Cytaty

"Pogodnie przyjmuję krzyż, który mi został ofiarowany, (ale) będziemy walczyć nadal o honor Pana naszego Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła świętego i niepokalanego... i nigdy nie pomylimy go z nową religią, która głosi szczęście ziemskie, uciechy, rewolucję i wolność wszelkich uczynków, która obala mszę, kapłaństwo, katechizm i wszystko, co nadprzyrodzone: to antyteza chrześcijaństwa"
ks. Coache

„Wszelka polityka, która nie jest Tradycją, jest z pewnością zdradą”
Arlindo Veiga dos Santos

„Pro Fide, Rege et Patria” – „Za Wiarę, Króla i Ojczyznę”
_________________________________________________

piątek, 23 listopada 2018

Trzech polskich studentów zostało aresztowanych wczoraj we Lwowie za próbę uczczenia setnej rocznicy oswobodzenia miasta.


Według informacji uzyskanych przez portal Kresy.pl, trzej polscy studenci zatrzymani na Cmentarzu Orląt we Lwowie za odpalenie rac zostali przewiezieni do sądu. W piątek ma odbyć się rozprawa w ich sprawie.

Jak pisaliśmy wcześniej, w czwartek około godziny 11 trzech polskich studentów zapaliło race na Cmentarzu Obrońców Lwowa. Zostali oni zatrzymani najpierw przez ochronę cmentarza, a później przez policję i Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy. W związku z tym wydarzeniem wszczęto dochodzenie z artykułu kodeksu karnego dotyczącego „chuligaństwa”. Grozi za to do 5 lat ograniczenia wolności lub do 4 lat pozbawienia wolności. Według informacji uzyskanych przez nasz portal, trzy zatrzymane osoby to kibice Lechii Gdańsk.

Według najnowszych informacji uzyskanych poprzez grupę kibiców Legii OFMC, zatrzymani Polacy zostali przewiezieni do sądu. W piątek ma odbyć się rozprawa w ich sprawie. Poinformowano też, że „od wielu godzin” towarzyszy im polski konsul.

W sprawie zabrał też głoś ks. Jarosław Wąsowicz, duszpasterz środowisk kibicowskich. Ksiądz obawia się, „że Ukraińcy zrobią im pokazówkę”. Zaznacza, że zna zatrzymanych kibiców i zapewnia, że nie są chuliganami:

„Nie wiedzieli o zakazie palenia rac na Ukrainie. Czy cmentarz jest miejscem na oddawanie w taki sposób czci bohaterom, to temat na inną dyskusję. Oni po prostu kręcili etiudę filmową na uczelnię – studiują dziennikarstwo. Jestem w stałym kontakcie z ich rodzicami”.

Ks. Wąsowicz powołując się na relacje świadków zdarzenia podał, że studenci-kibice z Polski nie wiedzieli, że muszą mieć zgodę na odpalanie rac na cmentarzu, co próbowali wytłumaczyć osobom pracującym na cmentarzu.

Ukraińskie media a także wicemer Lwowa Andrij Moskałenko opisując akcję na Cmentarzu Orląt używają określenia „prowokacja”. Jak pisaliśmy, narrację tę udało się narzucić niektórym przedstawicielom mniejszości polskiej na Ukrainie.

Wcześniej ukraiński portal zaxid.net opublikował nagranie z monitoringu Cmentarza Orląt Lwowskich, na którym widać zapalenie rac przez polskich studentów. Widać na nim, jak w pobliżu Łuku Sławy przy Mogile Pięciu z Persenkówki dwie osoby odpalają race – białą i czerwoną, a trzecia osoba prawdopodobnie filmuje je. W tym czasie na cmentarzu przebywała również inna, kilkunastoosobowa grupa osób nie uczestniczących w zapaleniu rac. Na nagraniu widać także przechodzącego pracownika cmentarza.

Źródło: Kresy.pl


Apel ojca jednego z zatrzymanych chłopców (nie podaję pełnych nazwisk- proszę kolportować). Kolejny przykład poniżania Polaków w imię "strategicznego partnerstwa".

W dniu wczorajszym tj 22 listopada grupa trzech studentów wydziału dziennikarstwa Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu została zatrzymana na Cmentarzu Łyczakowskim Orląt w Lwowie. Próbowali nakręcić etiudę filmową z okazji 100 rocznicy obrony Lwowa. Do inscenizacji przygotowali parę rac które próbowali odpalić przy grobach Polskich bohaterów. Niestety czynności te nie były konsultowane z odpowiednim urzędem i zostały potraktowane jako czym chuligański.
Mer Lwowa na konferencji prasowej ogłosił triumfalnie, że służby porządkowe udaremniły prowokację. Cała akcja lwowskich służb porządkowych wygląda jako celowe działania które mają na celu zastraszanie Polaków.
Obecnie trójka studentów jest przesłuchiwana przez prokuratora, chłopakom zabrano paszporty i zakazano opuszczać Lwów
aż do zakończenia sprawy. Jednemu ze studentów zarekwirowano telefon.
Wobec studentów wszczęto dochodzenie z artykułu kodeksu karnego mówiącego o czynach chuligańskich. Grozi im do 5 lat ograniczenia wolności lub do 4 lat pozbawienia wolności.
Osoby zatrzymane Milan K., Filip H., Krzysztof P.
Proszę o przekaz medialny w którym studenci będą przedstawiani jako adepci dziennikarstwa a nie chuligani. Młodzi
ludzie popełnili błąd nie uzyskując odpowiedniej zgody na takie działania lecz represje jakie ich spotkały ze strony prokuratury, policji jak i służby bezpieczeństwa są absolutnie nieadekwatne do popełnionego wykroczenia.

Bardzo proszę o apel do władz ukraińskich o pozwolenie powrotu do domów zatrzymanych adeptów dziennikarstwa.

Serdecznie pozdrawiam
Dariusz K. (ojciec jednego z zatrzymanych studentów)

Źródło: facebook.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz