Cytaty

"Pogodnie przyjmuję krzyż, który mi został ofiarowany, (ale) będziemy walczyć nadal o honor Pana naszego Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła świętego i niepokalanego... i nigdy nie pomylimy go z nową religią, która głosi szczęście ziemskie, uciechy, rewolucję i wolność wszelkich uczynków, która obala mszę, kapłaństwo, katechizm i wszystko, co nadprzyrodzone: to antyteza chrześcijaństwa"
ks. Coache

„Wszelka polityka, która nie jest Tradycją, jest z pewnością zdradą”
Arlindo Veiga dos Santos

„Pro Fide, Rege et Patria” – „Za Wiarę, Króla i Ojczyznę”
_________________________________________________

środa, 26 lutego 2014

Kolejna głupia, pseudotradycjonalistyczna strona internetowa.


Przypadkowo wszedłszy na forum rebelya.pl, by w jednym z wątków dyskusyjnych znaleźć linka do strony "Dla katolików rzymskich integralnych"

Strony i blogi osobiste prezentują różny poziom merytoryczny i zwykle nie zajmuję się nimi, lecz raczej konkretnymi zagadnieniami. Jednak ta strona zasługuje na swoje pięć minut. Tyle wystarczy, by zorjentować się, że jej autor (autorzy?) nie mają zahamowań przed napisaniem żadnej piramidalnej bzdury. Znalazłem tam "101 herezji antypapieża Jana Pawła II", Spisek na konklawe 1958 roku (wersja uzupełniona) oraz Schizmatyckie konsekracje lefebrystów i sedewakantystów


Słowem, urodzić się tu chce jakiś rodzimy "Mały Kościółek", z jednej strony uznający następców Piusa XII za antypapieży, a z drugiej strony - kwestjonujący wszelkie rozwiązania podejmowane przez różne nurty tradycjonalizmu katolickiego w celu ocalenia Kościoła. Niestety, obok tych głupot pisanych od siebie autor strony "Katolik integralny"zamieszcza całkiem sporo wartościowych, przedsoborowych tekstów teologicznych. Niewprawny czytelnik może się w tem łatwo zgubić, przedczem przestrzegam. 

A propos słabych tekstów: w najnowszym numerze "Do rzeczy" pojawia się dzieło sygnowane przez Piotra Kowalczuka pt. "Spisek postępowców: odwołać papieża", który jest tłumaczeniem, streszczeniem, plagiatem, jakkolwiek by to nie nazwać artykułu Antoniego Socciego spolszczonego przez Gajowego Maruchę, analizowanego w poprzednim wpisiem "Młota". W "Do rzeczy" zawsze jest sporo wartościowych tekstów, ale ten się do nich nie zalicza.

Autor: Krusejder
za: http://przedsoborowy.blogspot.com/