Cytaty

"Pogodnie przyjmuję krzyż, który mi został ofiarowany, (ale) będziemy walczyć nadal o honor Pana naszego Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła świętego i niepokalanego... i nigdy nie pomylimy go z nową religią, która głosi szczęście ziemskie, uciechy, rewolucję i wolność wszelkich uczynków, która obala mszę, kapłaństwo, katechizm i wszystko, co nadprzyrodzone: to antyteza chrześcijaństwa"
ks. Coache

„Wszelka polityka, która nie jest Tradycją, jest z pewnością zdradą”
Arlindo Veiga dos Santos

„Pro Fide, Rege et Patria” – „Za Wiarę, Króla i Ojczyznę”
_________________________________________________

piątek, 1 sierpnia 2025

Grzegorz Michał Braun o Powstaniu Warszawskim.

 Dzisiaj mija 81. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. Na mocy rozkazu dowódcy Armii Krajowej gen. Tadeusza Komorowskiego „Bora” Powstanie Warszawskie rozpoczęło się 1 sierpnia 1944 r. o 17.00, tzw. godzinie „W”. Miało na celu wyzwolenie stolicy spod niemieckiej okupacji przed wkroczeniem do niej Armii Czerwonej. Powstanie, planowane na kilka dni, upadło 3 października po 63 dniach walki. Było największym zrywem niepodległościowym Armii Krajowej i największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. Warto przytoczyć z tej okazji jak zwykle dobitne i celne słowa prezesa Konfederacji Korony Polskiej, Grzegorza Michała Brauna, skierowane zwłaszcza do młodego pokolenia Polaków:
Powstanie Warszawskie niechaj będzie po wsze czasy punktem odniesienia, ale nie wzorcem! Tworzenie sytuacji, w której cywile dziesiątkami tysięcy będą padać ofiarą ludobójstwa, to nie jest wzór do naśladowania! Chwała Bohaterom, ale: hańba prowokatorom!

Bardzo chciałbym, aby młodzi Polscy patrioci nie zatrzymywali się na poziomie autoegzaltacji tą hekatombą, tym horrorem, chciałbym, aby czcząc pamięć dzielnych rodaków, żołnierzy, z których nie wszyscy byli profesjonalnymi żołnierzami, żeby nie popadali w pochwałę amatorszczyzny w prowadzeniu wojny. Żeby nikt nie czcił składania ofiary z 11-letnich chłopców na ołtarzu ojczyzny. Bardzo chciałbym, abyśmy wydorośleli.

Zróbmy Polskę tak, żeby to nie wymagało składania ofiary z dzieci. Każdy niech złoży ofiarę z własnego życia, jeśli uzna to za stosowne, ale niech nie rozporządza cudzym życiem.

Zaprawiajmy się do profesjonalnej wojaczki, a nie rozpaczliwych aktów, które jak się okazuje nikogo do niczego nie przekonują i nie dają nam żadnej gwarancji, polisy ubezpieczeniowej, przed spychaniem do kategorii najgorszych wyrzutków historii. Mimo Powstania Warszawskiego, przecież Polacy są bardzo łatwo zaliczani do obozu nazistów, antysemitów, faszystów i winowajców II wojny światowej i Powstanie Warszawskie nas przed tym w żaden sposób nie zabezpiecza.

Nigdy więcej, niech nigdy więcej wojskowi nie wyręczają się cywilami, niech nigdy więcej dorośli nie wyręczają nieletnimi, mężczyźni niech się nie zasłaniają kobietami, nigdy więcej niech się to nie powtórzy. My sobie w cichości ducha tak mówmy, niech inni na około myślą, że jesteśmy wariatami skłonnymi do samobójstw, ale my na poziomie elity przywódczej nigdy więcej nie traktujmy insurekcjonizmu jako wzorcu, po który wolno sięgnąć polskiemu politykowi, liderowi, przywódcy. 

CHWAŁA BOHATEROM

- HAŃBA PROWOKATOROM! 

