Na miejsce wywiezionej ikony wprowadzono jej kopię, która również jest czczona jako cudowna. Jest to Matka Boża zwana Zameczkową. Mało kto wie, że Bełz znalazł się po II wojnie światowej w granicach (pojałtańskiej) Polski. Dopiero umowa z 15 lutego 1951 r. wymusiła na Polsce oddanie Związkowi Radzieckiemu- Bełza, Krystynopola, wschodniej części Sokala, Uhnowa i Chorobrowa. Akcja była przeprowadzona pod kryptonimem "H-T", od nazw powiatów hrubieszowskiego i tomaszowskiego, których wschodnie części odcięto wtedy od Macierzy. W zamian otrzymaliśmy Ustrzyki Dolne i część Bieszczad. Tereny te były wyeksploatowane z ropy naftowej i ubogie. Ludność ukraińską z tych ziem wysiedlono do ZSRR. Niestety ten los spotkał również bieszczadzkich Polaków, którzy zdecydowali się zostać w swoich domostwach pomimo przyłączenia tej ziemi do Ukraińskiej SRR w roku 1945. Przesiedlono ich na stepy pod Odessą. Przyczyną tych późnych przesiedleń Polaków z Sokalszczyzny było odkrycie w tamtym rejonie złóż węgla kamiennego. W 1952 roku Generalissimus Stalin planował dalsze okrojenie wschodniej Polski. Tym razem chciał nam odebrać miasto Hrubieszów z okolicznymi miejscowościami. Jego śmierć w roku następnym szczęśliwie ocaliła Polaków z tamtych ziem przed strasznym losem wypędzenia...
W kościele w Ustrzykach Dolnych - Jasieniu w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku znalazł się cudowny obraz Matki Bożej Rudeckiej. Uratowany przez dzielnego proboszcza Rudek przed sowiecką barbarią i przewieziony przez nową, sztuczną granicę do Przemyśla, został tam umiejscowiony w kaplicy seminaryjnej, by po około dwudziestu latach znaleźć miejsce w Jasieniu. Na ścianie kościoła znajduje się tablica pamiątkowa ku czci Polaków, których przed siedemdziesięcioma laty pozbawiono ziemi ojczystej.
Polacy z zagrabionych polskich ziem wschodnich wzięli ze sobą to co najcenniejsze - cudowne wizerunki Pana Jezusa (np. Pana Jezusa Milatyńskiego, obecnie w Krakowie), liczne cudowne wizerunki Matki Bożej, Świętych Pańskich (np. cudowny obraz św. Judy Tadeusza przewieziono z klasztoru lwowskich karmelitów trzewiczkowych do kościoła tego samego zakonu na krakowskim Piasku), oraz wiele sprzętów kościelnych. Mojemu Ojcu zawdzięczam to, że zawsze przypominał o tych późnych powojennych grabieżach polskiej ziemi.
29.III. A.D. 2021
ks. Rafał Trytek ICR
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.