był temuż święceń prezbiteratu. O przyjęciu przez tegoż niższych święceń nic nie wiadomo. Wszystko wskazuje na to, że ów nie odbył formacji seminaryjnej wymaganej od Soboru Trydenckiego przez prawo kanoniczne, ani nawet nie ukończył jakichkolwiek studiów teologicznych. Wiadomo tylko, że bp Michał Stobnicki ukończył studia prawnicze oraz pracował do niedawna jako prawnik, prowadząc od 2018 r. - czyli już po przyjęciu święceń prezbiteratu - własną kancelarię:


O ile zarabianie na życie w świeckim zawodzie, jeśli jest konieczne i tylko w koniecznym zakresie, można by pod tym warunkami usprawiedliwić moralnie i teologicznie, o tyle brak formacji seminaryjnej oraz brak jakichkolwiek studiów teologicznych jest nie do pogodzenia z zasadami Kościoła nawet w sytuacji nadzwyczajnej, z jaką mamy do czynienia obecnie. Tym samym oczywiste jest, że bp Williamson zadziałał wbrew nie tylko prawu kanonicznemu (zarówno przed- jak i posoborowemu), lecz także w sprzeczności z odwiecznymi zasadami Kościoła co do udzielania sakramentu święceń. Wprawdzie obowiązek przejścia przez conajmniej 4-letnią formację w seminarium duchownym przed udzieleniem święceń wyższych jest wiążący dopiero od Soboru Trydenckiego, jednak zawsze obowiązywały kryteria solidnego przygotowania duchowego, teologicznego i praktycznego do przyjęcia święceń pod nadzorem biskupa miejsca, nawet jeśli odbywało się to na poziomie parafii, czyli we wspólnocie starszych duchownych. 

Równocześnie, tzn. w ostatnich około dwóch latach, kilku starszych już wyświęconych w Novus Ordo duchownych (salezjanie x. Jacek Bałemba, x. Dariusz Kowalczyk, oraz misjonarz św. Wincentego a Paulo x. Włodzimierz Małota) przyjęło tzw. święcenia sub conditione (czyli warunkowe) z rąk czy to bpa Williamsona czy też bpa Stobnickiego (szczegóły nie są podawane, jest tylko ogólna informacja podana przez tego ostatniego). Jak należy te fakty ocenić? 

Znamienne jest, że nikt z tych osób nie podał uzasadnienia tych kroków, czyli zarówno udzielenia święceń Michałowi Stobnickiemu wbrew wszelkim zasadom Kościoła, jak też kilku kapłanom wyświęconym już niegdyś w Novus Ordo. Mówi się jedynie ogólnie i mgliście o zaradzeniu niepewności. Z czego ta niepewność wynika i na czym polega, nie jest podawane. Czy wynika z sakramentalnej nieważności zreformowanej sakry biskupiej, czyli z tego, że biskupi Novus Ordo nie są sakramentalnie ważnymi biskupami, czy raczej z braku intencji w udzielaniu przez nich święceń, mimo że są ważnie wyświęconymi biskupami? Są to istotne pytania. W każdym razie sieje się w ten sposób niepewność wśród wiernych, a równocześnie buduje się własną rangę dzięki zapewnieniu sobie - jak twierdzą - niewątpliwych sakramentalnie święceń prezbiteratu i w przypadku M. Stobnickiego także episkopatu. 

W sporze co do ważności sakry biskupiej według obrzędu wprowadzonego przez Pawła VI nie jestem w stanie się wypowiedzieć teologicznie, gdyż jeszcze nie zgłębiałem tematu. O ile wiem, ani FSSPX ani bp R. Williamson generalnie nie negują sakramentalnej ważności tego obrzędu. Pozostaje więc kwestia intencji, czyli wątpliwości z powodu możliwego braku właściwej intencji u biskupa Novus Ordo, zakładając sakramentalną ważność formy, czyli modlitwy konsekracyjnej. 

Ta kwestia prowadzi nieuchronnie do sprawy ważności sakry biskupiej przyjętej przez abpa Marcel'a Lefebvre'a, która podnoszona jest przez biskupów sedewakantystycznych (z których większość wywodzi się z byłych członków jego "bractwa" czyli FSSPX) oraz ich środowiska teologiczne i publicystyczne. Zwracają oni uwagę na fakt, że kardynał Achille Liénart z Lille, od którego Marcel Lefebvre przyjął święcenia zarówno prezbiteratu jak też episkopatu, nie tylko należał do zdeklarowanego skrzydła liberalnego i modernistycznego w episkopacie francuskim, lecz był masonem (więcej tutaj). Ten fakt potwierdził sam abp M. Lefebvre, a także jego duchowi synowie jak x. Szymon Bańka FSSPX (więcej tutaj). 

Jeśli więc istnieją poważne poszlaki, że kard. Liénart był masonem (o dowody jest bardzo trudno, ich zdobycie jest praktycznie niemożliwe, gdyż członkostwo w masonerii jest przez nią objęte ścisłą tajemnicą, za której złamanie wymierzana jest śmierć skrytobójcza), to także ważność święceń przyjętych przez abpa M. Lefebvre'a i w konsekwencji też udzielanych przez niego należy uznać za wątpliwą bądź przynajmniej moralnie niepewną. Dlatego przyjęcie z tej linii jakichkolwiek święceń sub conditione nie zaradza wątpliwości i niepewności, wbrew temu, co twierdzą wyznawcy FSSPXR, czyli "ruchu oporu". 

ZA: https://teologkatolicki.blogspot.com/2023/12/czy-uzasadnione-jest-przyjmowanie.html

POST SCRIPTUM OD REDAKCJI TT: Opowiadając na tytułowe pytanie, oczywiście że jest zasadne przyjmowanie święceń warunkowych (sub conditione). Pytanie tylko, od kogo się je przyjmuje? Czy warto robić to od biskupa bez żadnej formacji seminaryjnej i studiów teologicznych?

PPS OD REDAKCJI TT: Jako że Jego Excelencja raczył odpowiedzieć dość szybko, na swojej stronie "Walka o Wiarę", wyzywając autora tekstu od pseudoteologa, a nas od pseudoredaktorów bez matury (ciekawe, zważywszy że mówi to pseudobiskup bez seminarium), zupełnie niczym pan Woźnicki, który dokładnie w ten sam sposób sprytnie omijał argumenty przeciw niemu, pragniemy przypomnieć, że w Kościele owszem rządzą Biskupi, ale Biskupi w łączności z Papieżem, czyli ci którzy otrzymali jurysdykcję od Papieża. A który Papież udzielił mu jurysdykcji do rządzenia Kościołem? Wynika z tego, że to raczej Jego Excelencja założył sobie własny zbór... Niech może lepiej nie ujawnia swoich luk w wiedzy teologicznej, i nie uzurpuje sobie władzy której nie ma... Autokompromitacja, Wasza Excelencjo!

Radosna twórczość Jaśnie Oświeconego "Władcy Kościoła"... 
„Pycha chodzi przed upadkiem, a wyniosłość ducha przed ruiną” (Prz 16,18).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz