Klasztor Mar Behnam, fot. Wikipedia Islamscy ekstremiści wypędzili chrześcijańskich mnichów z klasztoru z IV stulecia. To kres ponad 1600-letniej obecności zakonników w regionie Niniwy.
W minioną niedzielę terroryści z Państwa Islamskiego zajęli starożytny klasztor katolicko-syryjski Mar Behnam. Klasztor Męczenników św. Behnama i Jego Siostry Sary został założony w IV stuleciu. Znajduje się w prowincji Niniwa, bez mała 40 kilometrów na południowy wschód od Mosulu.
Mnisi, choć pozostawieni przy życiu, zostali zmuszeni przez terrorystów do niezwłocznego opuszczenia klasztoru. Od bojowników otrzymali także inną ofertę: mogli jeszcze przejść na islam lub po prostu dać się zabić. Mnisi zdecydowali się na odejście. Poprosili ekstremistów, by nie zrabowali pozostawionego przez nich klasztoru. Znajdują się w nim bowiem grobowce szeregu syryjsko-prawosławnych patriarchów. Nie wiadomo, czy islamscy bojownicy wysłuchali tej prośby.
Klasztor, choć o tak starożytnej proweniencji, dopiero od XVIII stulecia zachowywał jedność z Rzymem, wcześniej będąc klasztorem prawosławnym.
Wygnani mnisi przebyli w niedzielę wielokilometrową drogę przez pustynię, zmierzając do regionu zamieszkanego przez Kurdów.
pac/katholisches.info
P.S. Warto pamiętać, że w Polsce syjoniści również wyrzucają zakony z ich domów i kościołów... Przykład, Karmelitanki Bose - wygnane z Klasztoru w Oświęcimiu, przy obozie Auschwitz-Birkenau... O tym już niestety nie napiszą na zażydzonej Frondzie...