Cytaty

"Pogodnie przyjmuję krzyż, który mi został ofiarowany, (ale) będziemy walczyć nadal o honor Pana naszego Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła świętego i niepokalanego... i nigdy nie pomylimy go z nową religią, która głosi szczęście ziemskie, uciechy, rewolucję i wolność wszelkich uczynków, która obala mszę, kapłaństwo, katechizm i wszystko, co nadprzyrodzone: to antyteza chrześcijaństwa"
ks. Coache

„Wszelka polityka, która nie jest Tradycją, jest z pewnością zdradą”
Arlindo Veiga dos Santos

„Pro Fide, Rege et Patria” – „Za Wiarę, Króla i Ojczyznę”
_________________________________________________

środa, 28 sierpnia 2019

Kolejna zdrada Neo-FSSPX, które po raz kolejny wprost zaprzecza słowom swego założyciela.

X. Szymon Bańka [Neo]FSSPX

Wczoraj przez przypadek miałem okazję wysłuchać przez chwilę na żywo wywiadu, jakiego młody kapłan Neo-FSSPX - x. Szymon Bańka, udzielił niejakim "Mediom Narodowym" (był on emitowany na żywo na YouTube). W tym fragmencie który miałem wątpliwą przyjemność oglądać, odniósł się on do stosunku Neo-FSSPX wobec Neokościoła i Vaticanum II. Cóż to powiedział słuchaczom owy młody kapłan Neo-FSSPX? Otóż powiedział, że "w dokumentach Vaticanum II nie ma żadnej wyraźnej herezji (sic!!!)". Oczywiście stwierdził on, że dokumenty Vaticanum II są niejasne, dwuznaczne, i że sprzyjają heretyckim interpretacjom. Ale przy tym wyraźnie podkreślił uparcie i kilkakrotnie, że nie zawierają one same w sobie żadnej wprost wyrażonej herezji... No cóż, po raz kolejny już byłem w głębokim szoku i nie dowierzałem, w to co słyszę. Po raz kolejny oni się zmienili i obrócili o 180 stopni. Po raz kolejni to co głosili przez ponad 40 lat stało się nagle "nieaktualne" i nic nie warte... Widać więc doskonale, że od 2013 r., kiedy to ostatni raz miałem bezpośrednią styczność z kapłanami Neo-FSSPX, owo "stanowisko bractwa" (czyli właściwie surogat Magisterium Kościoła) po raz kolejny wyewoluowało, po raz kolejny dokonała się swego rodzaju rewolucja (modernizacja), podobna do tej, jaka miała już miejsce wiosną roku 2012. Wówczas to Neo-FSSPX uznało ważność i godziwość heretyckiej nowej "mszy". Bp. Fellay podpisał wówczas dokument w którym stwierdził to oficjalnie (z którego później się po cichu wycofano, gdyż moderniści nie przyjęli warunków stawianych przez Neo-FSSPX). W lipcu tamtego roku, wówczas również młody kapłan Neo-FSSPX - x. Łukasz Szydłowski, publicznie mówił wiernym że nowa "msza" jest "ważna i godziwa".  Słyszałem to na żywo w Zaczerniu k. Rzeszowa na katechezie dla dorosłych po Mszy Św. Było to w lipcu 2012. On w zasadzie powtórzył to co bp. Fellay podpisał w kwietniu 2012. To było bardzo zawiłe i niejasne, ale to było mniej więcej coś takiego; że nowa "msza" nie zawiera w sobie żadnej herezji wprost, że sama w sobie jest ważna i zasadniczo może być godziwie odprawiana (zależy to od osobistej świętości celebransa; jest to niełatwe, ale możliwe. Tak wynikało z kontekstu).