10 komentarzy:

  1. Dobrze byłoby jeszcze nazwać tych prowokatorów po imieniu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo kto podjął decyzję o wybuchu powstania, zresztą nazwisko jest podane w pierwszy akapicie.

      Usuń
  2. Szczerze mówiąc mam takie wrażenie, że Braun mówi dużo fajnych rzeczy, ale czegoś w nim brakuje. Dużo porusza tzw. wielkich spraw, ale z punktu widzenia namacalnej rzeczywistości jest niestety bezużyteczny życiowo. Przykładowo dużo mówi o wpływie żydowskim. Ale jest ślepy na praktyczne skutki tego wpływu: na kwestię rasową (żydowska propaganda wiele zdziałała, by rozmydlić znaczenie przynależności rasowej w tożsamości człowieka), na kapitalizm jako narzędzie w żydowskich rękach, na bezużyteczny życiowo obecny system edukacji, który niczego nie uczy, by człowiek jakoś rozwijał się zawodowo w praktyce. No i co jest najważniejsze z perspektywy Brauna jako antysystemowca. O ile dostrzega znaczenie wsparcia zagranicznego w przetrwaniu tej sitwy kontrolującej polską politykę (dlatego słusznie chce zakazać zagranicznego finansowania partii i NGOsów) to jest całkowicie ślepy na lokalny aspekt utrzymania tej sitwy. W ostatnim czasie miałem okazję pracować w urzędzie samorządu powiatowego. Faktycznie to siła tych wszystkich Tusków, PiSów, PSLów tkwi właśnie po tych lokalnych urzędasach załatwiających sobie miejsca po znajomości. A faktycznie przy obecnym poziomie rozwoju technologicznego nawet 90% tych miejsc na spokojnie mogłaby zostać zautomatyzowana (z czego byłbym niezmiernie zadowolony, bo te urzędasy to na ogół są pasożyty biurokratyczne na kieszeni polskiego podatnika, a mają wiecznie z czymś problem). Gdyby większość tych urzędów (zarówno samorządowych jak i instytucji publicznych) zautomatyzować, zlikwidować powiaty (które do niczego nie są potrzebne przy takim poziomie rozwoju technologicznego, ewentualnie zostawić jako jednostki statystyczne), wprowadzić zasadę, że urzędnicy wyłaniani na drodze konkursu (którego procedury powinny być jawne) nie mogą być ze sobą spokrewnieni, spowinowaceni lub związani partyjnie, organizacyjnie lub ekonomicznie to sitwą rządząca Polską zostałaby w dużej mierze zlikwidowana, bo nie mieliby zaplecza terytorialnego po kraju i nie mieliby się za co złapać (w sensie funkcji publicznych). Razem z zakazem finansowania zagranicznego by dużo zrobiło dla likwidacji mafii obecnej demokratury. Z racji, że pan Redaktor jest w partii pana Grzegorza warto rozważyć te przemyślenia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Trafiłem na ten stary wywiad z x. Rafałem Trytkiem: http://www.legitymizm.org/wywiad-trytek-xportal
    Najbardziej zainteresował mnie ten fragment: "Nie przewiduję ani tego by taka partia miała powstać, ani kandydowania z jej listy, aczkolwiek jeśli Ojczyzna była by w potrzebie…"
    Co prawda duchowni nie powinni generalnie wykonywać świeckich funkcji społecznych, ale w obecnych warunkach chętnie bym chciał zobaczyć x. Rafała na listach wyborczych Konfederacji Korony Polskiej dla reklamy tradycyjnego katolicyzmu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To byłoby piękne zobaczyć x. Rafała na listach wyborczych Konfederacji Korony Polskiej, również chciałbym to zobaczyć, ale obawiam się, że to niemożliwe, gdyż obecnie x. Rafał należy do Instytutu Rzymskokatolickiego bpa Sanborna, a reguła tego zgromadzenia nakłada na duchownych dodatkowe obostrzenia, i o ile mi wiadomo, zakazuje jakiegokolwiek angażowania się w bieżące życie polityczne.