Dziś poszli oni kolejny krok dalej, i uznali że Vaticanum II nie zawiera żadnej herezji... Wg. x. Bańki, to tylko są "błędne interpretacje" i błędy posoborowe, wg. niego "sobór jest niejasny i niejednoznaczny, ale nie jest wprost heretycki, bo inaczej ojcowie soborowi by nie podpisali jego dokumentów"... Tu dochodzimy do sedna sprawy. Otóż Abp. Lefebvre w książce "Oni Jego zdetronizowali", twierdził że co najmniej 20 % treści dokumentów Vaticanum II jest wprost heretyckich, i należy je bezwzględnie odrzucić. Pozostałe 80 % jest dwuznaczne, i wymagało by poprawienia i korekty. Takie było stanowisko abp. Lefebvre, i takie też do niedawna było stanowisko FSSPX. To stanowisko jest ogólnie zgodne z prawdą. Jednak abp. Lefebvre w tej samej książce twierdził, że nie podpisał heretyckich dokumentów Vaticanum II, zwłaszcza heretyckiego dekretu o wolności religijnej. Jednak już biograf abp. Lefebvra, bp. Bernard Tissier de Mallerais twierdził co innego, a mianowicie że abp. Lefebvre podpisał wszystkie dokumenty Vaticanum II. Jaka jest więc prawda? Który z nich kłamał? Otóż niestety, bardziej wiarygodne i podparte dowodami jest zdanie wyrażone przez bp. Tissier de Mallerais w książce "Marcel Lefebvre. Życie", a więc niestety wynika z tego, że kłamał abp. Lefebvre. Oczywiście było to zrozumiałe, abp. Lefebvre wstydził się tego, że podpisał heretyckie dokumenty, szczerze tego żałował, i wyparł to ze swej świadomości... Jednakże dziś powinno się stanąć w prawdzie i przyznać: "Tak, abp. Lefebvre podpisał heretyckie dokumenty Vaticanum II, ale następnie nawrócił się, i odciął się od tego". Jednak co robi Neo-FSSPX? Otóż bractwo wbrew nauczaniu Kościoła, oraz wbrew wszelkim wystąpieniom swego założyciela po 1976 r., twierdzi nagle, że Vaticanum II nie zawiera już żadnej herezji... 

W tym momencie członkowie Neo-FSSPX dokonali już ostatecznej zdrady i wyparli się własnego stanowiska, oraz nauki swego ś.p. Założyciela. Nazywanie ich więc dalej "lefebrystami" było by wielką obrazą dla osoby abp. Lefebvra, który co najmniej od 1976 r. aż do śmierci uważał, że tzw. "sobór watykański drugi" był jawnie heretycki, że jego dokumenty były jawnie heretyckie. Neo-FSSPX przyjęło natomiast retorykę "konserwatystów Novus Ordo", retorykę Ratzingera, retorykę "dwóch soborów" (soboru ojców, i soboru mediów). Skrajnie naiwnym i po prostu głupim jest twierdzenie, że "ojcowie soborowi nie podpisali by heretyckich dokumentów". Przecież większość z nich to byli masoni, liberałowie, moderniści i komuniści. Abp. Lefebvre świetnie opisał to zarówno w książce "Oni Jego zdetronizowali", jak i książce "Oskarżam sobór" (bardzo polecam lekturę tych książek każdemu kto całkowicie nie zna tematu, kto ma wątpliwości co do Vaticanum II, obie w dużej mierze otwarły mi oczy na obecną sytuację). W obu tych książkach wykazuje on jednoznacznie, że błędy i herezje są dziełem soboru, że to własnie sobór jest odpowiedzialny za całe to zło, że dokumenty soborowe są przynajmniej w części jawnie heretyckie. FSSPX zawsze trzymało się tej linii, uznając że sobór jest heretycki i jest źródłem wszelkiego zła w Neokościele. Obecne Neo-FSSPX stało się już dokładnie tym samym co post-indult i środowiska "konserwatystów Novus Ordo". Potwierdza się więc to wszystko co pisałem o nich kilkanaście dni temu. Nie wolno więc traktować dłużej FSSPX w kategorii R&R (uznających i stawiających opór). Neo-FSSPX nie stawia już bowiem żadnego oporu. Trzeba je traktować w kategorii "konserwatystów Novus Ordo". Oni już się w pełni pojednali z modernistycznym Neokościołem, i stanowią jego integralną część. 

Michał Mikłaszewski, red. naczelny
w święto św. Augustyna, Ojca i Doktora Kościoła.

2 komentarze:

  1. Niestety FSSPX (czy jak kto chce NEO-FSSPX) słowami swych księży prostą drogą zmierza do dogmatycznej destrukcji...przykre to ale i logiczne w perspektywie wcześniejszych i aktualnych ruchów FSSPX(NEO).

    OdpowiedzUsuń
  2. Ksiądz Bańka twierdzi, że NWO i spisek masoński to bzdura. Mówi, żeby się nie interesować życiem Kościoła, masonerią, polityką. Czyli, co? Żeby być naiwnym głupkiem wierzącym tv?

    https://youtu.be/FGjNCqMBTos

    Tutaj jego filmiki w podobnym kłamliwym tonie:

    https://youtu.be/FGjNCqMBTos

    https://youtu.be/Rr_2dAX3K1I


    Kontrowersyjne wypowiedzi księdza Bańki na temat aborcji:

    https://salwowski.net/2019/11/07/bledy-i-dwuznacznosci-ks-szymona-banki-fsspx-odnosnie-aborcji-cz-i/

    https://salwowski.net/2019/11/10/bledy-i-dwuznacznosci-ks-szymona-banki-fsspx-odnosnie-aborcji-cz-ii/


    Kim on jest?

    OdpowiedzUsuń