      Usuń
    2. Niestety szkoda, bo taka sytuacja byłaby czymś bardzo wartym zobaczenia. Być może x. Rafałowi udałoby się uzyskać dyspensę od bp Sanborna. Posługując się argumentem materialnym (choć dla wielu może wydawać się słaby, ale jest bardzo konkretny) zarówno ruch ogólnie mówiąc 'skrajnie prawicowy' (nacjonalistyczny, 'ultrakonserwatywny' itd), jak i tradycyjnie katolicki zbyt wiele środków finansowych nie posiada, a obecność w polityce zapewni więcej takich środków na rozwój działalności niż przeciętnie mogą wspomniane ruchy polityczne uzyskać od zwolenników. No i możliwości propagandowe są większe. Gdyby x. Rafał Trytek nie mógł to mógłby spróbować zaangażować się np x. Bałemba, który chyba jest niezależny na chwilę obecną.

      Usuń
  4. A są jakieś dowody że Konfederacja Korony Polskiej nie jest następną ustawką służb, przecież wszyscy tam to moderniści, ostatnio słyszałem posła Fritza jak powoływał się na "św" Jana Pawła II

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dlaczego Anonimowy kłamie i przy okazji mnie obraża? Czy ja jestem modernistą? Anonimowy napisał : "wszyscy tam to moderniści". Jest to kłamstwo, gdyż ja również tam jestem, a nie jestem modernistą, nie uważam się za modernistę, a jeśli Anonimowy uważa mnie za modernistę, to proszę to udowodnić, albo mnie przeprosić! W rzeczywistości, 95 % działaczy KKP to różnej maści tradycjonaliści, wszelkich "denominacji" (zarówno indultowy, jak też lefebryści, wierni związani z tzw. Ruchem Oporu [FSSPX-R], oraz sedewakantyści, przynajmniej jeden, w mojej skromnej osobie). Więc proszę nie pisać takich kłamstw i oszczerstw, że wszyscy członkowie KKP to moderniści, gdyż to nieprawda, a twierdzenie, że jest to następna ustawka służb, to insynuacja, niczym nie podparta.

      Usuń
    2. Anonimowy jak myśli, że jeśli jakaś partia jest antysystemowa to na pewno potępi kult JP2 to żyje jakimiś naiwnymi marzeniami. Obecnie nadal ponad 99% ludzi w Polsce deklarujących się jako "konserwatywni katolicy" żyją kultem Wojtyły i inne zdanie traktują jak bluźnierstwo to jak mają tam dominować sedewakantyści? Przecież duże partie polityczne na ogół rekrutują się z większości grup społecznych głosujących na nie. Więc ich członkowie mają w większości takie samo zdanie jak ich wyborcy. Sedewakantyści tak jak radykalni nacjonaliści to w Polsce nadal maksimum kilka tysięcy osób (to zresztą bardzo optymistyczna liczba), a na Msze do x. Rafała ile maksymalnie chodzi ludzi? Kilkadziesiąt w porywach do stu. To dopiero raczkujące zjawisko, a KKP możemy być wdzięczni za to, że jednak przesuwają okno Overtona we właściwą stronę, kropla drąży skałę. O to chodzi, KKP jest tylko narzędziem. Tradycjonalizm różnych typów dociera do coraz większej liczby osób, co kilkanaście lat temu było na ogół potępiane, do dyskursu publicznego przez słowa wywołujące oburzenie dociera przekaz nacjonalistów, kordon judeofilskich zaklęć jest coraz bardziej przerywany. A wszystko to możemy zawdzięczać panu Braunowi i jego współpracownikom. On jest tylko środkiem do zdobywania większego zasięgu przez właściwe grupy polityczne. To czy wykorzystają to właściwie to tylko od nich zależy. W każdym razie jest to ogromna szansa, która w polityce zbyt często się nie pojawia i jeśli nie zostanie wykorzystana to może się szybko nie powtórzyć.

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.